Kellys to jeden z najpopularniejszych producentów rowerów w naszym kraju - żeby wyciągnąć taki wniosek, wystarczy spojrzeć na dane sprzedażowe, w przypadku których Kellys rokrocznie melduje się w ścisłej czołówce i nie spada z podium. Powodów takiego stanu rzeczy jest co najmniej kilka. Po pierwsze firma wywodzi się ze Słowacji, więc bliskie sąsiedztwo i prężnie działający polski oddział firmy gwarantują także i dobrą dostępność rowerów. Po drugie - Kellys w dniu dzisiejszym ma naprawdę kompletne portfolio, w którym nie brakuje zarówno rowerów z najbardziej popularnych segmentów (MTB, cross, trekking, rowery miejskie) o świetnym stosunku ceny do jakości, ale i również nie brakuje rowerów topowych, które swoimi konstrukcjami potwierdzają, że Kellys trzyma rękę na pulsie, jeśli chodzi o rynkowe trendy i nowoczesne standardy. W tym tekście bliżej będzie nam właśnie do rowerów z najwyższej półki, które tak naprawdę nakręcają rozwój całej branży - a to wszystko za sprawą nowej odsłony elektrycznego hardtaila Kellys Tygon, który w wersji 70 27,5 trafił do nas na testy.
To jak na przestrzeni ostatnich lat rozwijał się rynek rowerów elektrycznych mogłoby zostać szeroko opisane w osobnym tekście - w kilka sezonów e-bike zaliczył sporą transformację. Producenci, którzy postanowili wyspecjalizować się w temacie rowerów elektrycznych zgodnie dążą do tego, aby rowery ze wspomaganiem pod względem charakteru nie odbiegały od konstrukcji tradycyjnych. To między innymi dlatego obecnie obserwujemy trend dążenia do jak największej integracji elementów systemów wspomagania pedałowania.
Na rynku elektrycznych MTB spotkamy obecnie e-odpowiednik praktycznie każdego z segmentów rowerów tradycyjnych - wydaje się, że wśród bardziej zaawansowanych konstrukcji prym wiodą rowery uniwersalne, a więc hardtaile i fulle, które moglibyśmy zaklasyfikować jako modele trail / all-mountain. W ten sposób docieramy do bohatera tego artykułu, bo Kellys Tygon 70 to po pierwsze rower, na pokładzie którego znajdziemy całą listę nowoczesnych standardów, a do tego wywodzi się właśnie z segmentu ścieżkowych hardtaili. Czas na szczegóły.
Rama i geometria
W przypadku Tygona trudno nie zacząć od stwierdzenia, że ten rower po prostu dobrze wygląda - Kellysowi świetnie udała się sztuka zintegrowania baterii z rurą dolną i generalne wykończenie ramy w bliskim sąsiedzwie centralnie zamontowanego silnika. Kellys nawet nazwał swoje podejście do designu w tymże modelu, określając je mianem Uni-Body Integrated Design. Wrażenie zrobiło na nas nawet umieszczenie przycisku włączającego system wspomagania na górnej ramie - znajdziemy tam podświetlony na niebiesko przycisk. Mówicie co chcecie, ale takie bajery budują w nas poczucie tego, że mamy do czynienia z naprawdę ambitnym rowerem.
Aluminiowa rama Tygona nie tylko dobrze wygląda, ale i została zbudowana zgodnie z najnowszymi trendami. Spotkamy w testowanym modelu sztywne ośki kół Boost (zarówno z przodu, jak i z tyłu), a także obowiązkowe tu taperowane stery czy estetyczne prowadzenie przewodów w środku ramy. Co więcej - Kellys zgodnie z uniwersalnym charakterem trailówek oraz faktem, że sporo osób patrzy na tego typu konstrukcje jako rowery do wypraw czy turystyki górskiej, zastosował na tylnym trójkącie ramy otwory do montażu bagażnika stałego. Dzięki temu Tygona można zaadaptować na wyprawowca i ruszyć z nim na wyprawę bikepackingową. Ważną kwestią jest to, że Tygon 70 dostępny jest równolegle z kołami 27,5" (nasz egzemplarz) oraz kołami 29" - ramy obu wariantów delikatnie różnią się wymiarami, a co się z tym wiąże, do modelu z seryjnie montowanym kołem 27,5" raczej nie dopasujemy kół 29" (pomimo tego, że seryjnie w wariancie ze średnim kołem mamy oponę o szerokości 2,6" - sporo, ale jednak to nie jest typowy "plus").
Rzecz jasna pierwsze skrzypce w kształtowaniu charakteru Tygona odgrywa geometria - Kellys postawił tu dość naturalnie na poszczególne wartości, które uznawane są za uniwersalne i jednocześnie wpisują się w filozofię kreślenia nowoczesnych trailówek. Progresywna geometria w przypadku Kellysa oznacza reach na poziomie 425 mm w rozmiarze M, wyważony ale odpowiednio "płaski" kąt głowy ramy 67,5 stopnia oraz nisko osadzony suport. Projektantom udało się też uzyskać krótką wartość chainstayu - 430 mm to bardzo dobry wynik, pamiętając o tym, że to e-bike z kołem 27,5"!
System wspomagania
Tygon 70 wyposażony został w centralnie zlokalizowany silnik Shimano STEPS E8000 - to bodajże najpopularniejsza jednostka (no może w tym samym stopniu co silniki Bosch) w zaawansowanych górskich elektrykach. To jak pracuje silnik STEPS opisywaliśmy Wam już wielokrotnie, dlatego dociekliwych czytelników zapraszamy do lektury osobnego testu: Shimano STEPS E8000. Tu w skrócie - silnik E8000 od momentu premiery jednostki nie został zrzucony z piedestału, jeśli chodzi o najlżejszy i najbardziej kompaktowy silnik e-bike. Powyższe pozwoliło Kellysowi na stworzenie lekkiego e-bike'a, którego charakter jest bardzo zbliżony do roweru tradycyjnego (patrz krótkie tylne widełki). Oczywiście centralnie zlokalizowany silnik i bateria odgrywają tu kluczową rolę, bo lokalizują dodatkowe kilogramy systemu e-bike blisko środka ciężkości roweru, co jest zasadniczo w e-MTB konieczne. Jednocześnie silnik STEPS cechuje się bardzo przyjemną kulturą pracy, szybko reaguje na ruch korbą i w punkt naszym zdaniem dawkuje energię wspomagania względem utrzymywanej kadencji. Parametry jakimi się cechuje są wystarczające, aby zachować dynamikę i poradzić sobie nawet w najtrudniejszym terenie (moment obrotowy na poziomie 75 Nm).
W przypadku systemu wspomagania Tygona 70 warto zwrócić uwagę na baterię - otóż Kellys postawił tu na w pełni zintegrowany akumulator Li-ion (litowo-jonowy) sygnowany własnym logo. Mamy tu do czynienia z akumulatorem o godnej odnotowania pojemności na pozmiomie 630 Wh / 17,5 Ah. W większości przypadków testów rowerów elektrycznych przywykliśmy do pojemności baterii na poziomie 500 Wh, więc tu duży plus dla Kellysa za zwiększenie możliwości zasięgowych modelu z numerem 70. Łatwo obliczyć, że zasięg w elektrycznym hardtailu Kellysa zwiększony został o około 25%. Jak zwykle trudno w przypadku e-bike górskiego mówić o dokładnych wartościach zasięgu na poszczególnych programach (do wyboru mamy jak to w STEPS programy pracy Eco, Trail oraz najmocniejszy Boost), bo tu wszystko zależy od terenu w jakim jeździmy czy wagi samego ridera. Zauważalnie jednak zasięg w Tygonie 70 został wydłużony - komputer "na sucho" informuje nas o zasięgu z akumulatorem w pełni naładowanym na poziomie 57 km w trybie Boost, 85 km w trybie Trail oraz 115 km w trybie Eco. To mniej więcej brzmi logicznie, biorąc pod uwagę zwiększoną pojemnośc baterii.
Co ciekawe Kellys postawił tu na manetkę obsługującą system wspomagania pochodzącą z grupy Shimano STEPS E7000 - mamy tu więc po prostu dwa przyciski, a nie bliźniaczą manetkę względem mechanizmów zmiany biegów Di2 z "tradycyjnymi" dźwigniami. Wydaje nam się, że podczas bardziej "agresywnej" jazdy na szlakach jednak E8000 posiada bardziej wdzięczną ergonomię, jednak E7000 działa w zasadzie bez zarzutu. Chodzi po prostu o to, że dźwignia w tradycyjnej formie jakoś tak bardziej "leży" pod palcem. Pewnie się trochę niepotrzebnie czepiamy.
Pozostałe wyposażenie
Model oznaczony numerem 70 to najbardziej "wypasiona" wersja z rodziny Tygonów, dlatego też czeka na nas tu jeszcze sporo innych zaawansowanych podzespołów. Jeśli chodzi o tradycyjne elementy napędu, to z tyłu zamontowana została 11-biegowa przerzutka Shimano XT M8000, która obsługuje kasetę 11-46 z grupy Shimano SLX M7000. Z grupy SLX mamy tu jeszcze manetkę zmiany biegów i hamulce. Do jakości pracy połączenia manetki SLX z XT nie mamy prawa się przyczepić - całość ze sobą współpracuje tak, jakby była to ta sama grupa i zresztą nie ma się czemu dziwić, bo SLX z XT dzielą praktycznie całkowicie identyczną konstrukcję. Bardzo doceniamy w rowerach ścieżkowych to, jak przerzutka XT (a raczej jej sprzęgło) stabilizuje pracę łańcucha podczas jazdy w trudnym terenie, a co się z tym wiąże - nawet na technicznych odcinkach cały czas możemy liczyć na pewną i szybką zmianę przełożenia. Zarówno XT, jak i SLX sprawdzaliśmy już w osobnych testach, objeździliśmy na tych podzespołach niejeden szlak i do tej pory nie znaleźliśmy słabych punktów. Dociekliwych czytelników odsyłamy do testów tychże grup: Shimano XT oraz Shimano SLX.
Podobnie sprawa ma się z hamulcami - Shimano ma patent na tworzenie niezawodnych, świetnie modulujących i po prostu silnych hamulców hydraulicznych. Śmiemy twierdzić, że już od Deore w górę jakość pracy hydrauliki Shimano jest na bardzo dobrym poziomie. Japońskie hamulce mają jeszcze jeden atut - są stosunkowo proste w serwisie. Na miejscu Kellysa rozważylibyśmy może jedynie zamontowanie tu większej tarczy hamulcowej z przodu - bo zarówno z przodu, jak i z tyłu spotkamy w Tygonie 70 tarcze 180 mm.
Amortyzator z przodu to znany i ceniony RockShox Revelation RC o skoku 120 milimetrów. Widelec amerykańskiego koncernu posiada obowiązkową tu (czyt. w ścieżkowym e-bike''u) sztywną oś Boost. Zarówno sztywność boczna tego modelu, jak i jakość pracy zadowoli zdecydowaną większość - mamy tu sprężynę powietrzną DebonAir.
W rowerze z tej półki nie mogło rzecz jasna zabraknąć droppera - Kellys zastosował tu windę Kind Shock o słusznym skoku 150 mm. Jeśli chodzi o pozostałe podzespoły - w przypadku takich elementów jak kokpit, siodło czy obręcze tradycyjnie mamy już produkty własne Kellysa tworzone pod szyldem KLS.
Wrażenia
Jeśli chodzi o charakter prowadzenia, Tygona określilibyśmy mianem komfortowego ścieżkowca - rower prowadzi się stabilnie na zjazdach, chętnie rozwija większe prędkości i jest łatwy w sterowaniu. To przede wszystkim zasługa odpowiednio dobranego kąta głowy ramy i 120 milimetrowego widelca. Jednocześnie rower ten zachowuje bardzo dobrą zwrotność, szczególnie w wariancie ze średnim kołem - możemy nim szybko pokonywać bandy na ścieżkach typu flow i mocno wciskać go w zakręty. Tu punktuje naprawdę wzorowa sztywność boczna ramy, na którą składa się szereg elementów - od potężnej rury dolnej ze zintegrowanym akumulatorem, przez sztywny bocznie amortyzator, bo ośki kół w standardzie Boost. Kellys postawił na opony w rozmiarze 2,6", co jest zasadniczo uzasadnione, bo część z osób mających do czynienia z e-bike'ami z oponami szerszymi wspomina, że niektóre z opon o powiększonej objętości pod naporem większej masy mają skłonność do podwijania się w wirażach - a tego zjawiska każdy chce uniknąć i jednocześnie cieszyć się możliwością jazdy na możliwie niskim ciśnieniu.
Napisaliśmy komfortowego, bo naszym zdaniem pozycja na tym hardtailu jest naprawdę wygodna - nie musimy się tu ekstremalnie nachylać nad przednim kołem i wiele osób właśnie takiej charakterystyki od Tygona będzie wymagać. Dlaczego? Bo po e-bike'a nie sięgają zwykle osoby szukające wyczynowej charakterystyki, a miłośnicy całodniowej włóczęgi na szlaku i eksploracji gór w tempie zdecydowanie niewyścigowym. W ten obrazek idealnie wpisuje się możliwość zamontowania tu bagażnika i wyruszenia z Tygonem na wyprawę bikepackingową. Wszystko tu układa się w logiczną całość.
Na naszej wadze Tygon 70 pokazał wynik w okolicach 22,1 kg - wybaczcie, jeśli ten pomiar będzie trochę niedokładny, ale elektryczne rowery w ważeniu naprawdę wymagają od nas niemałej krzepy, a jak wiadomo kolarskie ręce do najsilniejszych nie należą. To wynik normalny dla elektryków - pewnie część z Was zauważy, że w przypadku niektórych hardtaili z gatunku trail innych marek udało się osiągnąć niższą masę, natomiast Kellys w przypadku testowanego e-bike'a broni się tym, że zastosowano po prostu bardziej pojemny akumulator. Coś za coś - Kellys wybrał zwiększenie zasięgu kosztem nieco większej wagi i zasadniczo możemy się pod tym pomysłem podpisać, bo podczas jazdy na tym e-bike'u nadwagi nie odczujecie, ale większy zasięg zdecydowanie doceni każdy.
Podsumowanie
Kellys Tygon 70 łączy w sobie w bardzo udany sposób cechy trailówki, czerpiąc z tego świata sporo uniwersalności, stabilności prowadzenia i jednocześnie wygody na podjazdach, dokładając do tego stosunkowo komfortową pozycję na rowerze oraz możliwości wyprawowe (można tu zamontować bagażnik). Naszym zdaniem to po prostu jeden z bardziej przemyślanych tego typów rowerów na rynku, bo całość jest po prostu logiczna. Jednocześnie topowa odsłona testowanego elektryka nosi wszelkie znamiona prawdziwie nowoczesnego e-MTB - przede wszystkim chodzi nam tu o poziom integracji baterii z dolną rurą czy umiejętne wykorzystanie benefitów płynących z postawienia na Shimano STEPS E8000 (czyt. udało się tu stworzyć krótki ogon i zachować zwrotność). Kellys dodatkowo uraczył nas zwiększoną względem większości e-bike'ów ze swojego segmentu pojemnością baterii (jak szacowaliśmy mamy tu o około 25% większy zasięg, niż w wielu innych elektrycznych trailówkach). Większy akumulator pociągnął za sobą kilka dodatkowych gramów (Tygon 70 waży delikatnie ponad 22 kg), ale to podczas jazdy nie jest bardzo odczuwalne i bardziej doceniamy zwiększony zasięg. Na koniec wypada nam się przyznać do tego, że testowany hardtail nam się po prostu podoba od strony wizualnej - o gustach się nie dyskutuje, ale naszym zdaniem Kellys odrobił tu pracę domową na piątkę.
Kellys TYGON 70 27.5"
- RAMA KELLYS e-Frame 27.5, Uni-Body, Drive Core, taperowana głowa sterowa, oś sztywna Boost, wew. prowadzenie przewodów
- SILNIK SHIMANO STEPS E8000, 250W, 36V
- BATERIA KELLYS Re-Charge Li-ion zintegrowana 630Wh / pojemność 17.5Ah
- WIDELEC ROCK SHOX Revelation RC (27.5) Boost, 120mm, DebonAir / Motion Control RC / Maxle Stealth 15mm thru axle
- KORBY SHIMANO FC-E8000 (34) - length 170mm
- MANETKI SHIMANO SLX M7000 Rapidfire Plus / SW-E7000 - manetka systemu STEPS
- PRZERZUTKA TYŁ SHIMANO Deore XT M8000 (direct mount)
- KASETA SHIMANO CS-M7000-11 (11-46)
- ŁAŃCUCH KMC X11e (116 links)
- HAMULCE SHIMANO SLX M7000 Hydraulic Disc
- TARCZE HAMULCOWE 180mm front / 180mm rear
- DŻWIGNIE HAMULCOWE SHIMANO SLX BL-M7000
- PIASTY NOVATEC Disc (15x110mm / 12x148mm)
- OBRĘCZE KLS Valor 2 Disc 584x27 (32 holes)
- OPONY SCHWALBE Hans Dampf 65-584 (27.5x2.60) SnakeSkin, Tubeless Easy, ADDIX Speedgrip
- WSPORNIK KIEROWNICY KLS Active - długość 60mm (S - M), 70mm (L)
- KIEROWNICA KLS Active RiseBar - 31.8mm / wznios 15mm / szerokość 720mm (S - L)
- CHWYTY KLS Poison
- SZTYCA KS - Remote Telescopic - diam 30.9mm / length 485mm, travel 150mm
- SIODŁO KLS Avenger
- PEDAŁY KLS Master
- WAGA 22,1 kg
- CENA 15999.00 PLN
Strona producenta: www.kellysbike.com
Fot. Tomasz Makula