Test: E-gravel Canyon Grail:ON 8.0 (2021)

Gravelowy rower szutrowy Canyona, czyli e-gravel Grail:ON 8.0 w teście. Sprawdź nasze wrażenia z jazdy i opinię!

Drukuj
Tomasz Makula

Canyon Grail:ON jest jedną z nowszych konstrukcji niemieckiego producenta, która łączy w sobie obecnie dwa najbardziej gorące segmenty rynku - gravele i rowery elektryczne. Jaką wizję miał niemiecki producent przy budowaniu swojej e-szutrówki? Zapewniamy, że wyjątkową - nie tylko za sprawą osobliwego, dwupółkowego kokpitu, który znamy z "analogowej" wersji Graila.

Galeria
Galeria: Canyon Grail:ON 8.0 (2021) Zobacz pełną galerię

Co wyjdzie z połączenia dwóch najbardziej chodliwych obecnie w branży rowerowej tematów? W ciemno strzelilibyśmy, że właśnie elektryczny gravel. No - może jakaś elektryczna, uniwersalna szosówka z pogranicza All-Road i Gravela. W każdym razie - rowery z 28-calowymi kołami, kierownicą typu baranek i systemem e-bike forsują rynek rowerowy. Właśnie dlatego na test Canyona Grail:ON zacieraliśmy ręce już od dłuższego czasu – to nie tylko model, który stanowi połączenie dwóch obecnie najszybciej rozwijających się (i chyba najmodniejszych) segmentów rynku. Elektryki i gravele nierozłącznie związane są po prostu z luźniejszym podejściem do roweru, gdzie nie liczy się urywanie sekund w wyścigowych realiach, a czysta przyjemność, zabawa i rowerowa przygoda - pewnie większośc z Was się z nami zgodzi. Przy tym wszystkim firmy łączące w sobie dwa powyższe segmenty cały czas dość mocno różnią się w swoich podejściach do budowy e-szutrówek, a akurat wizja Canyona ciekawiła nas wyjątkowo mocno. 

Grail:ON to jeden z nowszych modeli popularnej niemieckiej marki, więc nie dziwi, że dookoła tej konstrukcji dzieje się masa ciekawych rzeczy – już nawet sam fakt tego, że Canyon jako specjalista od bezpośredniej sprzedaży rowerów przez internet (dokładnie przez tę stronę: canyon.com) wysyła ten rower w wyspecjalizowanym kufrze robi wrażenie - masywny karton dostosowany jest do przewozu elektryków i z jednej strony bardzo solidnie zabezpiecza wszystkie elementy wewnątrz, a z drugiej jego konstrukcja posiada otwierane ścianki i nie wymaga wyciągania roweru górą (chociaż akurat to w przypadku Graila:ON problemu nie stanowiło, bo e-gravele nie są ciężkie w porównaniu do innych typów elektryków). Do tego załoga projektantów z Koblencji słynie przede wszystkim ze swojego innowacyjnego podejścia do budowy rowerów i z bardzo dobrego smaku jeśli chodzi o design swoich konstrukcji - i nie ukrywamy, że zaspokojenia naszych estetycznych gustów także od elektrycznego Graila oczekiwaliśmy. Nie przedłużając – zapraszamy do lektury testu nowego Graila:ON w wersji 8.0.

Rama – najważniejsze cechy

Grail:ON oparty został o szkielet wykonany w całości z włókna węglowego, którego linia zasadniczo jest bardzo podobna do klasycznego Graila. Zauważalna różnica to oczywiście powiększona rura dolna, która skrywa całkowicie zintegrowany akumulator, a dalej przechodzi w centralnie zamontowany silnik – o których szeroko piszemy nieco dalej.

Zastosowanie tu elektrycznego systemu wspomagania wymusiło jednak na Canyonie konieczność wzmocnienia carbonowego szkieletu, dlatego też rama w specyficznych miejscach ma tu aż 4mm grubości - wszystko po to, żeby wytrzymać dodatkowe przeciążenia.

Oczywiście już samo centralne zlokalizowanie baterii i silnika stoi u podstaw naturalnego prowadzenia roweru, natomiast trzeba odnotować, że Canyon zrobił też dużo, żeby dodatkowe kilogramy utrzymać możliwie blisko środka ciężkości i z drugiej strony żeby ten rower prowadził się po prostu stabilnie – o stabilność ma dbać dodanie 24 mm do bazy kół względem klasycznego Graila. Zwiększenie bazy kół to zabieg, który przy okazji pozwala wygospodarować więcej miejsca na oponę - mamy tu na myśli przede wszystkim tylny trójkąt, bo widelec wiadomo - rządzi się swoimi autonomicznymi prawami. W Grailu:ON zastosowano też podwyższony Stack i zmniejszony Reach. To sprawia, że rama geometrycznie jest bardziej zwarta w przedniej części i wpływa na osiągnięcie bardziej zrelaksowanej pozycji na tym rowerze – bo przecież potencjalnemu nabywcy przygodowego e-bike’a będzie zależeć na komfortowym pokonywaniu długich dystansów, a nie na wyścigowym zaginaniu się nad przednim kołem.

Sam design Graila:ON jest dla wielu kontrowersyjny, przede wszystkim za sprawą osobliwego, dwupółkowego kokpitu. Całość wygląda futurystycznie i nowocześnie - szczerze mówiąc do nas to przemawia. W Grailu:ON widać tą "kreskę", z której Canyon słynie - profile rur ramy i widelca są proste i nowoczesne, a chyba największe wrażenie robi tu idealna jednolitość linii górnej rury i zintegrowanego wspornika kierownicy. W całej układance ważne są też detale - dopracowane, wewnętrzne prowadzenie kabli, sztywne osie kół i estetyczne mocowanie hamulców flat-mount czy zintegrowany zacisk sztycy nie psują wyglądu roweru. Grail:ON nie rozczaruje miłośników niemieckiego podejścia do kreślenia rowerów. 

 

 

 

Kokpit i sztyca - autorski komfort w gratisie

Dwupłatowy kokpit Canyona, który jest integralnym przedłużeniem koncepcji rodziny Grail, nazywa się CP07 i jego naczelną funkcją jest pochłanianie drgań z podłoża w jego górnej części – jadąc w górnym chwycie carbonowy kokpit ugina się, oszczędzając w ten sposób nasze nadgarstki przed drobnymi wstrząsami. W przypadku graveli uznajemy to za bardzo przydatną cechę, bo nie ma co ukrywać, że bez amortyzatora nasze ręce w skrajnych przypadkach na gravelach dostają w kość. Z drugiej strony boczne strefy CP07 zaprojektowano z myślą o sztywności bocznej, która ma zapewnić pewne prowadzenie. Naprawdę nie trzeba długo na Grailu:ON śmigać, żeby powyższe cechy poczuć w praktyce - górna półka zauważalnie pracuje, natomiast chwyt bocznych segmentów baranka zapewnia dużą pewność prowadzenia - nawet na dużych prędkościach. Warto dodać, że w dolnym chwycie kokpit zapewnia świetną ergonomię chwytu, bo mamy tu oparcie na kciuk, którego brakuje w klasycznych kierownicach. Boczne partie kierownicy są piekielnie sztywne, więc zjeżdżając w dolnym chwycie musimy mocniej pracować samymi rękami - sumarycznie na najszybszych zjazdach i tak nas wytelepie, bo to właśnie w bocznym chwycie mamy dostęp do hamulców i osiągamy największą pewność prowadzenia. Górny chwyt zarezerowowany jest do szybkich, ale bardziej prostych technicznie odcinków płaskich, szutrowych przelotówek - w takich zastosowaniach wyciśniemy z niego obiecany przez Niemców komfort. Warto doprecyzować, że kokpit nie wpływa na pozycję osiąganą na rowerze, nie podnosi jej - a to wszystko właśnie za sprawą tego, że mostek biegnie w jednej linii z górną rurą ramy.

Zdania na temat kokpitu CP07 są oczywiście podzielone - jednym się spodoba, drugim nie. Podobno ma też dodatkową funkcję - może służyć za podstawkę do piwa. Potwierdzamy, że płaski profil kokpitu utrzyma puszkę, ale oczywiście tylko podczas postoju. ;)

 

 

 

 

 

 

To jeszcze nie koniec amortyzujących komponentów z włókna węglowego w Grailu:ON – idąc dalej, w miejscu sztycy znajdziemy doskonale znany już wspornik Canyon S15 VCLS 2.0 CF, którego konstrukcja także została nakreślona z myślą o jak największym ugięciu i amortyzacji nierówności. Mamy tu coś w rodzaju resoru piórowego, którego praca jest widoczna gołym okiem - nawet przy niezbyt mocnym dociskaniu go ręką, a co dopiero pod naszymi 4-ma literami. Ten element w gravelu uznajemy za jeszcze bardziej potrzebny, niż w każdej innej konstrukcji, w której do tej pory go spotykaliśmy (hardtail Exceed czy szosa endurance Endurace).

Pojemność opon – coś więcej niż komfort

Oczywiście o komfort jazdy w Grailu:ON podnoszą też same opony – Canyon zastosował tu wyjątkowo szerokie, aż 50-milimetrowe opony. Cały zestaw zalany mlekiem i potraktowany ciśnieniem oscylującym w pierwszej połowie dopuszczalnej skali nie tylko pomaga w wybieraniu drobnych nierówności, ale przede wszystkim wpływa na dodanie Grailowi:ON dużo punktów do zdolności jazdy w terenie. Mamy tu aż 10 mm więcej niż w analogowym Grailu i te 10 mm zdecydowanie się tu przydaje. Po pierwsze musimy pamiętać, że e-gravel jest mimo wszystko cięższy, a więc o wiele bardziej podatny na zapadanie w grząskim terenie. Dodatkowa objętość opony pozwala zrekompensować trakcję na trudniejszych nawierzchniach, a w łatwiejszych technicznie warunkach po prostu przenosi pewność prowadzenia na jeszcze wyższy poziom, przy okazji dodając wspomnianego komfortu jazdy. Jeśli chcecie traktować Graila:ON wielozadaniowo, a jesteśmy przekonani że w wielu przypadkach tak będzie, to niestraszne są temu rowerowi miejskie krawężniki, wyboiste szutrowe dukty czy nawet bardziej grząskie nawierzchnie. 

 

 
 

 

 
 

 

 

System wspomagania e-bike

Rynek systemów wspomagania tak wyewoluował, że zasadniczo producenci mają do wyboru obecnie kilka rozwiązań, które wpływają na charakter elektryków. Canyon w przypadku Graila:ON postawił na system wspomagania Bosch – na pokładzie czeka system Bosch Performance Line CX Gen4, czyli system pierwotnie pomyślany jako dedykowany do e-MTB, a nie tak jak lekka Fazua czy Mahle E-bikemotion do szosówek.

Stawiając na Boscha, Canyon zyskuje przede wszystkim silnik o bardzo wysokim momencie obrotowym oraz baterię o dużej jak na e-gravela pojemności. Silnik Line CX 4 generacji dysponuje momentem obrotowym na poziomie 85 Nm. Może on pracować w 4 trybach – Turbo, Sport, Tour oraz Eco. W dwóch najmocniejszych trybach, szczególnie w trybie Turbo, od razu po naciśnięciu korby czujemy zryw energii wspomagania. W trybie Turbo jednostka Boscha zbiera się mocno od samego dołu. Bosch pod względem czułości pracy i szybkiej odpowiedzi na ruch korbą czy generalnie na nacisk w korby oczywiście należy do rynkowej czołówki - reakcja jest bardzo szybka, co przydaje się przede wszystkim w przypadku tarapatów na największych stromiznach. Grail:ON ma tyle zapasu stabilności, że szutrówka Canyona spokojnie taką agresywną charakterystykę pracy silnika potrafi okiełznać. W dwóch najmocniejszych trybach jesteśmy w stanie wjechać ścianki, jakich o własnych siłach byśmy nie podjechali. I tu też robotę robią odpowiednio szerokie opony, pomagające utrzymać trakcję. W trybach Tour oraz Eco dawkowanie energii jest o wiele bardziej subtelne i przypomina przyjemną sytuację, kiedy jedziemy z wiatrem w plecy - z tym, że cały czas, bez względu na kierunek jazdy. Brzmi błogo? I jest tak w rzeczywistoci!

 

 
 

 

 

Na pokładzie Graila:ON czeka bateria o pojemności 500 Wh. Dla porównania lekkie systemy wspomagania (Fazua / Mahle) oferują zwykle bazowo połowę tej wartości. W praktyce oznacza to osiąganie dużych zasięgów przez naszego Graila – w trybach słabszych (Tour i Eco) możemy liczyć na pokonie ponad 120 km, ale jak zwykle podkreślamy – tu wszystko zależy od wielu zmiennych, takich jak teren, waga rowerzysty, styl jazdy, ciśnienie w oponach…  System Boscha w trybach lżejszych dawkuje wspomaganie zauważalnie spokojniej, czujemy po prostu jakbyśmy jechali z wiatrem w plecy.

Canyon nie bez powodu stawia w elektrycznym Grailu na taki system wspomagania – osiągany powyżej duży zasięg pozwala traktować e-szutrówkę z Koblencji jako rower gotowy do na dłuższe wyprawy, które są w sporej mierze wpisane w naturę szutrówek. Z Grailem:ON bez problemu przeżyjemy długodystansowe przygody. Warto dodać, że ten silnik nie stawia odczuwalnego w nogach oporu podczas jazdy z wyłączonym systemem, zatem po rozładowaniu baterii i tak dojedziemy do domu, musząc jedynie wziąć na siebie większy ciężar ogólny roweru. Pełne ładowanie baterii około 8h, ale do około 75% pojemności naładuje się w około 3h.

 

 
 

 

 

Minusy systemu Boscha to zasadniczo jedynie większa masa (silnik - 2,9 kg). Sama jednostka nie jest też najbardziej cichą, z jaką mieliśmy do czynienia, ale i nie jest najgłośniejsza. Zastosowanie większej baterii też oznacza większą masę – to naturalne i oczywiste. W efekcie Canyon Grail:ON w wersji 8.0 osiąga masę 16,7 kg. Podczas jazdy z działającym silnikiem nie jest ona odczuwalna za sprawą dopracowanej w każdym calu konstrukcji ramy, geometrii i generalnie dobrego wyważenia całości. Z drugiej strony kiedy przekraczamy granicę 25 km/h lub jedziemy bez wspomagania – masę Graila:ON oczywiście odczujemy.

 

 
 

 

 

Grail:ON a akcesoria

Wiele osób gravele traktuje jako rowery wyprawowe lub nawet jako rowery do codziennej jazdy w mieście. My też. Grail:ON, podobnie jak jego klasyczny, starszy brat, nie posiada kompletu otworów montażowych do przykręcenia stałego bagażnika. Dla bikepackerów nie będzie to jednak problem, bo Canyon specjalnie do Graili w kooperacji z niemieckim Topeakiem stworzył serię toreb i sakw do lekkiej turystyki. Do Graila stworzono z kolei dedykowane, pełne błotniki, które przykręcamy do zlokalizowanych wewnątrz widelca i tylnego trójkąta ramy otworów (możecie je podejrzeć tu: błotniki Canyon Grail AL / CF). Zatem na odpowiedź – czy można tu przymocować pełne błotniki odpowiadamy zdecydowanie – tak, ale te dedykowane albo jakiś inny model, uniwersalny model, który nie wymaga standardowych otworów.

Pozostałe wyposażenie

Grail:ON 8.0 stoi na szerokich na 50 mm oponach od Schwalbe, które założono na zestaw kół DT Swiss HG 1800 Spline zaprojektowany specjalnie z myślą o elektrykach. To głównie za sprawą tych elementów Grail:ON jest rowerem bardzo uniwersalnym, który poradzi sobie zarówno na bardziej grząskich, mokrych czy luźnych nawierzchniach, jak i na szybkich, utwardzonych drogach szutrowych. Koła do roweru są montowane oczywiście za pośrednictwem sztywnych osi 12 mm.

 

 
 

 

 

Wersja Grail:ON 8.0 ma na pokładzie dedykowane go graveli komponenty z topowej serii GRX – czyli 11-biegową przerzutkę GRX RX812, której sprzęgło znakomicie stabilizuje łańcuch na nierównościach. Zmiana przełożeń następuje szybko i precyzyjnie, nawet pod dużym obciążeniem, dlatego najwyższą w hierarchii przerzutkę GRX-a uznajemy po prostu za pewniaka w każdej sytuacji. Na pokładzie mamy napęd 1x11 z kasetą z grupy dedykowanej do MTB – Shimano XT o rozpiętości 11-42, która stoi na straży tego, żeby nie zabrakło nam biegów do pokonywania terenowych podjazdów. Z drugiej strony mamy też korbę FSA z karbonowymi ramionami, na której pracuje duża 44-zębowa koronka (całkiem przy okazji te surowe, węglowe ramiona korby FSA wyglądają bombowo!). Idąc dalej mamy też manetki z grupy GRX oraz hamulce hydrauliczne GRX – naszym zdaniem to wzór jeśli chodzi o ergonomię chwytu, ale przede wszystkim moc i modulację siły hamowania. Hamulce GRX-a radzą sobie z dużą masą Gaila:ON bez żadnego problemu.

 

 

 

 

Pozostałe wrażenia

Grail:ON nie pozostawia złudzeń - ten rower został zaprojektowany z myślą o czystej przyjemności z jazdy, w której w miejsce grymasu na twarzy, wynikającego z przełamywania barier własnej fizyczności, otrzymujemy uśmiech wynikający z lekkiego pokonywania długich dystansów i czucia pod nogą ogromnego momentu obrotowego silnika Boscha. W najmocniejszych trybach wspomaganie Graila:ON ciągnie konkretnie pod nawet najbardziej strome górki, a w trybach lżejszych dodaje wiatru w plecy i pozwala przejechać spokojnie ponad 100 km przy wspomaganiu działającym non-stop. Canyon postawił na duży zasięg systemu wspomagania i silnik, zaprojektowany z myślą o jeździe czysto terenowej, a w powyższy charakter idealnie wpisują się amortyzujące elementy wyposażenia Graila:ON i przede wszystkim opony o słusznej szerokości. To wszystko sprawia, że dopóki system wspomagania działa, mamy pod nogą e-gravela gotowego na wymagające trasy - obfitujące w wyboje, strome podjazdy i stosunkowo długie dystanse. Wszystko to odbywa się kosztem odpowiednio powiększonej masy, o której zapominamy do momentu w którym wspomaganie się nie wyłączy. 

Zarówno praca kokpitu CP07, jak i sztycy S15 VCLS są odczuwalne na trasach. Górny chwyt kierownicy najlepiej sprawdza się na szybkich, płaskich odcinkach szutrowych, które są łatwiejsze technicznie - tam górny chwyt pozbawiony dostępu do klamek ma sens i faktycznie amortyzuje sporo drgań. Boczne partie baranka Canyona są już jednak bardzo sztywne, a co za tym idzie na tych bardziej technicznych odcinkach i na największych prędkościach i tak musimy sporo popracować łokciami, żeby to one wybrały ewentualne nierówności. Przecież jadąc szybko musimy mieć ręce na klamkach, by czuć kontrolę nad rowerem. 

 

 

 

 

Nie zmienia to faktu, że Grail:ON jest dzielnym terenowo towarzyszem, w którym punktuje także geometria - duża baza kół stoi na straży stabilności, a cały rower jest świetnie wyważony, dlatego sterowanie nim zasadniczo nie przysparza problemów i można się tu czuć pewnie, nawet lecąc piecem na jakiejś górskiej drodze pożarowej. Pozycja na elektrycznym Grailu jest nieco bardziej rekreacyjna, niż na jego klasycznym odpowiedniku i biorąc pod uwagę to, że docelowym użytkownikiem elektryków są osoby jednak nastawione mniej sportowo, taką charakterystykę uznajemy za dopasowaną w punkt. 

 

 

 

 

 

 

Podsumowanie

Patrząc na Graila:ON widać zdecydowanie, że producent z Koblencji miał przy tym projekcie jasno sprecyzowane założenia. Konstrukcję klasycznego Graila zaadaptowano tu logicznie na pole rowerów elektrycznych - mamy na myśli przede wszystkim postawienie na bardziej stabilną i zrelaksowaną geometrię, która świetnie spisuje się w perspektywie jazdy rowerem o zwiększonej masie. Jednocześnie nisko zlokalizowany silnik i w pelni zintegrowana bateria układają w Grailu:ON ciężar elementów wspomagania tak, że nie zakłóca on bardzo przyjemnego, przewidywalnego sterowania rowerem. Niemiecki producent świadomie sięgnął po system Boscha, który w miejsce powiększonej masy oferuje bardzo wysoki moment obrotowy silnika i baterię o słusznej pojemności 500 Wh, która góruje nad wszystkimi lżejszymi alternatywami. Zasadniczo jedynym minusem testowanego roweru jest masa na poziomie 16,7 kg, której nie poczujemy, dopóki system wspomagania działa. Wśród pozostałych atutów Graila:ON trzeba wymienić naprawdę odczuwalnie poprawiające komfort jazdy, autorskie i zdecydowanie ciekawe komponenty, takie jak dwupółkowy kokpit czy sztyca, natomiast za prawdziwą kropkę nad i w udanej całości uznajemy słuszną pojemność na opony - już seryjnie dostajemy od Canyona opony o szerokości 50 mm, które znacząco zwiększają terenowy potencjał tego roweru. 

 

 

Specyfikacja

Canyon Grail:ON CF 8.0
  • Rama Canyon Grail:ON CF
  • Widelec Canyon FK0064 CF Disc
  • Motor Bosch Performance Line CX (Gen4)
  • Bateria Bosch PowerTube 500 Wh
  • Tylna przerzutka Shimano GRX RX812 GS
  • Kaseta Shimano Deore XT M8000 11-42 11s
  • Korba FSA CK-702 Gen4
  • Koronki FSA 44T BOS Gen4 Spider Boost bk
  • Łańcuch Shimano CN-HG701 11s
  • Manetka / dźwignia hamulca Shimano GRX RX810
  • Tarcza hamulcowa Shimano RT800 - Tarcza hamulcowa z mocowaniem Centerlock i technologią Ice Freeza. Masa: 125 g
  • Koła DT Swiss HG 1800 Spline S11
  • Opony SCHW G-ONE BITE EVO TLE 50-622 RDDOT
  • Sztywna oś Canyon Thru Axle
  • Kokpit Canyon CP07 Gravelcockpit CF / Materiał: Karbon
  • Owijka Canyon bar-end plug
  • Display Bosch Purion
  • Siodełko Fizik Tempo Argo R3
  • Sztyca Canyon S15 VCLS 2.0 CF (karbon)
  • Waga 16,7 kg
  • Cena 25 099 
Rowery Canyon Gdzie kupić?

 

Strona producenta: canyon.com

Fot. Tomasz Makula