Test: Nowe oświetlenie rowerowe od ProX

Spis treści:

Lampa przednia Lupus 3 Watt
Lampa tylna Minor
Lampa przednia Aero F II
Lampa tylna Aero R
Podsumowanie

Marka ProX to jeden z rowerowych "multi-instrumentalistów" - oferta producenta jest bardzo szeroka i znajdziemy w niej wszelkiego rodzaju rowerowe akcesoria: od narzędzi, przez części, aż po akcesoria, w tym i oświetlenie, któremu bliżej przyglądamy się w tym tekście. Dlaczego akurat ProX nas zainteresował? Otóż przy okazji testów lampek innych producentów często sami sugerowaliście produkty ProX jako sprzęt o świetnym stosunku ceny do jakości. No właśnie - jednym z decydujących czynników, dla których ProX zyskał swój rozgłos, jest bardzo dobry poziom cenowy ich produktów. Jak to się ma do jakości i działania? Na to pytanie postaramy się odpowiedzieć poniżej.

Zobacz też:

W nasze ręce wpadły aż 4 modele lampek ProX - dwie przednie i dwie tylne. Przedział cenowy testowanego oświetlenia to 39 zł - 85 zł - nie mamy tu więc do czynienia z wyspecjalizowanymi reflektorami do wymagających, górskich eskapad (bo potwory o mocy 2000 lumenów ProX też w ofercie posiada), a raczej użytkowe oświetlenie "na co dzień" o mocy pozwalającej na wypad poza miasto czy na nocną przejażdżkę po okolicznych lasach. Co zatem ProX jest w stanie nam zaoferować w tak przystępnym budżecie?

Lampa przednia Lupus 3 Watt

Lampka przednia Lupus to produkt o największej mocy w tym zestawieniu, ale i kosztuje najwięcej - co nie znaczy, że lampka jest droga: wyceniono ją na 85 zł. Lupus bazuje na jednej, bardzo mocnej diodzie Led Cree XPG2, która dostarcza światła o mocy 300 lumenów. Lupus posiada rozbudowany przedni "klosz lampy", dzięki czemu cechuje sie całkiem przyzwoitym, szerokim kątem padania światła (60 stopni). Moc lampki, tak jak wspominaliśmy powyżej, nie spełni raczej oczekiwań miłośników jazdy po górach pod osłoną nocy, gdzie jednak trzeba wyposażyć się w wyspecjalizowany reflektor, ale bez problemu poradzi sobie w ciemnościach w nieco łatwiejszym terenie. Z powodzeniem można też używać tej lampki jako oświetlenie w mieście, jednak w tym wypadku trzeba uważać - 300 lumenów to wystarczająco dużo, by skutecznie oślepić innych uczestników ruchu, więc albo stosujmy słabsze programy pracy, albo starannie ustawmy lampkę.

Programy pracy - tutaj ProX stawia na prostotę, która nie ukrywamy nam się podoba: 3 tryby działania przełączane najzwyczajniej, czyli po kolei - super jasny, stały i migający. Czy trzeba w tym wypadku więcej? Naszym zdaniem nie. Czas pracy w poszczególnych programach to około 2,5h dla programu super jasnego, 6h dla programu stałego oraz 8h w przypadku migania. Jak na lampkę o tak kompaktowych wymiarach to bardzo dobre wyniki. Ważną informacją jest fakt, że z testowanego tu grona jedynie Lupus posiada wskaźnik rozładowania akumulatora - na górze obudowy znajdziemy diodę led, która zapala się na żółto w przypadku poziomu naładowania baterii poniżej 20%. Ładowanie, tak jak w przypadku wszystkich przedstawianych tu modeli odbywa się za pośrednictwem portu USB i trwa maksymalnie 3 godziny.

Co jeszcze? Warto zwrócić uwagę na to, że Lupus posiada bardzo kompaktowe rozmiary, a sama lampka jest lekka: 69x43x24 mm oraz waga 55 g pozwala tę lampkę schować do kieszeni spodni, nie mówiąc już o znikomej przestrzeni zajmowanej w naszej torbie.

W zestawie dostajemy mocowanie na kierownicę oraz na kask. Mocowanie na kierownicę jest bardzo stabilne i bazuje na mechanizmie zaciskowym: najpierw odpowiednio wkręcamy / wykręcamy śrubę regulującą, a następnie całość zaciskamy na kierownicy dźwignią.

Lampa tylna Minor

Model Minor to bez dwóch zdań najbardziej efektowny produkt tego testu - powód to oczywiście atrakcyjny, charakterystyczny design, który na szczęście łączy się też z walorami praktycznymi i nie sprawił, że cena urosła - koszt to 69 zł. To co najważniejsze - Minor to mocna, tylna lampka o mocy 60 lumenów, generowanych przez płytkę z diodami COB - to między innymi ten element odpowiada za wizualną atrakcyjność całości. Minor podczas pracy na maksymalnych obrotach potrafi autentycznie oślepić i zdecydowanie jest zauważalny.

Co ważne w przypadku tego modelu to także widoczność światła na boki - przezroczysty klosz Minora jest odpowiednio wysunięty, dzięki czemu czerwone światło widoczne jest także z boku - producent zresztą wspomina o szerokim kącie padania światła w specyfikacji, określając go po prostu na 180 stopni podczas gdy lampka zamontowana jest poziomo - pozostaje nam się z tym zgodzić. Jakie ma to znaczenie w praktyce chyba nie musimy specjalnie tłumaczyć - widzą nas kierowcy nie tylko zbliżający się do nas z tyłu, ale także Ci, których napotykamy na skrzyżowaniach czy ścieżkach rowerowych przecinających szosy.

Minor w porównaniu do Lupusa posiada bardziej rozbudowane programy pracy, bo łącznie mamy ich aż 8 - 4 stałe oraz 4 migające (pomiędzy tymi dwoma segmentami przełączamy się za pomocą podwójnego kliknięcia przycisku). Czasy pracy to kolejno (od najmocniejszego programu 100% zaczynając): 2,5h, 7h (połowa mocy), 12h (25%), 20h (10%) i odpowiednio dla trybów migających: 7h, 12h, 20h, 40h. Za zasilanie odpowiada tu akumulator litowo polimerowy 800 mAh, ładowany oczywiście przez USB. Z minusów wymienić należy brak sygnalizacji słabej baterii - w przypadku rozładowania model ten po prostu stopniowo przygasa. Nieco irytujące podczas używania było także dość głębokie ulokowanie gniazda micro USB, przez co ciężej trafić do portu.

Minor wzorem wszystkich przedstawianych tutaj lampek posiada kompaktowe rozmiary. Uwagę zwraca w tym wypadku jednak wyjątkowo solidna, aluminiowa ramka oraz przyzwoicie wykonany klosz. W zestawie dostajemy jedno uniwersalne mocowanie na sztycę, bazujące na mechaniźmie zatrzaskowym (lampkę można montować zarówno poziomo, jak i pionowo), przytwierdzanym do ramy za pomocą grubej, gumowej obejmy - rozwiązanie powszechnie stosowane przez większośc producetów oświetlenia.

Lampa przednia Aero F II

Oświetlenie z linii Aero to nieco mniej mocy niż jego poprzednicy, ale i jeszcze niższa cena. Cechy wspólne to z pewnością ładowanie poprzez USB oraz nieduże rozmiary wszystkich testowanych lampek, a co się z tym wiąże niewielka waga.

Model przedni Aero F II to lampka o mocy 180 lumenów zamknięta w aluminiowej obudowie - taką moc generuje jedna dioda CREE XPE. Lampka idealnie nadaje się do zastosowania w mieście, nawet w jego najciemniejszych zakamarkach lub na szosach poza terenem zabudowania. Producent deklaruje nawet, że model ten nie oślepia kierowców, aczkolwiek strumień światła jest na tyle mocny, że i tak na wszelki wypadek zadbajmy o prawidłowe ustawienie lampki. W rzeczywistości strumień światła Aero F II jest zaskakująco dobrze rozproszony, chociaż kąt padania światła wydaje się być tu mniejszy, niż w przypadku modelu Lupus. Do dyspozycji oddaje się nam tu 4 tryby świecenia: dwa stałe oraz dwa migające (szybki i wolny).

Zasilanie modelu Aero F II stanowi akumulator litowo-polimerowy o pojemności 1200 mAh - w praktyce oznacza to następujący szas pracy: nieco ponad godzinę pracy na 100% mocy światła stałego, 2,4 h na połowie mocy oraz 3h dla szybkiego migania i 5 h dla migania wolnego.

Ciekawostką w tym modelu są dwie rzeczy - po pierwsze sama lampka nie posiada portu micro USB, a do gniazda USB podpinamy ją bezpośrednio - dokładnie tak, tak jak podłączamy pendrive. Po drugie sposób montażu - do kierownicy lampkę przytwierdzamy mocowaniem na silikonowym pasku, który nie posiada mechanizmu zatrzaskowego tylko gwint, do którego wkręcamy nasze oświetlenie. Cena Aero F II to 65 zł.

Lampa tylna Aero R

Tylny model Aero R to najtańszy element testowanego przez nas zestawu (kosztuje 39 zł), co zresztą da się odczuć porównując go do reszty - model zamknięty jest w plasikowej obudowie i jawi się po prostu jako zwykła lampka rowerowa. W efekcie lampka jest bardzo lekka, ale i wydaje się mniej solidna niż modele posiadające aluminiowe elementy.

Na co więc warto zwrócić tu uwagę? Pomimo niższej ceny ProX w modelu Aero R oferuje wystarczającą do miejskiej komunikacji moc świecenia na poziomie 40 lumenów. Za dostarczanie światła odpowiada tu aż 5 diod, które mogą pracować w 5 trybach: od stałego, poprzez migające, pulsujące aż po, jak to nazywa ProX, patrolowe, czyli coś na wzór oświetlenia samochodu z kultowego filmu "Nieustraszony". ;-)

Czas pracy tego modelu to od 4 godzin w przypadku programu stałego do nawet 30 godzin (wg producenta) w trybie patrolowym. Za takie osiągi odpowiada akumulator litowo-jonowy 500mAh - pojemność może nie jest porażająca, ale przy tej mocy i tych wymiarach lampki jak najbardziej wystarcza.

Uwagi? Jedynie w przypadku najtańszego modelu mieliśmy jakikolwiek problem - czasem zdarzało się, że przycisk włączający nie chciał "zadziałać" i musieliśmy się sporo naklikać, zanim lampka się wyłączyła.

Podsumowanie

Oświetlenie ProX, które mieliśmy okazję mieć w ręce obroniło się i potwierdzamy, że stosunek ceny do jakości produktów tej marki jest dobry. Na szczególną uwagę zasługują Lupus oraz Minor, które oferują przyzwoitą jakość wykonania oraz bardzo dobre parametry pracy: moc światła, jego jakość i czas pracy. Dwa tańsze modele z serii Aero także wywiązują się ze swojej roli, stanowiąc przyzwoity zestaw oświetlenia do miasta oraz szosy poza nim.