Test: Gravelowe opony Continental Terra Speed

Sprawdź, jak w praktyce spisuje się ogumienie do rowerów szutrowych Continental Terra Speed TR w rozmiarze 700x35C.

Drukuj
Continental Terra Speed Michał Kuczyński

Nowa opona Continentala przeznaczona do graveli stanowi pokaz technologicznych możliwości niemieckiej marki - topowa mieszanka Black Chili, wzmocnienie ProTection, Tubeless Ready, niska masa i ciekawy bieżnik. Na papierze zapowiada się świetnie. Jak zatem spisuje się w terenie?

Opony są jednym z kluczowych elementów wyposażenia roweru. Jako jedyne mają kontakt z nawierzchnią, a do tego podlegają rotacji. Ich jakość, poziom zaawansowania technologicznego oraz rzeźba bieżnika są w zasadzie najważniejszym czynnikiem, który wpływa na szybkość, przyczepność, dynamikę oraz komfort jazdy. Każdy kolarz i rowerzysta, który spróbował wymiany przeciętnych opon na model z najwyższej półki, wie o czym mowa - dobre ogumienie to podstawa i wyznacznik tego ,,czy rower jeździ”, czy nie. Z uwagi na powyższe nie będziemy ukrywać, że lubimy testować topowe modele, które łączą w sobie gęsty oplot, niską masę, dobrą mieszankę gumową i w rezultacie dają nam możliwość wycisnąć 100% z roweru i posiadanych umiejętności. Pozwalają na więcej w zakrętach, lżej się toczą i lepiej przyspieszają. 

Na redakcyjne testy trafił do nas ciekawy komplet nowych gravelowych opon, które dołączyły niedawno do kolekcji Continentala. Konkretnie dedykowany do rowerów szutrowych Terra Speed o szerokości 35 mm (są też dostępne w wariancie 40 mm) oraz - nareszcie, dziękujemy Contiental - w opcji tubeless ready. Szybkie, wyposażone w niski i gęsty bieżnik opony, które mają w sobie wszystkie najlepsze technologie niemieckiego producenta. Pierwsze, co przyszło nam na myśl - odpowiednik GP 5000 do gravela - wszystko co najlepsze, by w każdych warunkach być po prostu szybkim i bezpiecznym. Z tą myślą wzięliśmy je na warsztat. 

 

Zobacz też:

 

Tak pachnie szybkość i przyczepność!

 

 

Paczka z Terrami przyszła do nas trochę niespodziewanie. Po otwarciu przesyłki, jeszcze bez czytania informacji o produkcie zawartych na pudełku, już wiedzieliśmy, że to gumy wyprodukowane w Niemczech z topową mieszanką w hierarchii Conti. Tylko one mają ten charakterystyczny zapach. Mowa o mieszance Black Chili, która w wyjątkowy sposób łączy minimalne opory toczenia z bardzo skuteczną przyczepnością. Do tego w Terra Speedach znajdziemy ciekawy oplot składający się z trzech kolejno nałożonych na siebie warstw, po 180 TPI każda. Do całości dołożono wzmocnienie antyprzebiciowe ProTection, które ma zapewnić, że ostre kamienie nie potną ogumienia. Wreszcie też oficjalnie opony są gotowe na tubelessowanie. TR oznacza nową konstrukcję stopki, która szczelnie zamyka się na obręczy oraz gwarantuje dużo bardziej szczelne ścianki boczne. Sporo materiału, sporo wkładek, ale masa nadal rozsądna, w zasadzie bardzo niska - jedynie 392 gramy. To dobry wynik, zważywszy ochronę ProTection i zapowiadane 35 mm, ale ciut więcej, aniżeli obiecywane przez producenta 375 gramów. 

Montaż i trzymanie ciśnienia

 
 

 

Proces instalacji opon na koła przebiegał bardzo łatwo, przy felgach DT jedynie na ostatni fragment opon potrzebne było zastosowanie łyżki. Wstrzelenie się oraz uszczelnienie nastąpiło natychmiast. Ani jedna kropla mleka nie pojawiła się na bocznych ściankach. W oczy rzuciło nam się jednak, że objętość tych opon jest dość ograniczona, co szybko potwierdził pomiar. Zmierzona szerokość wynosi dokładnie 33,5 mm na obręczy o szerokości wewnętrznej 20 mm. Producent twierdzi, że idealne ułożenie osiąga się na feldze 21 mm, ale nie sądzimy by na takiej rozbiły się do 35 mm. Są po prostu nieco węższe niż zadeklarowano. 

Szczelność systemu stoi na normalnym poziomie, choć jest zmienne i to niezależnie od starzenia się mleka. Czasem przez tydzień z naszych opon nie schodziło prawie nic, a czasem opony były wyraźnie bardziej miękkie po takim postoju. Jakby na to nie patrzeć - na powyższym polu jest całkiem standardowo, po prostu co jakiś czas trzeba je dopompować. Co bardzo istotne, nie odnotowaliśmy tutaj zjawiska puszczania powietrza na rantach podczas mocnej pracy ogumienia. Bez dwóch zdań stopka w wersji TR zapewnia stabilne trzymanie opon na obręczy. Potwierdza to brak przygód z delikatnym popuszczaniem mleka na rancie opony, gdy ta na moment ,,otwiera się” przy agresywnych manewrach - ścianki zawsze pozostawały suche. 

 

 

 

Szybkie zawsze i wszędzie

 

 

Zaczynamy od jednej z dwóch największych zalet modelu Terra Speed. To bardzo szybkie i dynamiczne ogumienie. Każde stanięcie w korby, każda hopka, którą chcemy agresywnie podjechać, generalnie każda zmiana tempa to czysta przyjemność na tych oponach. Są lekkie i toczą się z minimalnym oporem, co skutkuje błyskawiczną reakcją na każde depnięcie w pedały i miłą odpowiedzią w postacie szybko rosnącej prędkości. W zasadzie przyspieszają jak szybkie, wyścigowe opony do przełajów. Ta cecha bardzo spodoba się wszystkim tym, którzy lubią, gdy rower się zbiera prawie jak szosówka, czego brak wielu mozolnym gravelom. Poza tym, mimo, że nie są gładkie na środku, naprawdę sprawnie się toczą. Czy jedziemy po asfalcie, czy po szutrze - wszędzie czuć, że pędzimy na szybkich oponach. Śmiało można wybrać się na nich na szosę i nie martwić się, że nie damy rady z kolegami na szosówkach. Może nie jest aż tak szybka jak przełajowy Speed King CX w wersji RaceSport (32 mm), ale oferuje znacznie więcej w terenie, ma dużo bardziej uniwersalne zastosowanie oraz jest od wyżej wymienionej wyraźnie bardziej odporna na przebicia. 

Przyczepność i klejenie się do ziemi

 

 

Szybkość i przyczepność nie zawsze idą w parze, tutaj jednak mamy przykład ich wspaniałego połączenia. Okrągły profil opony oraz niski bieżnik, który jest rozstawiony gęsto na środku, a im bliżej boków tym staje się rzadszy, robi piękną robotę w terenie. W zasadzie to nie tylko on, bo dużo daje sama mieszanka, a jeszcze więcej fenomenalna praca opony. Trzy warstwy po 180 TPI perfekcyjnie układają się do terenu i nawet przy dość wysokim ciśnieniu potrafią zapewnić, że spora część opony ma pełny kontakt z nawierzchnią. Na twardych drogach, jak asfalt, czy bardzo sucha ziemia Black Chili nie pozwala się ślizgać w łukach - czuć to szczególnie, gdy pójdziemy pełnym gazem po asfalcie za kolegami na szosówce. Do tego klocki bieżnika są tu na tyle niskie, że nie podlegają znacznemu uginaniu przy pochylaniu roweru w łukach i - zważywszy, że to terenowa opona - bardzo przewidywalnie prowadzi się na asfalcie oraz wszelkich bardzo twardych nawierzchniach. Gdy zrobi się mokro i luźno, ten skromny bieżniczek nadal dobrze sobie radzi i tak naprawdę tym pokonuje większość opon, które na górze są niemal łyse. Jedyne miejsca, gdzie można zostać zaskoczonym nagłym zerwaniem przyczepności to wjazd w głęboki piach oraz podczas inicjowania agresywnych zakrętów w bardzo luźnym, głębszym tłuczniu. Mamy tu jednak niewielką objętość i bardzo niski bieżnik. Miejmy jednak na uwadze, że Terra Speed jest szybka prawie jak semi-slick, a jednocześnie wyraźnie lepiej przedziera się przez mokre i luźne trasy. Oczywiście w głębokim błocie polegnie, tu z pewnością wersja Trail będzie lepszym wyborem, ale i tak trzeba jej oddać, że to naprawdę rewelacyjna opona. W sezonie letnim niczego więcej nie potrzeba. 

Komfort

Przechodzimy do głównego ograniczenia testowanego modelu. 33,5 milimetra to szerokość podobna do opon przełajowych. Stąd dla poczucia fajnej pracy ciśnienie musi oscylować w okolicach 2,5 Bara. Oczywiście można tak jeździć i da się pokonywać trasy na takiej wartości, jednak wówczas musimy zwyczajnie uważać. O ile lekkie dobicia nie zrobią wrażenia na tubelessach, o tyle przywalenie przy 40 km/h o przepust wodny w górach to gwarantowane uszkodzenie obręczy lub ścianki opony. Mamy więc dwa wyjścia - pompować więcej powietrza, utwardzać je i odbierać sobie tym samym komfortu, albo zostawić komfortowe 2,2-3,0 Bara (w zależności od masy ciała ridera) i po prostu uważać. Oczywiście jest też opcja kupić szerszą, nominalnie 40-milimetrową wersję

 

 

Czy to wada? Zależy jak na to spojrzeć - do turystyki powiedzielibyśmy, że wada, bo kto chce uważać na dobijanie lub dawać większe ciśnienie, żeby temu zapobiegać. Przecież lepiej o tym nie myśleć... Z drugiej zaś strony 33,5 mm z 2,5-3,0 Bara to nadal komfortowa opona, która jednocześnie jest bardzo zwinna i szybka, kapitalnie się rozpędza, rwie się do przyspieszania, zmian kierunku, po prostu sportowa w odczuciach z jazdy. Wymaga delikatniejszego traktowania w newralgicznych momentach, ale odpłaca rewelacyjnie wysokimi prędkościami. Jak zwykle trzeba sobie więc odpowiedzieć, czego oczekujemy od opon, a następnie zdecydować właśnie przez pryzmat naszych tras i warunków w jakich jeździmy. W naszym przypadku gravelowe trasy to głównie równe szutry, dziurawe drogi ziemne oraz trochę leśnych singli - nie ma tam ostrych kamieni, o które można dobijać i ograniczona objętość nie stanowiła dla nas większego problemu. Szczególnie mając na uwadze, jak pięknie odpłaca się prędkościami na asfaltach, które też czasem się nam trafiają. 

Zastosowanie

Mając na uwadze powyższe doświadczenia, polecamy je wszystkim w łatwy i dość równy gravelowy teren na każde warunki pogodowe. Będzie super szybka i super przyczepna oraz da sobie radę, gdy popada deszcz. Na ciężkie trasy, z większymi kamieniami na drogach i potencjalnie dużą ilością możliwych miejsc do złapania kapci testowany wariant sprawdzi się w przypadku lekkich kolarzy i kolarek, powiedzmy do około 65 kg. Osobom o większej masie na takie trasy zapewne więcej swobody zapewni wariant 40C. 

Będąc przy dostępnych wariantach - pewnie wielu z Was zainteresuje też druga opcja kolorystyczna testowanej opony. Continentale Terra równolegle dostępne są w wariancie z kremowym bokiem (czy mówiąc inaczej - z popularnym skin wallem).

Podsumowanie

Terra Speed w wariancie 700x35C to szybka, można powiedzieć wręcz, wyścigowa opona szutrowa. Jeśli prędkość i dynamika jest dla Ciebie istotna, ten model wprowadzi Cię w stan gravelowej ekstazy. Przy tym świetnie się trzyma nawierzchni, a przyczepność jest wyraźnie lepsza, niż sugeruje to niski bieżnik. Oplot 3x180 TPI zapewnia idealne układanie do terenu, a mieszanka Black Chili toczy i trzyma się na najwyższym poziomie. Ten model należy do ścisłej czołówki w aspekcie szybkości, a jednocześnie naprawdę wiele zdziała w terenie. Na jej korzyść przemawia też fakt, że przez około 2 miesiące użytkowania nie udało nam się złapać kapcia. 

 

Specyfikacja

Continental Terra Speed
  • Rozmiar: 700x35C
  • Realna waga: 392 g / sztuka
  • Tubeless Ready: Tak
  • Mieszanka: Black Chili
  • Oplot: 3x180 TPI
  • Wzmocnienie antyprzebiciowe: ProTection
  • Sugerowana cena detaliczna: 255 PLN / sztuka

 

Dystrybucja: www.continental-tires.com