Test: Sakwy rowerowe SKS-Germany Explorer EXP

Sakwy bikepackingowe SKS-Germany Explorer EXP - sprawdź naszą opinię po teście!

Drukuj
Sakwy bikepackingowe SKS-Germany Explorer EXP Michał Kuczyński

SKS-Germany stworzył swoje pierwsze sakwy do bikepackingu - mowa o linii toreb rowerowych Explorer EXP, gdzie skrót zaczerpnięty od słowa "expedition" jasno sugeruje wyprawowy, przygodowy charakter ich nowych modeli. Ma być lekko i wodoodpornie. Jak jest w praktyce?

Trwająca na rynku ofensywa rowerów gravelowych zauważalnie zwiększyła również popularność rowerowych wypraw "na lekko" - czyli mówiąc po naszemu po prostu bikepackingu. Nie mówimy tu zatem o wyprawach z dużymi sakwami montowanymi na stały bagażnik, tylko o zastosowaniu kilku mniejszych toreb w różnych miejscach roweru - tak, żeby ciężar naszego bagażu rozłożył się w miarę równomiernie na cały rower. Popyt rodzi podaż, więc nie jest zaskoczeniem, że na rynku w ostatnim czasie pojawiło się także sporo toreb bikepackingowych - jedną z ciekawszych linii toreb zaprezentował SKS-Germany. Piszemy tak nie bez powodu, bo jeszcze przed wzięciem sakw niemieckiego producenta do ręki zwracały one uwagę kilkoma drobnymi szczegółami, które na tle innych sakw je wyróżniały. 

Tytułem wstępu warto wspomnieć, że chociaż sakwy z linii Explorer EXP (skrót zaczerpnięty od słowa expedition) są pierwszymi wyprawowymi modelami SKS-a, to nie są oczywiście pierwszymi torebkami rowerowymi w ogóle. Niemcy mają na tym polu ogromne doświadczenie i od lat budowali mniejsze torby - zresztą kilka z nich mieliśmy okazję sprawdzić, o czym przeczytacie w teście rowerowych torebek SKS-Germany. Wszystkie oferowane przez Niemców torebki rowerowe znajdziecie z kolei na ich stronie: sks-germany.com.

 

 

Zobacz też:

 

 

W linii z dopiskiem EXP spotkamy 3 sakwy - podsiodłową, ramową oraz na kierownicę. Każda z powyższych dostępna jest w jednym, uniwersalnym rozmiarze. Co warto nadmienić już na wstępie - każda z nich ma cechować się również wodoodpornością. Jak wyprawowe sakwy spisują się w praktyce, czy faktycznie są wodoodporne, na ile ergonomiczne są w codziennym użyciu? To i kilka dodatkowych informacji postaramy się przekazać w poniższym materiale. Do dzieła!

 

 

 

Sakwa podsiodłowa

Cechą rozpoznawczą sakwy SKS-a jest z pewnością przykręcany do jej spodu błotnik. No tak - kto inny mógł na to wpaść jak nie SKS-Germany, który w końcu uchodzi za rynkowego specjalistę od błotników do praktycznie każdego typu roweru. Musimy przyznać, że ten patent od początku jawił nam się po prostu jako maksymalnie logiczny! Fajne jest to, że błotnik jest demontowalny, gdyby komuś mocno zależało na zbiciu nadprogramowej masy. Błotnik odkręcamy bez użycia narzędzi, bo mocowanie bazuje na dwóch śrubach z plastikową nakrętką, którą łatwo obsługjemy palcami. 

Sakwa podsiodłowa Explorer EXP nie jest jednak sama w sobie ciężka, bo w pełnym rynsztunku osiąga 500 gramów przy pojemności na poziomie 13 llitrów. To przyzwoity stosunek wielkości do masy, dość standardowy dla sakw bikepackingowych, które z natury powinny być możliwie lekkie. 

 

 

 

 

W tym miejscu musimy przyznać, że podsiodłówka SKS-a stosunkowo łatwo daje się pakować - a to za sprawą dość sztywnych ścianek bocznych i oczywiście usztywniającego całość błotnika. Oczywiście najwygodniej sakwę pakować kiedy jest ona zdemontowana z roweru (i zresztą samą sakwę również łatwiej instaluje się do roweru, kiedy jest już czymś wypchana). W każdym wypadku torba podsiodłowa pod względem ergonomii załadunku jest niezła, ale to też zasługa średniej pojemności - znamy większe, 15-litrowe podsiodłówki, które po prostu są podczas pakowania niesforne. W tym miejscu wspomnieć trzeba jeszcze o zaworku do upuszczania powietrza - bardzo przydatny w bikepackingu patent pozwala wygodnie skompresować załadowaną sakwę i wypuścić z niej nadmiar powietrza. Fajne w zaworku SKS-a jest to, że na końcu kręcenia wyczuwalny jest delikatny klik, sygnalizujący całkowite zamkniecie zaworu - to ważne w perspektywie utrzymania wodoodporności worka. 

No właśnie - Explorer EXP wykonany został z całkowicie wodoodpornego materiału, który w dotyku sprawia również wrażenie odpornego na uszkodzenia mechaniczne, przez co sakwa SKS-a obiecuje długowieczność. Faktycznie Explorer EXP jest wodoodporny - testowaliśmy go podczas jesiennych, mokrych przejażdżek, ale i nie omieszkaliśmy wrzucić pod prysznic. Test został zdany, środek zachował suchość. 

 

 

 

 

Zamykanie tylnej sakwy to klasyka gatunku - worek zwijamy i blokujemy klamerkami. Zwinięcie musi tu następować od góry w dół, tak jak pokazuje to zresztą SKS - uzyskujemy w ten sposób pełnię potencjału bagażowego zewnętrznego sznurka, do którego przytroczyć możemy lekki bagaż, np. dodatkową kurtkę czy coś w jej rodzaju. Dodatkowo zawinięcie w ten sposób worka sprawia, że woda po nim spłynie, a nie utknie w rowku utworzonym po zwinięciu. Po zamknięciu sakwy, pod linią jej zwiniecia, odsłania się jeszcze odblaskowy panel, do którego możemy przytwierdzić lampkę pozycyjnją. I generalnie trzeba przyznać, że pod względem odblaskowych printów SKS-Germany nie oszczędzał, przez co sakwy EXP mocno podnoszą naszą widoczność na szosie. 

Cena 389 zł za tak dopracowany produkt jest uczciwa - nie jest to mało, ale biorąc pod uwagę wytrzymałość materiałów i stopień dopracowania oraz ergonomii tej sakwy, cena wydaje się być uzasadniona. 

 

 

 

 

Sakwa ramowa

Torba montowana wewnątrz przedniego trójkąta ramy zwykle bierze na swoje barki najcięższe bagaże, bo masa transportowana w centrum najmniej oddziałuje na prowadzenie roweru - maksymalnie, przynajmniej według zaleceń producenta, możemy do niej załadować 5 kg. Pojemność sakwy określana jest na poziomie 4 litrów, co nie jest największą wartością na rynku i nas nieco zaskoczyło. W końcu mamy tu sakwę o stosunkowo dużej powierzchni bocznej, porównując do wielu innych modeli ramowych. Pojemność w tym wypadku ogranicza jednak wąski profil sakwy SKS-a. Za jej wysokością z kolei idzie jeszcze jeden aspekt, o którym warto pamiętać - ten model ogranicza nieco wygodę korzystania z bidonów. W przypadku mniejszych ram może wręcz uniemożliwić montaż bidonu, a w pozostałych przypadkach dobrze będzie wyposażyć się w koszyk montowany od boku lub mechanizm Fidlocka. 

 

 

 

 

Poziom wykonania torby stoi na topowym poziomie - zarówno w kwestii materiałów, które są także wodoodporne i pancerne, jak i wykonania detali. Mamy na pokładzie w pełni uszczelniane zamki, które czynią model wodoodpornym. Sakwa posiada wzmocnienia, przez co jest sztywna i zachowuje foremnośc przez cały czas. Podobnie jak w przypadku poprzednika, tak i tu spotkamy odblaskowe nadruki na bokach.

Niemiecki producent podzielił przestrzeń ładunkową tak, że do głównej komory mamy dostęp od jednej strony, z kolei na drugim boku mamy jeszcze do dyspozycji małą kieszonkę - docelowo dedykowaną dla pompki. Do tego mamy jeszcze ogumowaną kieszonkę na drobne narzędzia w postaci multitoola czy łyżek do opon.

 

 

 

 

Mocowanie sakwy jest także dopracowane i bazuje na 4 punktach - w górnej partii sakwę mocujemy poprzez 3 bardzo szerokie paski, a do podsiodłówki sakwę montujemy paskiem z silikonowym, który zapobiega przesuwaniu się na rurze i jednocześnie chroni ją od ewentualnych otarć. Patent stosowany przez SKS-Germany już w wielu innych produktach, także w błotnikach - to jest proste i działa. Czego chcieć więcej?

Producent wycenia ten model na 289 zł - ponownie mało to nie jest, ale i pewnie sami twórcy obraziliby się na określenie "tani". Tu na szczęście ponownie broni się poziom materiałów, wykonania, jak i ergonomii użytkowania. Jedynie problematycznym może być wspomniana obsługa bidonów. 

 

 

 

 

Sakwa na kierownicę

Na koniec zostawiliśmy worek montowany na kierownicę, czyli gravelową klasykę gatunku. Torba wykonana jest z tych samych materiałów co reszta zestawu i także jest w pełni wodoodporna. Zamykamy ją oczywiście poprzez zwinięcie. Tu, podobnie jak w sakwie podsiodłowej, czeka na nas zawór odpowietrzający. Akurat w przypadku przedniej sakwy tego typu zaworek uznajemy za ogromnie przydatny, bo zawijany z obu stron worek ciężko własnoręcznie skompresować, a upuszczenie nadmiaru powietrza pozwala uniknąć jazdy z poduszką powietrzną na przodzie. : ) 

 

 

 

 

Maksymalna pojemność sakwy jest określana na 9 litrów - to sporo, ale trzeba mieć na uwadze, że rekomendowane maksymalne załadowanie sakwy to 3 kg. Dlatego też z przodu polecamy wozić lżejszy bagaż w postaci odzieży przede wszystkim. Oczywiście możemy obciążyć sakwę większym ładunkiem, ale musimy mieć na uwadze, że będzie ona wpływać na sterowność roweru - w przeciwieństwie do bagażu zorientowanego w środku ciężkości naszego wyprawowca. 

 

 

 

 

Montaż sakwy odbywa się tu także za pośrednictwem pasków z rzepem, wykończonych od wewnątrz silikonowym paskiem, który poprawia przyczepność sakwy do kierownicy. Obligatoryjnie możemy też zastosować trzeci pasek do przymocowania sakwy do głowy sterowej. W zestawie SKS-Germany dodaje nam podkładki dystansowe, które umożliwiają swobodny górny chwyt kierownicy. Wszystko tak, jak należy. Jak to działa w praktyce? A no zaskakująco dobrze - paski trzymają mocno i wystarczająco stabilizują sakwę nawet podczas jazdy po wertepach. Nie ma się tu do czego przyczepić. Brawo!

 

Specyfikacja

SKS-Germany Explorer EXP
  • Cechy ogólne:
  • Wodoodporne
  • Odblaskowe printy
  • Sakwa podsiodłowa i na kierownicę posiadają zawory odpowietrzające
  • Sakwa podsiodłowa posiada demontowalny beznarzędziowo błotnik
  • Uszczelniane zamki sakwy ramowej
  • Parametry
  • Sakwa podsiodłowa: Pojemność: 13000 ml. Waga: 500 g; Cena 389 zł
  • Sakwa ramowa Pojemność: 4000 ml. Waga: 185 g; Cena 289 zł
  • Sakwa na kierownicę Pojemność: 9000 ml; Cena 289 zł

 

 

Strona producenta: sks-germany.com

Strona dystrybutora: velo.pl / unibike.pl

 

 

 

 

 

Zobacz też: