Kross Level B6 w praktyce

Drukuj

Stare przysłowie mówi, że nie zmienia się zwycięskich koni, a Kross zdaje się stosować własną wersję tego powiedzenia. Bo choć nie produkuje wyłącznie jednego modelu, to znalazł metodę, jak osiągać powtarzalne wyniki.

Zarówno w postaci czołowych miejsc na podium, jak i udanych rowerów. Nie tylko zresztą do ścigania - najnowszy Level B6, czyli najwyższy aktualnie sprzęt na kołach 29-calowych w kolekcji, jest tego dobrym przykładem.



Wprawka
Skąd podobna teoria? Z prostej obserwacji historii firmy i tego, co zrobiła ze swoimi rowerami do ścigania. Doskonale pamiętamy pierwsze, „nieśmiałe” jeszcze wersje Leveli na kołach 26, które wzbudzały ożywione dyskusje na wyścigowych arenach i nie zawsze pozytywne komentarze na temat ich własności jezdnych. Fakt, trochę było do poprawienia - np. zbyt ostra geometria pierwszych serii. Stopniowo jednak było coraz lepiej i dziś śmiało Levele można polecić, zarówno te z metalu, jak i kompozytowe. Czy to samo dotyczy serii B6? O tym się przekonamy za chwilę. Przedtem jeszcze wspomnieć tylko należy, że zawodnicy Krossa już testują modele twentyninerów na kolejny sezon, ba, tradycyjnie wygrywają na nich. W dodatku są to modele karbonowe - najwyraźniej historia lubi się powtarzać.

 



Co my tu mamy?
Teoretycznie B6 miałby więc pełnić rolę pierwszych modeli z grupy A, jako rodzaj eksperymentu. Jednak szybkie zbadanie sprzętu świadczy od razu o tym, że tak nie jest, bo zamiast zaczynać wszystko od początku dokonano szybkiego transferu technologii, a przede wszystkim doświadczeń, pomiędzy.... Levelami. Rama B6 wykazuje pewne podobieństwa do innych maszyn MTB Krossa, zarówno pod względem wykończenia, jak i oczywiście stylistyki. Tu nie może być wątpliwości, z jakiej stajni pochodzi. A jednocześnie może pochwalić się rozwiązaniami praktycznymi i elegancją, którą z entuzjazmem witalibyśmy w każdym rowerze. Cieniowane aluminium nazwane Super Lite, cienkie rurki tylnego widelca, czy też mocowanie hamulca typu post mount (swoją drogą dlaczego ktoś jeszcze stosuje inne?), mówią same za siebie. Jeszcze lepiej prezetuje się sylwetka roweru, z bardzo mocno zjeżdżającą rurą górną ramy, niziutką główką sterową i rurami głównymi, połączonymi w okolicach tej ostatniej. I choć sama główka nie ma w środku ukrytych łożysk sterowych o zmiennej średnicy, to akurat na brak sztywności przodu roweru nie powinno być specjalnych powodów do narzekania. Tu wszystko wzmocniono i zespawano tam, gdzie się to zrobić powinno. A spawy są płynne i piękne.

 

 



Klasa średnia ze wskazaniem
Budowanie dziś roweru przypomina żonglerkę, bo chęć osiągnięcia np. maksymalnie niskiej wagi kłóci się z barierą w postaci głębokości kieszeni ewentualnego kupującego. Nic więc dziwnego, że i skłądając Krossa starano się tak dobierać komponenty, by rower był już w stanie sprawnie się przemieszczać, a jeszcze nie zabijał ceną. Co prawda doświadczenie i obserwacja polskiego rynku uczą, że kupujemy rowery corac droższe, tym niemniej okolice 3, może 3,5 tysiąca wydają się dziś tym, co wiele osób jest w stanie wydać na pierwszy poważny rower górski. Kross - takie mamy podejrzenie - postanowił wykorzystać to przekonanie i za B6 żąda 3499 złotych. Czy to zbyt wiele? Nie, bo patrząc na osprzęt przyznać trzeba że dostajemy solidną klasę średnią, bez szaleństwa, ale i bez zbytnich oszczędności. Przy czym całość wybierano raczej kierując się trwałością niż traktując jako priorytet niską masę. Stąd i waga kompletnego roweru - 12,9 kilograma w rozmiarze M. Za podstawę napędu służy Shimano Deore (tylko przerzutka tył to SLX), na tym samym poziomie znajdują się hamulce i piasty. 30-biegowy napęd uzupełniono o komponenty Krossa - mostek, sztycę i kierownicę. Rower toczy się na obręczach WTB i oponach Schwalbe - to Rapid Roby w rozmiarze 29x2,25. Z przodu za amortyzację odpowiada Rock Shox XC 28 TK, blokowany zdalną manetką.

 

 



Wymiary
Z twentyninerami jest tak, że generalnie rzecz ujmując ciągle jeszcze nie istnieje coś takiego jak standardowa gemometria, rzecz trudna do wyobrażenia w klasycznych hardtailach. Tam było 71 stopni wyprzedzenia widelca i 73 przy rurze podsiodłowej i już wszystko było wiadomo, w ciemno można było zakładać, jak to będzie jeździć. Tu kąty są niemal identyczne - 71,5/73,3, ale jak to się przekłada na jazdę? Także długość rury górnej równie dobrze moglaby pochodzić z „twentysixera”, bo wynosi dla rozmiaru M 593 mm (ok, raczej z tych dłuższych, ale to ciągle możliwe). I tylko tylny widelec świadczy dobitnie o tym, z czym mamy do czynienia - 440 mm dumnie mieści wielkie koło.

Równiacha
Uprzedzając od razu odpowiemy - Kross jeździ przewidywalnie, bez przesunięcia ani w stronę nerwowej nonszalancji, ani też nie ma skłonności do lenistwa, jaka się zdarza w tym gatunku. To akurat taki twentyniner, który nie zmusza do zmiany wszystkich przyzwyczajeń od razu, a raczej daje szansę zaprzyjaźnienia się. Przyjazna jest pięknie zjeżdżająca rura górna (aua!), jak i lekko tylko podniesiona, szersza kierownica (685 mm). Niewielka główka ramy (115 mm) plus odwrócony mostek pozwalają zająć sportową pozycję oraz - jeśli ktoś chce - niemal wyprostowaną. Sam rozmiar M jest trochę większy niż M przy tradycyjnych kołach, ale śmiało może się przymierzyć ktoś, kto jeździł także na Krossie na 26-tkach o tej samej wielkości. Tu nie popełniono żadnego błędu, ułatwiając transfer w świat wielkich kół.

 

 



Jazda
Osprzęt - check! Geometra - check! A jazda? To tu ujawniają się wszystkie dobre i złe strony. O ile pozycja i własności jezdne pasują, żadnego zaskoczenia nie wnosi też napęd, bo wszystko (prawie - o tym za moment) działa jak powinno, to, zgodnie z przewidywaniem lekko rozczarowuje ogólnie masa. Praktycznie 13 kilogramów z pedałami jest mało odczuwalne głównie wtedy, gdy się przemieszczamy po płaskim, na podjazdach od razu zrzuca się na lżejsze przełożenie. Tu od razu powrót do wspomnienago zastrzeżenia - o ile nam się to uda, bo znaleźliśmy mały błąd konstrukcyjny. Wózek przerzutki przedniej na małej tarczy znajduje się zbyt blisko opony, grożąc kolizją - tu konieczna jest wymiana na inną wersję modelu. Najlepiej od razu w sklepie. Inna opcja to założenie opon węższych, co też ma zresztą uzasadnienie, bo Rapid Roby mają praktyczny bieżnik, ale ważą niemiłosiernie dużo. Zmiana np. na Aspeny Maxxisa pozwoli zrzucić z roweru od razu niemal pół kilograma (585 a 790 gramów sztuka!). Kolejna kotwica to... widelec, który w dodatku nie może pochwalić się wybitną kulturą pracy. Działa i jest całkiem skuteczny, bo tłumienie ma efektywne, ale cienkie golenie i duże koło to nie jest optymalne połączenie. Oczywiście, na początek wystarczy, ale aż gorąco się robi na duszy na myśl, o ile ten rower jeździłby lepiej, gdyby tak użyć w nim np. coś z powietrznych RST!

 

 



Co zmienić?
Level B6 doskonale nadaje się jako pierwszy rower do eksperymentowania z dużymi kołami, w stanie seryjnym sprawi radość przede wszystkim turystom. To oni zauważą niemal od razu podniesiony poziom bezpieczeństwa, szczególnie w trudniejszym terenie i w błocie, a masa nie będzie im przeszkadzać. Innym użytkownikom w pierwszej kolejności sugerowalibyśmy zmianę opon, najlepiej od razu w sklepie, co nie tylko ożywi rower, ale i pozwoli uniknąć problemu z przednią przerzutką. W przyszłości zaś warto pomyśleć o wymienie widelca na zdecydowanie lżejszy model. W ten sposób bez specjalnych komplikacji pozbędziemy się zupełnie zbędnego kilograma, a wówczas na B6 można się swobodnie ścigać. Udana geometria, jak i osprzęt, w zupełności na to pozwalają.

Cena (sugerowana): 3499,00 PLN
Waga: 13,12 kg w rozmiarze M (bez pedałów)
Rama (materiał): Aluminium Super Lite
Rozmiary: S, M, L
Widelec: Rock Shox XC 28 Mg TK (skok 100mm, Poploc)

Przerzutka przednia: Shimano Deore M591
Przerzutka tylna: Shimano SLX M663
Korba: Shimano Deore M590 2-częściowa 44/32/22T
Środek suportu: Shimano Deore BB51
Kaseta: Shimano Deore HG62-10 11-36T
Łańcuch: Shimano HG54
Pedały: Alloy VP-519A
Piasta przednia: Shimano RM66 32H
Piasta tylna: Shimano RM66 32H
Obręcze: WTB SpeedDisc Cross Country 29" 32H
Opony: Schwalbe Rapid Rob PP 29"x2,25"
Manetki: Shimano Deore M591, 10 biegów
Dźwignie hamulca: Shimano Disc M445
Hamulec przedni: Shimano Disc M446 (hydrauliczny, tarcza 160mm)
Hamulec tylny: Shimano Disc M446 (hydrauliczny, tarcza 160mm)
Kierownica: KROSS Racing Components (Aluminiowa, niski wznios, 31,8mm)
Mostek: KROSS Racing Components (Aluminiowy, ahead, 31,8mm)
Stery: VP A41AC półzintegrowaneSiodełko: Selle Royal Seta Custom
Wspornik siodełka: KROSS Racing Components (Aluminiowy, 27,2mm)


Foto: Tomasz Wienskowski, Maciej Łuczycki
Dystrybutor: www.kross.pl