Spis treści:
W przedbiegach sezonu 2018 do naszej redakcji trafiła paczka z dwoma kaskami ABUS - był to tańszy Viantor, o którym w kwietniu mogliście czytać na naszym portalu, a także topowy model Aventor. Oba kaski są nowością niemieckiego producenta, stawiając kropkę nad i w kwestii kompletności jego portfolio. O Viantorze wspominamy nie bez przyczyny - jest on łudząco podobny do Aventora, więc już na wstępie można zadać sobie pytanie: czy warto kupować Aventora, droższego o około 260 zł? Między innymi na to pytanie szukamy odpowiedzi w dzisiejszym artykule.
Zanim przejdziemy do meritum warto wspomnieć o kwestii ekip zawodowych, które testowany przez nas kask używają na co dzień podczas ścigów - bo są to ekipy zdecydowanie nie byle jakie. Na szosie Aventora możemy zobaczyć na głowach drużyny Movistar - Valverde, Quintana, a wśród kobiet... nasza Gosia Jasińska. W wyścigach XC i maratonach Aventor też jest widoczny mocno, a to za sprawą ekipy KROSS Racing Team - polska grupa z Mają Włoszczowską i Jolandą Neff w składzie to obecnie ścisła czołówka światowego XC. Swoją drogą współpraca marek KROSS i ABUS wygląda na wyjątkowo silną - nawet na stronie KROSS znajdziemy nowe modele niemieckich kasków, pomijając już fakt, że Aventor dostępny jest w malowaniu zarówno teamu KRT, jak i Movistar.
Jakie można wyciągnąć z powyższego wnioski? Po pierwsze - Aventor jest kaskiem, który musi spełnić wymagania zawodowych kolarzy. Po drugie zaś - podobnie jak tańszy Viantor posiada bardzo uniwersalny design, dzięki czemu pasuje zarówno do stylówy szosowej, jak i górskiej. Ba... Nie ma żadnego "ale", aby ten kask zakładać na co dzień w mieście.
Parametry techniczne
Jak wspominaliśmy Aventor jest na pierwszy rzut oka łudząco podobny to swojego tańszego brata Viantora, jednak posiada kilka cech, które świadczą o jego zawodowym przeznaczeniu. Porównując oba kaski w oczy rzuca się inny układ otworów wentylacyjnych z przodu i na górze kasku - Aventor ma większe otwory, natomiast poprzeczka przebiegająca przez środek jego skorupy nie jest "pełna", jak w przypadku Viantora, tylko składa się z dwóch cienkich listew. Oczywiście wszystko po to, aby maksymalnie poprawić chłodzenie kasku. Takowa konstrukcja sprawia, że Aventor jest też nieco lżejszy - jego waga to około 250 g (oszczędność 20 g względem tańszego brata - niedużo, ale gołym okiem widać tutaj zawodową filozofię "marginal gains"). Wagowo Aventor dorównuje wielu innym kaskom, spotykanym w zawodowym peletonie.
To trzeba podkreślać - Aventor posiada bardzo uniwersalny design - jest dość minimalistyczny i dopracowany ze smakiem. Zgodnie w redakcji przyznaliśmy, że nowe modele z oferty ABUS są jednymi z fajniej wyglądających kasków w swoich klasach i za to niemieckiemu działowi projektowemu należy się wysoka piątka.
Aventor i Viantor posiadają praktycznie identyczne wkładki wewnątrz kasku - są one zdecydowanie bardziej "miękkie", niż chociażby w przypadku ascetycznego, aerodynamicznego Gamechangera. Aventor najzwyczajniej w świecie jest komfortowy - poza wewnątrzą wkładką jest to też zasługa dość ciasno zestopniowanych ząbków pokrętła regulacji obwodu głowy (w naszym przypadku 54-58 cm) - ekipa marketingowa ABUSA nazwała ten system ZoomAce. Zwał jak zwał, ważne, że działa! Dodatkowo mamy tu 3-stopniową możliwość regulacji głębokości kasku - trzeba jednak zaznaczyć, że zarówno Aventor, jak i Viantor same w sobie są dość głębokie, optymalnie nachodzą na skronie czy potylicę, co jest też jednoznacznie wskazuje, że ABUS dba o ochronę tych newralgicznych punktów naszej głowy. Słusznie!
Oczywiście Aventor został wykonany przy zastosowaniu technologii In-Mold, co w tej półce cenowej jest naturalne. Aventor również przystosowany został pod osoby noszące długie włosy - z tyłu kasku swobodnie można wypuścić kucyk czy warkoczyk (i kolejny raz przypominamy - w końcu ten kask musi sobie poradzić z bujną falą loków samej Jolandy Neff).
W praktyce
Tego, że Aventor jest komfortowy, spodziewaliśmy się już po pierwszym rzucie oka na wnętrze kasku, mając "z tyłu głowy" wcześniejszy test Viantora - w obu modelach mamy bliźniaczą wkładkę, która jest miękka i dobrze dopasowuje się do głowy. W przypadku Aventora komfortu podczas używania dodaje też niska waga kasku - absolutnie nie czujemy na głowie zbędnych gramów.
Aventor posiada jedną wiodącą zaletę - pozwala na swobodny przepływ powietrza. Chłodzenie jest tutaj po prostu efektywne i widać, że producent starał się je zaadaptować także na potrzeby górskich szosowych etapów czy wyścigów MTB, gdzie podczas wspinaczek często się "gotujemy".
Pod względem wykończenia ABUS to ścisła rynkowa czołówka - nie widać tutaj żadnych niedociągnięć. Doceniamy to, że kask jest stosunkowo głęboki, co też podnosi poziom ochrony głowy. I swoja drogą niewiele jest na rynku tak głębokich kasków, które jednocześnie wyglądają tak dobrze.
Podsumowanie
Aventor ma w sobie wszystkie cechy, jakich oczekują zawodowi kolarze - jest lekki i bardzo dobrze wentylowany, a do tego po prostu komfortowy. Zastanawiamy się tylko, czy mając w ofercie ABUSA do dyspozycji bardzo podobny model Viantor, warto dopłacać 260 zł do Aventora? Szczerze mówiąc - odpowiedź nie jest oczywista. Aventor wygląda odrobinę bardziej PRO, jest 20 g lżejszy i lepiej wentylowany. Nie znaczy to wcale, że waga czy wentylacja w przypadku Viantora były złe! Droższy Aventor jest zdecydowanie godny uwagi, jeśli nie uznajecie półśrodków i regularnie się ścigacie - w wyczynowym podejściu do kolarstwa chyba nie powinno być miejsca na jakiekolwiek kompromisy. Jeśli ściganie to dla Was tylko zabawa, chyba wybralibyśmy tańszy model, chociaż uważamy, że i tak 660 zł za stricte wyczynowy model jest dobrą ceną. W każdym razie - drogi ABUSIE, chcielibyśmy mieć w naszym kolarskim życiu tylko takie dylematy!
Abus Aventor

- Cena: 660.00 PLN
- Konstrukcja In-Mold zapewnia trwałe połączenie powłoki zewnętrznej z absorbującym uderzenia materiałem wewnętrznym (EPS)
- Pasuje do kitek: kask dopasowany do osób noszących warkocze
- W połowie otoczony pierścieniem z tworzywa sztucznego, połączonym z systemem regulacji, gwarantującym optymalną stabilność i dopasowanie kasku do kształtu głowy
- Zabezpieczenie dolnej krawędzi: chroni dodatkowo kask przed czynnikami zewnętrznymi
- ActiCage: zintegrowane w EPS wzmocnienie strukturalne zapewniające optymalną stabilność
- Zoom Ace: precyzyjny system regulacji z poręcznym pokrętłem do indywidualnego dopasowywania
- Dobra wentylacja dzięki 3 wlotom i 7 wylotom powietrza połączonym kanałami przepływowymi
- Waga: 250 g (rozmiar M)
Producent i dystrybutor: www.abus.com
Fot. Tomasz Makula