Test: Kask ABUS Aventor - na szosę i MTB

Drukuj
Tomasz Makula

ABUS Aventor - kask, który na co dzień możemy podziwiać w wyścigach World Tour oraz na trasach Pucharów Świata XC. Jak jeden z nowych, topowych kasków niemieckiego producenta spisuje się w praktyce? Sprawdzaliśmy podczas pierwszych upalnych dni tegorocznej wiosny!

W przedbiegach sezonu 2018 do naszej redakcji trafiła paczka z dwoma kaskami ABUS - był to tańszy Viantor, o którym w kwietniu mogliście czytać na naszym portalu, a także topowy model Aventor. Oba kaski są nowością niemieckiego producenta, stawiając kropkę nad i w kwestii kompletności jego portfolio. O Viantorze wspominamy nie bez przyczyny - jest on łudząco podobny do Aventora, więc już na wstępie można zadać sobie pytanie: czy warto kupować Aventora, droższego o około 260 zł? Między innymi na to pytanie szukamy odpowiedzi w dzisiejszym artykule.

Zanim przejdziemy do meritum warto wspomnieć o kwestii ekip zawodowych, które testowany przez nas kask używają na co dzień podczas ścigów - bo są to ekipy zdecydowanie nie byle jakie. Na szosie Aventora możemy zobaczyć na głowach drużyny Movistar - Valverde, Quintana, a wśród kobiet... nasza Gosia Jasińska. W wyścigach XC i maratonach Aventor też jest widoczny mocno, a to za sprawą ekipy KROSS Racing Team - polska grupa z Mają Włoszczowską i Jolandą Neff w składzie to obecnie ścisła czołówka światowego XC. Swoją drogą współpraca marek KROSS i ABUS wygląda na wyjątkowo silną - nawet na stronie KROSS znajdziemy nowe modele niemieckich kasków, pomijając już fakt, że Aventor dostępny jest w malowaniu zarówno teamu KRT, jak i Movistar.

Tomasz Makula

Jakie można wyciągnąć z powyższego wnioski? Po pierwsze - Aventor jest kaskiem, który musi spełnić wymagania zawodowych kolarzy. Po drugie zaś - podobnie jak tańszy Viantor posiada bardzo uniwersalny design, dzięki czemu pasuje zarówno do stylówy szosowej, jak i górskiej. Ba... Nie ma żadnego "ale", aby ten kask zakładać na co dzień w mieście.

Tomasz Makula
Tomasz Makula

Parametry techniczne

Jak wspominaliśmy Aventor jest na pierwszy rzut oka łudząco podobny to swojego tańszego brata Viantora, jednak posiada kilka cech, które świadczą o jego zawodowym przeznaczeniu. Porównując oba kaski w oczy rzuca się inny układ otworów wentylacyjnych z przodu i na górze kasku - Aventor ma większe otwory, natomiast poprzeczka przebiegająca przez środek jego skorupy nie jest "pełna", jak w przypadku Viantora, tylko składa się z dwóch cienkich listew. Oczywiście wszystko po to, aby maksymalnie poprawić chłodzenie kasku. Takowa konstrukcja sprawia, że Aventor jest też nieco lżejszy - jego waga to około 250 g (oszczędność 20 g względem tańszego brata - niedużo, ale gołym okiem widać tutaj zawodową filozofię "marginal gains"). Wagowo Aventor dorównuje wielu innym kaskom, spotykanym w zawodowym peletonie.

Tomasz Makula

To trzeba podkreślać - Aventor posiada bardzo uniwersalny design - jest dość minimalistyczny i dopracowany ze smakiem. Zgodnie w redakcji przyznaliśmy, że nowe modele z oferty ABUS są jednymi z fajniej wyglądających kasków w swoich klasach i za to niemieckiemu działowi projektowemu należy się wysoka piątka. 

Aventor i Viantor posiadają praktycznie identyczne wkładki wewnątrz kasku - są one zdecydowanie bardziej "miękkie", niż chociażby w przypadku ascetycznego, aerodynamicznego Gamechangera. Aventor najzwyczajniej w świecie jest komfortowy - poza wewnątrzą wkładką jest to też zasługa dość ciasno zestopniowanych ząbków pokrętła regulacji obwodu głowy (w naszym przypadku 54-58 cm) - ekipa marketingowa ABUSA nazwała ten system ZoomAce. Zwał jak zwał, ważne, że działa! Dodatkowo mamy tu 3-stopniową możliwość regulacji głębokości kasku - trzeba jednak zaznaczyć, że zarówno Aventor, jak i Viantor same w sobie są dość głębokie, optymalnie nachodzą na skronie czy potylicę, co jest też jednoznacznie wskazuje, że ABUS dba o ochronę tych newralgicznych punktów naszej głowy. Słusznie!

Tomasz Makula
Tomasz Makula

Oczywiście Aventor został wykonany przy zastosowaniu technologii In-Mold, co w tej półce cenowej jest naturalne. Aventor również przystosowany został pod osoby noszące długie włosy - z tyłu kasku swobodnie można wypuścić kucyk czy warkoczyk (i kolejny raz przypominamy - w końcu ten kask musi sobie poradzić z bujną falą loków samej Jolandy Neff). 

 
Tomasz Makula

W praktyce

Tego, że Aventor jest komfortowy, spodziewaliśmy się już po pierwszym rzucie oka na wnętrze kasku, mając "z tyłu głowy" wcześniejszy test Viantora - w obu modelach mamy bliźniaczą wkładkę, która jest miękka i dobrze dopasowuje się do głowy. W przypadku Aventora komfortu podczas używania dodaje też niska waga kasku - absolutnie nie czujemy na głowie zbędnych gramów.

Aventor posiada jedną wiodącą zaletę - pozwala na swobodny przepływ powietrza. Chłodzenie jest tutaj po prostu efektywne i widać, że producent starał się je zaadaptować także na potrzeby górskich szosowych etapów czy wyścigów MTB, gdzie podczas wspinaczek często się "gotujemy". 

Tomasz Makula
Tomasz Makula

Pod względem wykończenia ABUS to ścisła rynkowa czołówka - nie widać tutaj żadnych niedociągnięć. Doceniamy to, że kask jest stosunkowo głęboki, co też podnosi poziom ochrony głowy. I swoja drogą niewiele jest na rynku tak głębokich kasków, które jednocześnie wyglądają tak dobrze. 

Podsumowanie

Aventor ma w sobie wszystkie cechy, jakich oczekują zawodowi kolarze - jest lekki i bardzo dobrze wentylowany, a do tego po prostu komfortowy. Zastanawiamy się tylko, czy mając w ofercie ABUSA do dyspozycji bardzo podobny model Viantor, warto dopłacać 260 zł do Aventora? Szczerze mówiąc - odpowiedź nie jest oczywista. Aventor wygląda odrobinę bardziej PRO, jest 20 g lżejszy i lepiej wentylowany. Nie znaczy to wcale, że waga czy wentylacja w przypadku Viantora były złe! Droższy Aventor jest zdecydowanie godny uwagi, jeśli nie uznajecie półśrodków i regularnie się ścigacie - w wyczynowym podejściu do kolarstwa chyba nie powinno być miejsca na jakiekolwiek kompromisy. Jeśli ściganie to dla Was tylko zabawa, chyba wybralibyśmy tańszy model, chociaż uważamy, że i tak 660 zł za stricte wyczynowy model jest dobrą ceną. W każdym razie - drogi ABUSIE, chcielibyśmy mieć w naszym kolarskim życiu tylko takie dylematy!

Abus Aventor

Abus Aventor
  • Cena: 660.00 PLN
  • Konstrukcja In-Mold zapewnia trwałe połączenie powłoki zewnętrznej z absorbującym uderzenia materiałem wewnętrznym (EPS)
  • Pasuje do kitek: kask dopasowany do osób noszących warkocze
  • W połowie otoczony pierścieniem z tworzywa sztucznego, połączonym z systemem regulacji, gwarantującym optymalną stabilność i dopasowanie kasku do kształtu głowy
  • Zabezpieczenie dolnej krawędzi: chroni dodatkowo kask przed czynnikami zewnętrznymi
  • ActiCage: zintegrowane w EPS wzmocnienie strukturalne zapewniające optymalną stabilność
  • Zoom Ace: precyzyjny system regulacji z poręcznym pokrętłem do indywidualnego dopasowywania
  • Dobra wentylacja dzięki 3 wlotom i 7 wylotom powietrza połączonym kanałami przepływowymi
  • Waga: 250 g (rozmiar M)
Kaski Abus

Producent i dystrybutor: www.abus.com

Fot. Tomasz Makula

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj