Test: Sprawdzamy nowości Ecobike – Mauler i Expedition SUV – e-MTB vs e-SUV! (2024)

Poznaj nasze wrażenia z jazdy na nowych elektrykach z kolekcji polskiego producenta – ścieżkowym hardtailu e-MTB Ecobike Mauler i e-SUV’ie Ecobike Expedition SUV.

Drukuj
Szary Szum

Ecobike w kolekcji na 2024 rok przygotował dwie bardzo ciekawe nowości oparte o mocny silnik Panasonic GX Ultimate! Pierwszą jest Mauler, czyli hardtail e-MTB ze ścieżkową geometrią, natomiast drugą Expedition SUV, czyli świetna propozycja na uniwersalnego elektryka. Sprawdziliśmy je!

Galeria
Galeria: Ecobike Mauler i Expedition SUV (2024) Zobacz pełną galerię

Ecobike jest polskim producentem rowerów elektrycznych, który buduje je we własnym zakładzie zlokalizowanym pod Wrocławiem. Firma specjalizuje się wyłącznie w segmencie e-bike i – powiemy to szczerze – z przyjemnością obserwujemy jej rozwój. Jako redakcja każdego roku mamy okazję testować kolejne nowości wchodzące do oferty Ecobike’a i jak na dłoni widzimy, że kolekcja tej marki z każdym rokiem wspina się na coraz wyższy poziom. W zasadzie sprzęt, który trafił do nas tym razem nie odstaje już od marek, które na rynku użytkowych elektryków są uznawane za wiodące. Można  mu wytknąć ewentualnie jakieś drobne detale, ale i one zostaną w pełni usprawiedliwione, gdy zestawimy je z atrakcyjnymi cenami, jakie Ecobike proponuje na opisywane modele.

 

Na redakcyjne testy, jeszcze przed oficjalną premierą, otrzymaliśmy dwa elektryki, które są zupełnie nowe w kolekcji. Pierwszy z nich to Ecobike Mauler, czyli elektryczny hardtail MTB na kołach 29” z amortyzatorem o skoku 140 mm. Drugi to rower, który z pewnością ucieszy wielu fanów użytkowych i rekreacyjnych elektryków – pierwszy SUV w historii marki, model o nazwie Ecobike Expedition SUV. Oba oparte o świetne silniki, oba z rewelacyjnie wykończonymi ramami, szerokim stopniem integracji oraz w atrakcyjnych designersko malowaniach. Mamy nadzieje, że widać to na naszych zdjęciach oraz w filmie, bowiem na żywo te rowery po prostu zapraszają do jazdy. My oczywiście z tego zaproszenia skorzystaliśmy i postanowiliśmy przygotować dla Was materiał, z którego najpierw dowiecie się, jak jeżdżą oba Ecobike’i, jak działa silnik Panasonic GX Ultimate, który znajdziemy w obu z nich, natomiast na końcu porównamy sobie rower typu hardtail e-MTB z e-SUV’em. 

 

Ecobike Mauler: budowa i podstawowe cechy

Mauler to nie pierwszy elektryczny rower górski w kolekcji Ecobike’a, ale na pewno pierwszy e-MTB w ich historii, który nadaje się nie tylko do rekreacyjnego kręcenia po bezdrożach, ale również do prawdziwej zabawy na górskich szlakach i singletrackach. Sercem tego modelu jest aluminiowa rama o nowoczesnej i przemyślanej geometrii. W oczy rzuca się płaska główka ramy i stroma podsiodłówka (wg tabelki z geometrią mają one odpowiednio 64,9 i 71,7 stopnia). Do tego rower ma oba koła w rozmiarze 29 cali i solidną bazę kół, które zapewniają dużą stabilność i dobrą przyczepność w terenie. Nie mniej istotne jest wykończenie ramy – spawy są wypolerowane, a malowanie nowoczesne i przyciągające uwagę. Dużą rzeczą, której nie było we wcześniejszych latach w żadnym rowerze Ecobike, jest też pełna integracja przewodów. Te wchodzą do wnętrza ramy przez pokrywę sterów, co zapewnia rowerowi czysty i uporządkowany wygląd. W zasadzie jedynie dwie rzeczy odbiegają tutaj od najnowszych standardów – tylne koło mocowane jest zaciskiem QR, a nie za pomocą sztywnej osi, a zacisk hamulca jest montowany w standardzie IS. O ile ta druga kwestia jest w zasadzie obojętna, o tyle dla zaawansowanych riderów przelotowa ośka byłaby mile widziana. Rekreacyjni użytkownicy nie poczują jej braku.

 

 

Przedni amortyzator RockShox Recon ma 140 mm skoku i jest oczywiście powietrzny, co pozwala ustawić go do wagi i preferencji ridera. Koła oparto o mocne i szerokie obręcze oraz zapleciono za pomocą 36 grubych szprych, które zwiastują dużą odporność na rozcentrowanie. Napęd jest obsługiwany przez dobrze działające komponenty Shimano Deore 1x10. Hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano MT401 zapewniają wystarczającą moc, chociaż w trudnym terenie niuansem, który może nieco przeszkadzać jest dość turystyczna i mało ergonomiczna długa klamka.

 

 

Dużo dobrego wnoszą dwa bardzo ważne elementy wyposażenia, które mocno wpływają na wysoką jakość jazdy w terenie. Po pierwsze są tu dobre opony, które dają sobie radę w większości warunków. Mowa o Maxxis Rekon szerokich na 2,6 cala gwarantujących zapas przyczepności i dodających pewności w większości sytuacji. Po drugie na liście fabrycznego wyposażenia mamy opuszczaną sztycę o skoku 125 mm. Rower ma silnik Panasonic GX Ultimate i w wersji z baterią 720 Wh kosztuje 13 499 zł. Dostępna jest też większa bateria 1080 Wh, a o samym systemie wspomagania napiszemy nieco dalej. 

 
 

 

Ecobike Mauler: wrażenia z jazdy

W terenie od razu ogromne zaskoczenie, ponieważ spodziewaliśmy się, że marka Ecobike – mająca jednak mocno commutingowe i rekreacyjne korzenie – przygotuje rower typowo wycieczkowy o turystycznym usposobieniu… Tymczasem Mauler okazuje się być doskonałą zabawką również na prawdziwe górskie single. Jego geometria, dobry rozkład masy, świetny silnik oraz ,,wystarczające” wyposażenie pozwalają nie tylko na rekreacyjne wycieczki po górach, ale spokojnie można nim złapać flow na singletrackach, czy bardziej technicznych sekcjach. Wiadomo, nie jest to full, więc większe głazy i uskoki to nie jego bajka, ale dla amatorów MTB to absolutnie wystarczający rower, żeby móc się solidnie pobawić w górach! Przyznamy, że nie spodziewaliśmy się, że e-MTB w tym budżecie będzie tak skuteczny

 

 

Tutaj w zasadzie wszystko jest na swoim miejscu. Czuć dużą stabilność i wysoki poziom bezpieczeństwa podczas jazdy. Mamy dużą bazę kół, dobre opony, a to przekłada się na łatwe pokonywanie przeszkód, zaskakująco dobrą przyczepność na podjazdach – zważywszy, że silnik ma aż 95 Nm maksymalnego momentu obrotowego – a do tego skuteczne hamowanie, co bywa nie tak oczywistą sprawą, gdy do gry dochodzi ciężki elektryczny MTB bez amortyzowanej tylnej osi. 

 
 

 

Poza tym – o czym pisaliśmy już wyżej – podczas jazdy Mauler daje wrażenie, że środek ciężkości został dobrze rozłożony między obiema osiami. Ma się poczucie posłuszeństwa ze strony roweru oraz łatwości sterowania w trudnym terenie. Nie brak mu ani skrętności, ani stabilności. Zestawiając te cechy z bardzo mocnym silnikiem, okazuje się, że Ecobike Mauler to po prostu udana zabawka, która może posłużyć za rower dedykowany na rekreacyjne górskie wycieczki, ale śmiało też pobawić się na nieco cięższych trasach. Duża moc i duża bateria również temu sprzyjają.

 

 

Ecobike Expedition SUV: budowa i podstawowe cechy

Testowany model to zupełna nowość w kolekcji. Przede wszystkim jest to pierwszy rower typu e-SUV w historii Ecobike’a. Poza tym oparto go o zupełnie nową ramę, ma silnik Panasonic, podczas gdy wcześniej do najmocniejszych modeli Ecobike montował motor Ananda. Wreszcie mamy do czynienia z nowym designem i świetną kolorystyką. Expedition SUV w tym malowaniu bardzo rzuca się w oczy i doskonale prezentuje się na żywo! Nie mniej ważna w całej tej układance jest pełna integracja przewodów, które wchodzą do wnętrza ramy przez mostek – to też nowość w sezonie 2024, która jest również w Maulerze, czy nowej odsłonie e-trekkinga MX 500. Rezultatem jest elektryczny SUV, który wygląda – i jak się okazuje jeździ również – nie gorzej, niż modele marek premium, z tą różnicą, że jego cena z baterią 720 Wh to 13 499 zł, czyli wypada naprawdę atrakcyjnie. Dostępna jest też wersja 1080 Wh. 

 
 

 

Jeżeli chodzi o założenia konstrukcyjne to Expedition SUV to po prostu… typowy e-SUV. Mamy do czynienia z rowerem ze wszech miar przyjaznym użytkownikowi. Rama ma obniżony przekrok, co ułatwia wchodzenie i wszelkie postoje. Mamy duży zapas mocy (w terenie płaskim nawet niepotrzebny), duży zasięg i komponenty, które gwarantują wygodną jazdę. Koła obuto w opony Maxxis Rekon Race 29x2,4” będące idealną kombinacją lekkiego toczenia z przyczepnością pozwalającą bez kompleksów pokonywać drogi polne, leśne, szutrowe, czy nawet sforsować jakiś trudniejszy teren w razie, gdy takowy odcinek trafi się na trasie naszej wycieczki. Dobre działanie osprzętu gwarantuje solidna grupa napędowa Shimano Deore 1x10 i skuteczne hamulce tarczowe Shimano MT401, czy amortyzator rodem z MTB – SR Suntour XCR 34 Air o skoku 120 mm. Nie mniej istotne jest pełne wyposażenie dodatkowe, które musi znaleźć się w SUVie, czyli błotniki, nóżka, oświetlenie zasilane z baterii silnika oraz solidny bagażnik. Wszystko po to, aby jeden rower mógł służyć zarówno na co dzień, jako środek transportu, jak i być uniwersalnym elektrykiem na wycieczki w zróżnicowanym terenie, z górskimi szutrami, czy okazjonalnymi przejazdami przez lekki offroad włącznie.  

 

 

Ecobike Expedition SUV: wrażenia z jazdy

SUVa testowaliśmy w jego naturalnym środowisku – na asfaltach, ścieżkach w parku, szutrach, ziemnych trasach, a nawet złożyliśmy małą wizytę na terenie przypominającym typową rundkę pod MTB. Było więc kompleksowo… Zacznijmy jednak od tego, że pozycja na rowerze jest bardzo wygodna i podporządkowana użytkownikom, którzy chcą wygodnie rozsiąść się na rowerze i nie pochylać zanadto pleców. Można ją zresztą korygować, ponieważ mostek ma regulację kąta pochylenia. Na marginesie – nowe mostki stosowane przy okazji zintegrowanego prowadzenia przewodów są znacznie sztywniejsze, niż te używane przez Ecobike’a w poprzednich latach. Czuć to, gdy jeździmy z większymi prędkościami – choćby na zjazdach – i zyskuje na tym poczucie pewności sterowania. 

 

 

Poza wygodną pozycją Expedition SUV dobrze radzi sobie też z zapewnieniem nam komfortu podczas jazdy po nierównym terenie. Dobrej klasy opony o dużej szerokości robią tu robotę. Podobnie jak amortyzator, którego twardość regulujemy za pomocą indywidualnie dobieranego ciśnienia. 

 

 

Samo prowadzenie roweru jest bardzo wdzięczne i łatwe. Rower jest stabilny i można czuć się na nim bezpiecznie. Duży zapas mocy płynącej z jednostki Panasonica pozwala bez większego zmęczenia pokonywać podjazdy czy odcinki pod silny wiatr. W zasadzie w łatwym terenie, jeżdżąc w mocnych trybach wspomagania, ciężko się na nim zmęczyć, a przepisowe 25 km/h, po których wspomaganie jest odcięte uzyskujemy bardzo szybko. Prawdziwe zyski z Panasonica otrzymujemy, gdy pojedziemy na wycieczkę z wymagającymi podjazdami na trasie, czy wówczas gdy się spieszymy i z każdego skrzyżowania ruszamy z pełną mocą. W typowo SUV-owym terenie (asfalt, szuter, lasy) rower prowadzi się bardzo dobrze, gdy trafi się jakiś odcinek rodem z MTB również da się go pokonać, choć polecamy mocno pochylić się na kierownicę (do przodu), aby dociążyć przednie koło. Odpowiednim balansem można przejechać na nim w zasadzie nawet teren zdecydowanie wykraczający ponad to, czego można spodziewać się po SUV’ie. W zasadzie ciężko znaleźć tu słabe punkty…

 

 

Panasonic GX Ultimate – mocny silnik wysokiej klasy!

Silnik zastosowany w obu rowerach to Panasonic GX Ultimate, czyli najmocniejsza jednostka w ofercie tego producenta. Jest zlokalizowany centralnie, a bateria oczywiście ukryta we wnętrzu ramy i wymienna, jeśli ktoś chciałby dokonać takiego zabiegu w trakcie jazdy, czy wyjąć sobie baterię do ładowania. 

 

 

GX Ultimate to jeden z najciekawszych i najmocniejszych silników pochodzących od producentów premium (Shimano, Bosch, Brose, Yamaha). Ma aż 95 Nm maksymalnego momentu obrotowego, moc szczytową na poziomie 600 W i przy tym jest naprawdę cichy. Tryby wspomagania są też bardzo łatwe do ,,zrozumienia” i późniejszego stosowania. Najsłabszy pozwala poczuć się, jak na zwykłym rowerze, bowiem po prostu eliminuje efekt wysokiej masy elektryka. Średni to idealne wsparcie na dłuższe trasy, kiedy chcemy się mało zmęczyć, ale trochę popracować. Natomiast najmocniejszy robi z obu rowerów zabawkę, która ma bardzo mocnego kopa i zachęca do ruszania z impetem, podjeżdżania dziwnych rzeczy i generalnie powoduje uśmiech na twarzy. Jest też tryb Auto – bardzo ciekawy w kontekście jazdy wycieczkowej, ponieważ okazuje się dobrze dozować moc i pozwala oszczędzać baterię. 

 

 

Na pewno na tle Anandy znanej z rowerów Ecobike ten silnik jest znacznie mniej brutalny w obyciu, ciężej zerwać przyczepność tylnego koła, a mocy mimo to jest bardzo dużo i software fajnie ją podaje użytkownikowi. To dobry silnik, daje dobre wrażenia z jazdy i to naprawdę procentuje, bowiem z obu rowerów czyni świetne e-bike’i. Z ciekawostek warto jeszcze dodać, że na kontrolerze z wyświetlaczem można używać nawigacji przez Komoota (po sparowaniu ze smartfonem), a sama obsługa kontrolera jest łatwa, ale zdecydowanie bardziej pasuje swoją ergonomią do e-SUV’a, niż do e-MTB, którym chcemy jechać agresywniej i mieć przyciski pod kciukiem bez odrywania ręki z chwytu. 

 

Ewidentnie poziom ergonomii i działanie tego elementu jest bardziej wycieczkowe i rekreacyjne. W takim Maulerze, gdy lecimy gdzieś mocniej po singlach oczekiwalibyśmy kontrolera bardziej dostępnego pod ręką, natomiast póki co Panasonic nie ma takowego w ofercie. Więcej o silniku Panasonic GX Ultimate pisaliśmy w osobnym artykule, do którego zapraszamy: TEST: MOCNY SILNIK PANASONIC GX ULTIMATE.

 

 

Podsumowanie: SUV czy MTB – co wybrać?

Dwa nowe rowery elektryczne Ecobike’a okazują się być bardzo udane. Mają świetny design, wysoki poziom integracji, mocne i dobre silniki oraz duże zasięgi. Do tego prowadzą się w sposób łatwy i przewidywalny, co przekłada się na bezpieczną i przyjemną jazdę. Są to jednak rowery z dwóch różnych światów i obiecaliśmy je jakoś ze sobą porównać…

 

 

Ecobike Mauler to typowy e-MTB, który idealnie wpisze się w rekreacyjne wycieczki po górach, na których będziemy przeplatać łatwiejsze górskie szutry i szlaki z prawdziwymi singletrackami dedykowanymi rowerom MTB. Prowadzenie Maulera jest zaskakująco dobre, śmiało można traktować go jako e-trailowego hardtaila, którym zaawansowany może pobawić się w terenie, a początkujący po prostu bezpiecznie go pokona. Dużym plusem jest też potężny zapas mocy jednostki Panasonic GX Ultimate, który pozwala naprawdę niewiele się zmęczyć na standardowych wspinaczkach oraz pokonać trudne podjazdy, na jakie przy słabszym rowerze nawet byśmy nie spoglądali. Choć to e-MTB toczący się na szerokich oponach z agresywnym bieżnikiem, to nie wyklucza go to z jazdy w łatwiejszym terenie – pamiętajmy, że na szutrach i asfaltach wyręcza nas silnik, więc również w takim terenie można nim pojeździć. Trzeba tylko mieć na uwadze, że pozycja na rowerze tego typu jest znacznie bardziej wyciągnięta i wymagająca, niż na SUVie. 

 

Ecobike Expedition SUV okazuje się być podręcznikowym przykładem udanego elektryka łączącego w sobie geny trekkinga i MTB, który w jednym modelu zachowuje cechy roweru komfortowego i użytkowego, a z drugiej pozwala bezpiecznie jeździć po bardzo zróżnicowanych nawierzchniach i czuć się na nich po prostu dobrze. Przede wszystkim jest to rower z bardzo komfortową pozycją i mający na liście wyposażenia wszystko, co jest potrzebne zarówno na codzienne dojazdy do pracy, jak i dłuższe wycieczki. Jego naturalnym środowiskiem są drogi asfaltowe, leśne i szutrowe, ale bez obaw można zjechać na nim w trudniejszy teren, gdy takowy gdzieś po drodze nam się przytrafi. Bardzo doceniamy mocny i dobrze działający silnik oraz dużą baterię przekładająca się na duży zasięg. Turystom na pewno przypadnie do gustu tryb Auto, który zwalnia nas z myślenia o tym, jaki poziom wspomagania ustawić, a przy okazji będziemy w ten sposób oszczędzać baterię. W podobnym tonie traktujemy przyjemną charakterystykę podawania mocy oraz małą hałaśliwość Panasonica. ,,Kropką nad i” jest świetny wygląd oraz malowanie, które przyciąga uwagę i na żywo wygląda doskonale. 

 

Strona producenta: www.ecobike.pl