Test: Evanlite New Champion – szybkie i wszechstronne karbonowe koła szosowe!

Poznaj nasze wrażenia z jazdy na nowym modelu karbonowych kół szosowych Evanlite New Champion!

Drukuj
Koła szosowe Evanlite New Champion Szary Szum

Znakiem rozpoznawczym kół Evanlite New Champion jest ciekawa obręcz o zmiennej wysokości profilu. Jak się okazuje, poza intrygującym wyglądem taka konstrukcja robi niesamowitą robotę dla stabilności i noszenia przy bocznych wiatrach. Sprawdźcie nasze wrażenia z testów… bardzo szybkich testów!

Evanlite jest polską marką specjalizującą się w budowaniu karbonowych kół do różnego typu rowerów – głównie na szosę, do MTB oraz graveli. Filozofia działania producenta z Rudy Śląskiej jest prosta, ale jak się okazuje w praktyce, bardzo skuteczna! Evanlite nie idzie na skróty i do produkcji gotowych kół korzysta wyłącznie z wysokiej klasy podzespołów pochodzących od sprawdzonych dostawców. Z nich składa gotowe koła w swoim zakładzie w Polsce, na Śląsku. 

Jako redakcja regularnie mamy okazję testować różne koła Evanlite’a i jedno, co możemy powiedzieć na pewno, to obecność wysokiej jakości w ich produktach. Niezależnie czy mówimy o właściwym doborze specyfikacji, czy o jakości wykonania poszczególnych podzespołów, czy wreszcie o tym, jak koła są zaplecione. Na każdym kroku czuć tutaj wysoki poziom, który wynika ze specjalizacji (firma koncentruje się tylko na kołach) oraz tego, że założyciele i pracownicy firmy sami są pasjonatami kolarstwa! Jeśli ktoś szuka dobrych kół, gdzie relacja ceny do jakości ma być jak najbardziej korzystna to Evanlite zdecydowanie jest jedną z pierwszych marek na rynku, o jakich wspominamy. Argumentem stojącym za Evanlite'em jest też program gwarancyjny Evanlite Protector. Po pierwsze jest tutaj dożywotnia gwarancja na wady fabryczne, po drugie przez dwa lata od zakupu producent oferuje bezpłatną naprawę lub wymianę w przypadku uszkodzenia z winy użytkownika, a po upływie tego czasu nadal oferuje dużą zniżkę na ewentualną naprawę uszkodzenego (przez użytkownika) koła. Więcej o gwarancji przeczytać można na stronie producenta: evanlite.com.

 

 

Wróćmy jednak do modelu New Champion, którego testy mieliśmy okazję wykonać tym razem. Producent charakteryzuje te koła jako model szosowy, wyścigowy, którego parametry są po prostu podporządkowane szybkiej jeździe. Mowa oczywiście o dopracowanej aerodynamice i wysokiej sztywności mającej wpływać na efektywne przyspieszenie i precyzyjne sterowanie. W ostatnich tygodniach mieliśmy okazję sprawdzić, jak te obietnice mają się w praktyce. Mamy więc zbiór wrażeń zebranych przez sporo testowych kilometrów, kilka trasek solo ze średnimi prędkościami wyraźnie powyżej 35 km/h oraz trochę przypadkowo nazbieranych KOMów! Koła na pewno zaskoczyły nas w trzech aspektach, o czym będziemy szczegółowo mówić za moment, bowiem najpierw kilka słów o ich budowie i tym, gdzie i jak nasz zestaw był używany!

 

 

 

 

Evanlite New Champion: budowa i podstawowe informacje 

Sercem kół New Champion są obręcze o ciekawym profilu, który posiada zmienną wysokość wahającą się od 48 do 53 mm. Można więc powiedzieć, że są to koła o średniej wysokości, których profil ,,na papierze” wygląda na uniwersalny z dominującym nastawieniem na dobre noszenie. Typowy set na teren płaski, pagórki oraz – gdy spojrzymy na wagę zestawu – również śmiało w średnie góry.

 

 

 

 

Oczywiście najbardziej przyciągającym uwagę elementem jest ich wygląd. Każdy zapyta w pierwszej kolejności, czy taka falująca obręcz to tylko wymysł będący zabiegiem designerskim, czy wnosi coś do jazdy… My również byliśmy tego ciekawi, do pierwszej jazdy w mocno wietrzny dzień, która pozwoliła bez cienia wątpliwości stwierdzić, że zdecydowanie i odczuwalnie wnosi, o czym dokładnie opowiemy za moment.

Warto nadmienić, że takie zmiennokształtne obręcze nie są już nowością, nie wiemy dokładnie ilu producentów ma takie koła w swojej ofercie, ale na pewno gdzieś w pamięci kołatają nam się podobne Zipp’y i Fulcrum’y. Jednak w przypadku obu tych marek nypel ze szprychą zawsze jest na ,,wyżynie”, natomiast w Evanlite’ach szprychy na przemian wychodzą z dołka lub garba.

Szerokość wewnętrzna obręczy wynosi 21 mm, co jest wartością nowoczesną i dostosowaną przede wszystkim do opon w ,,wyścigowych rozmiarach”, czyli od 25 do 28 mm. Zresztą tak też podaje producent – koła są zoptymalizowane aerodynamicznie dla ogumienia właśnie od 25 do 28 mm. Bardzo fajnie to widać po tym, jak ładnie gumy 25 mm w naszych testowych kołach licowały się ze ściankami bocznymi obręczy, co zwiastuje miarowe opływanie powietrza, bez tworzenia się zbędnych i spowalniających nas zawirowań. Dodamy jeszcze, że dopuszczalna szerokość opon zawiera się w przedziale 25 - 42 mm. 

 

 
 

 

 

Koła mają tradycyjne obręcze hooked, co zapewnia pełną kompatybilność z oponami wszystkich producentów i zapewnia bezpieczne połączenie opon z felgami. New Champion mają po 24 płaskie szprychy DT Swiss Aerocomp i – w naszej konfiguracji – piasty DT Swiss 350 SP. Całość wygląda bardzo dobrze i waży 1520 gramów. Cena takiego zestawu wynosi 5499 zł, natomiast dostępne są też droższe konfiguracje, które korzystają z wyższych modeli piast i dzięki nim ważą nieco mniej. W przypadku tematów konstrukcyjnych warto dodać, że nyple znajdują się tu na zewnątrz, co będzie ułatwiało ewentualne sprawy związane z serwisem. Wspominamy o tym celowo, ponieważ bywa, że aero-koła mają nyple ukryte wewnątrz obręczy i nawet minimalne centrowanie wymaga całkowitego demontażu opony i taśmy z obręczy, co przy tubeless’ach bywa upierdliwe. No właśnie, o tym jeszcze nie wspomnieliśmy – zestaw może jeździć z dętkami lub jako tubeless ready. 

 

 

 

 

Zanim przejdziemy do wrażeń z jazdy, jeszcze tylko słowo o naszych testowych trasach i sprzęcie, do którego trafiły koła. Jak przystało na model podporządkowany szybkości Evanlite’y założyliśmy do szosy z wyścigową geometrią i mocno agresywną pozycją. Poligon testowy stanowiły głównie trasy w okolicach Wrocławia, czyli z jednej strony płaskie jak stół szybkie i często wietrzne drogi, a z drugiej pagórkowate okolice Trzebnicy, gdzie mamy do czynienia z esencją wyścigów klasycznych. Tamtejsze ,,Kocie Góry” obfitują w strome sztajfy, krótkie zjazdy, znajdzie się też trochę zakrętów, soczyste bruki, czy betonowe płyty. To doskonały teren żeby wnikliwie sprawdzić szosowy sprzęt!

 

 

 

 

Szybkość

Aerodynamika to podstawa, w zasadzie korzyści z dopracowanych aerodynamicznie rowerów, odzieży i akcesoriów zaczynają odgrywać dominującą rolę już od 15 km/h wzwyż, a im szybciej jedziemy, tym ważniejsze się stają. Kupując wysokie koła – poza wyglądem roweru i tym wspaniałym szumem – każdy szuka więc prędkości, czy jak to się zwie w żargonie ,,darmowych Watów”. Evanlite zadbał o to, aby koła, które do nas dotarły były w najszybszej możliwej specyfikacji. Wyposażył je więc w znane z minimalnych oporów toczenia i dobrej trakcji Continentale GP5000 w rozmiarze 25 mm.

 

Taki komplet stawia minimalne opory toczenia, ma doskonałą dynamikę przyspieszenia i – co było do przewidzenia – doskonale utrzymuje prędkość. Odczuwalna i dobra sztywność kół oraz lekkie i szybkie opony odpowiadają w tym zestawie za bardzo sprawne nabieranie prędkości przy każdym wyjściu z zakrętu, ataku, czy sprincie. Wszędzie tam, gdzie my podkręcamy na stojąco efekt jest szybko widoczny na liczniku. Dobre noszenie również jest bardzo odczuwalne, co oczywiście nie dziwi przy stożku o wysokości około 5 centymetrów. To wszystko, o czym czytacie do tego miejsca nikogo zapewne nie dziwi. Jest to swego rodzaju standard w kołach o takich parametrach profilu i wagi, do tego z bardzo dobrymi oponami

 

 

 

 

Zdziwienie natomiast przychodzi, gdy zaczyna wiać z boku! Okazuje się bowiem – i to jest pierwsza ogromna zaleta tych kół – że zdolności do utrzymywania prędkości i noszenia tych kół na bocznych wiatrach są większe, niż u przeciętnej rynkowej. Mamy na myśli to, że nawet przy podmuchach teoretycznie mało sprzyjających, będących blisko kąta 90 stopni, nadal New Champion’y zapewniają dobry efekt żeglowania. Czuć to bardzo podczas jazdy na rowerze, widać na pomiarze mocy i widać na prędkości. To jest naprawdę dobre! Efekt jest taki, że niejednokrotnie byliśmy w szoku, jak sprawnie i szybko kręciliśmy z (teoretycznie) mało korzystnymi wiatrami. 

 

Stabilność

Dla szybkiej jazdy na szosie nie mniej ważna jest stabilność na bocznych podmuchach. Dla ostatecznej szybkości (wyższej średniej) lepiej jest jechać minimalnie wolniej, ale równo, aniżeli pruć szybko z wiatrem czołowym lub w plecy, ale być wytrącanym z równowagi, gdy podmuchy nadchodzą z boku. W przypadku testowanych Evanlite’ów mamy do czynienia z bardzo stabilnymi kołami. Zapewne to, jak są one szybkie na bocznych wiatrach wynika m.in. z ich stabilności, ale jeśli chcieć wyliczać jakoś te zalety to właśnie stabilność jest ich drugim największym plusem. Aż głupio o tym mówić, a wiatrów w letnie burzowe dni było co niemiara, ale ani razu nie zdarzyło nam się jakieś niepożądane, nieplanowane wytrącenie z toru jazdy. 

 

 

 

 

Prowadzenie

Tu w zasadzie nie mamy żadnych uwag, szeroka na 21 mm obręcz perfekcyjnie podpiera w zakrętach opony 25 mm (zapewne do 28 - 30 mm szerokości ogumienia będzie podobnie), co przekłada się na poczucie pewności i bezpieczeństwa podczas pokonywania zakrętów, czy wykonywania dynamicznych manewrów. Z kolei ogólnie dobra sztywność kół zapewnia wysoką precyzję sterowania. Nie ma się co dziwić, dobre komponenty, dobry zaplot i wszystko spisuje się w zaplanowany i zgodny z branżową normą sposób. 

 

Komfort

Nie ma się co oszukiwać, że za wygodę i pochłanianie drgań odpowiadają głównie opony – ich szerokość, budowa i zastosowane ciśnienie. Nie mniej jednak mamy już sporo objeżdżonych zestawów kół i wiele z nich miało opony GP5000 w identycznym rozmiarze. Jakieś porównanie więc jest i tutaj również musimy oddać hołd Evanlite’owi, że udało mu się zrobić produkt skuteczny w aspekcie skutecznego rozpraszania wibracji. Jako dodatkowy argument za New Champion’ami dodamy, że stosunkowo niedawno w identycznym rowerze jeździły u nas koła Ere Components (akurat z innymi, lekko szerszymi oponami), które też były całkiem komfortowe. Jednak Evany w tym porównaniu wypadły jeszcze lepiej. Akurat fajnie ułożyły się te testy, bo mamy porównanie dosłownie 1:1 – ten sam rower, te same trasy, ta sama pora roku, odzież, rider itd. Naprawdę było wygodnie, a pamiętajmy, że opony 25 mm szału jednak nie dają. Przeskok zaczyna się od 28 wzwyż. Także kolejna cecha odhaczona zdecydowanie na plus.

 

 

 

 

Podsumowanie 

Najnowszy model wyścigowych aerodynamicznych kół Evanlite’a okazuje się być bardzo ciekawym, szybkim, ale przede wszystkim uniwersalnym zestawem. Koła są dynamiczne, gdy przyspieszamy i szybkie w aspekcie noszenia, co procentuje zarówno podczas rozkręcania tempa, jak i na dłuższych odcinkach wymagających utrzymywania wysokiej prędkości. Do tego ich całkowita masa jest na tyle niska, że na podjazdach nie dają odczuć żebyśmy tracili przez jazdę na zbyt wysokich stożkach. Efekt ,,wow” przychodzi natomiast podczas wietrznych dni, ponieważ to właśnie w takich warunkach wychodzi największa zaleta nowego kształtu obręczy. Koła są bardzo stabilnie i dają wyraźny efekt żeglowania nawet na mocnych bocznych wiatrach, gdzie raczej byście się już ,,pomocy” od stożków nie spodziewali. Ich lekkość i szybkość zmieszana z ponadprzeciętnie skutecznym zachowaniem przy mocnych podmuchach tworzy bardzo uniwersalną mieszankę, która może śmiało być traktowana jako jeden uniwersalny zestaw wyścigowych kół dosłownie na każdy typ trasy.

 

Strona producenta: evanlite.com