Spis treści:
Jak pewnie się domyślacie, bikepacking nie jest wcale niczym nowym, bo ludzie używali rowerów do podróżowania od dziesiątek lat. W ostatnich sezonach temat bikepackingu zyskał jednak mocno na popularności - nie ma się zresztą czemu dziwić, bo ta forma rowerowej turystyki bazuje na tym, co w rowerach kochamy najbardziej, a więc... na poczuciu wolności. Po prostu ruszasz z domu na dwóch kółkach i jedziesz tam, gdzie chcesz! Jedyne co musisz mieć to: rower, odpowiednie wyposażenie i torby bikepackingowe, w które się spakujesz.
W tym artykule główną uwagę kierujemy właśnie na torby rowerowe, choć przy okazji poruszamy też inne zagadnienia. Na rynku dostępnych jest tyle ciekawych propozycji sakw i toreb bikepackingowych, że w różnych miejscach naszego roweru możemy umieścić kompletny bagaż wyprawowy, by udać się w podróż liczącą kilka, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt dni. Postanowiliśmy przyjrzeć się tematowi nieco bliżej i sprawdzić, co będzie nam potrzebne, aby nasz rower nie tylko był środkiem transportu nas samych, ale i pozwolił na przewóz wyprawowego dobytku. Dowiesz się, jakie są rodzaje toreb oraz co jeszcze warto wiedzieć przed wyprawą.
Jaki rower do bikepackingu?
Odpowiedni rower to oczywiście podstawa - na nim będziemy skupiać naszą uwagę na samym początku przygody z bikepackingiem. Bazować możemy na każdego rodzaju rowerze, lecz musimy zadać sobie pytanie w jakim terenie chcemy się przemieszczać. Determinuje to też czy chcemy spać w „cywilizowanych” warunkach, czy też chcemy przemierzać bardziej dzikie tereny. Jeżeli stawiamy na naprawdę ultralekkie podróżowanie i nie chcemy wozić sprzętu biwakowego lub też po prostu po całym dniu nie marzymy o niczym innym tylko o prysznicu i wygodnym łóżku, możemy wtedy postawić na rower szosowy, gravel lub przełajówkę. Ułatwi nam to pokonywanie większej ilości kilometrów dziennie oraz zyskamy wygodę spania w łóżku. Wybierając jednak tę metodę tracimy nutę spontaniczności, dla której część rowerzystów w ogóle planuje swoje wojaże. Musimy wtedy skrupulatnie zaplanować naszą trasę, którą mamy zamiar jechać, tak aby dotrzeć na miejsce noclegu o właściwej godzinie. Należy mieć na uwadze, że hotele pewniej i taniej będzie zarezerwować z większym wyprzedzeniem.
Jeśli nie chcemy jednak tracić "dzikości" naszej wyprawy, możemy postawić na spanie na łonie natury. Zabierając sprzęt biwakowy warto zadbać o to, aby nasz rower miał szersze opony. Umożliwi to zjechanie z szosy i zobaczenie tego, co zwykle było ukryte przed naszymi oczami. Co najważniejsze, pozwoli to dowieźć tam nasze obozowisko, rozbić się i kontemplować piękno natury. Tu najlepiej sprawdzają się ponownie gravele - ale uwaga, te o bardziej wyprawowym charakterze - oraz rowery MTB i niektóre modele trekkingów.
Jeśli dopiero poszukujecie roweru do wypraw, warto przy zakupie zwrócić uwagę na jego możliwości w kontekście montażu stałego bagażnika czy błotników. Nowoczesne rowery wyprawowe (i mamy tu na myśli tak rowery szutrowe, jak i niektóre MTB) posiadają otwory do przykręcenia bagażnika z tyłu, a także bagażnika z przodu. Na naprawdę długie trasy ze sprzętem biwakowym znacznie lepsze są sakwy montowane na bagażniki stałe. Do tego niejednokrotnie spotkamy się z możliwością zamontowania trzech lub więcej koszyków na bidon. Pamiętajcie, że postawienie na kilka sakw zainstalowanych w różnych miejscach roweru, pozwala na zdecydowanie lepsze rozłożenie masy bagażu, co z kolei przełoży się na samo prowadzenie naszych dwóch kółek. Lepiej mieć kilka mniejszych toreb, aniżeli jedną wielką. Rower będzie się znacznie lepiej prowadził, a do bagażu będzie łatwy dostęp.
Biwak - co i jak?
Pierwszym dylematem w temacie biwaku jest to, czy chcemy być zamknięci w namiocie, czy też wolimy większy kontakt z naturą. W drugim przypadku możemy postawić na tzw. bivy bag. Jest to swego rodzaju pokrowiec na śpiwór zapewniający izolację od otoczenia, który jest odporny na warunki atmosferyczne. Jest to jednak bardzo minimalistyczne rozwiązanie i jeśli to nam nie wystarcza, możemy wzbogacić obozowisko o lekki tarp. Jest to plandeka, która osłoni nas dodatkowo od deszczu i wiatru. W wersji bez namiotu nasze wyposażenie nie będzie zbytnio wagowo różnić się od wysokiej klasy, lekkiego namiotu (który swoją drogą sporo kosztuje). Zyskamy natomiast mniejszą objętość bagażu. Śpiwór, bivy bag i matę samopompującą możemy zwinąć razem, co ułatwi rozkładanie obozowiska wieczorem. Warto też pomyśleć o macie do spania - jest to element, który zajmuje stosunkowo dużo miejsca, ale możemy go przymocować na zewnątrz którejś z toreb (np. na kierownicy czy bagażniku). Ciekawą alternatywą może być też hamak, obecnie sprzętu na rynku jest naprawdę dużo, tak naprawdę tylko finanse i nasze potrzeby będą nas limitowały.
Kolejnym obowiązkowym wyposażaniem będą palnik gazowy, kubek, menażka i sztućce. Do menażki możemy włożyć inne przedmioty, tak aby ograniczyć ilość wykorzystanego miejsca. Wielkość kartusza gazowego w naszej kuchence powinniśmy ograniczyć do minimum. Na tygodniową podróż dla jednej osoby w zupełności powinno wystarczyć 200 gramów gazu.
Pamiętać musimy o legalności rozbijanego obozowiska. W Polsce teoretycznie tego typu praktyki są nielegalne, lecz są kraje takie jak Norwegia, gdzie możemy rozbić się wszędzie poza terenami prywatnymi. Jedynymi wymogami jest pozostawienie po sobie czystości i odległość minimum 100 metrów od zabudowań.
Co musisz mieć na turystyczny wypad rowerowy?
Odzież - to zdecydowanie temat rzeka i sprawa mocno uzależniona od pory roku oraz miejsca, w jakim przyjdzie nam podróżować. Z pewnością podstawą są ubrania wygodne i wykonane z funkcjonalnych, szybkoschnących materiałów. Pamiętajcie, że macie ograniczoną ładowność, więc nie możecie spakować całej garderoby i w drodze przyjdzie w końcu konieczność zrobienia prania. Podstawą z pewnością jest funkcjonalna bielizna, odzież (nie tylko kolarska), a także kurtka przeciwdeszczowa.
Ważne są też podręczne narzędzia, trzeba mieć zapasową dętkę (a najlepiej dwie), łatki, osprzęt, multitool, łyżki do opon, pompkę i wszystko to, co pomoże Wam zreperować rower w trasie (taśma czy trytytki - tak, one także mogą się przydać).
Jedzenie i napoje oraz budżet na gastronomię - w trasie oraz na biwaku musisz mieć wodę i mobilne przekąski (np. batoniki energetyczne czy zupki - niekonieczne te chińskie, bo na rynku znajdziemy teraz dużo naturalnych zup, które możemy łatwo spakować). Na biwaku warto mieć przy sobie kawę czy herbatę, czyli po prostu coś ciepłego do picia. Resztę pozostawiamy Waszym kubkom smakowym.
Torba podsiodłowa
Torba podsiodłowa to największa sakwa, którą montuje się do wspornika siodełka (sztycy) oraz samego siodła. Najczęściej za pomocą pasków. Ma kilkanaście litrów pojemności i nie wymaga, aby nasz rower miał jakiekolwiek otwory montażowe. Zmieścić możemy tam np. śpiwór i dodatkową, cieplejszą odzież na chłodny wieczór. Aby zwiększyć stabilność "podsiodłówki" możemy przymocować ją do specjalnego stelaża, który z kolei przymocowany jest do siodełka. Ogranicza to niepożądane ruchy na boki. Nie jesteśmy w stanie całkowicie wyeliminować tego zjawiska, ale dla komfortu warto podjąć wszelkie możliwe kroki. Duża podsiodłówka to podstawa, jeśli nie posiadacie większych sakw montowanych na bagażniku.
Torby bikepackingowe na ramę
Kolejne miejsce, gdzie możemy zmieścić naprawdę dużo rzeczy to rama naszego roweru. Tutaj mamy dwie opcje - torbę montowaną w przednim trójkącie oraz małą torbę na ramę (górną rurę) typu bento. Teoretycznie, jeśli zrezygnujemy z koszyków na bidony, to całą przestrzeń między naszymi kolanami może stanowić bagaż i na długą trasę na pewno warto z tego skorzystać. Na rynku dostępne są jednak głównie mniejsze torby instalowane w przednim trójkącie ramy (mocowane do górnej rury), w których i tak zmieścimy sporo bagażu i wciąż zmieścimy jeszcze bidon w ramie.
Torba na górną rurę ramy
Drugie miejsce na ramie, gdzie możemy zainstalować torebkę to zbieg górnej rury i główki ramy. Tam idealnie mieści się mała torebka na górnej rurze, która pomieści drobiazgi. Fajnie nadaje się na jakieś przekąski i np. powerbank oraz inne rzeczy, które chcemy mieć bezpośrednio pod ręką.
Torba na kierownicę
Kokpit to kolejne miejsce, które przy odpowiedniej sakwie pozwoli na przewiezienie około 8-10 litrów bagażu (np. odzież, śpiwór czy jedzenie). Torba na kierownicę ma tą wadę, że czasami koliduje swoim mocowaniem z lampką, czy uchwytami na komputerki rowerowe. Bywa też tak, że utrudnia jazdę w dolnym chwycie. Zdecydowanie jednak warto ją mieć, tyle że podczas zakupów trzeba ją przymierzyć z rowerem i zamontowanym wyposażeniem. Przy wyborze torby na kierownicę zwróćmy uwagę - choć to raczej standard - żeby były na niej elementy odblaskowe. Oczywiście torba podsiodłowa również powinna je mieć. Warto pamiętać o tym, że sakwy tego typu posiadają zwykle jeszcze pasy zewnętrzne, do których również możemy coś przytroczyć.
Bikepacking - gdzie jeszcze można zabrać bagaż?
Warto dodać, że na rynku jest więcej produktów pozwalających na zabranie bagażu, które można rozważyć. Często spotykane są małe torebki na jedzenie, które montuje się między mostkiem, a kierownicą. Są przydatne na długich trasach, ponieważ pozwalają cały czas mieć pod ręką pożywienie. Do niektórych rowerów, które mają dedykowane mocowania, można też zamontować specjalne sakwy na widelec. Pomocne, kiedy jedziemy na naprawdę długą trasę i potrzebujemy przechowywać jak najwięcej ekwipunku.
Orientacja w terenie
Torby bikepackingowe, rower i odpwiedni bagaż to nie wszystko. Przecież musimy jeszcze dojechać do celu i najlepiej zbyt dużo nie błądzić. Do namierzania swojej pozycji możemy użyć klasycznych przyrządów jak mapa i kompas. Wygodniej jednak będzie korzystać z komputera rowerowego z GPS lub smartfona. Najbardziej popularne apki wśród podróżników to Komoot, Ride with GPS i Mapy.cz.
Sprawdź również:
- Sakwy na rower turystyczny
- Jaki GPS na rower wybrać?
- Najlepsze aplikacje do rowerowej nawigacji
- Jaki plecak na rower?
- Jaki rower gravel wybrać?
- PODRĘCZNA MINI POMPKA ROWEROWA: CO WYBRAĆ?
- PODRĘCZNE NARZĘDZIA ROWEROWE (MULTITOOL)
- TORBA PODSIODŁOWA NA ROWER - JAKĄ WYBRAĆ?
- Stacjonarna pompka do roweru - jaką wybrać?
Co na rynku?
Poniżej przedstawiamy kilka modeli sakw bikepackingowych. To przykłady dobrze obrazujące rodzaje toreb, o których piszemy w artykule. Przy poszukiwaniach z pewnością warto zwrócić uwagę na takie aspekty jak sposób montażu, który odpowiedzialny będzie za stabilność naszego bagażu podczas jazdy, na aspekt odporności na wodę oraz oczywiście na ładowność oraz rozmiar samych toreb.
Sakwa podsiodłowa

- Sakwy mocowana do sztycy i siodła to podstawowa torba. Jest duża, a przy tym totalnie nie zaburza aerodynamiki roweru. W tym przypadku ma - dość standardowe zresztą - 16 litrów pojemności. Tu włożycie około połowę swojego całego bagażu!
Torba na ramę

- Drugi bardzo popularny typ torby, który również totalnie nie wadzi podczas jazdy to torba montowana w głównym trójkącie ramy. Przykładowy model ma 3,5 litra, ale na rynku zróżnicowanie jest naprawdę duże. Warto poszukać czegoś, co wymiarami dobrze komponuje się posiadaną ramą.
Torba na górną rurę ramy

- Praktyczna torebka na górną rurę od jednej z czołowych marek produkujących sakwy bikepackingowe. Tutaj włożysz najpotrzebniejsze rzeczy, które chcesz mieć pod ręką.
Torba na kierownicę

- Na dłuższe tripy przydatna jest sakwa na kierownicę. Jest najmniej poręczna z omawianych typów i bywa niewygodna, ponieważ często zabiera dłoniom swobodę podczas zmian chwytów. Dodatkowo zaburza mocno aerodynamikę roweru. Niemniej na dłuższe wyprawy również jest potrzebna. Ten model ma 9 litrów pojemności.