Test: Gravelowa odzież Assos GTC

Zobacz nasze wrażenia z jazdy w odzieży kolarskiej Assos GTC - nowej linii ubrań rowerowych dedykowanych do jazdy w stylu gravel.

Drukuj
Assos GTC Michał Kuczyński

Specyfika jazdy gravelem polega na połączeniu świata szosy z MTB. W tym duchu wykonano też nowe ubrania Assos GTC, które czerpią z technologii zbieranych przez Szwajcarów latami w tych dwóch dyscyplinach. Linia GTC ma więc łączyć te światy perfekcyjnie i być idealną odzieżą na szutrowe przygody. Sprawdziliśmy to!

Popularność segmentu gravel rośnie w zawrotnym tempie i choć obecnie ciężko uznawać go za nowość, bowiem moda na szutrówki zaczęła się już dobre 5-7 lat temu, to wciąż obserwujemy rozwój i ewolucję wszystkiego co gravelami związane. Zmieniają się rowery, ewoluuje podejście klientów, a do tego powstaje masa akcesoriów, które mają pasować do specyfiki jazdy na ,,terenowych szosówkach”. Nic w tym dziwnego, z jednej z strony firmy wykorzystują szanse na sprzedaż w nowym obszarze i pomnożenie zysków, a z drugiej strony - jak w każdej dyscyplinie - inny rower i specyfika tras generują odmienne potrzeby wobec osprzętu, akcesoriów i odzieży. Często więc nowe produkty dedykowane do szutrówek nie są jedynie chwytem marketingowym, pomalowanym na inny kolor ze słowem gravel w nazwie, a realnym udogodnieniem dla kolarza czy ridera. Przykładem takiej właśnie ewolucji w kolekcji - będącej odpowiedzią na zmieniające się potrzeby klientów i wymagania stawiane przez dyscyplinę - jest wypuszczenie przez Assosa odzieży dedykowanej do jazdy na gravelach. 

 

Linia Assos GTC - bo o niej mowa - to jedna z najciekawszych nowości Szwajcarów na sezon 2022. Ubrania, które łączą w sobie cechy sportowej odzieży szosowej, mocne i wygodne patenty z MTB, dodatkowe i innowacyjne miejsca do przewożenia ekwipunku oraz luźny krój, który pozwala bez skrępowania usiąść w kawiarni. Do poszczególnych produktów przejdziemy za moment, ale w dużym skrócie chcemy Wam oddać clou z całego stroju, bowiem bez wątpienia spodenki i koszulka - choć oczywiście można użyć ich osobno - wzajemnie się tu uzupełniają i powinny być używane jako zestaw

 

 

Właśnie wtedy strój Assos GTC ma w sobie szosową zgrabność, krój sprawdzający się przy pochylonej pozycji, do tego dość aerodynamiczny i dopasowany fason, który nie spowalnia nas zanadto, nawet w szortach. To jednak łączy się z cechami właściwymi jeździe w trudnym terenie - nieco luźniejszą koszulką, odpowiednią ochroną przed uszkodzeniami mechanicznymi i dodatkową amortyzacją. Wszystko to przy pełnej wygodzie i swobodzie ruchów, a - co pewnie istotne dla wielu - dodatkowo z pełną dyskrecją wobec ewentualnych niedoskonałości w okolicy brzucha. Przejdźmy zatem do poszczególnych elementów nowego stroju, na który w przypadku naszego testu składały się obcisłe spodenki Assos Mille GTC Kiespanzer Bib Shorts C2, luźne szorty Assos Mille GTC Zeppelin Cargo Shorts C2 oraz koszulka Assos Mille GTC Jersey C2.

 
 

 

Spodenki Assos Mille GTC Kiespanzer Bib Shorts C2

Szwajcarska firma słynie z komfortowych spodenek, więc zaczynamy właśnie od nich. Szorty GTC to nic innego jak klasyczne obcisłe spodenki rowerowe, które wzbogacono o 4 kieszenie - patent, który na początku wydawał nam się dziwny, a de facto jest hitem w tym produkcie i zaraz do niego przejdziemy. Krój bibsów GTC jest więc klasycznie obcisły, ale ucisk nogawek jest minimalny, nawet jeśli jest tam jakakolwiek kompresja to po prostu jej nie czuć. Zarówno nogawki, jak i okolica miednicy, z klasycznym dla Assosa niskim stanem, nie powodują żadnego niepożądanego ucisku. Szelki wykonane z elastycznych taśm działają podobnie. Sumarycznie Mille GTC nie wywierają żadnej presji na ciało i nie ograniczają ruchów. To daje komfort na długiej trasie, ale też znacząco ułatwia manewrowanie rowerem w trudnym terenie. Sprawdzaliśmy to nie tylko na gravelu, ale również na MTB. Elastyczne taśmy ściągające na nogawkach i wspomniane już szelki gwarantują stabilne trzymanie się Kiespanzerów na swoim miejscu i wygodę podczas jazdy na przemian na siedząco i na stojąco. Tu klasycznie dla Assosa, nic się nie rusza, ani nie przesuwa, spodenki są po prostu na swoim miejscu, cały czas.

 
 

 

Wkładka jest wyjątkowo gruba i mięsista, przez co daje nam dużo amortyzacji. W zasadzie w pierwszej chwili można mieć wrażenie, że siedzimy za wysoko. To jednak chwilowe uczucie, które później odpłaca się nam w postaci dużych zdolności do absorbowania wibracji przez spodenki. To oczywiście korzystne w rowerze, który jest sztywny, a wozi nas niekiedy po naprawdę dużych wybojach. Assos podkreśla też, że materiał użyty do produkcji Mille GTC jest zaczerpnięty z modeli MTB, co czyni je bardziej odpornymi na ewentualne uszkodzenia mechaniczne. Faktycznie wydaje się, że boki są wyraźnie sztywniejsze i twardsze, a tył, przód oraz wewnętrzna strona ud jest bardziej elastyczna i cieńsza. W każdym razie całość układa się świetnie do ciała i nie powoduje uczucia przegrzewania, choć maksymalne temperatury, w jakich udało nam się je sprawdzić to +20 stopni Celsjusza, ale za to w pełnym na słońcu i na stromiznach, które ,,kazały” jechać nie szybciej, niż 5 km/h. 

 

 

Na deser zostawiliśmy zapowiadane już kieszenie, które w pierwszym kontakcie wywołały uśmiech, ale teraz już wiemy, że są super patentem. W spodenkach Mille GTC są 4 siatkowe kieszenie. Dwie naprawdę duże po bokach nogawek i dwie - bardziej pojemne niż wyglądają - na wysokości nerek. O ile początkowo wydawało nam się, że to bajer, który ma odróżnić czymś gravelowe Mille GTC od szosowych Mille GT, o tyle teraz możemy powiedzieć, że do jazdy w terenie to świetne rozwiązanie. Cały ładunek jest dobrze spięty i ściągnięty do ciała za sprawą dużej elastyczności siatkowych kieszeni, a - i to jest doskonałe - w trakcie jazdy po ciężkim terenie ładunek pozostaje perfekcyjnie stabilny. Nic nie lata, nie przesuwa się na boki, ani nie generuje żadnych problemów, które znamy z jazdy z wypchanymi kieszeniami koszulki. Oczywiście ciężkie rzeczy lepiej wozić w kieszonkach na nerkach, bowiem podnoszenie multitoola, pompki czy innego żelastwa z każdym obrotem korby (kieszenie na udach) będzie odczuwalne, ale jako całość Mille GTC pozwalają świetnie zarządzić bagażem i znacznie wygodniej jeździć w terenie z pełnymi kieszeniami.

 

 

Dla przykładu dodamy tylko, że bagaż w składzie: pompka, łyżka, dwa batony, banknoty i monety, duży smartfon, nakolanniki, buff, rękawiczki, rękawki i klucze od domu, to zestaw, który nie powodował dyskomfortu podczas jazdy. Ciężkie rzeczy warto dać do tyłu, duże płaskie do przodu. Kieszenie po bokach świetne nadają się do włożenia czegoś, do czego chcemy mieć szybki dostęp za moment. Smartfon, batony, zsunięte na podjazd rękawki - to przykłady rzeczy, które wygodnie się tam wozi. W takim układzie sięganie po telefon jest dużo łatwiejsze i bezpieczniejsze, gdy coś dostrzeżemy i chcemy szybko zrobić zdjęcie. Nie mówiąc już o wyciąganiu jedzenia, które jest banalne, a wożąc je w koszulce zawsze człowiek z niepewnością miesza ręką w kieszeni w poszukiwaniu batona. Drobną wadą sięgania do kieszeni z tyłu jest konieczność włożenia ręki pod koszulkę i odciągnięcia siatki (są do tego specjalne poręczne uchwyty), ale jako całość ten patent naprawdę nam się spodobał, bowiem eliminuje naciąganie się i latanie na boki przepełnionej koszulki. Po prostu jest to lepsze dla komfortu jazdy po trudnych szlakach i wyboistych drogach, gdzie mocno nami telepie

 

 

Koszulka Assos Mille GTC Jersey C2

Koszulka GTC, choć nie musi, powinna być używana do kompletu ze spodenkami Mille GTC, ponieważ w niej kieszeni praktycznie nie ma. Poza jedną na lewym boku, która jest zapinana na zamek. Dzięki temu mamy na sobie lekką, zwiewną i totalnie nie krępującą ruchów odzież. Głównie z tego powodu bardzo miło się w niej jeździ na trudniejszych ścieżkach - czy to gravelem, czy MTB. Krój Mille GTC jest luźny, ale nie do przesady. Rękawy oraz okolice brzucha są na tyle szerokie, aby było wygodnie i bez skrępowania, ale wciąż pozostają dość blisko ciała. To oczywiście procentuje, gdy jedziemy szybko, bowiem Jersey C2 nie powiewa jak żagiel, a jedynie subtelnie łopocze. Producent w udany sposób połączył luźny krój z zadowalającą aerodynamiką. Jakkolwiek śmiesznie to brzmi w przypadku odzieży do jazdy ,,na luzie”, to tak tutaj właśnie jest i warto to docenić.

 
 

 

Materiał, z którego wykonano koszulkę jest bardzo lekki i delikatny. Nie drażni okolicy szyi, ani nie ociera bicepsów mających kontakt z Jersey’em na rękawach. Do tego całość dobrze oddycha i błyskawicznie schnie. Ewidentnie to odzież przygotowana do jazdy zarówno na długiej spokojnej wycieczce, jak i na ostrzejszym, dynamicznym treningu. Skrócony przód pasuje do lekko pochylonej gravelowej pozycji, a długi tył dość skutecznie zakrywa ładunek, który mamy w kieszeniach spodenek GTC. Na koniec słowo o kolorze, który oczywiście możecie sami ocenić na filmie i zdjęciach. My jednak widzimy go na żywo i musimy dodać, że choć w rękach wygląda jedynie zwyczajnie, to założony na ciało prezentuje się naprawdę dobrze. 

 

 

Szorty Assos Mille GTC Zeppelin Cargo Shorts C2

Uzupełnieniem naszego zestawu były luźne spodenki bez wkładki Mille GTC Zeppelin. Produkt, którego w chłodne dni używaliśmy jako dodatkowego ocieplenia dla obcisłych spodenek GTC, ale też jako właściwych spodenek - oczywiście pod warunkiem założenia pod spód czegoś bazowego z wkładką. Warto na wstępie dodać, że jeśli lubicie ubierać się na tzw. cebulkę i wraz ze zmianami temperatury ściągać z siebie właśnie szorty, nogawki itd., to z Zeppelinów będziecie bardzo zadowoleni, bowiem kompresują się do kosmicznie małych wymiarów. Po zdjęciu można je zwinąć tak skutecznie, że zajmą podobną ilość miejsca co nakolanniki. 

 

 

Uszyto je z lekkiego i cienkiego materiału o dużej elastyczności, który daje pod palcem wrażenie sztywnego i odpornego na uszkodzenia przez gałęzie czy inne ciała obce. Mają wygodny, mocno elastyczny pas, który trzyma je pewnie na miejscu. Fajnie, że tył jest na tyle wysoki, że jeśli użyjecie ich z obcisłymi Mille GTC, to szorty Zeppelin zakryją ładunek znajdujący się w kieszeniach. Doceniliśmy też zapinane kieszenie po bokach, na tyle pojemne, że nadają się do komfortowego wożenia choćby smartfona. Po bokach znajdują się też dodatkowe suwaki, które pozwalają nieco poszerzyć nogawki. Być może dla niektórych podniesie to komfort jazdy, ale na pewno przydaje się, jeśli macie pod spodem obcisłe Mille, a ich boczne kieszenie są czymś wypchane. 

 
 

 

Zobacz też:

 

W naszej opinii ogromną zaletą Assosów jest przemyślany fason, w którym krok jest wysoko, co totalnie eliminuje zahaczanie spodenkami o siodło na zjazdach oraz podczas manewrowania ciałem nad rowerem. Podoba nam się też, że są to szorty - luźne i wyglądające na niezobowiązującą odzież - które nadal pozostają zwartymi spodenkami kolarskimi. Nie są zbyt długie, a ich nogawki to nie worki, które zwalniają nas podczas szybszych odcinków. To produkt o podobnej charakterystyce, którą omawialiśmy przy okazji koszulki - lekki i zwiewny, luźny, ale jednocześnie wciąż ,,aero”. Szybki i bardzo komfortowy w swojej formie. 

 

Ceny:

  • Spodenki Assos Mille GTC Kiespanzer Bib Shorts C2 - 240 Euro
  • Szorty Assos Mille GTC Zeppelin Cargo Shorts C2 - 160 Euro
  • Koszulka Assos Mille GTC Jersey C2 - 130 Euro

 

 

Strona producenta: www.assos.com