Test: Szosowy B'TWIN Ultra 900 CF

Drukuj
Michał Kuczyński

Szosówka o wyścigowym charakterze, zbudowana na ramie z włókna węglowego i napędzie Shimano 105 za 6,5 tys. zł? Oczywiście, że to sprawka marki B'TWIN - w praktyce sprawdziliśmy szosowy model Ultra 900 CF.

Galeria
Galeria: B'TWIN Ultra 900 CF Zobacz pełną galerię

B'TWIN Ultra 900 CF to podstawowy model z linii karbonowych szosówek, jakie znaleźć możemy w ofercie Decathlonu - rower trafił do nas w niecały miesiąc po obozie prasowym B'TWIN w hiszpańskim Cabrils, z którego relację mogliście niedawno czytać na łamach naszego portalu. Chociaż karbonowa linia szosówek została zbudowana na ramie, która zasadniczo się nie zmienia w sezonie 2018, to z dużym zaciekawieniem podeszliśmy do tego osobnika - po pierwsze: nie testowaliśmy wcześniej modeli zbudowanych na framesecie Ultra CF, a w tym roku B'TWIN zbudował kilka naprawdę ciekawych konfiguracji rowerów na powyższej ramie (łącznie z perełką CF 940 z Dura-Ace i Zippami, gdzie same komponenty są warte tyle, co finalna cena kompletnego roweru), a po drugie zaś: przed rokiem mieliśmy okazję sporo jeździć na aluminiowej odsłonie Ultra 920 AF, co dało nam możliwość do dobrego porównania charakterów tych dwóch, bądź co bądź, nieco spokrewnionych rowerów.

Ultra 900 CF, podobnie zresztą jak inne rowery Decathlonu z wyższej półki, w pierwszym kontakcie zwraca na siebie oczywiście uwagę stosunkiem ceny do wyposażenia - otóż za 6499 zł dostajemy tu rower zbudowany na karbonowej ramie i widelcu oraz grupie napędowej Shimano 105. Warto zaznaczyć, że dokładnie na takiej samej ramie na co dzień ścigają się i trenują zawodnicy młodzieżowej ekipy B'TWIN U19 Ag2r, a sama rama posiada oczywiście atest UCI i objęta jest 5-letnią gwarancją. W perspektywie tak atrakcyjnej ceny warto o tym wspominać, bo w przypadku Ultra CF nie może być mowy o żadnych jakościowych niedociągnięciach. Warto też pamiętać o tym, że frameset Ultra CF od A do Z został zaprojektowany przez biuro projektowe w siedzibie marki w Lille, gdzie sporo uwagi poświęcono m.in. odpowiedniemu ułożeniu włókien, co mieliśmy okazję na własne oczy zobaczyć podczas ostatniego obozu prasowego w Cambrils. O samej filozofii i strategii tworzenia rowerów przez producenta z Lille pisaliśmy już niejednokrotnie, więc aby nie przeciągać... czas bliżej poznać szosę Ultra 900 CF.

Rama i widelec

Warto zacząć od tego, że parametry takie jak sztywność i lekkość ramy dorównują rynkowym konkurentom w segmencie podstawowych modeli wyścigowych szosówek (za które w zdecydowanej większości przypadków trzeba zapłacić więcej). Ramę oraz widelec wykonano z włókien węglowych HF i IM, co w praktyce przekłada się na wagę ramy w rozmiarze M na poziomie 850 g oraz widelca 320 g. B'TWIN na tym polu nie ma prawa mieć żadnych kompleksów. Podobnie sprawa ma się w przypadku sztywności bocznej - absolutnie nie ma się tu do czego przyczepić, bo całość stoi na wyścigowym poziomie. Szczególnie w oczy rzuca się efektywne przekazywanie energii za sprawą sporych rozmiarów węzłu suprtu, skrywającego wkład w standardzie PressFit 86. Sztywność boczna i lekkość to dwa najważniejsze parametry w kontekście wyczynowego kolarstwa i Ultra CF radzi sobie na tym polu po prostu bez zarzutu.

W ostatnich latach dużą uwagę przywiązuje się także do komfortu jazdy - na tym froncie Francuzi nie stosują żadnych autorskich systemów, poprawiających tłumienie drgań. Polega się tu przede wszystkim na samych właściwościach karbonu oraz na seryjnym zamontowaniu opony 25 mm. 

Ultra CF posiada standardy konstrukcyjne, których oczekujemy po szosie z segmentu "race" - mamy wspomniany suport, dbający o efektywny transfer energii, mamy stery taperowane czy zintegrowany zacisk sztycy (schowano go w rurze górnej). Podoba nam się to, że B'TWIN przestał eksperymentować z ulokowaniem zacisku hamulca tylnego pod suportem, co z jednej strony utrudniało wymianę koła, ale przede wszystkim wydawało się pogarszać jakość hamowania w warunkach jazdy w deszczu i przy dużym zabrudzeniu (bo przecież w okolicach suportu podczas deszczu ląduje masa wody i piachu...). Do tego z przodu zastosowano mocowanie hamulca typu direct mount - mocowanie z jednej strony wydaje się poprawiać jakość hamowania, ale i uniemożliwia przekrzywienie się szczęk i przypadkowe obcieranie o obręcz.

W redakcji dość zgodnie przyznajemy, że od pewnego pułapu rynkowych szosówek różnice w powyższych parametrach są naprawdę niewielkie i dla wielu zawodników... nieodczuwalne. Mamy do czynienia z niuansami i podobnie jest z Ultra CF - mogłoby się wydawać, że rower przez swoją cenę musi gdzieś tracić... jeśli tak, to na pewno nie jest to frameset.

 

 

 

 

 

 

Geometria

To jednak co różni wiele modeli na rynku to geometria. W przypadku ramy Ultra CF dostajemy mocno wyścigowo nastawioną charakterystykę - o ile aluminiowa wersja Ultra AF zachowawczo traktowała pojęcie wyścigowej geometrii, o tyle już karbonowy brat jest nieco dłuższy, co porównując oba modele jest odczuwalne. W efekcie na Ultra CF zajmujemy agresywną pozycję, jesteśmy pochyleni za sprawą niewysokiej głowy roweru (150 mm w M) i nieco bardziej wyciągnięci, niż na krótszym modelu z aluminium (rura górna to 560 mm w rozmiarze M). Jeśli lubicie ściganie i jesteście nawet średniozaawansowanymi kolarzami "bez brzuszka", to taka charakterysytka zdecydowanie może się podobać, ale trzeba też przyznać, że nie dla każdego może być idealna. Z takim rowerem pod nogą zdecydowanie można ruszać na podbój przeróżnych wyścigów - od szybkich kryteriów po ściganie w górach. To po prostu uniwersalna szosa, ale w racingowym znaczeniu.

 

 
 

 

 

Wyposażenie

W temacie doposażenia swoich rowerów Francuzi od dawna wybijają się nad rynkową średnią i nieinaczej jest w przypadku modelu 900 - otrzymał on kompletną grupę Shimano 105 serii 5800 (jedynie łańcuch to KMC), która jest już tak znana, że aż nudna. Dociekliwych odsyłamy do naszego testu tejże grupy napędowej: Shimano 105 5800. Jeśli nie jesteście w temacie, to w skrócie: grupa 105 od dziesiątek lat stanowi pomost w ofercie Shimano pomiędzy grupami rekreacyjnymi i tymi wyczynowymi - chociaż szczerze mówiąc... różnice wydają się coraz bardziej zacierać. Poczciwa stopiątka łączy znakomity stosunek ceny do jakości, jest grupą 11-biegową i działa z precyzją i szybkością bliską poprzedniej generacji Ultegry, do której była bliźniaczo podobna. Różnice to jak zwykle przede wszystkim zastosowanie cięższych materiałów względem grup bardziej zaawansowanych. Tu i ówdzie może być minimalnie mniej sztywno (np. korba), ale... na poziomie amatorskiego ścigania wydaje się to nie mieć absolutnie najmniejszego znaczenia i nie jest to odczuwalne.

Niesposób jednak przegapić faktu, że nasz test Ultra CF zbiegł się w czasie z premierą nowej odsłony grupy Shimano 105 serii R7000 - jeśli Decathlon będzie kontynuował produkcję Ultra 900 CF, to już w drugiej połowie roku, a najpóźniej w przyszłym roku spotkamy tu właśnie tę grupę... Czas pokaże!

 

 
 

 

 

To co nas cieszy to zastosowane przez B'TWINa zestrojenie biegów z korbą 52/36 oraz kasetą 11-28. Jest to naszym zdaniem najbardziej uniwersalny zestaw dla kolarzy średniozaawansowanych, dzięki któremu możemy z powodzeniem utrzymać się w peletonie na płaskim (osobiście zdarzało nam się z takim zestawem jeździć w peletonie polskiej elity) oraz przy nienajgorszej nodze podjedziecie większość przełęczy. 

Kiedy rower z karbonową ramą i widelcem na "stopiątce" kosztuje 6499 zł, to gdzieś trzeba zaoszczędzić - w przypadku modelu 900 są to koła, chociaż patrząc na cenę... znów trudno kręcić nosem. Rower stoi po prostu na najbardziej podstawowym modelu Mavica, a więc aluminiowych Aksiumach z oponami Yksium (całe szczęście o szerokości 25 mm... uff!). Koła nie są lekkie, więc traktujemy je głównie jako zestaw treningowy (waga zestawu: 1880 g). Ścigać też się na tym zestawie możecie, bo kto niby Wam zabroni, ale konkurencja na tym samym poziomie wytrenowania i nawet nieco lepszymi kołami będzie prawdopodobnie kręciła z nieco niższym tętnem.

 

 
 

 

 

Pozostałe komponenty to produkty własne B'TWIN wykonane z aluminium - z jednym małym, ale bardzo istotnym wyjątkiem: z włókna węglowego została wykonana także sztyca, którą w ramie blokujemy estetycznie wyglądającym, zintegrowanym zaciskiem. To kolejny punkt, w którym Ultra 900 CF wybija się ponad to, co w zbliżonym budżecie oferują inne marki.

Wrażenia z jazdy

Treningi na Ultra 900 CF tylko utwierdziły nas w przekonaniu, jakie wraz z innymi dziennikarzami w Cambrils mogliśmy odczuć - karbonowa wersja modelu Ultra posiada nieco bardziej agresywną charakterystykę, co objawia się w bardziej sportowej, pochylonej pozycji. Aluminiowa rama Ultra AF daje jednak więcej komfortu, który docenią mniej wytrenowani zawodnicy. I to jest jak najbardziej okej, bo myślimy, że osoby sięgające po karbonowy rower są już świadome tego, czego oczekują od roweru szosowego i przeważnie będzie to właśnie taka charakterystyka, jaką posiada Ultra CF. To uniwersalny rower do ścigania w zróżnicowanym terenie.

 

 

 

 

Pomimo wyścigowego zacięcia rower prowadzi się stabilnie, co przede wszystkim docenialiśmy na zjazdach - mamy tu możliwość mocnego nachylenia się nad kierownicą i dociśnięcia przedniego koła, co pomaga dobrze złożyć się w zakręt i opanować trakcję. Rura górna jest stosunkowo długa, więc śmiało możemy też złożyć się na niej jak Kwiato i inni mistrzowie zjazdu. Przy tym wszystkim Ultra CF posiada typową dla wyścigówek dynamikę - z jednej strony szybko przyspiesza, chociaż zapewne z Ultegrą albo Dura-Ace pod nogą byłoby nieco bardziej efektywnie, a z drugiej strony nie jest za bardzo ospały, dobrze reaguje na ruchy kierownicą i jest zwrotny (ogon na poziomie 405 mm to wyścigowa klasyka gatunku).

7,84 kg - tyle wskazała redakcyjna waga, co w gruncie rzeczy zgadza się z doniesieniami producenta (7,8 kg). Jak na rower oparty o grupę Shimano 105, która nie jest mistrzem lekkości i podstawowe, treningowe koła Mavic Aksium - wynik całkiem przyzwoity. 

 

 

 

 

 

 

 

Podsumowanie

B'TWIN Ultra 900 CF może nam się podobać, może się nie podobać, ale z jednym trudno dyskutować... to rower o rewelacyjnym stosunku ceny do jakości i mamy tu na myśli zarówno ramę, jak i wyposażenie. Ultra 900 CF stanowi konstrukcję, która sprosta wymaganiom średniozaawansowanych zawodników regularnie ścigających się w wyścigach szosowych. Tym co charakterystyczne jest z pewnością stosunkowo agresywna pozycja na rowerze, ale i ogromna stabilność prowadzenia, którą przede wszystkim czuliśmy na zjazdach - na Ultra CF da się znakomicie złożyć, a rower prowadzi się pewnie i precyzyjnie. Wydaje się, że największym problemem B'TWINa są... stereotypy. Jeśli ktoś się ich wyzbędzie, to ma szansę za naprawdę dobre pieniądze kupić rower, który podczas jazdy sprawia wrażenie o wiele droższej, wyczynowej maszyny - Ultra 900 CF nawet ze 105-tką i Aksiumami na pokładzie osiąga wagę 7,84 kg.

 

bTwin ULTRA 900 CF

bTwin ULTRA 900 CF
  • RAMA BTWIN ULTRA Evo Dynamic carbon
  • WIDELEC B'TWIN ULTRA Evo Dynamic carbon
  • PRZERZUTKA PRZEDNIA Shimano 105
  • PRZERZUTKA TYLNA Shimano 105
  • MECHANIZM KORBOWY Shimano 105 5800 (52 X 36).
  • KASETA Kaseta Shimano 105 11-rzędowa 11-28
  • ŁAŃCUCH KMC X 11
  • KOŁA MAVIC Aksium
  • OPONY Mavic Yksion 700 X 25
  • MANETKI Shimano 105
  • HAMULCE Shimano 105 Direct Mount
  • KIEROWNICA B'TWIN z aluminium Oversize ERGO,
  • MOSTEK B'TWIN z aluminium, oversize
  • SIODEŁKO BTWIN Sport ERGO Chromo
  • WAGA 7.8 kg
  • CENA 6499.00 PLN
Szosowe bTwin GDZIE KUPIĆ

 

Dystrybucja: decathlon.pl

Fot. Michał Kuczyński