Spis treści:
Warunek jest następujący: mają mieć stopiątkę i hydrauliczne hamulce tarczowe, a cena ma nie przekroczyć granicy 10 000 zł. W rowerowym osprzęcie istnieje bowiem zawsze pewien "sweet spot" - mamy na myśli taki punkt, w którym do kultury pracy i działania roweru nie można się już przyczepić i doszukiwać w nim uszczerbków, a jednocześnie poszczególne komponenty nie windują przesadnie ceny.
Zwykło się mówić, że dobra szosówka musi mieć karbonową ramę, lekkie koła, dobre opony i minimum osprzęt Shimano 105. Sporo w tym prawdy, bo zwykle właśnie w takim zestawie osiągany jest poziom wyposażenia roweru, który zapewnia, że maszyna zaczyna działać perfekcyjnie. Nie tracimy już na dynamice i prowadzeniu, bo to załatwia dobry frameset, koła i opony. Sam rower działa perfekcyjnie, bo nowe Shimano 105 serii R7000 zasadniczo nie różni się kulturą pracy od mechanicznej Ultegry czy Dura-Ace’a. Głównym, mocno widocznym, różniącym parametrem, pozostaje wówczas jedynie masa. O szczegółach dotyczących działania Shimano 105 R7000 przeczytacie w artykule TEST: GRUPA NAPĘDOWA SHIMANO 105 R7000 / 7020.
Skoro nie widać różnicy
Tym razem nieco się pobawiliśmy, postanowiliśmy pójść inną drogą niż zwykle - na drugi plan przesunęliśmy ramę, koła, a nawet samą kategorię i przeznaczenie roweru. Robimy to celowo, bo szukamy fajnych rowerów, które kulturą pracy i mocą hamowania stoją na najwyższym poziomie. Z pomocą Katalogu Rowerowego 2019 przefiltrowaliśmy rynek, szukając rowerów na hydraulicznej grupie Shimano 105. W przedziale od 5269 do 10 000 zł znaleźliśmy aż 63 modele, dokonaliśmy więc selekcji i wybraliśmy po jednym z każdej marki wraz z krótkim uzasadnieniem, dlaczego właśnie ten zwrócił naszą uwagę.
(czytaj dalej)