Spis treści:
Producent z japońskiego Sakai już od kilku dobrych sezonów bez kompleksów poczyna sobie na rynku obuwia rowerowego w każdym z najważniejszych segmentów. I nie można się temu dziwić - w końcu mamy do czynienia z firmą, która zrewolucjonizowała myślenie o pedałach rowerowych, wprowadzając na rynek obecnie najbardziej popularny system pedałów zatrzaskowych w postaci SPD (Shimano Pedal Dynamic) - system popularny na tyle, że dziś stanowi już niemal synonim systemów zatrzaskowych w ogóle.
Powyżej piszemy bez kompleksów, bo o ile Shimano buty produkuje od bardzo długiego czasu, to wydaje nam się, że dopiero od około 4 lat można powiedzieć, że modele obuwia Shimano spełniają już nie tylko wymagania kolarzy we względzie aspektów technicznych, ale i wizualnych. W przeszłości buty Shimano uznawane były za dość toporne w designie, jednak takie modele jak chociażby testowane przez nas szosowe RC9 S-Phyre czy uniwersalne buty MTB w postaci ME3 udowodniły, że obecnie także w kwestiach estetycznych Shimano zapukało do grona najbardziej cenionych producentów.
Zobacz też:
Gama obuwia Japończyków jest obecnie imponująco szeroka - chodzi tu nie tylko o kompleksową ofertę dostosowaną do wielu dyscyplin kolarstwa od szosy, przez XC, trail i enduro, na butach zimowych kończąc. Shimano w każdym z tych segmentów proponuje modele w zróżnicowanych cenach, jednocześnie starając się dostarczyć jak najwięcej nowoczesnych rozwiązań w możliwie dobrej cenie. I dziś na warsztat bierzemy właśnie jeden z nowych modelów butów MTB, które mają łączyć w sobie dobrą cenę, przy jednoczesnym przemyceniu w niższe rejony budżetowe rozwiązań spotykanych w modelach wyższych. To takie typowe - przecież cały rozwój grup napędowych japońskiego giganta oparty jest o filozofię przenoszenia topowych technologii w coraz to niższe i tańsze grupy. Jak widać i w tworzeniu butów Shimano chce ten trend kultywować. Czas poznać bliżej kolejny z wszechstronnych butów MTB spod znaku niebieskiego logo - mowa o modelu ME400.
Dla kogo?
Shimano pozycjonuje model ME4 jako but do enduro i jazdy ścieżkowej, ale naszym zdaniem to po prostu wszechstronny but do MTB - od amatorskiego XC i maratonu, po właśnie bardziej rozrywkowe odmiany kolarstwa górskiego. Jednocześnie warto w tym miejscu zaznaczyć, że Shimano ma w swoim portfolio buty zorientowane zdecydowanie bardziej na enduro - myślimy tu o mocniej zabudowanych w miejscu kostki ME7, ME5 (buty SPD) lub po prostu butach do pedałów platformowych.
ME4 plasują się gdzieś w okolicach środka hierarchii modelowej gamy butów MTB, dlatego też jakoś naturalnie wpisują się naszym zdaniem w potrzeby średnio-zaawansowanego rowerzysty, który z jednej strony jest amatorem, ale na tyle mocno zarażonym kolarstwem, że regularnie odwiedza lokalne kompleksy górskich ścieżek czy melduje się na starcie zawodów typu maraton MTB. Katalogowo model wyceniono na 452 zł, ale jak to zwykle w przypadku butów Shimano bywa (wydaje się, że za sprawą ich dobrej dostępności na rynku), łatwo da się znaleźć je w cenie niższej, oscylującej w okolicach 400 zł.
Podstawowe dane
But jaki jest, każdy widzi - o gustach się nie dyskutuje, jednak naszym zdaniem Shimano w modelu ME4 w udany sposób kontynuuje dopracowywanie dobrego designu. ME4 dostępne są w 3 wersjach kolorystycznych. W nasze ręce trafiła wersja czerwona, wykończona na mat i wzbogacona o czarne wstawki (dostępna jest jeszcze wersja czarna i czarno-niebieska). Buty posiadają zgrabną linię i nie wyglądają na toporne, chociaż nie jest to też tak radykalnie sportowa "sylwetka", jak w najwyższych modelach butów do XC. ME4 od początku sprawiają wrażenie, że mają być właśnie kompromisem pomiędzy zastosowaniami XC (czy nawet gravel), a jazdą ścieżkową i enduro.
Podeszwa ME4 cechuje się średnim poziomem sztywności określonym na 5 w 12-stopniowej skali. Shimano celowo nie usztywnia podeszwy w modelach typu ME4 przesadnie mocno, ponieważ buty te mają służyć nie do wyczynowego ścigania, ale przede wszystkim do jazdy rozrywkowej. A przecież podczas wypadu na górską wyprawę czy do lokalnego kompleksu tras często zdarza się nam zsiadać z roweru i po prostu chodzić - czy to do knajpy na obiad, czy żeby zrobić sobie fotkę na insta. W tym momencie doceniamy właśnie średnią sztywność ME4 (część właściwa jest tu wykonana z tworzywa wzmocnionego włóknem szklanym). Doceniamy też wykończenie podeszwy, na której nadlany został solidny, gumowy grip ułatwiający chodzenie i na ile to możliwe w butach MTB zapobiegający ślizganiu się.
Powyższe dowodzi, że w butach ME4 ma być komfortowo. I o ten aspekt dba także dopracowany system zapinania butów. Mamy dwa standardowe rzepy, ale kluczem dla dobrego dopasowania w testowanym przez nas modelu jest przede wszystkim pokrętło BOA z serii L6 - pokrętło zapewnia największą obecnie dokładność w dopasowaniu buta na rynku, ponieważ ząbki jego mechanizmu są po prostu zestopniowane niezwykle ciasno. Ten element stanowi zasadniczą przewagę nad praktycznie blizniaczymi i tańszymi butami ME3, w których Shimano zastosowało mechanizm z paskiem z ząbkami.
Cholewka modelu ME4 wykonana została z syntetycznej skóry, na powierzchni której znalazły się małe otwory mające poprawić wentylację stopy.
Przy wyborze rozmiaru butów Shimano należy pamiętać, że japoński producent ma mniejszą rozmiarówkę niż większość butów na rynku. Oczywiście najlepiej będzie przed zakupem but przymierzyć, jednak jeśli planujecie zakup internetowy, to zwykle wybór padnie na rozmiar o jedno oczko większy, niż miałoby to miejsce w przypadku większości marek na rynku.
Wrażenia
Ponieważ butów Shimano w redakcji używamy od dawna, wybór odpowiedniego rozmiaru nie był żadnym problemem. Odpowiednio spasowane ME4 od początku wydawały nam się po prostu komfortowym modelem - przede wszystkim dzięki możliwości precyzyjnego dopasowania docisku górnej części buta do stopy. Rzepy oraz linki pokrętła BOA są rozmieszczone tak, że nic nas w ME4 nie uwierało, co stoi u podstaw wygodnego użytkowania.
Sztywność butów to udany kompromis pomiędzy dążeniem do zachowania dobrej efektywności pedałowania, a odrobiną elastyczności, którą doceniamy i odczuwamy przede wszystkim podczas chodzenia. Oczywiście w ME4 nie chodzi się tak swobodnie, jak w butach platformowych, jednak testowany przez nas model nie będzie kulą u nogi podczas przechadzki do schroniska. Guma, którą wykończona została podeszwa, nie jest zbyt miękka, ale mimo tego to bardzo istotny element dbałości o komfort użytkowania tego modelu.
Wentylacja - to zasadniczo jedyny element, do którego moglibyśmy się tu przyczepić. Delikatnie, bo jednak pamiętać trzeba o tym, dla jakich celów Shimano ME4 stworzyło. Biorąc pod uwagę to, że Japończycy jasno sygnalizują destynację modelu jako trail i enduro, zrozumiałym jest dążenie do zapewnienia stopie ochrony przed skutkami spotkania z ewentualnymi przeszkodami na trasie. W takim wypadku perforowana skóra lepiej sprawdzi się, niż np. panel z bardziej przewiewnej siateczki. Taka konstrukcja buta jaką spotykamy w ME4 ze sporej powierzchni rzepami, zakrywającymi język, skutkuje jednak średnim poziomem wentylacji stopy. Taka już natura butów bardziej nastawionych na bardziej agresywną jazdę - wystarczy spojrzeć na modele dedykowane stricte do enduro, gdzie często cała górna część buta jest zasłonięta.
Podsumowanie
Solidne, komfortowe i dobrze wyglądające buty w dobrej cenie - tak moglibyśmy skwitować model Shimano ME4. Naszym zdaniem model ten ma wszelkie papiery, by stać się jedynymi butami MTB w Waszej garderobie, nawet jeśli w garażu czekają na Was 3 rowery - gravelówka, rower górski z segmentu XC oraz trailówka czy endurówka. ME4 to po prostu wszechstronny model, w którym główny nacisk położono na komfort użytkowania - składa się na niego dokładny system zacisku buta, na czele którego stoi precyzyjne pokrętło BOA oraz średniej sztywności podeszwa z gumowym wykończeniem, które pozwala na bezproblemowe chodzenie.
Specyfikacja
- Cena: 452 zł
- Sztywność podeszwy: 5 (w 12-stopniowej skali)
- Waga: 339 g (rozmiar 42)
- Perforowana skóra syntetyczna
- Pokrętło Boa® L6 + 2 rzepy
- Podeszwa: Tworzywo wzmocnione włóknem szklanym + gumowy grip
Dystrybucja: Shimano MTB Polska
Fot. Tomasz Makula