Test: Szosowy B'TWIN Ultra 900 AF (2018)

Drukuj
Tomasz Makula

B'TWIN Ultra 900 AF już od początku testu wydawał się jednym z najbardziej racjonalnych rowerów szosowych na rynku i to nie tylko z powodu ceny. Jaki charakter Francuzi zamknęli w ich aluminiowej szosówce z grupą Shimano 105 na wyposażeniu?

Galeria
Galeria: B'TWIN Ultra 900 AF (2018) Zobacz pełną galerię

Jesteśmy przekonani, że w przypadku B'TWINa nie jest potrzebny wstęp przedstawiający markę - bez względu na to, czy jesteście początkującymi, średnio-zaawansowanymi czy nawet wyczynowymi kolarzami, to na pewno z logo B'TWIN się już spotkaliście. Nie mówimy tu nawet o rowerach francuskiej firmy, ale o szeregu akcesoriów czy odzieży z Decathlonu, które w mniejszej lub większej ilości znajdują się na liście naszego kolarskiego wyposażenia i garderoby.

Na wstępie warto wrócić jeszcze na chwilę do lutego tego roku, kiedy to mieliśmy okazję poznać nowości Francuzów przygotowane na obecny sezon oraz zobaczyliśmy to, co B'TWIN przygotowuje już na rok 2019. Szczegóły związane z naszą wyprawą do hiszpańskiego Cambrils znajdziecie w osobnym tekście (B'TWIN odsłania szosowe karty 2018). W szeregach szosowych marki własnej Decathlonu zmienia się sporo, jednak zupełnie nie zmienia się filozofia tworzenia rowerów - nadal mają to być konstrukcje o bezkonkurencyjnym stosunku ceny do jakości, które otwierają szosę na szersze grono osób. B'TWIN od dawna dominuje w segmencie szosówek dla początkujących, jednak gołym okiem widać, że włącza się również do walki o bardziej zaawansowanych kolarzy. Dowodem niech będzie chociażby karbonowy model Ultra 940 CF z kołami Zipp i Dura-Ace Di2 na pokładzie (nota bene szybka kalkulacja mówi, że podzespoły zastosowane w tym modelu przewyższają jego cenę detaliczną, więc wychodzi na to, że dostajemy tu karbonową ramę gratis - pytamy jak to możliwe?!). 

W nasze ręce nie trafił jednak topowy model karbonowy, a chyba najbardziej "ludzki" pod względem stosunku ceny do jakości rower w ofercie Francuzów - była to szosa Ultra 900 AF, kosztująca 4199 zł. Taka kwota pozwala zaszufladkować testowany przez nas model jako rower, który zainteresuje średnio-zaawansowanych kolarzy, którzy albo poszukują solidnej szosy do pokonywania setek kilometrów podczas wycieczek lub treningów, ale także realnie myślą o startach w amatorskich wyścigach. Co zatem dokładnie kryje w sobie szosowy B'TWIN 900 AF?

Rama i widelec

Trzeba przyznać, że o ile w aktualnym portfolio B'TWIN znajdziemy dużo nowości, to akurat Ultra 900 AF wydaje nam się starym znajomym. Otóż rower ten zbudowano dokładnie na tej samej ramie, na jakiej w zeszłym roku oparto nieco bardziej zaawansowaną (pod względem wyposażenia) wersję Ultra 920 AF - natomiast co ciekawe 920-tka na ten rok nieco ewoluowała, zmieniając chociażby geometrię. Stosunkowo proste kształty rur jednym bedą się podobać, innym nie - to kwestia gustu. Przypomnimy natomiast ciekawostkę, że za projektem tej ramy stoi inżynier mający w swojej historii współpracę z marką Look!

Rama zastosowana w naszej w 900 AF jest wykonana z aluminium 6061, korzysta z takich standardów jak taperowana rura sterowa i suport typu Press-Fit. Przewody poprowadzono oczywiście wewnątrz ramy, co na tym poziomie cenowym jest już obowiązkiem. Co ciekawe w kilku nowych modelach aluminiowej linii Ultra przeniesiono hamulec tylny w tradycyjne miejsce, tj. na górne rury tylnego trójkąta. W modelu 900 AF szczęki hamulcowe, podobnie jak w ubiegłorocznym modelu, pozostawiono pod suportem. O ile takie rozwiązanie wizualnie prezentuje się bardzo dobrze, o tyle z upływem czasu i zbierania kolarskich doświadczeń coraz więcej producentów z tego typu mocowania się wycofuje (jak widać na przykładzie innych modeli czyni to i Decathlon). Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że lokalizacja hamulca pod suportem narażona jest na zbieranie dużej ilości brudu w postaci kurzu, piachu, a podczas ulewy i wody - wszystkie te czynniki mogą pogorszyć jakość pracy hamulca.

Widelec w modelu Ultra 900 AF to konstrukcja karbonowa z aluminiową rurą sterową. W przypadku widelca sposób montażu hamulca jest godny pochwały - mocowanie direct mount z dwoma piwotami wydaje się poprawiać jakość pracy i likwiduje problem ewentualnego złego ustawienia szczęk hamulcowych.

Geometrycznie Ultra 900 AF jest bliski temu, co rozumiemy poprzez pojęcie klasycznej, szosowej geometrii do ścigania, chociaż w dzisiejszych czasach wyspecjalizowanych szosówek to trzeba doprecyzować. Aluminiowa wersja AF zdecydowanie nie jest radykalnie agresywna - rozumiemy przez to, że nie wymusza na nas bardzo pochylonej pozycji rodem z konstrukcji aerodynamicznych. Wszystko za sprawą faktu, że długość górnej rury ramy jest na średnim poziomie, więc z automatu nie musimy się na rowerze przesadnie "kłaść". To w połączeniu z krótkim tyłem ogonu sprawia, że Ultra AF ma być rowerem o dynamicznej charakterystyce prowadzenia. O tym jak Ultra AF się prowadzi piszemy nieco dalej.

 

 

 

 

 

 

Wyposażenie

Spotkanie z szosą B'TWIN Ultra 900 AF przypominało trochę wieczór w domu starego, dobrego małżeństwa - nie będziemy owijać w bawełnę: zarówno ramę, jak i jej wyposażenie udało nam się już poznać na wylot, więc obyło się bez efektu "zakochania" w tym co nowe. Tegoroczna 900-tka jest oparta o napęd i hamulce z grupy Shimano 105 serii 5800, a więc bestsellerowej grupy japońskiego producenta, która jest przez wielu uważana za pierwszą grupę napędową, o której można myśleć w kategoriach ścigania. Jednocześnie poczciwa "stopiątka" to już wręcz legendarny dobry stosunek ceny do jakości. Nie zmienia to faktu, że niedawno Shimano zaprezentowało nową generację tejże grupy, a seria 5800 jest już znana wszystkim doskonale. Powiewa nudą, ale racjonalności temu związkowi odmówić nie mamy prawa - pozostaje nam poczekać, na ile B'TWIN wyceni przyszłoroczny model z nową grupą Shimano 105 R7000!

 

 
 

 

 

Dociekliwych czytelników odsyłamy w tym miejscu do testu grupy Shimano 105 5800, natomiast tu pozwolimy sobie na telegraficzny skrót. Nie możemy się przyczepić do działania praktycznie każdego z podzespołów grupy 105 - szybkość zmiany przełożeń zadowoli amatorów ścigania, podobnie jak i precyzja działania przerzutek. Klamkomanetki są jak najbardziej ergonomiczne. Hamulce - działają z dużą siłą, dorównującą naszym zdaniem poziomowi starszej Ultegry. W dobrych warunkach pogodowych do pracy tylnego hamulca niesposób się przyczepić, natomiast siłą rzeczy kiedy pomiędzy klocki dostanie się mieszanka wody z piachem (np. podczas ulewy), musimy liczyć się z nieco słabszą siłą hamowania. Przedni hamulec direct mount działa znakomicie i nieźle moduluje siłę hamowania - w ostatecznym rozrachunku kontrola nad rowerem jest dobra. Na pochwałę zasługują zastosowane przez B'TWINa przełożenia - mamy korbę 52/36, która zadowoli osoby z mocniejszą nogą i pozwoli utrzymać się w peletonie bez kręcenia z kadencją "miliard". Z drugiej strony korba ta pozostawia nam więcej możliwości jazdy po górach, niż typowo zawodnicza 53/39. Szczególnie, kiedy z tyłu mamy kasetę 11-28, tak jak ma to miejsce w testowanym przez nas modelu.

 

 
 

 

 

Ultra 900 AF stoi na systemowych kołach Mavic Aksium - jest to typowo treningowy zestaw, więc nie należy do najlżejszych, ale nietaktem byłoby spodziewać się w cenie 900-tki czegoś lepszego. Serio! Bardzo duży plus dla B'TWINa za zastosowanie seryjnie opon 25 mm (to model Yksium również od Mavica) - dziś taka szerokość na szosie to już standard, który doceniony został przede wszystkim za sprawą podniesienia komfortu oraz lepszej przyczepności względem najpopularniejszego przed kilku laty rozmiarowi 23 mm.

Pozostałe komponenty to produkty własne Decathlonu opatrzone logiem B'TWIN (to sztyca, siodło i kokpit). Waga tak skrojonego modelu to 8,9 kg - biorąc pod uwagę cenę roweru B'TWIN może iść przez ulicę z wysoko podniesioną głową!

 

 

 

 

Wrażenia z jazdy

Nasze wcześniejsze doświadczenia z ramą Ultra AF, rozmowy z dziennikarzami podczas testów w Katalonii, a także test modelu 900 utwierdzają nas w przekonaniu, że pod względem charakteru jazdy B'TWIN Ultra AF jest szosą o bardzo neutralnej charakterystyce. B'TWIN zdaje sobie sprawę, że po aluminiowe modele sięgają amatorzy, którzy niekoniecznie chcą na szosie być non stop w aerodynamicznej pozycji, dlatego Ultra AF posiada dość klasyczną, wyścigową geometrię. Nie myślcie sobie, że jest to rower endurance (bardzo komfortowy), bo mimo wszystko na rowerze musimy się pochylić, ale nie osiągamy tu skrajnie wyciągniętej pozycji. Naszym zdaniem jest w punkt i to jest jedna z największych zalet testowanej konstrukcji. Na karbonowym Ultra CF spotkamy już bardziej wyczynową, ale i mniej komfortową pozycję.

 

 
 

 

 

Na modelu Ultra 900 AF śmiało możemy startować w zawodach kolarskich - pomimo tego, że mamy tu aluminiową ramę, to rower cechuje całkiem dobra dynamika. Za sprawą sztywnego suportu Ultra AF przyspiesza żwawo i dobrze utrzymuje rozkręconą już prędkość. Dynamiczna jest tu również charakterystyka prowadzenia, chociaż to bardziej skomplikowana sprawa. Z jednej strony bowiem Ultra AF błyskawicznie reaguje na ruchy kierownicą i szybko potrafi zmienić kierunek jazdy (co czujemy przede wszystkim podczas stania w korbach). Z drugiej strony - nie sądzimy, by aluminiowa szosa Francuzów była przez to nerwowa w prowadzeniu, bo Ultra 900 AF podczas zjazdów na szybszych prędkościach prowadzi się w dalszym ciągu stabilnie. Na rowerze możemy dobrze dociążyć przód roweru i pewnie pokonywać górskie serpentyny. 

 

 
 

 

 

Aluminiowa rama zazwyczaj traci nieco pod względem komfortu jazdy do karbonowych konstrukcji - podobnie jest i w przypadku Ultra 900 AF, ale na uwagę zasługuje fakt zastosowania tu opon 25 mm (poprzednio w aluminiowych Ultra mieliśmy 23 mm) - dziś to już nic nadzwyczajnego, ale szersza opona zauważalnie poprawia komfort jazdy, a po drugie podnosi i przyczepność roweru, co szczególnie doceniamy właśnie na górskich zjazdach!

 

 

 

 

 

 

Podsumowanie

B'TWIN Ultra 900 AF stoi w ścisłej rynkowej czołówce racjonalnych rowerów szosowych - przede wszystkim za sprawą jak zwykle w przypadku francuskiej marki bezkonkurencyjnej ceny. Z drugiej strony testowana szosa jest też skrojona w racjonalny sposób, bo łączy w sobie geny wyścigowe, ale w żadnym wypadku nie jest to charakter, który przerośnie amatora szosy. Ultra 900 AF prowadzi się bez zarzutu, z jednej strony jest dynamiczny, a z drugiej pozwala pewnie poczuć się na zjazdach. Naszym zdaniem jest to kompletny rower ze średniej półki cenowej. Tak udany i racjonalny, że aż trochę nudny, ale... żałować tego zakupu nikt nie będzie, co potwierdzają też opinie na stronie Decathlonu.

 

 

bTwin ULTRA 900 AF

bTwin ULTRA 900 AF
  • RAMA aluminium
  • WIDELEC B'TWIN ULTRA Evo Vario karbon/aluminium
  • PRZERZUTKA PRZEDNIA Shimano 105
  • PRZERZUTKA TYLNA Shimano 105
  • MECHANIZM KORBOWY SHIMANO 105 52 X 36 z. XS / S: 170 mm.M: 172,5 mm.L / XL: 175 mm
  • KASETA SHIMANO 105 11 b. 11 X 28 z.
  • KOMPLETNE KOŁA Mavic AKSIUM 17
  • OPONY MAVIC YKSION 700 X 25.
  • MANETKI SHIMANO 105
  • HAMULCE Shimano 105 Direct Mount
  • KIEROWNICA B'TWIN XS, S 400 mm. M, L 420 mm. XL 440 mm.
  • MOSTEK aluminium 6061-T6 XS 80 mm. S, M 100 mm. L 110 mm. XL 130 mm.
  • STERY 1"1/8 aheadset
  • SIODEŁKO BTWIN Comp Ergo Chromo
  • WSPORNIK SIODEŁKA B'TWIN Competition
  • WAGA 8.9 kg
  • CENA 4199.00 PLN
Szosowe bTwin GDZIE KUPIĆ

 

Producent i dystrybucja: decathlon.pl

Fot. Tomasz Makula