Test: Gravelowy napęd SRAM Rival AXS XPLR

Poznaj nasze wrażenia z testu terenowej odmiany bezprzewodowej grupy amerykańskiego producenta dedykowanej do rowerów gravelowych: SRAM Rival eTap AXS XPLR

Drukuj
SRAM Rival XPLR Michał Kuczyński

SRAM był prekursorem napędów 1x w rowerach górskich. Wprowadzając XPLR, postanowił raz na zawsze rozprawić się z przednią przerzutką również w rowerach gravelowych. Tutaj jednak paradoksalnie zadanie jest trudniejsze, ze względu na wielozadaniowość szutrówek. Sprawdziliśmy dokładnie grupę Rival eTap AXS w wersji XPLR.

XPLR - CO TO TAKIEGO?

Zaczniemy trochę nietypowo, a mianowicie od odrobiny nomenklatury, żeby rozjaśnić czym w zasadzie jest XPLR, bo nie jest to po prostu kolejna grupa osprzętu w rodzinie amerykańskiego producenta.

SRAM dzieli swoje produkty na dwie rodziny – „Mountain”, czyli wszystko z prostą kierownicą oraz „Road&Gravel”, czyli upraszczając każdy rower z „barankiem”. Tu naturalnie skupiamy się na tej drugiej rodzinie, dodatkowo zawężając obszar naszego zainteresowania do napędów elektronicznych, czyli AXS. Mamy tu trzy kompletne grupy osprzętu – Red, Force i Rival. SRAM wprowadził dodatkowy podział w obrębie rodziny „Road&Gravel”, a mianowicie kolekcje eTap AXS oraz właśnie XPLR.

Tu dochodzimy do sedna czym ów „explore” (bo tak się powinno czytać XPLR) jest. Podczas gdy eTap AXS jest kolekcją przeznaczoną głównie do rowerów szosowych (chociaż oczywiście również nadaje się w teren), tak kolekcja XPLR jest dedykowana stricte do zastosowań terenowych, co podkreśla choćby zawężenie tylko do opcji 1x, dobrze znanej ze świata MTB. Warto przy tym doprecyzować, że eTap w nazwie oznacza tak naprawdę technologię bezprzewodowej zmiany biegów SRAM, więc technicznie rzecz biorąc pełna nazwa opisywanej tu grupy to SRAM Rival eTap AXS XPLR - dalej jednak będziemy nazwę upraszczać.

 

Zobacz też:

 

 

W tym miejscu dodajmy, że XPLR to nie tylko napęd, ale dzięki zgromadzeniu w swoim portfelu marek takich jak Rock Shox czy ZIPP, kolekcja XPLR poza napędem obejmuje również amortyzator Rock Shox Rudy, sztycę opuszczaną Rock Shox Reverb, czy koła ZIPP 101 - wszystkie dedykowane do zastosowań gravelowych.

Po dokładny opis elementów całej kolekcji XPLR zapraszamy do artykułu : NOWY OSPRZĘT SRAM XPLR DO GRAVELI (2022). W tym teście skupimy się na samym napędzie, w zakresie którego specyficzne dla XPLR są 3 elementy – przerzutka tylna, kaseta oraz korby, a dokładniej ich zębatki. Pozostałe elementy, czyli klamkomanetki, zaciski hamulców czy łańcuchy są wspólne dla wersji szosowych i XPLR - testowaliśmy je dla Was jesienią: TEST: GRUPA NAPĘDOWA SRAM RIVAL ETAP AXS 1X.

PRZERZUTKA

Tutaj chyba dzieje się najwięcej. Przerzutki z rodziny XPLR, w przeciwieństwie do eTap, są dedykowane tylko do napędów 1x, współpracują wyłącznie z łańcuchami flattop oraz kasetami 10-44 lub 10-36 (ta druga jest jednocześnie największą, którą obsługują przerzutki szosowe eTap, ale warto pamiętać, że manetki AXS można równie dobrze połączyć z tylko przerzutką i kasetą z grup MTB Eagle - na wypadek chęci jazdy po naprawdę hardcorowych gravelowych trailach). Ciekawostką może być fakt, że SRAM zwiększył zakres przerzutki XPLR nie wydłużając wózka (według naszych pomiarów rozstaw śrub w wózku przerzutki Force eTap i Rival XPLR wynosi 70mm)! Różnicę w budowie widać w elemencie łączącym śrubę główną z korpusem przerzutki. W XPLR korpus przerzutki jest wyraźnie bardziej przesunięty w dół i do przodu w stosunku do eTapa. Element ten jest też wyraźnie bardziej masywny, co jest bardzo mile widziane, bo z naszego doświadczenia właśnie ten element przerzutek szosowych jest najbardziej podatny na uszkodzenia przy zastosowaniu terenowym. Kończąc wątek „zmieniarkowy”, naszym subiektywnym zdaniem Rival XPLR wizualnie prezentuje się lepiej od swojego szosowego odpowiednika.

 

 
 

KASETA

Kasety w gronie XPLR są dwie: XG-1271, wspólna dla grup Red i Force oraz XG-1251 z grupy Rival. Różnią się one największą zębatką, która w wyższym modelu jest aluminiowa, dzięki czemu zyskujemy dokładnie 39 gramów.

 
 

Przejdźmy od razu do najważniejszego aspektu, czyli ich zakresu i stopniowania, bo to ma być „game changer” XPLRa. Obydwie mają rozpiętość 10-44, czyli ich zakres to aż 440%! Dla porównania bezpośredni konkurent, czyli Shimano GRX w wersji 1x obsługuje maksymalnie kasetę 11-42, co daje zakres 382%. Pokusiliśmy się o zestawienie ich stopniowania poniżej.

 

 
 

 

Jak widać mimo wyraźnie większego zakresu, stopniowanie w obydwu kasetach jest bardzo zbliżone, co oczywiście wynika z jednej zębatki więcej w SRAMie.

Przeskoki w XPLR są bardzo równomierne, świetny jest środek kasety, gdzie są one procentowo niewielkie i to naprawdę czuć w trakcie jazdy przy prędkościach rzędu 18-35km/h, czyli tych „przelotowych” w terenie. Najsłabszym "punktem" (wspólnym dla XPLR i XPLR) jest przeskok z 11 na 13, on jest rzeczywiście odczuwalny. Dla tych, którzy chcieliby wykorzystać rower wyposażony w XPLRa również na szosie, dobrym rozwiązaniem może być zakup drugiej kompatybilnej kasety, czyli 10-36:

 

Tu stopniowania jest wyraźnie ciaśniejsze – tylko raz przeskok przekracza 15% i nie mamy przeskoku o 2 zęby na dole kasety, na co zwracaliśmy uwagę powyżej.

KORBA

Ramiona korby pozostają niezmienione w stosunku do wersji eTap (wersja wide), ale dla XPLR producent przygotował zębatki direct mount o wielkościach od 38 do 46 zębów (co 2). Zakładając najmniejszą z nich uzyskujemy przełożenie 38/44, które powinno wystarczyć do podjechania praktycznie wszystkiego, co da się podjechać na rowerze z barankiem, na drugim końcu spektrum mamy z kolei 46/10 - przełożenie tylko minimalnie „bardziej miękkie” niż 52/11, czyli płyta-oś w szosowym sub-kompakcie Shimano.

 

 

WRAŻENIA Z JAZDY

Zostawiamy już parametry techniczne i przechodzimy do meritum – jak to jeździ w praktyce!

Naszym królikiem doświadczalnym był Giant Revolt Advanced 1 wyposażony w napęd z grupy Rival (z zębatką korby 40T oraz kasetą 10-44). Dodajmy, że ta wersja Revolta jest najbardziej „uterenowioną” w kolekcji Gianta (ma między innymi opony o szerokości 45mm z porządnym bieżnikiem i droppera o dużym skoku). Dzięki temu mogliśmy przetestować XPLRa w pełnym spektrum potencjalnych zastosowań. Począwszy od jazdy po asfaltach przez szerokie i gładkie „szutrostrady”, leśne ścieżki, na singlach przeznaczonych zdecydowanie pod rowery mtb skończywszy. 

 

Precyzja pracy, jak na AXS przystało, stoi na najwyższym poziomie. Klikasz i bieg wbijany jest pewnie i zawsze. Obojętnie czy idziemy w dół czy w górę kasety, kręcąc miękko czy idąc w korbach. Nic nie terkocze, nie przeskakuje. Szybkość zmiany biegów jest bardzo dobra, aczkolwiek wydaje nam się, że szosowy Rival eTap działa minimalnie szybciej i bardziej gładko. Może wynikać to z przesunięcia wózka bardziej w dół, o którym pisaliśmy powyżej. Tu wyraźnie czujemy i słyszymy, że zmieniliśmy bieg. Dla jednych może to być zaleta, inni zdecydowanie będą woleli to, jak pracuje Shimano GRX, szczególnie Di2, które zmienia biegi wyraźnie ciszej, bardziej subtelnie. 

Chyba najmocniejszą stroną opisywanego napędu jest trzymanie łańcucha. W testowanym przez nasz Rivalu, w którym za stabilizację łańcucha odpowiada klasyczna sprężyna (w Force i Red jest to system Orbit wykorzystujący płynny silikon) łańcuch jest bardzo mocno napięty i nie uderza w dolne widełki tylnego trójkąta niezależnie od terenu i nawierzchni po jakiej będziemy jechać. Nie udało nam się też ani razu zrzucić łańcucha z przedniej zębatki, a staraliśmy się bardzo, tj. wjechaliśmy z dużą prędkością na kostkę brukową rodem z Paryż-Roubaix jednocześnie zmieniając bieg i cofając korby. Słowem zrobiliśmy wszystko źle, a łańcuch ani drgnął. Naszym zdaniem sprzęgło w SRAMie jest po prostu najlepsze na rynku.

 

 

 

 

Stopniowanie, o którym pisaliśmy powyżej, idealnie wpisuje się w charakter XPLRa, jest po prostu bardzo wszechstronne. W testowanym rowerze mieliśmy założoną zębatkę 40T i taka konfiguracja pozwala rozkręcić rower do 50-60km/h jak i podjechać wszystko to, co da się podjechać na rowerze z barankiem - bardziej będzie nas ograniczać raczej trakcja, wąska kierownica i nasza forma, niż brak przełożeń. Przejścia pomiędzy poszczególnymi biegami są równomierne, trochę bardziej zagęszczone w środku kasety, czyli tam, gdzie łańcuch jest najczęściej, ale nigdzie nie ma wielkich skoków powodujących problemy z dobraniem odpowiedniej kadencji. Oczywiście stopniowanie siłą rzeczy nie jest bardzo ciasne, ale do zastosowań sportowych, np. na zawody gravelowe na nizinach lub na przełaje zawsze można założyć kasetę 10-36, gdzie mamy bardzo ciasny dół kasety (4 zębatki z przeskokiem o 1).

Jeśli chodzi o klamkomanetki, hamulce i łańcuch SRAM nie wprowadził żadnych zmian w stosunku do „szosowej” wersji i bardzo dobrze, bo te elementy sprawdzają się również w terenowym zastosowaniu, o czym pisaliśmy tu: TEST: Grupa SRAM RIVAL eTap AXS.

PODSUMOWANIE

O zaletach napędów jednorzędowych chyba nikogo nie musimy przekonywać. Ich prostota (mniej manetek i kabli), niższa masa, brak problemów z zaciąganiem łańcucha i świetny wygląd spowodowały, że w świecie rowerów górskich przednie przerzutki niemalże wyginęły.

Popularyzacja napędów 1x w rowerach gravelowych jest odzwierciedleniem panującego trendu rozwoju rowerów tego typu, które obecnie mają radzić sobie nie tylko z gładkimi szutrami, ale coraz trudniejszym terenem. Do tej pory chętni na taki napęd w swoim gravelu musieli wybierać pomiędzy małym zakresem ale ciasnym stopniowaniem używając kaset szosowych albo olbrzymim zakresem ale co za tym idzie gorszym stopniowaniem. XPLR jest odpowiedzią na ten „dylemat” i w naszej ocenie odpowiedzią bardzo dobrą, która połączyła zalety grup szosowych i mtb.

Już nie możemy doczekać się testów pozostałych elementów linii produktów XPLR, na które zapraszamy już wkrótce na nasz portal!

 

Cennik

  • Przerzutka Rival XPLR– 1299zł
  • Kaseta XG-1251XPLR – 759 zł

 

 

Strona producenta: www.sram.com