Test: Kompaktowe pompki rowerowe BBB (kolekcja 2024 / 2025)

Sprawdź nasze wrażenia z użytkowania przenośnych pompek rowerowych od BBB. Test modeli: BBB DoubleShot, BBB SingleShot MTB, BBB WindGun S i BBB AirPush!

Drukuj
Szary Szum

W szerokiej ofercie BBB można znaleźć masę przydatnych akcesoriów dla rowerzystów i kolarzy. Wśród nich zaawansowane i dobrze wykonane pompki, które tym razem mieliśmy okazję przetestować. Sprawdźcie nasze wrażenia i poznajcie bardzo ciekawe patenty!

BBB jest holenderską marką, która działa na rynku rowerowym od 1998 roku. Jej oferta składa się z bardzo szerokiego spektrum różnych produktów – od akcesoriów do roweru typu błotniki, koszyki na bidon, przez komponenty typu kierownice, sztyce, siodła, na wyposażeniu rowerzysty i odzieży skończywszy. To jeden z tych producentów, który przez lata rozwijał swój asortyment i dziś może pochwalić się katalogiem produktów, który – gdy macie już swój rower – pozwala doposażyć się praktycznie we wszystko, co potrzebne.

 

Jako redakcja Bikeworld’u przez lata mieliśmy okazję testować wiele produktów BBB i musimy przyznać, że niejednokrotnie byliśmy z nich bardzo zadowoleni. Zwykle dodatkowym atutem były atrakcyjne ceny, które zapewniały, że stosunek działania produktów do wydanych na nie pieniędzy był bardzo satysfakcjonujący. 

 

 

Przez ostatnie sezony o BBB na rodzimym rynku było nieco ciszej, ale teraz marka wraca do Polski z mocnym dystrybutorem w postaci firmy Larix, czyli dystrybutora m.in. Camelbaka i Uvex’a. Korzystając z końcówki ciepłego okresu roku – czyli czasu, kiedy naprawdę dużo jeździmy – przetestowaliśmy cztery ciekawe pompki rowerowe BBB. Są to modele kompaktowe, typowo ,,awaryjne”, które zabieramy ze sobą na jazdę i używamy w razie konieczności naprawy przebitej dętki, czy opony. Modele, które mieliśmy okazję sprawdzić to bardzo różne produkty, które jednak łączy sporo ciekawych rozwiązań i które faktycznie ,,w swoich zastosowaniach” dają ciekawe wrażenia podczas użytkowania. Poniżej znajdziecie nasze wnioski z pompowania kół za ich pomocą oraz codziennych wrażeń z jazdy, czyli tego ile miejsca zajmują, czy są wygodne do przewożenia itd. Jednym słowem – sprawdźcie, jak sobie radzą i czy warto po nie sięgnąć!?

 

BBB DoubleShot BMP-102

 

 

Najbardziej intrygującym i zaawansowanym konstrukcyjnie modelem spośród testowanych pompek wydaje się być dedykowana na szosę BBB DoubleShot. Jej bezapelacyjnie najważniejszą zaletą są super kompaktowe wymiary, które sprawiają, że DoubleShot zajmuje mniej więcej tyle miejsca, co ½ małego smartfona! Efekt wow przychodzi, kiedy wozimy ją w kieszonce kolarskiej koszulki i – będąc tam – pompka w ogóle nie przeszkadza. Śmiało można włożyć ją również do kompaktowej torebki podsiodłowej. Coś pięknego! 

 

 

Sekret polega tu na tym, że DoubleShot jest cały czas złożona. Aby ją używać rozczepiamy jej dwie części, a następnie skręcamy dwa elementy tworząc tym samym dużą pompkę z długim tłokiem. Fajne rozwiązanie, wprawdzie wydłuża czas reperowania kapcia o jej skręcenie, a potem rozkręcenie, ale ile się tych gum łapie w roku – dwie, trzy, a czasem zero… Po prostu komfort wożenia jej w kieszeni jest tak duży, że każdy przeboleje te dodatkowe kilkadziesiąt sekund.

 

 

Gdy przychodzi chwila prawdy, czyli musimy naprawić kapcia, okazuje się, że ten maleńki produkt sporo potrafi. Zaskakująco lekko wbija wysokie ciśnienia, jakich potrzebujemy w rowerze szosowym. Podczas pompowania sprawnie i w zakresie używania normalnej siły można nią napompować oponę do 6 barów. Dalej też można jeszcze pompować, ale już z wyraźnym oporem, choć da się dobijać jeszcze wyraźnie więcej. Producent podaje, że max to 8 barów, choć dziś i tak już nikt tyle nie stosuje. 6 - 6,5 bar to już naprawdę górna granica do współczesnych opon… 

 

 

Minusem jest długi czas pompowania, na opakowaniu widnieje ikona ,,35 CC”, co rozumiemy jako 35 centymetrów sześciennych objętości powietrza. Taka dawka wymaga pomachania trochę ręką podczas napełniania opony powietrzem, ale – jak już wspomnieliśmy wcześniej – robimy to awaryjnie tak rzadko, że warto przeboleć ten minus dla super-komfortowego wożenia jej w kieszonce oraz możliwości łatwego nabicia wysokiego ciśnienia. Na koniec warto dodać, że większość elementów wykonana jest tu z aluminium, włącznie z pancernie wyglądającym miejscem łączenia się dwóch elementów. 

 

 

Podczas pompowania nic się nie wygina, ani nie zacina. Poza tym gniazdo, w które wchodzi wentyl jest głębokie i pompka pewnie trzyma się na wentylu, jak również nie ma tendencji do upuszczania nam powietrza, gdy ustawimy ją pod kątem. Jakość wykonania jest naprawdę wysoka, a to przekłada się na dobre wrażenia z użytkowania. Pompka DoubleShot ma tylko cienkie gniazdo na wentyl – odpowiednie dla systemu presta i dunlop. Do szosy jednak nic więcej nie potrzeba. Produkt szczególnie godny polecenia na bikepackingowe wyprawy oraz do sportowej jazdy, czyli do dyscyplin, gdzie minimalizm i niska masa są kluczowe dla satysfakcji z użytkowania! 

 

BBB SingleShot MTB BMP-103

 

 

Pompka SingleShot MTB od strony designu, zastosowanych materiałów i jakości wykonania jest bliźniaczym modelem dla opisanego powyżej DoubleShot’a. Podstawowa różnica to tradycyjna jednoelementowa konstrukcja, której efektem jest nieco większa długość pompki oraz większy obwód. Jest po prostu większa, niż BMP-102, choć bez dwóch zdań nadal jest malutka i zaliczać ją trzeba do kategorii modeli o minimalistycznych gabarytach. 

 

 

Mamy tu do czynienia z dużo większą komorą, która za każdym ruchem pompki wtłacza dużą ilość powietrza do opony. Jeśli odnieść się do danych producenta to jest to dokładnie 60 CC. W każdym razie podczas pompowania koła w góralu powietrza przybywa bardzo szybko i jest to typowy model, którym można szybko uporać się z awarią. Oczywiście mamy tu klasycznie ,,coś za coś”, bowiem o ile pompowanie odbywa się szybko, o tyle ciśnienia maksymalne są tu ograniczone. Komfortowo można dojść do 2 - 2,5 bara we współczesnym kole MTB z oponą 2,4 cala szerokości. Potem opór jest już duży i choć producent podaje, że SingleShot pozwala nabić nawet 4 bary, to prawda jest taka, że przy 3 barach opór staje się już trudny do przełamania. Nam to jednak totalnie nie przeszkadza, rzadko kiedy w MTB stosujemy więcej, niż 25-27 PSI, czyli wartość jeszcze poniżej 2 barów. Stąd ponownie, sprawdziliśmy to dla Was, ale jej ograniczenia w zakresie wysokiego ciśnienia nie są absolutnie wadą, bo i tak nikt świadomy do górala tyle nie potrzebuje. 

 

 

Poza tym mamy bardzo podobne wrażenia, jakie towarzyszyły nam używaniu DoubleShot’a. Solidne gniazdo na wentyl jest głębokie i odpowiednio ciasne. Pewnie spoczywa na wentylu presta i precyzyjnie pompuje bez efektu spuszczania powietrza, kiedy ją przekrzywiamy, czy podczas ściągania po pompowaniu. Równie solidnie prezentuje się jakość wykonania, a kompaktowe wymiary nadal pozwalają na wygodne wożenie jej w kieszeni. Na koniec dwie ważne informacje. Pierwsza to kompatybilność wyłącznie z wentylem presta i dunlop. Natomiast druga (zresztą tyczy się to również modelu DoubleShot) to brak uchwytu na pompkę do ramy. Po prostu producent zakłada, że są to modele do kieszeni, torebki lub plecaka.  

 

BBB WindGun S BMP-57

 

 

O ile dwie pompki opisywane w pierwszej kolejności są modelami dla zaawansowanych riderów, którzy przede wszystkim chcą mieć minimum bagażu, o tyle WindGun jest pompką dla bardziej rekreacyjnych użytkowników. Po pierwsze jest wyraźnie większa i cięższa, a do tego z opcją zamontowania do ramy. Po drugie spektrum jej zastosowań jest większe, podobnie jak bogactwo zawartych w niej ,,bajerów”. Największym z nich jest zintegrowany manometr, który początkującym pozwoli ustawić dobre ciśnienie. Zaawansowani przecież czują to pod ręką, nowicjusze niekoniecznie... Dużą zaletą są też dwa gniazda – jedno pod auto wentyl, drugie pod prestę i dunlopa. Bez konieczności rozkręcania głowicy i przekładania gumki, po prostu pompka cały czas jest gotowa do używania ze wszystkimi wentylami. Miło, że otwory są zakrywane gumową klapką. To się przydaje, szczególnie kiedy pompka jest wożona przy ramie i tą drogą często do jej wnętrza trafiają zanieczyszczenia. Podobnie in plus zaliczamy dźwignię, która zaciska głowicę na wentylu. Dla początkujących to chyba lepsze i bardziej czytelne rozwiązanie. 

 
 

 

Użytkowanie, a w tym wypadku już samo pompowanie, ułatwia też rozkładany uchwyt w kształcie litery T, który pomaga, gdy opór staje się duży. Poza tym to dość normalna pompka, w której konstrukcja stanowi mieszankę plastikowego tworzywa i aluminium. Na pewno nie tak pieczołowicie wykonana jak dwa modele omawiane powyżej, ale naprawdę solidna i gotowa skutecznie pomóc nam w naprawie kapcia. Jedyne czego nie rozumiemy to manometr wyskalowany aż do 8 barów, podczas gdy podczas naszych testów komfortowo udawało nam się pompować do około 4 barów. 

 

BBB AirPush BMP-111

 

 

Na koniec zostawiliśmy najszybsze, najlżejsze i najbardziej minimalistyczne rozwiązanie, idealne na wyścigi, czyli pompkę BBB AirPush na gwintowane naboje CO2. Od razu dodamy, że gwint jest standardowy – taki sam, jaki spotkacie w większości pompek na wkręcane naboje. Działanie jest tu bardzo proste, gdy wkręcimy nabój zostaje on przebity i staje się gotowy do pompowania. Natomiast uwolnienie powietrza następuje dzięki systemowi ,,push” – należy docisnąć nabój wraz z całą głowicą w kierunku wentyla, aby powietrze zostało uwolnione

 
 

 

To popularny ostatnio system, który spotykamy w wielu małych pompkach CO2. Bardzo prosty, ale nie komplikujący konstrukcji pompki. Do tego łatwy w używaniu, niepowodujący strat powietrza z naboju i precyzyjny w dozowaniu. W przypadku BBB AirPush podczas pchania odczuwalny jest wyraźny opór. Można by rzecz, że całość chodzi dość ciężko, ale z drugiej strony nie stanowi to żadnego problemu podczas pompowania, a dodatkowo zapobiega przypadkowemu wypuszczeniu powietrza. Mowa o typowej sytuacji, gdy wkręcicie już nabój, ale jeszcze nie zdążyliście nałożyć pompki na wentyl. Omawiany opór jest tak naprawdę bez większego znaczenia, to bardziej cecha, którą widzimy w bezpośrednim porównaniu do dwóch podobnych konstrukcyjnie pompek, jakich używaliśmy w ostatnim czasie. Przysłowiową kropką nad i jest możliwość rozkręcenia głowicy i ustawienia jej pod prestę lub wentyl samochodowy. Producent podaje też, że głowica wykonana została z niezamarzającego materiału, co przy nabojach CO2 jest istotne. 

 

Polski dystrybutor: www.larix.com.pl