TEST: Yamaha Moro 07 - elektryczny full MTB z dobrym silnikiem

Podwójna rama i dynamiczny silnik o świetnym stosunku mocy do wagi - poznajemy pełnozawieszony model Moro 07 od Yamahy.

Drukuj
Yamaha Moro 07 SzarySzum

Unikatowa, "podwójna" aluminiowa rama, zaprojektowana do współpracy z konkretną jednostką napędową dla uzyskania najlepszych właściwości jezdnych to tylko jedna z cech wyróżniających e-bike japońskiej marki na tle innych elektryków. Sprawdzamy, jak elektryczny rower MTB Yamahy radzi sobie w terenie!

Galeria
Galeria: E-MTB Yamaha Moro 07 Zobacz pełną galerię

Yamaha pewnie większości kojarzy się głównie z motorsportem, wszak motocykle marki mają status absolutnie kultowych. Części z Was może kojarzyć się z równie uznanymi instrumentami muzycznymi czy sprzętem audio. Podobnie jak w przypadku innych japońskich koncernów, jest on obecny w wielu, często zupełnie nie powiązanych ze sobą gałęziach przemysłu. Wydzielona w 1955 roku Yamaha Motor Company, oprócz wspomnianych już spalinowych jednośladów, produkuje też silniki do łodzi, skutery wodne oraz oczywiście układy wspomagania do rowerów elektrycznych.

Nie jest tajemnicą, że silniki Yamahy obecne są w wielu innych rowerach elektrycznych czołowych marek na świecie - przykładowo Giant korzysta z silników Yamahy, natomiast są one "zaprogramowane" stricte pod wymagania tajwańskiego giganta. Z jednostek Yamaha korzysta także m.in. Haibike. Mało kto wie, że Japończycy są de facto jednymi z pionierów w dziedzinie e-bike'ów. Swój pierwszy rower oferowali na rodzimym rynku już 30 lat temu!

Z okazji tej okrągłej rocznicy firma postanowiła mocniej zaakcentować swoją obecność na europejskiej scenie e-MTB, wprowadzając zupełnie nowy model roweru z pogranicza all-mountain i enduro - Moro 07. Do naszej redakcji trafiła "standardowa" wersja malowania (dostępny jest również wariant "Anniversary" wykończony na srebrny wysoki połysk), na której mieliśmy okazję trochę polatać! 

O całej gamie silników Yamahy do rowerów elektrycznych oraz kompletnych rowerach (oprócz e-mtb w ofercie producent ma też wspomagany rowery crossowo-turystyczne, gravela, a nawet futurystycznego pedeleca) możecie przeczytać w artykule na naszym portalu oraz zobaczyć w materiale video.

Wyjątkowa "podwójna" rama

Dziedzictwo ze świata motorsportu widać na pierwszy rzut oka, bo to właśnie w motocyklach japończycy powszechnie stosują charakterystyczną konstrukcję ramy zwaną DualTwin, w której przedni trójkąt ramy składa się nie z trzech, a pięciu rurek - zarówno dolna jak i górna rura ramy składa się z dwóch rur połączonych ze sobą przy główce oraz w okolicach mufy suportu. Górne rurki "otulają" damper, podczas gdy dolne baterię układu wspomagania. Takie rozwiązanie ma obniżyć masę oraz zwiększyć sztywność całej konstrukcji. Całość wygląda na pewno oryginalnie i nietuzinkowo! Idealnie z ramą spasowany jest też najbardziej kompaktowy w ofercie Yamahy silnik PW-X3, dedykowany właśnie do lekkich, ale jednocześnie mocnych rowerów MTB. Warto jeszcze wspomnieć, że rower stoi na kołach 27,5", a czterozawiasowe zawieszenie oferuje 150 milimetrów skoku tylnego koła.

 

 

 

Geometrycznie rama też jest dosyć "ciekawa". Z jednej strony bardzo długie widełki tylne (463mm), długa baza kół (1254mm w rozmiarze L) oraz reach (483mm w rozmiarze L) sugerują świetną stabilność i pewne prowadzenie przy większych prędkościach, z drugiej kąt główki ramy wynoszący 66,3° to wartość, którą obecnie spotkamy częściej w rowerach trailowych, a nie maszynach z pogranicza all-mountain i enduro. Na koniec zostawiliśmy płaski efektywny kąt rury podsiodłowej, sprawiający, że w połączeniu z pozostałymi parametrami otrzymujemy rower z dosyć mocno przesuniętym środkiem ciężkości na tylne koło.

 

 
 

 

Rama posiada wewnętrzne prowadzanie przewodów, a na duży plus zapisujemy brak jakiegokolwiek ich stukania podczas jazdy. Trochę szkoda, że producent nie zdecydował się na zastosowanie haka w standardzie UDH, przez co potencjalna zmiana na najnowsze napęd od SRAMa nie będzie możliwa.

 

Mocny i dynamiczny układ wspomagania

Motor PW-X3, który znajdziemy w Moro 07 to najlżejsza, najbardziej kompaktowa i jednocześnie mająca najlepszy stosunek masy do osiągów jednostka napędowa w ofercie Yamahy - przy masie wynoszącej 2,75 kilograma generuje aż 85 Nm maksymalnego momentu obrotowego i dostarcza ponad 500W w peaku mocy. Nowy silnik jest też znacznie mniejszy od swojego poprzednika, co umożliwia świetną integrację z ramą, a użytkownicy dodatkowo docenia wąski Q-factor. Jednostka wykorzystuje technologię Zero Cadence, czyli natychmiastowe dołączenie wsparcia przy najmniejszym naciśnięciu na pedał. Trzeba się do tego chwilę przyzwyczaić, bo rower "wyrywa" do przodu jak tylko postawimy nogę na pedale, natomiast w trakcie jazdy zapewnia bardzo naturalne odczucia, bo opóźnienie pomiędzy naszym depnięciem w korby, a reakcję silnika jest praktycznie niezauważalne.

 

 

Układ oferuje pięć stopni wspomagania: eco, standard, high, MTB oraz Extra-Power, a ponadto opcję Automatic Support Mode, w której układ wybierze za nas ile mocy dostarczyć w oparciu o intensywność pedałowania czy choćby nachylenie tereniu. Podczas jazdy po płaskim wparcie jest bardziej płynne i łagodne niż gdy atakujemy stromą hopkę, gdzie silnik wspiera nas z pełną mocą. Trzeba przyznać, że opcja ta działa świetnie i korzystaliśmy z niej praktycznie cały czas. 

Za sterowanie całym układem odpowiada Interfejs X, montowany za pomocą obejmy do kierownicy po lewej stronie od mostka, a same tryby przełączamy niewielkim przełącznikiem znajdującym się przy lewej klamkomanetce. Tak jak w aspekcie sterowania wspomaganem lubimy minimalizm i prostotę, tak naszym zdaniem interfejs Yamahy odbiega od ideału. Japończycy wykorzystali połączenie zmieniąjących się kolorów i ilości kresek, a takie "hybrydowe" rozwiązanie jest mało czytelne i bez sięgnięcia do instrukcji nie wiedzieliśmy z jakiego trybu de facto korzystamy. Warto dodać, że komputerek sterujący posiada interfejs Bluetooth, także możemy połączyć się ze smartfonem i dostosować działanie wspomagania do naszych preferencji czy uzyskać wgląd w szeroki wahlarz danych. 

 

 

Cały układ zasilany jest przez baterię o pojemności 500Wh schowaną pomiędzy dolnymi rurami ramy. Na uwagę zasługuje umieszczenie gniazda ładowania baterii w miejscu łączenia górnych i dolnych rurek z główką ramy.

 

 

Jednostka na pewno nie należy do najcichszych na rynku, ale dźwięk generowany przez silnik zdecydowanie nie jest uciążliwy i nie przeszkadza podczas jazdy. W porównaniu do innych jednostek o tak dużym momencie obrotowym PW-X3 nie traci w powyższym aspekcie.

 

Wyposażenie

Trzeba przyznać, że w kwestii wyposażania Moro oferuje naprawdę bardzo dobry stosunek ceny do jakości. Producent zdecydował się na powietrzne zawieszenie od amerykańskiego RockShoxa. Widelec to model Lyrik Select+ Charger o skoku wynoszącym 160 milimetrów współpracujący z damperem Deluxe Select+ zapewniającym 10mm mniej ugięcia tylnego koła. Obydwa zapewniają bardzo szeroki zakres ustawień, a na szczególną uwagę zasługuje świetny dostęp do pokrętła tłumienia odbicia w damperze dzięki podwójnej górnej rurze ramy.

 

 

Lokalny patriotyzm możemy zobaczyć w doborze napędu - przerzutka, manetka i kaseta to mieszanka grup SLX i XT Shimano. Oczywiście napęd jest w konfiguracji 1x12, a wspomniane komponenty uzupełnia korba Praxisa z zębatką 34T i łańcuch KMC.

Za pewne i szybkie zatrzymanie roweru odpowiadają czterotłoczkowe hamulce Magura MTFive współpracujące z tarczami o średnicy 200mm. Bardzo przypadł nam do gustu kształt dźwigni pozwalający na bezproblemowe hamowanie jednym palcem przy zachowaniu dużej siły i znakomitej modulacji.

 

 
 

 

Koła zbudowane są na ultra-szerokich obręczach mających aż 40mm szerokości wewnętrznej i są przystosowane do jazdy bez dętek. Ubrane są w bardzo szerokie i agresywne opony od Maxxisa. Z przody znajdziemy Miniona DHF, z tyłu Rekona, obydwie w rozmiarze 27,5x2.6" oraz wersji EXO+ Protection zapewniającej maksymalną odoporność na uszkodzenia oraz mieszanki MaxxTerra, czyli miękkiej gumy dobrze wgryzającej się w teren.

 

 
 

 

Wyposażenie uzupełnia aluminiowa kierownica o szerokośći 780mm i wzniosie wynoszącym 30mm, mostek o długości 40mm i regulowana sztyca o stosunkowo krótkim jak na rower enduro skoku - 125mm dla dwóch mniejszych rozmiarów i 150mm dla rozmiaru L. Na plus lekko i pewnie działająca manetka.

 

 

 

Na pochwałę zasługuje naprawdę niezła (zwłaszcza jak na rower z aluminium) masa roweru - nasza redakcyjna waga wskazała dokładnie 23,76kg z pedałami i oświetleniem.

 

Wrażenia z jazdy

Mniejsze koła w połączeniu z ich szerokim rozstawiem sprawiają, że rower jest stabilny, a jednocześnie bardzo zwinny, z kolei charakterystyka pracy zawieszenia sprawia, że tylne koło jest wręcz przyklejone do nawierzchni. Na Moro świetnie się skacze - długa rama daje dużo miejsca na ewentualne korekty w powietrzu, a wielkie gumy i miękkie zawieszenia sprawiają, że praktycznie nie czujemy, że lądujemy. Trochę gorzej sprawy się mają gdy robi się na prawdę stromo - stroma główka ramy trochę ogranicza nasze zapędy na odcinkach w dół, z kolei płaska rura podsiodłowa wymaga mocnego przesunięcia na dziób siodła i docisku kierownicy przy pokonywaniu stromych odcinków do góry. Tu oczywiście bardzo pomaga nam wspomaganie, dzięki któremu i tak jesteśmy w stanie podjechać znacznie więcej niż na jakimkolwiek "analogowym" rowerze, oraz super klejąca tylna opona, niemniej rower wymaga od nas trochę więcej pracy i uwagi niż choćby Giant Trance X Advanced E+, na którym jeździliśmy w ubiegłym roku. Nie wolno nam jednak zapominać, że Yamaha kosztuje 1/3 ceny Trance'a.

 
 

 

W mniej ekstremalnym, czytaj trochę bardziej płaskim terenie (trail, lekkie all-mountain) rower jeździ naprawdę dobrze i pozwala się znakomicie pobawić, zwłaszcza jeśli lubimy oderwać się od ziemi.

 

 
 

 

Podsumowanie

Yamaha Moro 07 to rower bardzo nietuzinkowy, wyposażony w znakomitą jednostkę napędową i oferujący bardzo dobre wyposażanie jak na swoją cenę. Ta maszyna przyniesie wiele radości nie tylko fanom motosportu ze stajni Yamahy, ale także osobom szukającym uniwersalnego e-MTB do jazdy po górach. Być może geometria Yamahy nie została nakreślona z myślą o najbardziej stromych odcinkach górskich tras enduro, ale na większości traili w takich kompleksach jak Szczyrk czy Bielsko-Biała da sobie spokojnie radę. No i z pewnością będzie zwracać na siebie uwagę innych riderów, bo marka Yamaha na szlakach jest spotykana bardzo rzadko. 

 

Specyfikacja

Yamaha Moro 07
  • WAGA 23.75 kg
  • RAMA aluminium DualTwin; DOSTĘPNE ROZMIARY S M L,
  • WIDELEC RockShox Lyrik Select+ 160 mm
  • TŁUMIK RockShox Deluxe Select + 210x55
  • PRZERZUTKA TYLNA Shimano SLX
  • ILOŚĆ BLATÓW I KORONEK '1x12
  • MECHANIZM KORBOWY 170 mm 36t 104BCD
  • SUPORT ISIS
  • KASETA Shimano SLX 11s 11-46t
  • ŁAŃCUCH KMC e11 Turbo
  • ROZMIAR KÓŁ 27,5"+ (650B Plus)
  • OPONA PRZEDNIA CST BFT 2,8
  • OPONA TYLNA CST Patrol 2,8 cala Black, Blue Racing
  • SILNIK Yamaha PWSeries X3, 85Nm
  • BATERIA Wielopozycyjny 500 Wh 36 V litowo-jonowy
  • WYŚWIETLACZ Interfejs X
  • MANETKI Dwurdzeniowe z blokadą
  • HAMULEC PRZEDNI Magura MT30 z 203-milimetrowymi tarczami Storm CL. 4-tłoczkowe
  • HAMULEC TYLNY Magura MT30 z 203-milimetrowymi tarczami Storm CL. 2-tłoczkowe.
  • KIEROWNICA Stop lekki, wznios 30 mm, średnica 35,0, szerokość 780 mm
  • MOSTEK Płyta czołowa ze stopu lekkiego na 4 śruby, średnica 35,0 mm, długość 40 mm.
  • STERY Zintegrowany stożkowy z 30-milimetrowymi przekładkami sterowymi
  • SIODEŁKO Antypoślizgowa ze specjalnymi końcówkami
  • WSPORNIK SIODEŁKA Sztyca teleskopowa ze stopu lekkiego o średnicy 30,9 mm. (mała/średnia) skok 125 mm, (duża) skok 150 mm.
  • Cena: 21.300 PLN
yamaha-motors.eu

 

 

Producent: Yamaha Motor Europe