Test: BMC Teammachine SLR 01 (2018)

Drukuj
Szymon Wołdziński

Kilka dni z nową szosą BMC na wielokilometrowych podjazdach i krętych zjazdach w austriackich Alpach tak mocno zapadło nam w pamięć, że nie mogliśmy zostawić tych wrażeń w szufladzie. Poznajcie BMC Teammachine SLR01 DISC w niecodziennej konfiguracji, m.in. z nową Ultegrą Di2 i tarczówkami Ultegry na pokładzie.

Galeria
Galeria: BMC Teammachine SLR01 (2018) Zobacz pełną galerię

Chociaż w nasze ręce wpadła wersja z niezupełnie seryjnym wyposażeniem, postanowiliśmy podzielić się wrażeniami z jazdy na nowym bolidzie od BMC - trudno zresztą wyobrazić sobie lepsze warunki do testu tego typu roweru - po pierwsze ciągnące się przez wiele kilometrów alpejskie wspinaczki pozwoliły poczuć się jak na prawdziwym Wielkim Tourze, po drugie - kręte, długie zjazdy w zmiennych warunkach pogodowych były doświadczalnym poligonem m.in. dla nowych hamulców tarczowych Shimano.

Osobom kochającym sportową stronę kolarstwa (wyścigi szosowe czy cross-country) BMC nie trzeba przedstawiać, za sprawą drużyn fabrycznych szwajcarskiej marki, których zawodnicy należą do światowej czołówki w swoich specjalizacjach. BMC jednak cenione jest nie tylko za sukcesy sportowe, ale przede wszystkim za stronę technologiczną ich maszyn - budynki siedziby producenta w Grenchen skrywają creme de la creme współczesnych technologicznych smaczków w budowie rowerów, przez co też BMC nie można odmówić elitarności. I to w przypadku kolejnej generacji Teammachine znamienne, że Szwajcarzy postanowili udoskonalić rower, który dowiózł Grega Van Avermaeta po olimpijskie złoto, triumfował na wielu największych szosowych klasykach (Paris-Roubaix) czy etapach Wielkich Tourów. Co tam jeszcze można było poprawić? Dysponując feedbackiem tak znakomitych zawodników oraz najbardziej zaawansowanymi technologiami okazało się, że... da się jeszcze lepiej.

BMC Teammachine SLR w topowej wersji ramy 01 dostępne jest wersji pod tarcze oraz hamulce szczękowe. W gronie SLR01 Disc znajdziemy 3 wersje wyposażenia: topową Team z Dura-Ace na pokładzie, One z Ultegrą Di2 oraz Two z mechaniczną Ultegrą. W nasze ręce wpadł model złożony na potrzeby testów grupy Ultegra Di2 R8070, w związku z czym kilka z podzespołów było innych względem specyfikacji katalogowej BMC. To jednak w żadnym stopniu nie przeszkodziło poznać najważniejszych cech serca tego roweru, o czym przekonacie się poniżej.

Rama, widelec, kokpit i sztyca

Już na samym etapie projektowania BMC sygnalizuje swoją unikalność - wszystko za sprawą technologii ACE (Accelerated Composites Evolution), używanej do tworzenia wirtualnych projektów ramy. To o tyle unikalna metoda, że w bardzo krótkim czasie pozwala na stworznie tysięcy symulacji kształów ramy. Druga ciekawa sprawa - potężne komputery używane przez BMC w asyście ACE w jednym momencie uwzględniają zarówno kształt poszczególnych rurek, jak i specyficzne ułożenie włókien ze względu na konkretne umiejscowienie. Brzmi jak sposób na znalezienie idealnej proporcji pomiędzy sztywnością, lekkością i zdolnościami do tłumienia drgań, które są niespełnionym od lat snem wielu producentów?

W związku z tym, że Teammachine SLR01 występuje w dwóch wersjach z różnymi typami hamulców, Szwajcarzy musieli tak naprawdę zrealizować dwa projekty. Symulacje ACE zaowocowały konstrukcjami asymetrycznymi, co szczególnie widać w przypadku naszego wariantu z tarczami. Widełki znajdujące się po stronie przeciwnej do napędu, częściowo także suport i rura dolna - wszystkie te elementy uwzględniają większe siły działające na ramę w związku z umiejscowieniem zacisku hamulca.

Swoją drogą musimy przyznać, że tarcze w Teammachine prezentują się... zacnie - ten rower daleko z tyłu zostawia dyskusję odnośnie estetycznego konfliktu dotyczącego połączenia tarcze i szosa. Zaciski zostały wkomponowane w ramę smukle, w czym zasługę oczywiście ma też samo Shimano, oferując standard Post Mount. W tym miejscu warto zaznaczyć świetną współpracę pomiędzy BMC i Shimano właśnie - bo to m.in. dzięki temu możemy cieszyć się rowerami, na których widok musimy zbierać szczękę z podłogi (patrz nasz Teammachine).

Słowo klucz to integracja - testowany przez nas model jest świetnym dowodem na to, że kabelki obecnie nie są już problemem dla estetycznych zmysłów, bo po prostu ich nie widać. Po pierwsze - Teammachine SLR01 daje możliwość zainstalowania w dolnej rurze ramy modułu sterującego Di2, a po drugie - specjalny kokpit autorstwa BMC (Integrated Cockpit System) ukrywa wszystkie przewody i dodatkowo posiada ładne mocowanie na Garmina lub kamerkę.

 

 

 

 

 

 

Widzicie... w nowym Teammachine SLR01 dzieje się tyle ciekawego, że zapominamy o podstawach zawodowej tożsamości analizowanego przypadku. Po pierwsze - materiały. Włókno węglowe 01 Premium Carbon zarezerwowane jest tylko dla topowych BMC, więc jak sami się domyślacie - lekkość i sztywność roweru to bajka (waga samej ramy to 815 g, widelca 355 g). W temacie sztwyności bocznej trzeba też podkreślić, że mamy tu sztywne osi 12 mm (z superlekkimi ośkami - 55 g para), a korba spoczywa w potężnym węźle suportu w standardzie PF86, który wg BMC zapewnia "przyspieszenie najlepsze w swojej klasie". Sprawdzić w praktyce to ciężko, ale też nie mamy najmniejszego argumentu, by takie twierdzenie podważyć.

 

 
 

 

Hamulce tarczowe wielu producentów doceniło nie tylko za jakość samego hamowania, ale także za otwarcie możliwości do poprawy komfortu jazdy. Sztywność boczna to jedno, ale zlikwidowanie chociażby poprzeczki na tylnych widełkach do montażu hamulców z automatu pozwala na inne ułożenie włókien karbonu i polepszenie właściwości tłumienia drgań (poza tym szczęki nie ograniczają możliwości zastosowania szerszej opony - nowy Teammachine z tarczami pomieści opony o szerokości 28mm). Nowy Teammachine, aby poprawić komfort jazdy, posiada także inaczej zaprojektowaną rurę podsiodłową i samą sztycę - posiada przekrój litery D, 15 mm offset, jest lekka i ma uprzyjemnić jazdę na długich dystansach wieloetapówek. Dodatkowo mamy tu też już w pełni zintegrowany zacisk sztycy, co także pozwala na lepsze ugięgie tego elementu w płaszczyźnie równoległej do osi roweru. A sam węzeł podsiodłowy - to już designerska wizytówka BMC, na czele której od lat stoi charakterystycznie obniżone miejsce połączenia rur seatstayu z rurą podsiodłową.

 

 
 

 

 

Geometria

To co od dawna nas zdumiewa w rowerach BMC to fakt, że już od pierwszych kilometrów czujemy się na szwajcarskich rowerach... po prostu dobrze. A różnie z tym bywa w przypadku dosiadania rowerów testowych. Teammachine SLR01 Disc to oczywiście pod względem poszczególnych wymiarów wyścigowa szosa jak z podręcznika - pozycja na rowerze jest sportowa, ale naszym zdaniem na tym rowerze dobrze będą czuć się nie tylko zawodowcy. Niska głowa sterowa czy rura górna na poziomie 550 mm w rozmiarze M świadczą o wyczynowym charakterze testowanego modelu. Co ciekawe w nowym Teammachine z tarczówkami urosła wartość chainstayu (w porównaniu do ekstremalnie krótkiego ogona poprzedniej generacji) - aktualnie to 410 mm.

 

 

 

 

 

 

Wyposażenie

Główną różnicą pomiędzy naszą wersją testową, a modelami katalogowymi Teammachine SLR01 One były koła - mieliśmy okazję jeździć na znakomitym zestawie Dura-Ace C40 z karbonowymi obręczami (waga przedniego i tylnego koła to kolejno 605 g i 750 g), natomiast seryjnie BMC montuje w modelu One nie mniej zaawansowane DT Swiss PRC 1400 SPLINE - również z karbonu i o zbliżonej wysokości stożka na poziomie 35mm (waga przodu: 645 g, waga tyłu: 789 g). Powyższe modele to koła o bardzo zbliżonej charakterystyce - uniwersalna wysokość stożka sprawdza się na długich przełęczach, ale i w modelu pagórkowatym, co wydaje się idealnie dopełniać charakter całego Teammachine SLR01 w ogóle.

 

 
 

 

 

SLR01 One jak wspominaliśmy na pokładzie posiada kompletną grupę Shimano Ultegra Di2 R8070 - trudno wyobrazić sobie coś bardziej nowoczesnego - w końcu elektronika w parze z hydraulicznymi hamulcami. Szczegółowo o nowej grupie Shimano pisaliśmy w osobnym teście, więc dociekliwych zapraszamy do lektury osobnego artykuło.

A pisząc w skrócie, Ultegra Di2 jeszcze nigdy nie była tak blisko topowego Dura-Ace, jak ma to miejsce w przypadku wersji R8070. Mamy tu wszelkie topowe funkcjonalności, jak np. możliwość bezprzewodowej konfiguracji systemu, funkcja SynchoShift oraz Semi SynchroShift (odpowiadające za automatyczne działanie przedniej przerzutki). Zmiana przełożeń jest bliźniaczo szybka i precyzyjna, jak w topowej grupie japońskiej marki. Podobnie sprawa ma się ze sztywnością korby z asymetrycznym ramieniem czy ulepszoną ergonomią klamkomanetek hydraulicznych, które najzwyczajniej w świecie zmalały, ale i uprościły sprawy związane z serwisem hamulców. Dodajmy do tego jeszcze zmieniony profil tylnej przerzutki, która teraz jest bardziej schowana i przez to mniej narażona na uszkodzenia mechaniczne. Różnice? To jak zwykle waga, wynikająca z innych metod produkcyjnych i przede wszystkim z zastosowania tańszych materiałów (np. aluminium w miejsce karbonu). Szczerze? Nawet na skrajnie zaawansowanym poziomie te różnice są ledwo odczuwalne.

 

 
 

 

 

Wrażenia z jazdy

Najważniejszymi cechami szosy takiej jak Teammachine są oczywiście te związane ze ściganiem - i tutaj zero zaskoczenia: BMC stworzyło rower, należący do czołówki lekkich i sztywnych szosówek. Wydaje się, że w związku z bardzo efektywnym transferem energii oraz wagą lekko ponad 7 kg Teammachine SLR01 pełnię swoich możliwości pokazuje na podjazdach - każde mocniejsze naciśnięcie w korby skutkuje natychmiastowym przyspieszeniem, czym zresztą cechowała się także poprzednia generacja testowanego modelu.

Zjazdy - tutaj odczuwamy zwiększoną sztywność boczną, szczególnie w szybkich zakrętach, co jest oczywiście zasługą zastosowania sztywnych osi. Najlepsze w Teammachine SLR01 Disc jest to, że pomimo jazdy na mocno wyczynowo nastawionym rowerze, nie odczuwamy żadnej nerwowości w prowadzeniu. Możemy w 100 % skupić się na śledzeniu naszego toru jazdy. Świetnie na tej maszynie jest usiąść na ramie i tylko delikatnie pochylając rower składać się w kolejne zakręty.

Teammachine to jednak nie tylko rower do wygrywania etapów z finiszem na kilkunastokilometrowym podjeździe (jak np. 17-kilometrowa wspinaczka pod Furkajoch, którą zaliczyliśmy w Alpach - bajka!). To także broń zawodników BMC w walce na klasykach, także tych pofałdowanych i wyboistych. W naszym odczuciu nowy Teammachine SLR01 w wersji z tarczówkami jest jeszcze bardziej komfortowy, w czym zasługę ma przeprojektowanie węzła podsiodłowego oraz tylnych widełek. Wszystkie cechy każą przyznać nowej szosie BMC miano kompletnego roweru do walki na różnych frontach - i to jest naszym zdaniem najpiękniejsze w tej konstrukcji.

 

 

 

Hamulce tarczowe - dodają nieco gramów, chociaż BMC za sprawą odchudzenia osi oraz samego systemu mocowania zacisków nie pozwala, abyśmy to realnie odczuli. W zamian dostajemy perfekcyjną jakość hamowania w różnych warunkach. W Alpach jednego dnia mieliśmy okazję zjeżdżać tuż po ulewie z jednej z przełęczy i tarcze dodawały sporo pewności podczas dohamowań przed zakrętami. Warto zauważyć, że nowe tarcze Ultegry pozbawione są czarnej powłoki, jaką znajdziemy w wyższym modelu Dura-Ace - powłoka ta ma za zadanie lepsze odprowadzanie ciepła z tarcz. I właśnie jedyny mankament tarczówek ujawnił kilkunastokilometrowy zjazd z Furkajoch w upalnych warunkach - pod koniec tarcze zaczęły być słyszalne podczas dohamowań, co było spowodowane ich podwyższoną temperaturą.

 

 

 

Nie zmienia to jednak faktu, że całość nowej Ultegry Di2 jest znakomita - to naprawdę ten sam poziom co Dura-Ace i momentami trudno w to uwierzyć, bo zaczynamy się zastanawiać: cholera... czy Shimano czasem nie strzeliło sobie w kolano, robiąc grupę w zasadzie bliźniaczą względem ścisłego topu? W nowej Ultegrze cieszy każdy detal, jak chociażby przyciski ukryte pod gumą na górze klamkomanetek, których często używaliśmy podczas wspinaczek w górnym chwycie - możemy je programować dowolnie. W naszym przypadku prawy przycisk zrzucał łańcuch na kasecie niżej, a lewy przenosił łańcuch na bieg bardziej miękki. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by przyciski te obsługiwały naszego Garmina. 

 

 

 

Podsumowanie

Tak jak motoryzacja ma swoje Porsche 911, tak rowerówka ma takie perełki jak Teammachine SLR01 Disc - to szosa, która jest nie tylko "kolejną szosówką na rynku", ale trochę... dziełem sztuki i kolarskiej inżynierii. Bo jak inaczej nazwać frameset o tak idealnych parametrach, które realnie odczuwamy podczas jazdy: genialne przyspieszenie, brak jakiejkolwiek nadwagi, sztywność boczna czy geometria, dodająca do wyścigowego pazura szczyptę stabilności. Konstrukcyjnie nowy Teammachine SLR01 jest naszym zdaniem rowerem idealnym i jeśli tylko to bralibyśmy pod uwagę, to ocena 10/10 jest pewna - i to tyczy się również testowanego wyposażenia w postaci elektronicznej Ultegry Di2 R8070. Jak zwykle jednak za produkt tak zaawansowany, w dodatku dzieło marki należącej do ścisłej elity rynkowych producentów, przyjdzie nam zapłacić za taki bolid sporo - katalogowo za wersję One (bardzo zbliżoną do naszej konfiguracji) musimy dysponować kwotą 29490 zł (porównanie do 911 jest teraz jeszcze bardziej zasadne). Taką kwotę zrozumieją być może tylko kolarscy koneserzy, natomiast warto zauważyć starania polskiego dystrybutora, by BMC otworzyć na szersze grono kolarzy - i tak np. w ramach oferty specjalnej krajowego oddziału BMC model SLR01 DISC TWO (na takiej ramie jak nasz, tylko z mechaniczną Ultegrą) ma stale obniżoną cenę o 3300 zł, zatrzymując się na poziomie 18690 zł, a Teammachine SLR02 TWO kosztuje już 8990 zł. To brzmi już bardziej rozsądnie!

 

 

BMC Teammachine SLR01 DISC ONE

BMC Teammachine SLR01 DISC ONE (specyfikacja katalogowa)
  • Cena: 29490.00 PLN
  • Rama Teammachine SLR01, Disc-specific (materiał ACE Technology, 01 Premium Carbon)
  • Widelec Teammachine SLR, 01 Premium Carbon, Integrated Cockpit, Disc-specific
  • Manetki Shimano Dura Ace Di2, Hydraulic
  • Przerzutka przód Shimano Ultegra Di2
  • Przerzutka tył Shimano Ultegra Di2
  • Korba Shimano Ultegra, 52-36T
  • Łańcuch Shimano Ultegra
  • Kaseta Shimano Ultegra, 11-30T
  • Hamulce Shimano Ultegra Di2, SM-RT800 Rotors (160/140)
  • Kierownica BMC RAB 02, ergo top shape, compact bend
  • Mostek BMC ICS 01 – Integrated Cockpit Design, w/ computer and camera mount
  • Wspornik siodełka Teammachine SLR01 „D” Premium Carbon, 15mm offset
  • Siodełko Fizik Antares R5 K’ium
  • Piasty DT Swiss PRC 1400 SPLINE db 35 Carbon, Thru Axle (12mm)
  • Obręcze DT Swiss PRC 1400 SPLINE db 35 Carbon
  • Opony Vittoria Corsa, 25mm
  • Waga: około 7,4 kg
Szosowe BMC GDZIE KUPIĆ