Test: Wyprawowy gravel Canyon Grizl CF SL 8

Sprawdź naszą opinię o premierowym rowerze gravel Canyon Grizl CF SL 8.0 (2021) - szutrówce o wyprawowym i terenowym potencjale

Drukuj
Canyon Grizl CF SL 8.0 Michał Kuczyński

Sporo miejsca na opony i moc otworów montażowych na dodatkowe torby i akcesoria - to tylko niektóre z atrybutów premierowej szutrówki ze stajni Canyona. Oblataliśmy dzikiego gravela w postaci Grizl CF SL 8.0.

Galeria
Galeria: Gravelowy Canyon Grizl CF SL 8.0 Zobacz pełną galerię

Gravelomania trwa w najlepsze, co widać już nie tylko w rynkowej ofercie imponującej barokowym przepychem, ale i w sklepach, gdzie sprzedawcy ukrywają szutrówki pod ladą, niczym kiełbasę w czasach PRL-u. To tak pół żartem, pół serio, co nie zmienia faktu, że rynek rowerów szutrowych naprawdę się rozwija, efektem czego kupujący mogą dziś wybierać spośród różnych konstrukcji - charakterystyka poszczególnych graveli balansuje pomiędzy szybkością, a terenowym potencjałem, gravel może być dziś zorientowany bardziej wyprawowo albo stricte sportowo. Od tego gdzie przetną się parametry wpływające na powyższe cechy zależy finalny charakter danego roweru szutrowego. O specyfice różnych podejść do graveli staraliśmy się napisać i opowiedzieć w ogólnym poradniku: Rower gravelowy - co to takiego jest?

Doskonały przykład na rynkową dyzersyfikację graveli dostarczył nam w ostatnich tygodniach Canyon (którego akurat żart o kiełbasie spod lady średnio dotyczy, bo jak pewnie wszyscy wiecie, Canyon sprzedaje swoje rowery bezpośrednio przez ich stronę: canyon.com). Grizl to model całkowicie nowy, który rozszerza spektrum szutrówek Canyona, dołączając równolegle do znanego już od dobrych kilku lat modelu Grail. Niemiecki producent w momencie premiery nowej szutrówki jasno sygnalizował, że Grizl ma odpowiedzieć na potrzeby najbardziej przygodowo zorientowanych szutrowców, którzy owszem oczekują od roweru szybkości i wszechstronności, ale także mają spore oczekiwania w kontekście jazdy w trudniejszym terenie - co zresztą sygnalizuje już dzikość nazwy, którą zaczerpnięto od niedźwiedzia Grizzly. 

Już na wstępie wypada odnotować, że w momencie tworzenia tego testu do oferty firmy z Koblencji wpadły tylko modele z włókna węglowego, natomiast jak ćwierkają leśne ptaszki - jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem (czego sezon 2021 gwarantować w rowerówce raczej nie może), to nawet w tym roku możliwa jest jeszcze premiera wersji aluminiowych - także nawet jeśli Wasz budżet nie pozwala na zakup szutrówki z carbonu, to i tak warto z Grizlem się zapoznać, bo jego najważniejsze cechy niebawem spłyną  na niższy poziom cenowy. Tyle tytułem wstępu - czas na dziką przygodę z Grizlem CF SL 8.0!

Geometria

Grizl w kilku miejscach podobny jest do swojego starszego brata w postaci Graila (dla najbardziej dociekliwych miłośników szutrówek podrzucamy link do testu tego modelu z 2018 roku: Canyon Grail). Podobieństwa widać przede wszystkim na polu geometrii i pozycji zajmowanej na rowerze - w obu przypadkach mowa jest o szutrówkach oferujących sportowe ułożenie ciała, oczywiście nadal o wiele bardziej komfortowe, niż na wyścigowych szosach, jednak porwównując już do "średniej gravelowej", Grizl jest przecholony w stronę pozycji sportowej. Powyższe przekłada się na lepsze prowadzenie w terenie, bo mogąc efektywnie dociążyć przednie koło, możemy z automatu zwiększyć trakcję koła i czuć po prostu więcej kontroli. Geometryczną kropką nad i w Grizlu jest oczywiście odpowiednio skrojony kokpit z krótkim mostkiem i szeroką na 440 mm kierownicą z zauważalną flarą (osoby, które nie były zwolennikami osobliwego kokpitu dwupółkowego z Graila będą zadowolone - bo tu mamy klasyczną, aluminiową kierownicę). Wymiary mostka i kierownicy zgodne są z inspiracjami czerpanymi z MTB - wszystko po to, by kontrola nad rowerem w terenie była jeszcze lepsza. Oczywiście wymiary kokpitów również są dobierane proporcjonalnie do rozmiaru roweru - w przypadku powyższego mówimy o rozmiarze M. 

 

 

 

Mimo wszystko drobne różnice na linii Grizl i Grail można odnotować – nasz wyprawowy Grizl ma delikatnie dłuższą bazę kół oraz nieco dłuższy chainstay. W przypadku rur łańcuchowych mowa o różnicy 10 mm. To jasno pokazuje, że Canyon nie bał się dodania tu jeszcze więcej punktów stabilności, bo w końcu Grizl w założeniu ma przecinać terenowe szlaki bez wykluczenia dodatkowego dociążenia roweru - a w takim wypadku stabilność prowadzenia (długa baza kół i odpowiednie kąty), a także wysoka kontrola nad sterowaniem rowerem (szeroka kierownica z flarą) jest swojego rodzaju "must have". I już w tym miejscu możemy powiedzieć, że Grizl pomimo bardzo subtelnych geometrycznych względem Graila, cechuje się jeszcze większą stabilnością prowadzenia w terenie.

 

 

 

 

 

 

Rama – kluczowe cechy konstrukcyjne

Delikatnie dłuższy tył roweru ma wpływać nie tylko na jego sterowność. W Grizlu od razu w oczy rzuca się mocno asymetryczny tylny trójkąt ramy, co w parze z dodatkowym 1 centymetrem chainstayu przekłada się na wielką pojemność na opony. Seryjnie Canyon montuje tu gumy o szerokości 45 mm, ale maksymalnie Grizl zmieści opony aż o szerokości 50 mm w rozmiarze koła 28” – w takim wypadku zostaje jeszcze po 6 mm wolnej przestrzeni po każdej ze stron! To świetny wynik, który najmocniej rzutuje na terenowy potencjał nowej szutrówki Canyona. W Grizlu stawia się głównie na koła 28”, natomiast w najmniejszych rozmiarach, zgodnie z dążeniem do zachowania proporcji (co z kolei ma sprawiać, że w każdym rozmiarze rower prowadzi się tak samo) w rozmiarach XXS oraz XS spotkamy koła 27,5”. 

Canyon w linii Grizl oferuje dwa rodzaje framesetów, które różnią się stopniem zaawansowania zastosowanego włókna węglowego - dokładnie tak, jak w przypadku większości swoich carbonowych rowerów. Tak więc topowe ramy oznaczone jako SLX i oferują bardzo niską masę ramy na poziomie 950 g. Opcjami bardziej przystępnymi cenowo, ale i nieco cięszymi, są ramy oznaczone jako SL - czyli wersja którą testowaliśmy, legitymująca się masą 1035 g. Poza delikatymi różnicami w wadze pozostałe parametry (takie jak sztywność i wytrzymałość) mają nie odstawać od topowych włókien.

 

 
 

 

 

Grizl w testowanej przez nas specyfikacji osiąga w rozmiarze M masę: 9,3 kg. Porównując do modelu CF SLX z Di2 na pokładzie mowa o 600 g różnicy. Niewiele prawda? To jasno pokazuje, że Grizla śmiało możemy zaliczyć do grona bardzo lekkich graveli, a przecież cały czas z tyłu głowy mamy jego duże terenowe możliwości, które zawsze wiążą się też z dodatkowymi gramami na wadze. 

W Grizlu spotkamy bardzo podobny do innych (szosowych, szutrowych i przełajowych) Canyonów węzęł podsiodłowy ze zintegrowanym zaciskiem sztycy, który to sam w sobie poprawia zdolność pracowania sztycy, podnosząc tym samym komfort jazdy. W modelu CF SL 8.0 czeka dodatkowo słynna canyonowska sztyca VCLS 2.0 S15, czyli konstrukcja "podzielona" w pionie, która działa na zasadach resoru piórowego i poprzez lekkie ugięcie wygładza podczas jazdy nierówności. To rozwiązanie działa i jest powszechnie znane już od kilku dobrych sezonów – sztyca odczuwalnie podnosi komfort jazdy i pomaga w skupieniu się na mocnym kręceniu. W tym miejscu trzeba jeszcze wspomnieć o tym, że konstruktorzy Grizla pomyśleli także o możliwości montażu sztyc typu dropper z wewnętrznym prowadzeniem pancerza i w ramie tego modelu zastosowano dodatkowe prowadzenie kabla właśnie to sztycy regulowanej.

 

 
 

 

 

Poza tym Grizl posiada oczywiście wszystkie nowoczesne standardy – mowa tu o m.in. sztywnych osiach kół czy standardzie mocowania hamulców flat mount. Co ciekawe Grizl dopuszcza montaż większych niż seryjne 160 mm tarcz – maksymalnie pomieści 180 mm. Wielu (w tym i my) kręci w tym przypadku na standard suportu PressFit - wolimy jednak suporty wkręcane, szczególnie kiedy nie mówimy o rowerach ścigających się w szosowym WorldTour. Suport z gwintem łatwo wymienić i jest po prostu mniej problematyczny serwisowo, a drobnych różnic w sztywności tego elementu (na korzyść PF-ów) praktycznie nikt nie odczuwa w realnym zastosowaniu. 

Bikepacking: przygody, wyprawy!

Skoro Grizl jest przesunięty w stronę jazdy w terenie oraz wypraw, Canyon musiał zadbać o to, żeby rower ten był gotowy na oczekiwania bikepackerów. Trzeba pamiętać, że mamy tu do czynienia z ramą z włókna węglowego, która jest o wiele bardiej wrażliwa na wszelkiego rodzaju nawiercanie niż stal czy aluminium. Budulec ramy sprawił, że producent musiał podejść subtelnie do umieszczenia otworów, a mimo tego konstruktorzy Canyona stanęli na wysokości zadania i uczynili ten model całkiem przyzwoitą konstrukcją w kontekście bikepackingu.

W widelcu spotkamy po trzy otwory do przykręcenia dodatkowych koszyków na bidon czy do przewozu drobnych ładunków na bagażniku – widelec można maksymalnie dociążyć ładunkiem 3 kg na jedną stronę (w sumie 6 kg), o czym zresztą przypominają subtelne adnotacje na widelcu. Canyon w przypadku każdego z otworów w Grizlu dodaje na ramie subtelny dopisek, jaki moment obrotowy dokręcenia jest bezpieczny dla ramy. Lubimy taką dbałość o szczegóły!

 

 

 

 

Dodatkowe otwory spotkamy także na dolnej rurze ramy – zastosowano je natomiast tylko w modelach SL (a nie SLX). Do powyższych otworów możemy przymocować koszyk na bidon - w powyższym powinniśmy raczej stawiać np. na przewóz przybornika z narzędziami, bo picie z bidonu ulokowanego w miejscu, gdzie bezpośrednio wpada kurz spod przedniego koła, nie jest raczej dobrym pomysłem. Jeśli natomiast schowamy tam przybornik z narzędziami, to automatycznie ich masa będzie skupiona maksymalnie w centrum ciężkości roweru!

Jest jeszcze temat toreb. Otóż jak pewnie wielu z Was pamięta, do Graila Canyon stworzył dedykowane sakwy w kooperacji z marką Topeak, natomiast do Grizla niemiecki producent zaprojektował dedykowane torby z innym bikepackingowym specjalistą – mowa o marce Apidura. W linii znajdziemy sakwę tylną (podsiodłową) o pojemności 5 litrów – tej akurat w naszym zestawie zabrakło. Do tego możemy zaopatrzyć się jeszcze w dedykowaną sakwę montowaną w przednim trójkącie (w zależności od rozmiaru ramy możemy wybierać z dwóch dostępnych wielkości) oraz sakwę przykręcaną do uchwytów na górnej rurze ramy. Warto jeszcze dodać, że Canyon ma wśród swoich akcesoriów dedykowane do tego modelu błotniki, jednak w dzisiejszych czasach spokojnie dopasujemy tu także modele innych producentów, jak m.in. SKS-Germany i ich model Speedrocker.

 

 

 

 

Linia modelowa

Linia modelowa Grizli liczy obecnie 7 modeli, przy czym ceny zaczynają się od 9 499 zł za model podstawowy, a kończą na 21 899 zł za najbardziej "wypasiony". Z ceną 13 299 nasz wariant - CF SL 8 - plasuje się gdzieś pośrodku hierarchii. W linii modelowej znajdziemy też warianty z napędami 1x (oznaczone jako 1BY) oraz wersję dedykowaną specjalnie dla kobiet, czyli model WMN. Dostępność wszystkich modeli estymowana jest na sierpień 2021. 

Wyposażenie CF SL 8

Testowana przez nas wersja bazuje na napędzie 2x11, który w większości zbudowany został na najwyższej, mechanicznej serii komponentów z grupy Shimano GRX. Mowa tu o komponentach z ósemką na początku - korba, obie przerzutki, manetki - wszystkie te elementy to seria 810. Canyon nie oszczędza tu nawet na takich elementach jak łańcuch czy kaseta - ten drugi element to Ultegra o rozpiętości 11-34, która w parze z korbą o typowo gravelowych przełożeniach (48 / 31) skutkuje dużą i wszechstronną rozpiętością biegów. Napęd w naszym Grizlu jest skrojony wyprawowo i świetnie wpisuje się w ogólny charakter roweru, którego główną cechą jest wszechstronność - z tak skrojonymi przełożeniami możemy atakować górskie podjazdy, ale i możemy rozkręcić duże prędkości na płaskich szosach i szutrach. Pod względem kultury pracy napędu jest wzorowo - każdy z elementów grupy GRX działa po prostu na najwyższym poziomie, co tu dużo pisać... biegi zmieniane są szybko, łańcuch za sprawą sprzęgła przerzutki trzymany jest w ryzach i nie skacze na nierównościach. Również hamulce pochodzą z grupy Shimano GRX i oferują najwyższą kulturę pracy - Shimano bez dwóch zdań na w rękawie patent na budowanie chyba najlepszych zacisków hydraulicznych na rynku, a przy tym ich systemy są łatwe w serwisie. To też spory plus.

 

 
 

 

 

Grizl CF SL 8 stoi serynie na systemowym zestawie kół od DT Swiss - mowa tu o typowo gravelowych G1800 z szerokością wewnętrzną opony na poziomie 24 mm. Jest to wystarczająco dużo, żeby optymalnie ułożyć oponę o szerokości 45-50 mm. Tak też dzieje się w naszym Grizlu - gumy Schwalbe G-One Bite otrzymują tu wystarczająco dużo wsparcia, dzięki czemu można sobie pozwolić tu na jazdę z niższym ciśnieniem w terenie. Cały zestaw jest oczywiście gotowy pod tubeless. Waga przedniego koła to 1015 g, waga tylnego 880 g.

 

 

 

 

 

 

Wrażenia z jazdy

Każdy z projektantów graveli pragnie uczynić swoje konstrukcje maksymalnie wszechstronnymi - szybkimi na szosach, ale i zdolnymi do terenowego łomotu. W przypadku szutrówek jednak zawsze trzeba liczyć się z pewnymi kompromisami, bo jak to w życiu bywa, nie można mieć wszystkiego. W tym miejscu musimy jednak oddać Canyonowi, że w przypadku Grizla udało im się stworzyć jednego z najbardziej uniwersalnych graveli na rynku, w przypadku którego odpowiednie operowanie czy to doborem ogumienia, czy samym ciśnieniem w oponach, potrafi mocno wpływnąć na jego charakter jazdy. 

Projektanci z Koblencji mocno podkreślają terenowy potencjał ich nowego gravela, jednak my wyjdziemy od drugiej strony - Grizl od początku zaskakiwał nas ogólną dynamiką jazdy! Pierwsze kilometry na szosach i suchych szutrach z wysokim ciśnieniem w oponach pokazały, że przyspiesza on bardzo sprawnie i bez problemu utrzymuje średnie prędkości przelotowe w okolicach 30 - 35 km / h w zależności od naszej "nogi". Oczywiście nie toczy się tak sprawnie jak szosa - tu cudów być nie może, bo cięższa terenowa guma i obręcz mimo wszystko robią swoje - trzeba jednak napędzić tę masę rotującą. W pozostałych obszarach, takich jak sztywność i efektywnośc transferu energii jest naprawdę świetnie. Podobnie sprawa ma się z masą roweru - 9,3 kg w segmencie graveli odczytujemy za naprawdę dobry wynik i jesteśmy pewni, że jeśli ktoś zapragnie, to w miarę łatwo zejdzie tu poniżej tej magicznej bariery 9 kg. 

 

 
 

 

 

Nie odkryjemy jednak Ameryki pisząc, że taki typ jak Grizl przeważnie będzie znacznie przekraczał granicę 10 kg - a to za sprawą dociążenia czy to bidonami czy sakwami. Canyon maksymalnie wykorzystał możliwości do przymocowania do Grizla dodatkowych akcesoriów i pomimo tego, że jest konstrukcją carbonową, widzimy w nim godnego wyprawowego zawodnika. Temat sakw zostawmy na boku, bo bikepackingowe modele dopasujecie praktycznie do każdej szutrówki. Warto jednak w przypadku Grizla podkreślić mnogość otworów do przykręcenia dodatkowych elementów - być może dla niektórych z Was fanaberią wydaje się montaż 3 koszyków na bidon, jednak jadąc w skwarze na szutrowym bezludziu szybko będziecie za nie składać modły dziękczynne. No i do Grizla za sprawą jego "klasycznej" kierownicy bez problemu dopasujemy też torbę na kierownicę. 

 

 

 

 

Czas na kilka słów o terenowym potencjale testowanego roweru, który jest spory - w kwestiach geometrycznych Grizl nie popada w terenowe skrajności, ale oferuje wystarczającą stabilność jazdy, żeby móc czuć się na tym rowerze pewnie. Grizl świetnie radzi sobie na terenowych zjazdach - przede wszystkim szutrowych, jednak kiedy szlak zaczną przecinać drobne kamienie i korzenie, to również sobie poradzi. Zdolność do przetaczania się po tego typu przeszkodach gwarantują szerokie opony - standardowe 45 mm już pozwalało nam czuć się z jazdą w trudniejszym (w kategoriach szutrowych) terenie dobrze, a co dopiero kiedy założylibyśmy tu balony 50 mm. Naszym zdaniem jednak równie dużą zasługę w dobrym prowadzeniu tego modelu na terenowych zjazdach ma także pozycja zajmowana na rowerze - wspominaliśmy, że jest sportowa i to właśnie przechylona nieco bardziej do przodu względem rowerów turystycznych pozycja ciała pozwala kontrolować wzorowo trakcję roweru. 440 mm szerokości w codziennym zastosowaniu wydaje się przesadą, jednak w terenie łapiąc dolny chwyt i rozpoczynając szybki zjazd błyskawicznie uświadomimy sobie, jak dużo kontroli podczas prowadzenia dają szeroko rozstawione ramiona. Dokładnie tak, jak ma to miejsce w MTB. Zresztą podobieństw z MTB widzimy więcej, a idąc za powyższym - do pełni zjazdowego szczęścia zabrakło nam droppera.

Mimo wszystko, traktując gravela bardziej jako wyprawowca do jazdy po szutrach i szosach, carbonowej sztycy S15 VCLS 2.0 na stałe byśmy nie zamienili - ten element w połączeniu z odpowiednim ciśnieniem w szerokiej oponie wygładza zauważalnie drobne nierówności, co w połączeniu z dynamicznym charakterem Grizla pozwala łatwiej rozwijać wysokie prędkości nawet na dziurawych nawierzchniach. Po prostu bardziej możemy skupić się tu na równym kręceniu i niejesteśmy tak wybijani z rytmu, jak w przypadku dosiadania aluminiowej, klasycznej sztycy czy toczenia się na wąskich oponach. 

Podsumowanie

Canyon Grizl przebojem wdarł się do ścisłego grona naszych ulubionych szutrówek - i co więcej, biorąc pod uwagę poiom zaawansowania jego carbonowego framesetu i wyposażenie, producent z Koblencji proponuje w jego przypadku bardzo dobrą cenę. Grizl jest jednym z najbardziej wszechstronnych rowerów szutrowych, jakie do tej pory gościliśmy w redakcji: jego rama z włókna węglowego stoi u podstaw dynamiki i szybkości, co oczywiście pozytywnie rzutuje na jego prowadzenie. Nie to jest jednak "wizytówką" Grizla - mamy tu do czynienia z rowerem świetnie prowadzącym się w terenie, co jest zasługą dopracowanej (aczkolwiek dość sportowej) geometrii, ale również srogiej pojemności na opony. Jak na carbonową konstrukcję bardzo dobrze wypada też w kategoriach wyprawowych, jednak tu trzeba mieć świadomość pewnych ograniczeń - przede wszystkim powinniśmy go traktować jako szybki bolid do lekkich, bikepackingowych wypraw czy długodystansowych, gravelowych ścigów. Na sam koniec zostawiliśmy sobie subiektywną ocenę jego wyglądu - mówcie co chcecie, ale nas malowanie Matcha Green urzekło bez reszty. Oceniamy go 10 / 10. 

 

 

Specyfikacja

Canyon Grizl CF SL 8
  • Cena 13 299 zł
  • Rama Canyon Grizl CF SL / oś 12 x 142 mm / waga 1035 g (M)
  • Widelec Canyon FK0087 CF Disc / 430 g
  • Tylna przerzutka Shimano GRX RX810 GS
  • Przednia przerzutka Shimano GRX RX810
  • Kaseta Shimano Ultegra HG800 11-34 11s
  • Korba Shimano RX810
  • Wkład suportu Token Ninja Lite BB4124 PF86.5
  • Łańcuch Shimano HG701
  • Manetka / dźwignia hamulca Shimano GRX RX810
  • Tarcza hamulcowa Shimano RT800 z mocowaniem Centerlock i technologią Ice Freeza. Masa: 125 g
  • Koła DT Swiss G1800 Spline db
  • Mostek Canyon V13
  • Kierownica Canyon HB 0050 Ergobar AL
  • Owijka Canyon Ergospeed Gel
  • Siodełko Fizik Argo Terra X5
  • Sztyca Canyon S15 VCLS 2.0 CF Karbon
  • Waga 9,3 kg
canyon.com

 

Strona producenta: canyon.com

Fot. Michał Kuczyński