Test: Giant TCR Advanced 1

Drukuj
Giant TCR Advanced 1 Michał Lewandowski

TCR Advanced to najbardziej uniwersalna szosówka w ofercie marki Giant. Flagowy bolid Gianta na 2016 rok jest zupełnie nową konstrukcją, która uwagę zwraca nie tylko wyścigowymi predyspozycjami, ale i konkurencyjną ceną. Poznajcie Gianta TCR Advanced 1.

Galeria
Galeria: Giant TCR Advanced 1 Zobacz pełną galerię

Firmę Giant z czystym sumieniem można określić aktualnie największym producentem rowerów na świecie. Marka, która pochwalić może się ponad 40-letnią historią, wywodzi się z Tajwanu, gdzie posiada swoją własną fabrykę. Pewnie części z Was produkcja na Tajwanie kojarzy się negatywnie, lecz taki pogląd jest po prostu nieuzasadnionym uprzedzeniem i stereotypem. Tak naprawdę zdecydowana większość producentów z całego świata właśnie tam produkuje swoje ramy, natomiast Giant jako jeden z niewielu może poszczycić się swoją własną fabryką. To właśnie ten fakt uczynił z firmy potęgę na skalę światową. Jak do tego doszło? Otóż filozofia Gianta opiera się na dążeniu do jak największej samowystarczalności. W praktyce oznacza to, że Giant własnoręcznie produkuje nawet swoje węglowe kompozyty! Dzięki temu też firma może poszczycić się bardzo dobrą sławą, przykładowo właśnie w produkcji ram karbonowych, których proces tworzenia jest bezustannie kontrolowany.

Dowodem na jakość produktów Gianta jest chociażby wieloletnia obecność firmy w peletonie szczebla World Tour. Obecnie marka posiada swoją ekipę fabryczną Giant-Alpecin, w barwach której ścigają się tak znaczące nazwiska jak John Degenkolb czy jeden z bohaterów ostatniej Vuelty – Tom Dumoulin. W ekipie Gianta ściga się również Lars Van der Haar, czyli świeżo upieczony przełajowy Mistrz Europy elity z Huijbergen. Nie mogliśmy również zapomnieć o naszej Kasi Niewiadomej, rywalizującej na rowerach Liv, czyli marce Gianta dedykowanej specjalnie dla kobiet.

Jak widać o samej marce szłoby napisać sporo ciekawego, jednak bohaterem tego tekstu jest jeden, konkretny model, czyli szosówka TCR Advanced oznaczona jedynką. TCR Advanced to zupełnie nowa konstrukcja na 2016 rok, która produkowana będzie tak naprawdę w 3 wariantach, różniących się między sobą głównie zastosowanym kompozytem, czyli w praktyce różnice dotną głównie wagi framesetu. Topową wersją będzie TCR Advanced SL, w środku drabinki znajdziemy TCR-a PRO, natomiast najbardziej przystępnym cenowo jest testowany przez nas TCR Advanced. Do naszej redakcji trafił najwyższy wariant wyposażony w kompletną grupę Shimano Ultegra, którego cena, mówiąc delikatnie, nas zaskoczyła… pozytywnie… 8499 zł? Really?! Jak przystało na Polaków uznaliśmy, że to niemożliwe, by dostać w pełni karbonową ramę na Ultegrze za taką cenę… gdzieś musi być haczyk, więc zaczęliśmy węszyć…

Geometria

TCR-a określiliśmy mianem najbardziej uniwersalnej szosówki w ofercie Gianta. Innymi słowy inżynierowie w tym modelu postawili na klasyczną geometrię, która plasuje model TCR pomiędzy skrajnie aerodynamicznym Propelem, a długodystansowym, komfortowym Defy (test modelu Defy mogliście czytać jakiś czas temu na naszym portalu: Giant Defy Advanced SL)

Powyższą hipotezę potwierdzają liczby – przykładowo rura górna TCR-a w rozmiarze M mierzy 55 cm (Propel = 55,5 cm, Defy = 54,5 cm), co stanowi złoty środek i pozwoli na zajęcie sportowej pozycji bez nadmiernej utraty komfortu, sprawdzi się zarówno na płaskich odcinkach, jak i podjazdach, które pokonujemy głównie w górnym chwycie. Sportowego charakteru rowerowi dodaje niezbyt wysoka główka ramy (w naszym rozmiarze 14,5 cm), która w naszym modelu zamaskowana była sporą warstwą podkładek pod mostkiem. W trakcie testów nie omieszkaliśmy pokombinować z ich usunięciem i trzeba przyznać, że idzie osiągnąć tutaj dość agresywną pozycję.
Wartość chainstayu, czyli ogona naszego Gianta, to już typowo wyczynowe 405 mm, które jak zwykle ma zaowocować sporą zwrotnością i dynamiką roweru.

 

Rama i widelec

Rama to jednak nie same cyferki, ale także sporo technologii, szczególnie w wypadku karbonu. Giant, jak już wspominaliśmy na wstępie, oferuje naprawdę bardzo przyzwoite włókno węglowe. Rama testowanego przez nas roweru otrzymała ponadto wszystko, czego można było oczekiwać – stożkowa główka ramy, solidny i sztywny suport Press Fit oraz wewnętrznie poprowadzone linki – linki przerzutkowe kryją się w insercie o większych rozmiarach w główce ramy, który nie tylko świetnie wygląda, ale i ułatwi ewentualną wymianę przewodów. 

Na szczególną uwagę zasługuje owalna sztyca (w droższych modelach jest zupełnie zintegrowana z ramą) oraz zintegrowany zacisk podsiodłowy, który ukryty został w rurze górnej pod gumową zaślepką. Wygląda świetnie i zapewne cechuje się lepszymi właściwościami aerodynamicznymi, ale coś nam podpowiada, że nieco gorzej będzie tłumić drgania względem okrągłych 27,2 mm podsiodłówek.

 
 

 

TCR Advanced otrzymał karbonowy widelec z aluminiową, stożkową sterówką, która chyba jest jednym z niewielu elementów, gdzie szukano oszczędności. Efekty? Nieco gorsze tłumienie drgań od widelców w pełni karbonowych.

Wykończenie ramy to najwyższy poziom, a kształty roweru po prostu mogą się podobać. Co ciekawe Giant niby jest matowy, a niby nie – znaleziono tu jakiś kompromis i szczerze mówiąc na pewno ułatwi to dbanie o czystość roweru, bo spotykany zwykle matowy lakier wygląda świetnie, ale bardzo trzeba o niego dbać i ciężko się go czyści.

 

 

Wyposażenie

Jeśli jesteście stałymi czytelnikami naszego portalu, to podobnie jak my o Ultegrze wiecie już wszystko. To chyba najczęściej spotykana grupa osprzętu w testówkach. Kolejny raz więc musimy się powtórzyć, ale w ekspresowym skrócie: Ultegra jest grupą, na której z powodzeniem możecie ścigać się w kolarskiej elicie (w Polsce zresztą w peletonie widać ten osprzęt również dość często). Działanie poszczególnych podzespołów dorównuje grupie Dura-Ace, z tym że Ultegra jest nieco cięższa. Poza tym standard: szybka i precyzyjna zmiana biegów, lekkie działanie klamkomanetek, wygodny chwyt i baaardzo skuteczne, dobrze modulujące hamulce. Co prawda kolejny raz pokręcimy nosem na przełożenie: kompaktowe 50/34 wraz z 11-biegową kasetą 11-28 jest bardzo miękkie i do ścigania trochę nam zabraknie, natomiast do długodystansowych wypraw dla średniozaawansowanego szosowca może okazać się w sam raz. Jako że w redakcji kilku z nas ma również Ultegrę w swoich prywatnych szosówkach, musimy zaznaczyć coś, o czym nie wspomina się często – w grupach takich jak Ultegra czy Dura-Ace płacimy nie tylko za działanie, ale także za wytrzymałość poszczególnych podzespołów. OK… są droższe, ale i są naprawdę bardziej wytrzymałe od niższych modeli. A to, że Ultegra jest tak często spotykana, sygnalizuje nam jeszcze jeden atut – bezkonkurencyjna dostępność części zamiennych.

 

Jak przystało na giganta, który ceni sobie niezależność, pozostałe komponenty (kierownica, mostek, sztyca i siodło) noszą oczywiście logo Giant. Tyczy się to także kół, które nie wyróżniają się niczym szczególnym – prosty, treningowy zestaw o średniej wadze. Tak jak wspominaliśmy sztyca posiada aerodynamiczny profil. Co równie charakterystyczne – kierownica posiada dość znacznie wysuniętą część dolnego chwytu. 

 
 

 

Wrażenia z jazdy

Giant ma wszelkie predyspozycje do tego, by mówić o nim jako o szosie do ścigania na poważnie. Powiedzieć, że rama TCR Advanced jest udana, to mało… naszym zdaniem poziom wykonania jest równy o wiele droższym konstrukcjom i to w Giancie się ceni. Idealnie zbilansowana geometria jest odczuwalna podczas jazdy, bo rower nie jest ani zbyt komfortowy, co czasem wiąże się z lekkim zaburzeniem jego dynamiki, ale nie jest też zbyt wyczynowy, mając z tyłu głowy to, jak agresywne pozycje wymuszają na nas czasem bolidy aero – tam czasem wystarczy lemondka i rower do jazdy na czas prawie gotowy (tutaj oczywiście trochę wyolbrzymiamy). Krótki chainstay oraz niska główka ramy dodają jednak całości iście sportowego charakteru. Jedno jest pewne: Giant TCR to filozofia złotego środka na dwóch kółkach.

 

 

Giant TCR bardzo dobrze się wspina, dzięki przyzwoitej masie i bardzo dobrej sztywności okolic suportu – nasza waga redakcyjna pokazała 7,68 kg z seryjnymi kołami, które siłą rzeczy na podjazdach trochę ciążą. Szczerze? W droższych rowerach czasem spotykaliśmy cięższe zestawy, więc zestaw kół Gianta ostatecznie ocenić trzeba pozytywnie. Szkoda, że koła odziane były w opony o szerokości 23 mm, bo jednak nie dodają one komfortu jeździe, a jak pokazały badania, wcale nie oferują mniejszych oporów toczenia względem 25 mm.

Może to szczegół, ale jeśli kiedyś dosiądziecie TCR-a osobiście, to też na to zwrócicie uwagę. Gwarantujemy. Dolny chwyt kierownicy Giant Contact to najwygodniejszy chwyt, jaki w 2015 roku (a może i dalej) mieliśmy okazję uskuteczniać. Wysunięte w kierunku kolarza rogi baranka robią piorunującą robotę i naprawdę tempówka w dolnym chwycie to tutaj przyjemność.

 

 

Rama Gianta całkiem nieźle tłumi też drgania, ale sprawdziły się nasze przewidywania co do sztycy. Maszt podsiodłowy o aerodynamicznym przekroju naszym zdaniem gorzej pracuje na nierównościach niż podsiodłówka 27,2 mm o okrągłym przekroju.

 

Podsumowanie

Giant TCR Advanced jest zbilansowaną konstrukcją, która zaspokoi potrzeby średniozaawansowanych oraz zaawansowanych kolarzy, stawiających na ściganie (może nawet i wyczynowe!). TCR równie dobrze sprawdza się na odcinkach płaskich, jak i na podjazdach, gdzie docenimy jego sztywność. Masa TCR-a dorównuje znacznie droższym rowerom konkurencji. Naszym zdaniem TCR oferuje minimalnie gorszy komfort jazdy, na co składają się takie detale jak 23 mm opony, owalna sztyca i rura sterowa. To jednak detale, których tak naprawdę nie dostrzeże osoba, nie mająca wcześniej do czynienia z rowerami z karbonową lub okrągłą sztycą 27,2 mm. TCR Advanced wyposażony w kompletną grupę Shimano Ultegra (taką konsekwencję lubimy!) to koszt rzędu 8499 zł, za co można jedynie przyklasnąć z aprobatą. 

 

Specyfikacja

Giant TCR Advanced 1
  • Rama Kompozyt węglowy - ADVANCED
  • Widelec Kompozyt węglowy - ADVANCED, rura sterowa OverDrive (1⅛"~1¼")
  • Kierownica GIANT Contact, 31.8
  • Wspornik kierownicy GIANT Connect
  • Wspornik siodła GIANT TCR
  • Siodło VELO, pręty magnezowe
  • Manetki SHIMANO Ultegra, 2x11
  • Przerzutka przednia SHIMANO Ultegra
  • Przerzutka tylna SHIMANO Ultegra
  • Hamulce SHIMANO Ultegra
  • Dźwignie hamulca SHIMANO Ultegra
  • Kaseta / Wolnobieg SHIMANO Ultegra, 11-28, 11 biegów
  • Łańcuch KMC X11L
  • Mechanizm korbowy SHIMANO Ultegra, 50/34
  • Środek Suportu    SHIMANO Press Fit
  • Obręcze GIANT P-R2
  • Piasty GIANT Performance Tracker Road
  • Szprychy SAPIM Race
  • Opony GIANT P-SL1, 700x23C, zwijane
  • Waga (realna): 7,68 kg
  • Cena: 8499 zł

 

Katalog 2015 Giant Rowery szosowe

 

Dystrybutor: www.giant-bicycles.com

Fot. Michał Lewandowski