Test: Mocna lampa rowerowa Eyen Streak 1000

Poznaj nasze wrażenia z testów oświetlenia przedniego Eyen Streak 1000.

Drukuj
Eyen Streak 1000 Michał Kuczyński

Eyen Streak 1000 generuje światło o jasności tysiąca lumenów. Poza dużą mocą znajdziemy tu sporo ciekawych funkcji i dodatkowych akcesoriów. Całość wieńczy naprawdę atrakcyjna cena. Sprawdziliśmy, jak ta ,,dobra oferta” sprawdza się praktyce?

Eyen to polski brand, pod którego szyldem znajdziemy rowerowe akcesoria, części, a nawet odzież rowerową. Dla mniej wtajemniczonych czytelników, dodamy, że marka Eyen należy do Dadelo.pl, czyli popularnego sklepu internetowego. Oferta Eyena w dużym skrócie stanowi odpowiedź na potrzeby rodzimych klientów. Dadelo doskonale wie, czego oczekują odbiorcy i stara się im to zaserwować w możliwie najlepszej cenie. Streak 1000 to już trzeci produkt tej marki, który wpadł w nasze ręce i musimy już na wstępie dodać, że - poza atrakcyjną ceną - ich wyroby trzymają wysoki poziom. Są przemyślane i dobrze wykonane. Oczywiście część rzeczy Eyen’a produkowanych jest w Azji, ale bez wątpienia widać, że osoby stojące za marką bardzo sprawnie wybierają dobrych podwykonawców, bo poziom wykonania i działanie produktów Eyen stoją po prostu na wysokim poziomie. Piszemy o tym na podstawie obcowania z ich dwoma trenażerami oraz właśnie lampką Streak, ale możemy przypuszczać, że podobnie będzie również w przypadku innych produktów. 

 

 

Zobacz też:

 

Eyen Streak 1000 - co otrzymujemy w zestawie?

 

 

Kupując oświetlenie Streak 1000 otrzymujemy nadspodziewanie dużo dodatkowych akcesoriów oraz funkcji samej lampki, które otwierają ciekawe opcje dla zastosowania tego produktu. Zacznijmy od samej lampki, która poza funkcją oświetlenia rowerowego może być też stosowana jako powerbank. Całkowita pojemność akumulatora wynosi tutaj 5000 mAh, więc spokojnie w grę wchodzi doładowanie z lampki naszego komputerka rowerowego czy telefonu. Warto od razu dodać, że pobieranie prądu z powerbanku nie wpływa na możliwość korzystania z lampki. Bez problemów możemy jednocześnie używać światła i ładować zewnętrzne urządzenie. Oczywiście baterii będzie nam wówczas szybko ubywało, ale warto podkreślić tą funkcjonalność. Podobnie sprawy się mają w drugą stronę, czyli gdy zechcemy Streak’a doładować w trakcie jazdy z zewnętrznego źródła energii. W takiej sytuacji on nadal może pracować. Te pozornie mało ważne kwestie z pewnością zainteresują podróżników i ścigających się w wyścigach ultra, gdzie zarządzanie energią bywa kluczowe dla sukcesu. Niezależnie czy mówimy o wyprawie rowerowej czy wyścigu.

 
 

 

Bogata jest nie tylko funkcjonalność lampy Eyen, ale również sam zestaw akcesoriów, który otrzymujemy kupując produkt. Poza lampką i kablem USB do ładowania dostajemy aż dwa mocowania. Pierwsze jest dość klasyczne - to po prostu mocna i gruba gumowa opaska, natomiast drugie to fajna propozycja dla zaawansowanych rowerzystów. Jest to uchwyt na Garmina mocowany na kierownicy, który od spodu ma mocowanie w standardzie, którego używa GoPro. Streak ma w komplecie dodatkową przejściówkę, która pozwala zamocować go właśnie w tym systemie i cieszyć się maksymalną czystością kokpitu, a jednocześnie wozić naprawdę mocną lampę ,,na kierownicy”. Oczywiście można do tego podejść totalnie od drugiej strony i zawsze jeździć z lampą zamocowaną na gumce, a uchwyt do Garmina potraktować jako miły gratis, który pozwala zgrabnie przewozić kamerę sportową. Jakby do tego nie podchodzić, trzeba oddać, że - zważywszy cenę 269 zł - jest to wyposażenie bardzo hojne ze strony producenta. 

Mocne światło i 8 trybów świecenia

W najmocniejszym trybie testowany model świeci strumieniem o jasności 1000 lumenów. To wartość, która pozwala na prawdziwe nocne jeżdżenie w najciemniejszych zakątkach naszej rowerowej mapy. Na pewno Streak 1000 to urządzenie, które polecamy osobom chcącym trenować, bądź jeździć nocami w totalnie nie oświetlonym terenie. Producent przewidział aż 8 trybów świecenia, w tym 5 to światło stałe, a 3 pulsujące lub migające. W praktyce jeździć nocą da su e na 4 trybach stałych. Piąty to typowe światełko pozycyjne, które nie oświetla, a pozostałe 3 o zmiennym świetle też służą, aby to nas było dobrze widać. Wśród nich w zasadzie tylko jeden uderza po oczach na tyle dobrze, że nadaje się do używania jako światło dzienne ostrzegawcze. To jednak ważna uwaga, bo o ile Streak wydaje się być przede wszystkim modelem do nocnych treningów, to śmiało można traktować go również jako oświetlenie do jazdy dziennej. Co więcej, ten tryb (jako, że jest bardziej oszczędny) pozwala też w pełni korzystać z funkcji powerbank, której z kolei trochę szkoda używać, gdy szalejemy po nocy z trybem 1000 lm i kiedy prąd jest na wagę złota. 

 

 

Lampka ma dwie diody oraz zaawansowaną optykę. Jest na tyle mocna, że zaliczamy ją do modeli robiących dzień z nocy. Oczywiście czuć różnicę, między nią, a modelami z około 1500 lumenów, ale nie jest ona duża i nie tworzy dyskomfortu. Nasz stały test takiego oświetlenia polega na jeździe po szutrach i ziemnych drogach w lasach. Taki teren zawsze jest dobrym poligonem do testów, bo zwykle napotykamy tam dużo kałuż, luźno leżących patyków i naturalnych przeszkód. Jeśli oświetlenie pozwala jechać znacznie ponad 30 km/h przy pełnym poczuciu bezpieczeństwa i kontroli na tym, co się dzieje i co nas czeka, to zaliczamy je do modeli gotowych na nocne jazdy z prawdziwego zdarzenia. Streak zalicza się do tego grona. Bardzo dużo komfortu - szczególnie w terenie - daje szeroki kąt strumienia świetlnego. Nie dość, że dwie diody w naturalny sposób poszerzają łunę, to konstrukcja soczewek i boczne wycięcia na lampce sprawiają, że tutaj naprawdę dobrze doświetlone są boki. Jeśli jeździmy w terenie bez dodatkowej lampy na kasku (która służy do doświetlania zakrętów), to właśnie taki strumień światła jest bardzo pożądany. 

 

 

Trzy najmocniejsze tryby nadają się do bezpiecznego jeżdżenia w nocy (czwarty raczej do jazdy po miejskich ścieżkach, piąty tryb stały to jedynie światło pozycyjne) i mają taką charakterystykę, że każdy (kolejny) słabszy znacząco skraca odległość na jaką widzimy, ale boki nadal pozostają dobrze doświetlone. W praktyce jeżdżąc po szutrach, które przeplatały się z odcinkami leśnymi i krętymi, często przełączaliśmy się między trybami. W zasadzie drugi tryb ,,od góry” może być tym przeważającym, a mocny włącza się dopiero, gdy teren staje się zmienny i mniej przewidywalny. Z kolei na odcinkach o równym podłożu śmiało można przechodzić w trzeci tryb (od najmocniejszego). Sporo o tym piszemy ponieważ Eyen’a można kupić w zestawie (lub dokupić osobno) z dodatkową manetką na kierownicę, która umożliwia przełączanie się między trybami bez odrywania rąk od kierownicy. Normalnie unikamy takiego ,,wachlowania” światłem, w końcu bez sensu co chwila odrywać ręce od kierownicy. Natomiast mając taką opcję chętnie korzystaliśmy z tej możliwości, ponieważ pozwala to oszczędzić sporo prądu i mieć spokój, że baterii na pewno wystarczy na całą jazdę. Podobnie, gdy ktoś nadjeżdża z naprzeciwka i nie chcemy go razić. 

 

 

 

Obsługa lampki 

 

 

Testowany model Eyen’a obsługuje się za pomocą dwóch przycisków, a ładowanie bądź pobieranie energii odbywa się z dwóch gniazd, które są zaślepione gumowymi zatyczkami. Gdy jeździmy z użyciem standardowej gumowej obejmy na kierownicę, oba przyciski są łatwo dostępne w trakcie jazdy. Jeden z nich służy do włączania i wyłączania oświetlenia, natomiast drugi do przełączania się między trybami. Podobnie działa dodatkowa manetka do sterowania lampką. Klikając jej dźwignię w dół przełączamy się między trybami, natomiast klikając ku górze włączamy lub wyłączamy zasilanie. Tutaj obsługa jest prosta i intuicyjna, choć dużym minusem jest działanie tylko w jedną stronę, na zasadzie zapętlenia. Czyli przykładowo, jeśli przełączymy się z trybu najmocniejszego do słabszego, to nie da się cofnąć do poprzedniego trybu, tylko trzeba ,,przeklikać” manetką przez wszystkie pozostałe, żeby wrócić do najmocniejszego. Nadal jest to proste, ale - jeśli dużo rotujemy trybami - nieco irytujące przy aż 8 trybach świecenia. Na koniec dodamy jeszcze, że in plus zaliczamy też obecność wskaźnika naładowania baterii. Pokazuje on odpowiednio, że zostały nam minimum 3, następnie, 2, potem 1 godzina pracy, a ostatnia dioda oznacza, że mamy już tylko prądu na pół godziny jazdy. Wszystko działa prosto i jest intuicyjne.

 
 

 

W kontekście obsługi nasuwa się nam jedna mała uwaga. Jeśli zdecydujemy się na wożenie lampki przymocowanej do zintegrowanego uchwytu do Garmina, to cała obsługa będzie utrudniona, a dostęp do wskaźnika naładowania totalnie niedostępny. Dzieje się tak ponieważ wówczas lampka jest do góry nogami. Stąd pełna funkcjonalność jest tak naprawdę dostępna jedynie w osobnym uchwycie - tym gumowym. 

Montaż i stabilność w trakcie jazdy 

Wyciągając Streak’a 1000 z pudełka obawialiśmy się nieco o jego stabilność podczas jazdy po wertepach. Lampa waży około 200 gramów i potrzebuje solidnego mocowania, aby nie drgać. Z reguły w przy takiej masie producenci decydują się już na uchwyty skręcane, mniej przyjazne użytkownikowi i bardziej czasochłonne w montażu, lecz wyraźnie pewniej trzymające lampy. Eyen postawił jednak na gumkę, ta jest gruba i ma dodatkową podkładkę stabilizującą (z której możemy, ale nie musimy korzystać). W praktyce rozwiązanie wypada bardzo dobrze, oświetlenie pewnie trzyma się na swoim miejscu, nie trzęsie się, a strumień światła nie drga. Jeździliśmy z nią zarówno po szutrach, ale i na MTB. Dla sprawienia jest większej amplitudy wstrząsów zjeżdżaliśmy też po schodach. Mocowanie na gumowej opasce sprawdza się dobrze i w takich warunkach nie wykazuje ani krzty słabości. Kolejną zaletą tego rozwiązania jest też kompatybilność z wieloma typami kierownic - sprawdza się zarówno z okrągłymi modelami MTB, ale pasuje też do spłaszczonej aerodynamicznej kierownicy w rowerze szosowym. 

 

 

Nieco gorzej wypada plastikowy uchwyt na Garmina i lampkę. Jest długi i po zamontowaniu obu urządzeń lekko wygina się pod ich ciężarem. W trakcie jazdy trzyma się na swoim miejscu, ale światło drga, gdy nawierzchnia jest nierówna, stąd bez dwóch zdań lepsze dla ,,jakości pracy” jest wożenie Streak’a na gumce. Oczywiście w przypadku używania go jako światła dziennego to drganie nie będzie dla nas widoczne, mówimy jedynie o typowo nocnym zastosowaniu. 

Czas pracy 

Obserwując wskaźnik poziomu naładowania baterii, jak zwykle w przypadku lampek z tego typu funkcją, wydaje się (szczególnie na mrozie), że na początku baterii ubywa dość wolno, a potem zużycie przyspiesza. Urządzenia trzeba się nauczyć i znaleźć prawidłowości działania w zależności od temperatury i wilgotności. Z drugiej strony - mimo, że teoretycznie w maksymalnym trybie lampa działa jedynie około 1,5 godziny, to nam udało się ją rozładować dopiero po dwóch i pół (w temperaturze +5 stopni, przy wilgotności powietrza na poziomie około 85%). Tu dużo oczywiście zależy od warunków atmosferycznych, ale można liczyć, że sprawnie lawirując między trybami da się wykonać 3-godzinną nocną jazdę bez poczucia, że oświetlenie jest zbyt słabe. Mówiąc prościej, jeżdżąc w nocy przy użyciu 3 najmocniejszych trybów możemy być spokojni o energię na około 2-3 godzinny trening. Dużo w oszczędzaniu energii pomaga pilot do sterowania lampką bez odrywania rąk od kierownicy, w zasadzie zachęca wręcz do przechodzenia w słabsze tryby. 

 

 

Podsumowanie

Eyen Streak 1000 zdaje egzamin jako mocna lampa do nocnych jazd w totalnie nieoświetlonym terenie. Stabilnie trzyma się na kierownicy i zapewnia mocne oraz jasne światło, które pada nie tylko daleko do przodu, ale również znakomicie doświetla teren po bokach. To zaprasza wręcz do jazdy nie tylko łatwych trasach, ale również bardziej krętych leśnych ścieżkach. Dodatkowy przełącznik pozwala wygodnie przełączać się między trybami i daje duże pole do oszczędzania baterii, bez ciągłego odrywania rąk od kierownicy. Funkcja Powerbank działa i jest fajnym dodatkiem, a kwota zakupu - niecałe 300 zł - absolutnie nie wydaje się być wygórowana. Szczególnie, że śmiało można z niej korzystać cały rok - zimą do jazd nocnych, a latem jako oświetlenia ostrzegawczego. 

Ceny: 

  • Lampka Eyen Streak 1000 - 269,99 zł
  • Przełącznik Eyen The Switch - 29,99 zł
  • Zestaw Lampka Eyen Streak 1000 i przełącznik Eyen The Switch - 294,99 zł

Strona dystrybutora: www.dadelo.pl