Test: Cannondale SuperSix EVO NEO 3 (2020)

Sprawdzamy elektryczny rower szosowy z segmentu "race" - Cannondale SuperSix EVO NEO w podstawowej wersji 3

Drukuj
Cannondale SuperSix EVO NEO 3 Mateusz Pławski / plawskiphoto

Na pierwszy rzut oka wygląda jak klasyczny SuperSix, jednak to tylko pozory - na własnej skórze sprawdziliśmy nową, elektryczną szosę Cannondale SuperSix EVO NEO w wersji 3. Jaki charakter drzemie w powyższym modelu i jaką wizję mieli Amerykanie przy budowie swojej lekkiej e-szosówki?

Galeria
Galeria: E-szosa Cannondale SuperSix EVO NEO 3 Zobacz pełną galerię

Wśród rowerowych premier na sezon 2020 nie da się przeoczyć tematu rowerów szosowych z elektrycznym wspomaganiem – podczas gdy elektryczne rowery górskie przestały budzić już jakiekolwiek emocje i stały się po prostu nowym, odrębnym segmentem rynku, elektryczne szosy wsadziły przysłowiowy kij w mrowisko. Głównym pytaniem wielu z nas jest to, czy wspomaganie działające do granicy 25 km/h ma w szosówce sens, bo przecież łatwo taką prędkość osiągnąć i bez asysty systemu e-bike. Naszym zdaniem żeby tego typu rower się obronił, koniecznym warunkiem jest, żeby po przekroczeniu "magicznej" granicy szosówka prowadziła się w sposób zbliżony do swoich analogowych kuzynów. W takim wypadku wspomaganie będzie naszym sprzymierzeńcem np. podczas jazdy po górach czy jazdy pod silny wiatr, natomiast w pozostałych przypadkach po prostu o nim zapomnimy.

Ten wstęp ma oczywiście bezpośredni związek z rowerem, o którym chcemy Wam opowiedzieć w tym tekście – Cannondale SuperSix EVO NEO – nie jest to pierwsza elektryczna szosa w naszej redakcji, ale jest to zdecydowanie przedstawiciel najbardziej high-endowych i nowoczesnych e-szosówek na rynku. W tym miejscu warto wspomnieć, że linia SuperSix EVO NEO wcale nie jest jedyną e-szosą w ofercie Cannondale'a - mamy przecież jeszcze modele Synapse, u których podstaw stoi charaker komfortowej, długodystansowej szosy. Jeśli chcielibyście rzucić okiem na całą kolekcję elektryków Cannondale, to znajdziecie ją pod tym adresem: cannondalebikes.pl. W tym materiale skupimy się na poznaniu SuperSixa EVO NEO w podstawowej wersji oznaczonej numerem 3.

Geometria

W styczniu tego roku mogliście oglądać i czytać na naszym portalu test nowej generacji szosy SuperSix EVO – carbonowej, wyścigowej szosy bez wspomagania – wspominamy o tym dlatego, że jak pewnie wnioskujecie już po samej nazwie, SuperSix EVO NEO jest w wielu punktach skrajnie bliskim krewnym jego klasycznego odpowiednika - co widać już na pierwszy rzut oka, zestawiając obok siebie oba modele.

Rzut oka w tabele geometrii potwierdza, że mamy tu do czynienia praktycznie z bliźniaczymi konstrukcjami – elektryczny SuperSix EVO NEO ma dokładnie takie same kąty ramy, taką samą wysokość sterówki i tylko 10 mm dłuższy tył oraz bazę kół. Powyższe czuje się już po pierwszych przymiarkach do tego modelu – pozycja zajmowana na nim jest dokładnie taka sama, jak ma to miejsce w klasycznym SuperSixie, co odczytujemy za zdecydowany plus. Pamiętać trzeba, że osoby które poszukują bardziej komfortowej, wyprostowanej pozycji na rowerze, mogą skierować swój wzrok w stronę wspomnianych powyżej, typowo endurance’owych modeli Synapse.

Oczywiście nie tylko pozycja zajmowana przez kolarza na SuperSix'ie EVO NEO jest taka, jak w modelu klasycznym – te dwa modele również w sposób bliźniaczy się prowadzą, czego przecież po e-szosówkach oczekujemy i co jest kolejnym sukcesem amerykańskich konstruktorów. SuperSix EVO NEO charakterologicznie ma więc w sobie gen klasycznej, wyścigowej szosy o genialnych właściwościach jezdnych, które przejął bezpośrednio w spadku po jego analogowym bracie.

 

 

 

 

 

 

System wspomagania

Nie jest tajemnicą, że wiele z systemów wspomagania ingeruje poniekąd w konstrukcje rowerów. Na rynku e-szosówek pojawiło się jednak kilka systemów wspomagania, które tę ingerencję ograniczają do koniecznego minimum  – i podobnie jest w przypadku systemu, jaki spotkamy w naszym SuperSix NEO. Cannondale sięgnął tu po system hiszpańskiej marki Mahle, z którym mieliśmy styczność po raz pierwszy. Dlaczego akurat ten system? Otóż Cannondale poszukiwał rozwiązania możliwie lekkiego i dobrze zintegrowanego – oba założenia spełnia system X35 – kompletny system z w pełni zintegrowaną w dolnej rurze baterią, z silnikiem ukrytym w tylnej piaście, z gniazdem łatowania i przyciskiem sterującym osiąga masę jedynie 3,5 kg. Wysoki poziom integracji zasadniczo potwierdza fakt, że SuperSix EVO NEO wygląda praktycznie jak zwykły SuperSix.

Mahle Ebikemotion X35, bo tak dokładnie nazywa się zastosowany tu system wspomagania, składa się z kilku elementów. Bateria, która nota bene jest dziełem uznanego w elektronicznej branży Panasonica, została tu całkowicie zintegrowana z ramą i posiada pojemność 250 Wh. Ładowanie odbywa się za pośrednictwem portu ukrytego w okolicach węzła suportu. Chwilę zajęło nam rozgryzienie, jak tę baterię zdemontować – bo przecież każdy akumulator ma swoją żywotność, więc co w przypadku, kiedy nasz Panasonic, mówiąc kolokwialnie, „się skończy”? Demontażu dokonuje się zatem od dołu ramy, gdzie należy odkręcić pokrywę. Nie jest to tak łatwe, jak chociażby w systemie Fazua, ale coś za coś – tu mamy przecież baterię zintegrowaną z ramą całkowicie!

 

 
 

 

 

Silnik X35 zlokalizowany jest w tylnej piaście, posiada obowiązkowe 250W mocy oraz 40 Nm momentu obrotowego, czyli ponownie standard w przypadku zaawansowanych rowerów szosowych.

Jeśli chodzi o kontroler, to Cannondale sięgnął po najlżejszą i najbardziej kompaktową opcję oferowaną przez markę Mahle – kontroler iWoc One pełni tu rolę zarówno przycisku sterującego całością, jak i informuje nas poprzez różne kolory podświetlenia o obecnym programie wspomagania (do wyboru mamy 3) oraz o orientacyjnym poziomie naładowania baterii. Oczywiście jak przystało na nowoczesny system – z X35 możemy połączyć się naszym urządzeniem mobilnym, które do spóły z dedykowaną aplikacją przekształcić da się np. na pełnoprawny wyświetlacz informujący nas o wszelkich parametrach.

Warto wspomnieć jeszcze o jednej ciekawostce związanej z systemem Mahle – hiszpański producent ma w swojej ofercie zewnętrzną baterię Xtra Power, którą można przymocować w miejscu koszyka na bidon i poprzez podłączenie do gniazda ładowania, zwiększyć sumaryczną pojemność baterii naszego e-bike’a do 500 Wh.

 

 
 

 

 

Rama – kluczowe cechy

SuperSix EVO NEO jest zbudowany na bazie jednego z najbardziej uznanych, wyścigowych rowerów szosowych na rynku, to przy budowie ramy Cannondale siłą rzeczy sięgnął po wszelkie topowe technologie – tak swoje rozwiązania, jak i rynkowe standardy.

Rama i widelec (w całości) zbudowane zostały z włókna węglowego Ballistec. SuperSix NEO, podobnie jak wersja klasyczna, posiada dopracowane aerodynamicznie przekroje rur. Do tego mamy wszelkie standardy nowoczesnego roweru szosowego – hamulce tarczowe mocowane flat mount, sztywną oś koła przedniego z cannondale’owskim rozwiązaniem Speed Release. Z tyłu oś też jest sztywna, natomiast jest ona dostosowana do wymogów silnika Mahle. Aerodynamiczna jest także sztyca, którą blokujemy w ramie zintegrowanym zaciskiem.

 

 

 

 

Wspornik siodła to element składowy serii komponentów Cannondale’a wchodzących w skład systemu Hollowgram SAVE – w wyższych wersjach SuperSixa NEO spotkamy więcej podzespołów z tej serii (m.in. aerodynamiczne kokpity). Co warte odnotowania – w podstawowej wersji oznaczonej jako 3 wspornik jest aluminiowy (w wyższych modelach spotkamy sztyce carbonowe), co ma oczywiście przełożenie na zdolność do uginania się tego elementu.

 

 

 

 

Powyższe nie zmienia faktu, że Cannondale poświęcił dużo uwagi temu, aby ich nowa e-szosa była rowerem komfortowym. Największą zasługę w podnoszeniu komfortu jazdy mają tu opony – seryjnie zamontowane są tu opony o szerokości 28C, które na cannondale’owskich obręczach układają się na tyle szeroko, że mają finalnie około 30 mm szerokości. W widełkach zostaje jeszcze nieco miejsca, więc spokojnie powinniśmy tu zmieścić gumę o szerokości 32c.

 

 

 

 

 

 

Wyposażenie

Wersja z numerem 3 jest najniższym modelem w rodzinie elektrycznych SuperSixów, dlatego też w specyfikacji zastosowano kilka istotnych oszczędności. Po pierwsze jest to wspomniany kokpit – model 3 posiada standardowy mostek oraz kierownicę, podczas gdy w modelach wyższych znajdziemy kokpity aerodynamiczne z rodziny HollowGram.

Na liście wyposażenia „trójki” królują podzespoły z grupy Shimano 105 R7020 (czyli w wersji z hydraulicznymi hamulcami tarczowymi) z wyjątkiem korby – Cannondale jak zwykle w przypadku tego elementu postawił na swój autorski produkt. Obecność grupy Shimano 105 to oczywiście bardzo mocny punkt całości – szczegółowo opisywaliśmy tę grupę w osobnym teście, więc tu skrótowo – 105-tka jest po prostu wierną kalką rozwiązań spotykanych w topowych grupach Shimano, więc i jakość pracy jest na najwyższym poziomie. Różnice ograniczają się do większej masy poszczególnych części i biorąc pod uwagę czynnik cenowy schodzą generalnie na daleki plan.

Napęd to oczywiście konfiguracja 2x11 z kompaktowymi blatami korby i kasetą o dużej rozpiętości 11-34. Realnie nasza testówka w rozmiarze L osiąga masę 12,5 kg, co wśród elektryków odczytujemy za świetny wynik. Model wyceniono katalogowo na 18 499 zł.

 

 
 

 

 

Wrażenia z jazdy

Wiecie jaki jest jeden z fenomenów elektrycznych szos pokroju SuperSixa EVO NEO? Otóż cała magia tych rowerów nie skrywa się w systemach wspomagania, które zaczynają nam pomagać de facto tylko w najtrudniejszych chwilach. Fenomen polega na tym, że SuperSix EVO NEO nawet bez wspomagania jedzie po prost dobrze – mamy tu na myśli przede wszystkim charakter prowadzenia, który w testowanym modelu był identyczny względem tradycyjnego SuperSixa. Wzór jeśli chodzi o wypośrodkowanie dynamiki i stabilności prowadzenia wyścigowej szosy. SuperSix EVO NEO jest wybitnym zjazdowcem, w którym czuć rodowód zakorzeniony w peletonie WT – otóż szeroka opona w parze z wyścigową geometrią, sztywnymi osiami kół, hamulcami tarczowymi – to wszystko pozwala czuć na zjeździe pełnię kontroli, pozwala też na przyjęcie agresywnej pozycji na rowerze, dociążenie przodu i tym samym czucie trakcji naszego bolidu. Cannondale ma przepis na genialnie prowadzące się szosówki, co udowadnia każda kolejna generacja klasycznych SuperSixów.

 

 

 

 

W terenie płaskim rozpędzenie naszego SuperSixa NEO ponad granicę 25 km/h to żadna sztuka, bo szosa ta jest bardzo sztywna bocznie i w związku z tym efektywny jest też transfer energii. Po przekroczeniu magicznej granicy silnik nie stawia oporów i generalnie e-szosa amerykańskiej marki pozwala na utrzymywanie wysokich prędkości. Na płaskim odczujemy powiększoną masę roweru, jednak nie jest to zjawisko uciążliwe. Silnik wspiera zatem głównie na podjazdach oraz kiedy jedziemy pod silny wiatr. Efekt tego jest taki, że jeżdżąc w terenie płaskim lub pagórkowatym, silnik nie włącza się zbyt często, a więc i bateria nie jest eksploatowana. Trudno jednoznacznie określić zasięg, jaki pokonamy na jednym ładowaniu, jednak estymujemy go na około 100 km ciągłej pracy w trybie najbardziej oszczędnym. W rzeczywistości będzie to jednak o wiele więcej, no chyba, że będziecie jeździć Stelvio w te i we w te. W tym miejscu nasuwa się więc oczywisty wniosek – czy elektryczna szosa ma największy sens głównie w regionach górskich? Naszym zdaniem odpowiedź brzmi – tak. Nie zmienia to faktu, że nawet w terenie pagórkowatym silnik pozwala oszczędzić nieco sił na podjazdach, a co za tym idzie pozwoli na pokonanie dłuższych dystansów - bo chociaż da się na tego typu rowerze solidnie zmęczyć, to jednak mimo wszystko w najtrudniejszych momentach nieco wattów w naszych nogach zostanie na później.

 

 

 

 

Obsługa systemu wspomagania przyciskiem jest intuicyjna – pomiędzy trybami wspomagania przeskakujemy po prostu przeklikując (zielony, żółty, czerwony). Poświetlenie przycisku iWoc informuje nas też o orientacyjnym poziomie naładowania baterii (biały - bateria naładowana na ponad 75%, zielony – bateria naładowana w przedziale 75-50%, pomarańczowy – od 50 do 25% i oczywiście czerwony – bateria bliska rozładowaniu - poniżej 25%).

Pracę silnika Mahle X35 oceniamy pozytywnie – system działa czule i szybko reaguje na ruch korbami. Przy tym wszystkim nie szarpie, a moc do naszego tylnego koła podawana jest płynnie i subtelnie. Całość robi wrażenie poziomem integracji, dzięki któremu amerykańska e-szosa wygląda praktycznie jak rower bez wspomagania.

 

 

 

 

 

 

Podsumowanie

SuperSix EVO NEO pod względem konstrukcji jest bliźniakiem swojego „analogowego” starszego brata i to było dla nas największym zaskoczeniem – elektryczna szosa Cannondale’a prowadzi się tak, jak klasyczny rower wyścigowy. Pozytywnie zaskakuje zastosowany system wspomagania – hiszpański system Mahle X35 pozwala na pełną integrację baterii z ramą roweru, jest lekki (kompletny system waży 3,5 kg) i działa z odpowiednią czułością – silnik z momentem obrotowym 40 Nm wspomaga nasze pedałowanie tylko w najbardziej wymagających momentach, bo jadąc po płaskim, przekroczenie magicznej granicy 25 km/h na tak sztywnym rowerze nie jest żadną sztuką. To zasadniczo kolejny plus SuperSixa EVO NEO – na tej szosie nawet bez wspomagania można jechać szybko, w czym zasługę ma też bezoporowa jednostka wspomagania. Podstawowo wyposażony model w wersji 3 osiąga masę 12,5 kg, co stanowi jeden z lepszych wyników w segmencie elektrycznych szos – a przecież wyższe modele będą jeszcze lżejsze! Ten parametr do spóły z dopracowaną geometrią, wysoką sztywnością boczną i aerodynamicznym dopracowaniem framesetu każe uznać testowany model za rynkową czołówkę.

 

Cannondale SuperSix EVO NEO 3

  • Cena: 18499.00 PLN
  • Waga: 12,5 kg (L)
  • Rama BallisTec Carbon
  • Widelec BallisTec Carbon, SAVE
  • Silnik MAHLE ebikemotion X35 250W
  • Akumulator MAHLE ebikemotion X35 250Wh
  • Korba Cannondale 1, T47, FSA rings, 50/34
  • Przerzutka przednia Shimano 105
  • Przerzutka tylna Shimano 105 GS
  • Kaseta Shimano 105, 11-34, 11-speed
  • Łańcuch Shimano HG601, 11-speed
  • Manetki Shimano 105 hydro disc, 2x11
  • Hamulce Shimano 105 hydro disc, 160/160mm RT66 rotors
  • Dźwignie hamulcowe Shimano 105 hydro disc
  • Obręcze Cannondale RDe 1.0 , 28h front, 32h rear
  • Piasty (F) Formula CL-712, 12x100 disc / (R) ebikemotion X35 250W disc
  • Opony Vittoria Rubino Pro Bright Black, 700 x 28c
  • Kierownica Cannondale 3, 6061 alloy, Compact
  • Mostek Cannondale 3, 6061 alloy, 7-degree
  • Stery Integrated Sealed Bearing, Tapered
  • Siodło Prologo Dimension NDR, 143mm width, STN rails
  • Sztyca All-New HollowGram 27 KNØT, Alloy, 2 bolt clamp, 330mm
ROWERY Cannondale GDZIE KUPIĆ

 

Dystrybutor: www.cannondalebikes.pl

Fot. Mateusz Pławski (plawskiphoto)