Spis treści:
ABUS w ostatnich latach przebojem wdarł się do grona najciekawszych producentów kasków rowerowych na rynku. Chociaż niemiecki producent jeszcze kilka lat temu kojarzony był głównie z tworzeniem rowerowych zabezpieczeń przeciw kradzieży, to tak naprawdę od dłuższego czasu zajmuje się także ochroną kolarskich głów. Wydaje się, że jednak stosunkowo niedawno ABUS przedarł się do świadomości mainstreamu jako specjalista właśnie w dziedzinie kasków. Powody wzrostu popularności ABUSA są co najmniej dwa - u podstaw sprawy leży sporo całkowicie nowych modeli w portfolio marki, od tych najbardziej podstawowych, po te dedykowane dla kolarzy wyczynowych. Po drugie natomiast - ABUS już od dwóch lat jest sprzętowym sponsorem szosowej grupy z grona World Tour i to nie byle jakiej, bo mowa o Movistarze. ABUS mocno współpracuje także z czołową ekipą MTB - oczywiście mowa o KROSS Racing Team i naszych gwiazdach świadowego kolarstwa: Mai Włoszczowskiej i Jolandzie Neff! To wszystko zdecydowanie wywindowało pozycję niemieckiej marki.
W początkach tego roku na nasze głowy trafił jeden z nowych modeli Viantor, który dedykowany jest amatorom kolarstwa i plasuje się na średniej półce cenowej - katalogowo wyceniany jest na 400 zł. Na co dokładnie możemy liczyć w takim budżecie?
Rzut oka
Wizualnie Viantor odnajduje się zarówno w stylistyce kolarstwa górskiego (XC / Maraton), jak i szosowej. Zresztą pod względem designu wydaje się bardzo mocno nawiązywać do topowego modelu ABUSA, w którym ściga się KROSS Racing Team, a więc Aventora. Nawiązań do świata zawodowego kolarstwa jest zresztą więcej, bo chociaż w nasze ręce trafił kask w kolorze klasycznej bieli, to w ofercie znajdziemy jeszcze modele w barwach Movistar lub kolorystykę nawiązującą właśnie do barw Mai Włoszczowskiej i Jolandy Neff. To wszystko pozwala ocenić Viantora jako bardzo uniwersalny kask pod względem designu i co więcej - naszym zdaniem w budżecie do około 400 zł jest to jeden z bardziej "profesjonalnie" wyglądających kasków na rynku.
To jak kask leży na głowie jest sprawą mocno indywidualną - w naszej ocenie Viantor jest stosunkowo głęboki, solidnie osłaniając skronie, czoło, a także i tył głowy. To co Viantora odróżnia chociażby od modelu aerodynamicznego Gamechanger, to bardziej "rekreacyjne" podejście do tematu wkładek wewnątrz kasku - w Gamechangerze postawiono na bardzo duży minimalizm w tej kwestii, natomiast Viantor posiada miękką wyściółkę w środku, która dba o to, aby w żadnym miejscu kask nas nie uwierał. I tak w rzeczywistości jest, bo Viantor jest po prostu wygodny. To też zasługa systemu regulacji, który ABUS nazywa Zoom Ace - z tyłu mamy do dyspozycji precyzyjne pokrętło regulujące obwód głowy (rozmiar M pozwala na regulację od 52 do 58 cm). Sam system regulacji możemy jeszcze regulować w płaczczyźnie pionowej (za sprawą 3-stopniowego mechanizmu z ząbkami), co dba o optmalne ustawienie głębokości kasku. Kiedy już wyregulujemy kask to spoczywa on na naszej głowie wyjątkowo stabilnie, co też jest po części wyznacznikiem poziomu jego bezpieczeństwa.
Warto dodać, że ABUS w zestawie z Viantorem załącza jeszcze na zapas dodatkowy komplet gąbek wyściełających środek kasku. Same gąbki dają się demontować i powinniśmy je co jakiś czas płukać lub delikatnie wyprać.
Konstrukcja i detale
Pomimo solidnej budowy Viantor nie cierpi na nadwagę - kask w rozmiarze M waży 270 g, co mieści się w normach kasków ze średniej półki cenowej. Kask ABUSA powstał oczywiście w technologii In-Mold, która oznacza trwałe połączenie skorupy zewnętrznej z materiałem wewnętrznych - to standardowa pianka EPS, powszechnie stosowana w budowie kasków (nie tylko rowerowych).
Na uwagę zasługują duże otwory wentylacyjne, co tyczy się to zarówno przodu, jak i tyłu kasku - całość otworów wentylacyjnych ma stanowić konstrukcję, pozwalającą na swobodny przepływ powietrza. Viantor, jak na tak solidnie rozbudowany kask, dobrze radzi sobie z wentylacją, chociaż trzeba przyznać, że są na rynku konstrukcje, które dają nieco więcej przewiewu chociażby na podjazdach - to jednak zwykle modele o wiele droższe.
Tym co ABUS mocno podkreśla w przypadku modeli takich jak nasz Viantor, czy wyższy Aventor, to konstrukcja tyłu kasku, która sprzyja osobom noszącym długie włosy - bez problemu z tyłu można wypuścić kucyk w taki sposób, żeby nie przeszkadzał on podczas jazdy. W ogóle nie dziwi nas, że akurat ABUS tak mocno postanowił zadbać o kobiety noszące długie włosy - Maja, Jolanda, żeńska ekipa Movistar tłumaczy wszystko.
Podsumowanie
Viantor to dla nas przede wszystkim solidny kask, który dobrze leży na głowie i nie powoduje dyskomfortu, m.in. za sprawą stosunkowo dobrej wentylacji. Do tego ABUS postarał się także o dopracowany i nowoczesny design - w przypadku Viantora od razu na myśl przychodzą droższe modele kasków z zawodowego peletonu. Viantor bardzo stabilnie leży na głowie, pozwala na precyzyjne dopasowanie i jak na tak rozbudowany kask nieźle radzi sobie z przepływem powietrza - biorąc to wszystko pod uwagę uznajemy, że wyceniony na 400 zł Viantor może stanowić jeden z ciekawszych modeli uniwersalnych kasków ze średniej półki cenowej.
Abus Viantor
- Cena: 400.00 PLN
- Technologia Multi Shell In-Mold zapewnia trwałe połączenie wieloczęściowej powłoki zewnętrznej z absorbującym uderzenia materiałem wewnętrznym (EPS)
- Pasuje do kitek: kask dopasowany do osób noszących warkocze
- Dobra wentylacja dzięki 4 wlotom i 14 wylotom powietrza połączonym kanałami przepływowymi
- W połowie otoczony pierścieniem z tworzywa sztucznego, połączonym z systemem regulacji, gwarantującym optymalną stabilność i dopasowanie kasku do kształtu głowy
- ActiCage: zintegrowane w EPS wzmocnienie strukturalne zapewniające optymalną stabilność
- Zoom Ace: precyzyjny system regulacji z poręcznym pokrętłem do indywidualnego dopasowywania
- Waga 270 g
Producent: abus.com
Fot. Michał Kuczyński