Test: Szosa Sensa Trentino SL 105 (2020)

Sprawdź, jak w teście wypadł aluminiowy rower szosowy Sensa Trentino SL 105 z kolekcji na rok 2020.

Drukuj
Sensa Trentino SL 105 Michał Kuczyński

Polski dystrybutor Sensy zabił nam sporego ćwieka. Co prawda dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, ale ciężko zacząć tą recenzję inaczej… bo Trentino to prawdopodobnie najtańszy rower na rodzimym rynku wyposażony w kompletną grupę napędową Shimano 105.

Galeria
Galeria: Sensa Trentino SL 105 (2020) Zobacz pełną galerię

Oczywiście podstawą każdego roweru jest dobra rama, która zdefiniuje to, jak rower się prowadzi. Dalej na właściwości jezdne kluczowy wpływ mają koła i opony, a po drodze bardzo istotne są detale, jak siodło czy kierownica. Zdarza się, że dopiero na końcu mówimy o napędzie. Bez dwóch zdań rowery od pewnego poziomu wzwyż warto oceniać przez pryzmat innych rzeczy, niż napisy na manetkach i przerzutkach. Fakty jednak są takie, że w szosówkach podstawowych i ze średniej półki (a takim jest Trentino SL) klasa osprzętu jest równie istotna, ponieważ wpływa w znaczący sposób na ergonomię roweru oraz masę całej konstrukcji. Jeśli więc Sensa Trentino SL 105 jest oferowana w cenie, która u niektórych producentów oznacza rower wyposażony w Sorę, a tu mamy aktualną, pełną grupę Shimano 105 R7000, to zwyczajnie warto od tego zacząć, bo stosunek ceny do wyposażenia rzuca zupełnie inne światło na testowany sprzęt. Pamiętajmy bowiem, że między Sorą, a 105 jest przepaść, a między 105, a Dura-Ace różnica jest o wiele, wiele mniej odczuwalna.

Dla nas - przyznamy szczerze - tak atrakcyjna oferta nie jest szokiem już w przypadku Sensy, ponieważ w ubiegłym sezonie mieliśmy okazję testować innego cukierka od holendreskiego producenta - model GiuliAero - karbonową wyścigówkę na Ultegrze, oferowaną wówczas za 5999 zł (dla zainteresowanych link - TEST: SZOSA SENSA GIULIAERO ULTEGRA (2019)). Wrażenia z jazdy były wzorowe, nic zresztą dziwnego - kolarze z krajów Beneluxu wiedzą jak na rowerach jeździć, a producenci jak powinno się je budować. Sensa jest obecna na rynku już około 25 lat, a my tym razem przyglądamy się, co ma do zaoferowania początkującym i średnio-zaawansowanym amatorom szosy.

Rama i widelec

Podstawą modelu Trentino jest cieniowana aluminiowa rama, bardzo poprawna konstrukcja, która posiada większość obecnie stosowanych rozwiązań. Właściwie można powiedzieć, że ma wszystko, co potrzebne w nowoczesnym rowerze szosowym, poza sztycą w nieco cieńszym rozmiarze. Wśród rozwiązań warto wymienić choćby taperowaną główkę sterową oraz wewnętrzne prowadzenie pancerzy. Na odcinku od główki ramy do okolic suportu linki przerzutek biegną w dolnej rurze ramy, z kolei tylna hamulcowa schowana jest w rurze górnej. To korzystnie wpływa na wygląd Trentino. Rower ma czystą i estetyczną linię, a jednocześnie ten sposób przeprowadzenia kabli jest banalny w serwisie. Podobnie prosty serwisowo i ogólnie najbardziej trwały system zastosowanu tu w suporcie - na pokładzie jest bowiem klasyczna gwintowana mufa, w którą wkręcono zewnętrzne łożyska korby Hollowtech II. Warte podkreślenia i rzucające się w oczy są też bardzo rasowo wyglądające cienkie górne rurki tylnego trójkąta. Trzeba przyznać, że jeśli przyjrzeć się bliżej czarnemu jak smoła Trentino, to jego linia może się podobać - jest zgrabna, szczególnie, że mówimy o nadal podstawowym modelu. 

 

 

 

Aluminiowy szkielet jest sztywny, co sprzyja precyzyjnemu prowadzeniu roweru. W zakrętach czy podczas omijania dziur mamy dobre czucie roweru i możemy nim sprawnie operować. To oczywiście zaleta, podobnie jak fakt, że moc, którą wkładamy w pedałowanie w ramie na pewno nam tutaj nie ginie. 

 

 
 

 

Z racji, że aluminium jest materiałem sztywnym i mało podatnym na uginanie się, Sensa Trentino jest też rowerem twardym. Mówiąc krótko, będziemy czuli po czym jedziemy, a komfort jazdy jest naturalnie mniejszy, niż na rowerze z włókna węglowego. To oczywiście żadne zaskoczenie, a bardziej cecha zastosowanego materiału, ale jednocześnie trochę szkoda, że wspornik siodła ma tak dużą średnicę. W przypadku sztyc 27,2 mm w tym miejscu zawsze można liczyć na odrobinę ugięcia, tutaj raczej się tego nie należy spodziewać. Naszym zdaniem warto w tym przypadku dołożyć nieco więcej i po zakupie spróbować wymienić wspornik na karbonowy - zmiana będzie wyraźnie odczuwalna. W tym miejscu jesteśmy winni wyjaśnienia - powyższe mówimy po przetestowaniu Sensy również na brukach i bardzo zniszczonych drogach. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, gdzie jeździcie. Jeśli to gładki asfalt, żadne zabiegi nie będą konieczne. Jeśli to drogi "szorstkie", mocno spękane czy też pofałdowane nadal jeździ się w porządku. Schody zaczynają się na najgorszym sorcie, czyli dziurach, łatach i wtedy, gdy pojawiają się spore ubytki w drodze. Jeśli na takiej nawierzchni zaczynamy je omijać, to po prostu czuć, że rower jest twardy i mało absorbujący drgania. Mówiąc krótko tak, jak w przypadku większości aluminiowych szos ze średniej półki - na dobrych drogach bajka, na kiepskich wyraźnie gorzej. Wiele można zdziałać oponami - my jeździliśmy na ciśnieniu liczącym 5 barów - na tyle pozwalała objętość zamontowanych tu Schwalbe Lugano II o szerokości 25 mm. Mniejsze ciśnienie w tych wąskich oponach byłoby ryzykowne, przynajmniej w naszym wypadku (85 kg). Warto odnotować, że mieści się tu również 28 mm - to dobry pomysł na znaczące podniesienie komfortu. 

 

 
 

 

Widelec jest w pełni karbonowy i czuć, że jego praca oszczędza nasze dłonie. Sporą część wibracji poczujecie więc nie na dłoniach, a głównie w pośladkach. Wracając do widelca - jego sztywność boczna pozytywnie dopełnia efektu, że to rower, którym dobrze celuje się w obrany tor jazdy. Nic dodać, nic ująć - pamiętajmy, że to sprzęt za niecałe 4000 zł. Frameset jest sztywny, nowoczesny, dobrze wygląda - całość jak najbardziej na plus. 

Pozycja i prowadzenie

 

 

Czas na geometrię Trentino, która ma swoje bezpośrednie odbicie w tym, jak rower się prowadzi, a także jaką przyjmuje się na nim sylwetkę. Przede wszystkim czuć, że to dość krótki rower. Górna rura ma w nim wyraźnie ograniczoną długość, dzięki czemu pozycja nie wymaga szczególnego naginania karku. Na rowerze siedzi się komfortowo, nie mamy tu do czynienia z pozycją typowo wyścigową, ale nie jest też absolutnie "turystycznie". Uważamy, że to taka sportowo-rekreacyjna pozycja, która sprawdzi się w przypadku średnio-zaawansowanych czy też początkujących kolarzy. Brzmi jak idealny złoty środek w przypadku tego typu roweru. My testowaliśmy rozmiar 60 cm, dedykowany dla osób o wzroście od 190 cm do 196 cm (tester na zdjęciach ma 194 cm). Dobranie właściwej wielkości ramy ułatwia polski dystrybutor Sensy, który na swojej stronie internetowej publikuje przedziały wzrostu odpowiednie dla każdego rozmiaru. Wybór wg ich zaleceń jest idealny do rekreacyjnej jazdy. Ponadto Sensa zostawia sporej długości rurę sterową, którą oczywiście można dociąć wedle upodobań. Dzięki temu ustawienie wysokości kierownicy można w szerokim zakresie pod siebie skorygować.

 

 

W naturalny sposób skrócona pozycja wpływa na nieco bardziej wyprostowaną sylwetkę, więc jeśli będziecie chcieli zakręcić nieco szybciej, to sporo czasu spędzicie w dolnym chwycie. Samo prowadzenie roweru jest przyjazne, szczególnie przy prędkościach rzędu 25 - 45 km/h. Główka ma dość łagodny kąt, a baza kół w Trentino jest raczej krótka. To powoduje, że rower bardzo chętnie zakręca, zawraca i sprawia wrażenie takiego ogólnie prostego w obsłudze. Łagodny przód pozwala dobrze nad nim panować nawet, gdy zdecydujecie się na małą wizytę na brukach, czy szutrach. Zachowuje się przewidywalnie. Generalnie rower prowadzi się w łatwy sposób i spokojnie do tych 50 km/h pozwala czuć się pewnie i bezpiecznie

 

 

 

Pozostałe wyposażenie

Cały materiał zaczęliśmy od Shimano 105, wracamy więc do niego. Na pokładzie znajdziemy kompletną grupę w jej najnowszej odsłonie. Zastosowany osprzęt wyraźnie wykracza poziomem ponad standard w tej cenie i działa wzorowo. W naszej Sensie został zestrojony pod kątem amatorskiego kręcenia. Korba 50/34 i kaseta 11-32 zapewniają, że nawet przy słabszej kondycji większość trasy pokonujemy z blatu, a na strome góry mamy spory zapas miękkich biegów. Jeśli interesuje Was więcej na temat samej grupy 105, zapraszamy Was do lektury - TEST: GRUPA NAPĘDOWA SHIMANO 105 R7000 / 7020. Obecność tak zaawansowanego napędu i hamulców, to oczywiście wielki plus. 

 
 

 

Za kontakt z ziemią odpowiadają tutaj podstawowe koła Shimano WH-RS100 oraz opony Schwalbe Lugano II w rozmiarze 700x25 mm. Ten zestaw to element, który najbardziej warunkuje zdolności do dynamicznej i szybkiej jazdy na testowej Sensie. Zacznijmy od kół - podstawowy model, ale posiada całkiem dobre cechy - chociażby wystarczającą sztywność do precyzyjnego pokonywania łuków czy dużą odporność na rozcentrowanie. Poza tym felgi mają całkiem sensowną szerokość wewnętrzną, która wynosi 17 mm. Są jednak dosyć ciężkie i osłabiają potencjał sprinterski tego roweru. Mówiąc prościej - zaatakowanie nim krótkiej stromej hopki, czy po prostu rozpędzenie się jest mniej dynamiczne, niż na kołach z wyższej półki, co zwyczajnie czuć. Koła jednak nie stanowią problemu, są na adekwatnym poziomie do całego roweru. Minusem wyposażenia Sensy są opony Schwalbe Lugano II. To ogumienie ze średniej półki, które po prostu słabo się toczy. Lugano rozpędzają się powoli i szybko wytracają prędkość. Jeśli po zakupie Trentino zdecydujecie się na wymianę ogumienia na lepsze, to łatwo i tanio zyskacie znaczące poprawienie osiągów.

 

 

Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku sztycy - o czym już pisaliśmy - a jej wymiana na karbonowy wspornik także pozwoliłaby wejść poziom wyżej. Biorąc pod uwagę, że ten rower w porównaniu do konkurencji jest wyraźnie tańszy, to zwyczajnie zostanie Wam rezerwa na nowe gumy i sztycę, a całościowo nadal będziecie finansowo sporo do przodu. Oczywiście o tym wszystkim mówimy z perspektywy ekspertów, osób, które wiedzą jak smakuje rower dwa, cztery a nawet dziesięć razy droższy. Uwierzcie jednak, że te minimalne zmiany pozwolą nawet na pierwsze sprawne starty w amatorskich zawodach. Jeśli to z kolei Wasz pierwszy rower szosowy, to nie ruszajcie niczego - i tak będziecie zadowoleni! 

Pozostałe komponenty, czyli mostek, kierownica i owijka (podobnie również sztyca) są sygnowane logotypem Supra. To marka Sensy, pod którą holendrzy produkują swoje podzespoły. Te elementy są zwyczajne, po prostu dobre, choć kierownica ma dość charakterystyczny profil dolnego chwytu. Bardzo krótkie i agresywnie zakręcające zagięcie, stąd tak naprawdę ma tylko jedną komfortową pozycję dla rąk - wymaga przyzwyczajenia, ale po dwóch jazdach jest na niej dobrze. Podobnie z chwytem górnym - jest dość cienki, ale to też nie przeszkadza. 

 

 

Podsumowanie - jak jeździ Sensa Trentino SL 105?

Nasz testowy model to przyjazny i sprawny w prowadzeniu sprzęt. Prezentuje się rasowo, a kulturą pracy całego osprzętu wyraźnie bije na głowę rowery konkurencyjnych marek z tej półki cenowej. Trentino ma komfortową pozycję, która pozwala na rekreacyjne długie treningi. Model jest sprawny na zjazdach, choć najlepiej czuje się do granicy około 50 km/h. Jak przystało na aluminiową ramę jest dość twardym rowerem, choć absolutnie nie odbiega komfortem od branżowego standardu. Głównym ogranicznikiem Sensy są wyjątkowo podstawowe opony - ich wymiana na lepszy model sprawi, że będziemy jeździć szybciej, wygodniej i jeszcze pewniej. Trentino jest godny polecenia dla początkujących szosowców oraz osób szukających budżetowego roweru, który zapewnia komfortową sylwetkę ciała, ale wciąż jest sportowy i nadaje się choćby do zasmakowania pierwszych startów. Bez wątpienia ma też rewelacyjny stosunek jakości i wyposażenia do ceny.

 

Specyfikacja

Sensa Trentino 105 SL
  • Rama: Ultralite aluminium 6066 – 3x butted – Hydroformed – Tapered 1.5
  • Widelec: Supra full carbon monocoque STR8 – Tapered 1.5
  • Napęd: Shimano 105 R7000, korba 50/34 i kaseta 11-32
  • Koła: Shimano WH-RS100 
  • Opony: Schwalbe Lugano II 25mm
  • Sztyca: Supra Comp Line
  • Kierownica: Supra Comp Line 
  • Mostek: Supra Comp Line 
  • Siodło: San Marco Monza Full-fit wide
  • Waga: 8,7 kg 
  • Cena: 3899 - 3999 zł (w zależności od rozmiaru)

Dystrybutor: szybkierowery.pl