Test: Topowa e-endurówka - Canyon Spectral:ON CF 9.0

Sprawdzamy, jak w rzeczywistości spisuje się flagowy elektryczny full ze stajni Canyona - nowa generacja modelu Spectral:ON w wersji CF 9.0.

Drukuj
Canyon Spectral:ON CF 9.0 Tomasz Makula

Canyon Spectral:ON zyskał na integracji, a producent z Koblencji do jego budowy sięgnął po włókno węglowe. Delikatne, ale istotne zmiany zaszły też w geometrii nowego elektrycznego fulla, który z mixem dużego i średniego koła oraz 150 mm skoku zapowiada się na jedną z ciekawszych e-endurówek na rynku. W boju sprawdziliśmy topową wersję - wariant CF 9.0.

Galeria
Galeria: Canyon Spectral:ON CF 9.0 (2020) Zobacz pełną galerię

Niemcy to specjaliści na co najmniej kilku elektronicznych frontach. Skojarzenia być może od razu odsyłają Was do muzyki - przecież za naszą zachodnią granicą eksplodowało większość obecnie znanych gatunków dzisiejszej muzyki elektronicznej, u podstaw której stoi chociażby kultowy Kraftwerk - skład, który zresztą z kolarstwem jest bezpośrednio związany (patrz album Tour de France). Dziś jednak nie będzie o muzyce, a o innej elektronicznej dziedzinie, w której Niemcy uchodzą za światowych liderów i pionierów - mowa oczywiście o elektrykach.

Canyon do grona marek posiadających e-bike'i w ofercie dołączył zaskakująco (jak na niemiecki brand) późno, ale kiedy konstruktorzy z Koblencji już za elektryki się zabrali, to sukcesywnie i dość często prezentowali kolejne nowe modele - w praktycznie każdej liczącej się obecnie kategorii - z górskimi elektrykami na czele, które zresztą stały się już powszechnym widokiem także w naszych polskich górach, a już nie tylko w alpejskich kurortach. 

Bohaterem poniższego materiału będzie Canyon Spectral:ON drugiej generacji. Producent z Koblencji do testu przysłał nam topową wersję roweru, więc ciekawie dzieje się już nie tylko na polu samego framesetu, ale również wyposażenia. Dość wspomnieć, że nasz Spectral:ON w wersji CF 9.0 wyceniony został na 33 199 zł - taka kwota może początkowo powodować opad szczęki, bo przecież za tyle spokojnie kupimy dobrej klasy samochód. Bardziej doświadczone w świecie rowerowego sprzętu oko szybko jednak dojdzie do wniosku, że biorąc pod uwagę samą konstrukcję ramy oraz wyposażenie testowanej wersji, Canyon pod względem ceny bije chyba wszystkich swoich bezpośrednich rywali w segmencie najbardziej zaawansowanych górskich elektryków. W tym miejscu warto zaznaczyć, że Spectral:ON w sezonie 2020 dostępny jest w 4 wersjach modelowych - ceny startują od 21 799 zł. Bez przedłużania - przechodzimy do konkretów!

Kluczowe cechy ramy

Spectral:ON nie zasługiwałby na miano elektrycznego "high endu", gdyby nie jego rama - przód zbudowano z włókna węglowego, a wahacz wykonano z aluminium (poprzednia generacja modelu byla całkowicie aluminiowa). Mix włókna węglowego i aluminium to powszechnie stosowana praktyka w gronie topowych elektryków, bo zyski z posiadania carbonowego tyłu roweru są zbyt małe w porównaniu do tego, jak wzrosłyby koszty produkcji. Zastosowanie włókna węglowego pozwoliło Canyonowi znacząco obniżyć masę Spectrala:ON - nasza wersja na wadze osiągnęła znakomity wynik 21,35 kg - oczywiście w powyższym zasługę ma skrajnie zaawansowane i lekkie wyposażenie, ale tak niska masa mimo wszystko robi wrażenie - śmiemy twierdzić, że mamy tu do czynienia z najlżejszym fullem e-MTB, jaki do tej pory gościł w naszej redakcji. A sporo ich już było.

Naczelną zmianą w nowym Spectralu:ON (względem poprzedniej generacji) jest oczywiście pełna integracja baterii z rurą dolną - w tym względzie Canyon idzie z najbardziej nowoczesnymi trendami i kolejny raz musimy oddać niemieckiemu producentowi, że pod względem designerskim należy do ścisłej, światowej czołówki. Nowy Spectral:ON bazuje na minimalistycznych, prostych liniach, a dolna rura chowa baterię tak intymnie, że niewtajemniczone oko mogłoby jej zasadniczo nie zauważyć. Już na tym etapie możemy zdecydowanie stwierdzić, że nowy elektryczny Spectral to jeden z najpiękniejszych e-bike'ów, jakie widzieliśmy. Bateria jest demontowalna, a wyciągamy ją jak w większości przypadków od dołu ramy.

Oczywiście integracja baterii oznacza nie tylko czysty wygląd, ale i ma zoptymalizować prowadzenie roweru - zbliżając ciężar baterii do środka ciężkości producenci czynią duży skok do przodu w kontekście poprawy prowadzenia roweru elektrycznego i zbliżania go w tym względzie do właściwości jezdnych znanych z klasycznych rowerów. Podobnie jest w przypadku Spectrala:ON.

 

 

 

 

 

 

Sporo elementarnych cech Spectala pozostało takich samych, jak w generacji poprzedniej - nadal mamy tu do czynienia z fullem o skoku 150 mm z przodu i z tyłu. Canyon słusznie nie odchodzi od stosowania zróżnicowanego rozmiaru kół - 29" z przodu oraz 27,5+ z tyłu. Tego typu rozwiązanie było innowacyjne w momencie premiery pierwszej generacji Spectrala:ON i przyjęło się przede wszystkim w gronie endurowo zorientowanych konstrukcji. Zastosowanie dużego koła z przodu ma ułatwić rowerowi przetaczanie się po przeszkodach i sprawiać, że na zjeździe prowadzi się on po prostu o wiele pewniej. Opona z plusem z kolei w miejscu koła napędowego ma zmaksymalizować trakcję koła, na które przecież dodatkową energię transferuje już sam silnik. Brzmi logicznie i działa w praktyce - mieliśmy okazję sprawdzić kilkukrotnie. 

Z ważnych cech konstrukcyjnych trzeba wymienić tu także możliwość zamontowania bidonu, co nie jest regułą - w poprzedniku montaż bidon mogliśmy włożyć do specjalnego, dedykowanego koszyka, który trzeba było dokupić osobno (montowało się go za baterią w przednim trójkącie. Warto odnotować, ze rama Spectrala ma dość mocno wysunięty do góry komin rury podsiodłowej, co w niektórych przypadkach sylwetek może delikatnie przeszkadzać, utrudniając wykorzystanie pełni potencjału droppera. Sztyca w ramie jest mocowana za pośrednictwem zintegrowanego zacisku, co również cieszy oko. Spectral:ON posiada też obowiązkowe na tym poziomie sztywne osie kół w standardzie Boost.

 

 
 

 

 

Geometria

Geometria w większości punktach roweru jest niezmieniona w porównaniu do poprzednika, który zresztą cieszył się sławą bardzo dobrze prowadzącego się elektryka. Delikatnemu wypłaszczeniu uległ kąt głowy ramy, który teraz wynosi 66,5 stopnia. Kosmetyczną, ale istotną z punktu widzenia podjazdów, jest zmiana kąta rury podsiodłowej - jest on bardziej stromy (74,5 stopnia), co z wydłużonym o 5 mm tyłem roweru (obecnie 435 mm) ma sprawić, że nowy Spectral:ON na podjazdach będzie jeszcze lepiej przyklejony do ziemi, a my sami bardziej efektywnie będziemy w stanie się wspinać. Powyższe zmiany mają znaczenie przede wszystkim w perspektywie pokonywania najbardziej stromych ścianek. Charakter Spectrala:ON nie zmienia się - producent klasyfikuje go jako konstrukcja AM / trail, ale my z czystym sumieniem wrzucamy go do worka najbardziej dzielnych zjazdowo e-endurówek. Liczby stojące za rowerem, zróżnicowany rozmiar kół i skok zawieszenia każe traktować nowego e-MTB Canyona jako w pełni gotowego na podbój ciężkich, technicznych szlaków górskich.

 

 
 

 

 

Wyposażenie

Lista specyfikacji praktycznie w każdym calu stanowić może obiekt westchnień. Canyon, jako firma bazująca na modelu sprzedaży bezpośredniej, zazwyczaj jest w stanie zaoferować nie tylko wyróżniające się designem ramy, ale i zwraca na siebie uwagę stosunkiem ceny do jakości wyposażenia. To brzmi nieco absurdalnie, kiedy rozmowa trwa na temat roweru za ponad 33 tys. zł, ale ta reguła tyczy się również naszego Spectrala CF 9.0 - u konkurencji taka tona lukru kosztowałaby nas zazwyczaj o wiele więcej. 

O stopniu zaawansowania specki naszej testówki świadczy fakt, że naszym zdaniem grupa Shimano XTR M9100 wcale nie jest najbardziej charakterystycznym elementem wyposażenia. Jako pierwszy w oczy rzuca się designersko dopieszczony do granic zintegrowany kokpit z włókna węglowego. Ma on nawet zintegrowany uchwyt na wyświetlacz systemu wspomagania. Wygląda obłędnie, ale ma jedną wadę - naturalnie ogranicza możliwość dopasowania rozmiaru mostka. Kokpit w naszym Spectralu jest jednak skrojony jak należy - szeroki na 780 mm z bardzo krótkim mostkiem - całość stanowi idealne przedłużenie progresywnej geometrii.

 

 
 

 

Oczywiscie obok kompletnej grupy Shimano XTR przejść obojętnie się nie da - działanie grupy opisywaliśmy szczegółowo w osobnym tekście, dlatego aby nie przedłużać, odsyłamy do lektury tego artykułu: Test: Shimano XTR M9100 / M9120. Na szczególną uwagę w Spectralu:ON zasługują hamulce - 4-tłoczkowe XTR-y z masywnymi tarczami zapewniają siłę hamowania niczym w zjazdówce i perfekcyjnie modulują. Do tego topowe tarcze Shimano świetnie radzą sobie z termoregulacją. Kompletna grupa XTR na pokładzie Spectrala przekłada się ja bardzo niską masę roweru - i to jest zasadniczo jedna z najbardziej widocznych przewag XTR-a nad nowym XT. 

Ilość powłoki Kashima, która zarezerwowana jest tylko dla topowych produktów Foxa, w Spectralu:ON aż onieśmiela. Cóż Canyon nie oszczędza i tu, wkładając wszystko co Fox ma najlepszego dla e-endurówek. W widelcu czeka topowy tłumik Fit4, a damper to najbardziej zaawansowany technologicznie produkt ze stajni "Lisów". Dropper też został oblany złotą powłoką Foxa. Czy tu coś trzeba jeszcze dodawać? 

 

 
 

 

 

Idąc dalej spotykamy kolejne fajerwerki z włókna węglowego - koła Reynoldsa to model zaprojektowany specjalnie do rowerów elektrycznych, a za sprawą carbonowej obręczy stanowi kolejny punkt, w którym Spectral urywa cenne gramy. Kolejnym komponentem zaprojektowanym z myślą o rowerach e-bike jest też w naszej testówce siodło - nieczęsto wspominamy o tym elemencie w naszych testach, ale siodło Ergona jest godne uwagi. Powyższe ma bowiem wyraźnie podniesioną tylną część siedziska, które ma za zadanie przytrzymywanie nas w momencie, kiedy na podjeździe ciąg silnika mógłby nas delikatnie przesuwać do tyłu. Siodło jest wygodne, a sam patent z małym oparciem działa w praktyce.

 

 

 

System wspomagania

Canyon konsekwentnie stawia na system wspomagania od Shimano, czyli topowy japoński motor E8000 oraz baterię tego samego producenta. Zasadniczo, mając na pokładzie Spectrala:ON tyle "lizaków", zaprezentowany już blisko 5 lat temu system STEPS wypada po prostu normalnie. STEPS E8000 jest cały czas najbardziej kompaktowym i lekkim silnikiem e-bike na rynku, co pozwala producentom obniżyć masę roweru (co w naszym Spectralu:ON widać) oraz umożliwia budowanie rowerów konstrukcyjnie bardzo zbliżonych do modeli klasycznych. Pod względem kultury pracy STEPS E8000 jest jak najbardziej poprawny, oferuje wysoki moment obrotowy (70 Nm), co na ciężkich, górskich podjazdach ma znaczenie. Szczegółowo o STEPS E8000 pisaliśmy w teście: Shimano STEPS E8000 - zerknijcie, jeśli ciekawią Was detale.

W Spectralu:ON znajdziemy baterię o pojemności 504 Wh - obecnie taki volumen możemy uznać za stosunkowo skromny, szczególnie mając na uwadze stopień zaawansowania pozostałych podzespołów. Już po wprowadzeniu linii Spectral:ON do kolekcji 2020 Shimano zaprezentowało swoje baterie o powiększonej do 630 Wh pojemności i, co ważne, identycznych rozmiarach. Przewidujemy, że Spectrale z kolekcji 2021 będą miały już na pokładzie bardziej pojemne akumulatory. 

 

 
 

 

 

Żeby system wspomagania uruchomić, musimy użyć do tego przycisku zlokalizowanego na górnej rurze. Tam też widzimy jeszcze jeden bajer, który naszego Spectrala:ON wyróżnia na tle większości innych e-bike'ów - otóż mamy tam do dyspozycji gniazdo USB-c, dzięki któremu możemy podczas jazdy podładować telefon czy inne urządzenie. Prawie jak w samochodzie prawda?

System wspomagania w naszej testówce dopełnia znany już nam doskonale wyświetlacz STEPS z serii 8000 oraz manetka zmiany trybów wspomagania z niższej grupy E7000 - ten ostatni element nie jest jakąkolwiek oszczędnością, jest po prostu wygodniejszy w obsłudze i przede wszystkim nie koliduje z dźwignią manetki droppera. Na kokpicie naszego Spectrala:ON po prostu wszystko się zgadza i gra jak należy. Ależ ten kokpit jest genialnie piękny!

 

 
 

 

 

Spectral:ON w praktyce

Przygoda z endurowym fullem Canyona zaczyna się już w momencie odbioru roweru - otóż niemiecki producent, jak przystało na speca w sprzedaży bezpośredniej przez internet, wysyła swojego e-bike'a w specjalnie do tego przygotowanym kartonie. Zasadniczo to powinniśmy powiedzieć - w kartono-kufrze. Canyon po raz kolejny pokazał nam, co to znaczy wysłać dobrze zabezpieczony rower. Czapki z głów. Mało tego - karton jest dostosowany do elektryków za sprawą demontowalnych boków pudła, które pozwalają po prostu wyjechać z kartonu bez konieczności podnoszenia roweru.

 

 

 

 

Później jest już tylko ciekawiej. Pierwsza wizyta na lokalnych traskach sugeruje, że Spectral:ON należy do najbardziej naturalnie prowadzących się e-bike'ów na rynku. Mówiąc inaczej - temu elektrykowi pod względem prowadzenia nie traci wiele względem swoich klasycznych odpowiedników. W 90% przypadków elektrycznych fulli jest jednak tak, że podczas manewrów, kiedy chcemy zareagować kierownicą szybciej, wtedy e-bike jest jednak nieco ospały. W elektryku Canyona tego nie ma, a rower zaskakująco szybko wykonuje nasze polecenia bez wrażenia ociężałości. To oczywiście zasługa kilku elementów - przede wszystkim bardzo niskiej masy roweru, ale i wysokiej sztywności przedniej części ramy. Geometria również ma tu sporą zasługę.

 

 

 

 

Będąc przy geometrii - musimy przyznać, że lekkie wydłużenie tyłu i zastosowanie tam koła z plusem genialnie wpłynęło na zdolności podjazdowe Spectrala. Oczywiście zdarza się, że przy niezbyt umiejętnym dozowaniu kadencji możemy stracić trakcję, ale generalnie Spectral:ON radzi sobie nadzwyczaj sprawnie ze stromymi ściankami. Zabieg ekipy z Koblencji się udał i jednocześnie nie przyniósł skutków ubocznych w postaci zmniejszenia zwrotności. 

 

 

 

 

 

 

Duże koło z przodu, średnie z plusem z tyłu - uwielbiamy to zestawienie, które zauważalnie wpływa na zwiększenie zjazdowego potencjału i sprawia, że na zjeździe jest po prostu łatwiej pokonywać przeszkody. Spectral:ON zjeżdża bez zarzutu i spokojnie poradzi sobie z ciężkimi, technicznymi trasami. Stabilność prowadzenia i to, jak rower wspiera naszą pewność siebie jest tu na medal. Oczywiście powyższe nie byłoby możliwe gdyby nie szereg mniejszych detali - genialnie działających hamulców z tarczami perfekcyjnie odprowadzającymi nadmiar ciepła, generalnie dużej sztywności bocznej całego roweru czy przede wszystkim - odpowiedniej geometrii.

Na zjazdach wspiera nas też zawieszenie. Ma ono wszelkie papiery, by określić go progresywnym - pod koniec wartości skoku zauważalnie się utwardza, co pozwala wykorzystywać jego pełnię potencjału bez dobicia.

 

 

 

 

Podsumowanie

Konstrukcyjnie Spectral:ON jest bliski elektrycznego ideału i to bez cienia przesady. Abstrahując już całkowicie od świetnego wyglądu roweru, bo ten każdy może ocenić sam według własnego gustu, elektryczny full Canyona należy po prostu do grona e-endurówek o świetnych właściwościach jezdnych. Największym jego atutem jest prowadzenie rekordowo bliskie temu, co znamy z rowerów klasycznych - powyższe zaś jest wypadkową bardzo niskiej masy, zbliżenia baterii do środka ciężkości roweru, dopracowanej geometrii oraz bardzo dużej sztywności bocznej. Na zjazdach dodatkowo wpiera nas duże koło z przodu i progresywne zawieszenie, a gdy trzeba będzie zwolnić, mamy pod ręką topowy układ hamulcowy XTR-a. Absolutnie nie ma się do czego przyczepić. Podobnie na podjazdach - delikatne wydłużenie tyłu roweru podnosi trakcję na najbardziej stromych odcinkach. O wyjątkowo zaawansowanym wyposażeniu napisaliśmy już sporo - tu nawet nie ma o czym dyskutować, wszystko działa po prostu na topowym poziomie - począwszy od pracy napędu, przez zawieszenie Foxa, kończąc na carbonowych smaczkach - kokpicie Canyona czy kołach Reynoldsa. Zasadniczo jedynym minusem do którego możemy się przyczepić, jest pojemność baterii - i to wcale nie dlatego, że jest z nią coś nie tak. 504 Wh jest po prostu standardowe i odstaje od fajerwerków, jakie Canyon zaserwował nam w pozostałych miejscach Spectrala:ON. Dawno nie mieliśmy tyle zajawki przy testowaniu elektryka i nawet przyjemnie wnosiło się go po schodach. Taka przyjemność kosztować nas będzie ponad 33 tys. zł - cały czas walizka pieniędzy, ale u konkurencji i tak musielibyśmy dołożyć jeszcze jakieś... pół walizki. Projektanci z Koblencji po raz kolejny nie zawiedli, a przy kreśleniu Spectrala:ON słuchali już chyba nie tylko Kraftwerka, ale i jakiegoś szybciej pulsującego techno.

 

 

Canyon Spectral:ON CF 9.0 (2020)

 

  • Rama Canyon Spectral:On (Carbon - przód / Aluminium - tył)
  • Tylny amortyzator Fox Float DPX2 Factory (150mm)
  • Widelec FOX 36 Factory (150mm)
  • Silnik Shimano Steps E8000
  • Bateria Shimano Steps E8035 504 Wh
  • Tylna przerzutka Shimano XTR M9100 SGS
  • Manetka Shimano XTR M9100 12s
  • Kaseta Shimano XTR M9100 10-51 12s
  • Korba Shimano E8000
  • Koronki Canyon:ON 34T
  • Hamulec tarczowy Shimano XTR M9120
  • Tarcza hamulcowa Shimano RT-MT900
  • Tarcza hamulcowa Shimano EM910
  • Koła Reynolds TR 309 E / Reynolds TR 367 E
  • Opony MAXXIS Minion DHF 2.5'' / Minion DHR II 2,6"
  • Kokpit Canyon CP12 Cockpit
  • Wyświetlacz Shimano Steps E8000
  • Kontroler systemu wspomagania Shimano Steps E7000
  • Siodełko Canyon SD:ON
  • Sztyca FOX Transfer Factory
  • Waga 21,37 kg
  • Cena 33 199 zł
Canyon

 

Dystrybucja: www.canyon.com

Fot. Tomasz Makula