Test: Accent CX-One Carbon (2018)

Drukuj
Tomasz Makula

Chyba nie ma wśród polskich miłośników maratonów, cross-country i cyclocrossu osoby, która nie zna rodzimej marki Accent - polski producent, po zaprezentowaniu przed rokiem karbonowej wersji kultowego hardtaila Peak, poszedł za ciosem i na kolejny rok przygotował karbonową wersję swojej przełajówki. Udało nam się dorwać testowy egzemplarz najnowszego Accenta CX-One Carbon!

Galeria
Galeria: Accent CX-One Carbon (2018) Zobacz pełną galerię

Nie wiemy jak Wy, ale odnieśliśmy ostatnio wrażenie, że temat szutrówek przyćmił nieco tej jesieni temat cyclocrossu. Zmasowane premiery w rozwijającym się obecnie najmocniej segmencie gravel przyciągnęły wzrok branży. Na szczęście nikt z naszej redakcji o poczciwym przełaju nie zapomniał - bo po pierwsze sezon CX trwa już w najlepsze, a po drugie - również w tym zakątku rynku słychać sporo nowego. Premiery największych producentów to jedno, natomiast ciekawie dzieje się także na naszym krajowym podwórku - sprawcą cyclocrossowego zamieszania nad Wisłą jest jak zwykle ekipa stojąca za marką Accent i ich nowa przełajówka CX-One Carbon.

O gravelu wspomnieliśmy nie bez przyczyny - otóż jeżdżąc w ostatnich miesiącach na przeróżnych szutrówkach (które to zresztą wśród nowości posiada także Accent) często poruszaliśmy temat różnic na linii gravel i cyclocross. Accent wprowadził więc do naszej rowerowej codzienności sporo świeżości, bo po chwili przerwy mogliśmy wreszcie poczuć radykalnie wyścigowy charakter przełaju. Właśnie w charakterze geometrii upatrujemy głównych różnic CX względem szutrówek i nowe dziecko Accenta okazało się idealnym przykładem na to, czym powinien cechować się przełaj.

Na wstępie warto jeszcze wspomnieć o samej marce - polska firma wywodząca się ze Śląska znana jest obecnie (tak nam się przynajmniej bardzo mocno wydaje) wśród kolarzy nastawionych mocno na ściganie. Firma, która rozpoczynała tak naprawdę od produkcji własnych komponentów, na przestrzeni lat zaczęła tworzyć ramy, a następnie kompletne rowery. Jednocześnie Accent zawsze starał się stworzyć produkty w możliwie dobrych, przystępnych cenach, których to oczekiwało wielu amatorów ścigania. Dlatego też podczas dyskusji na forach w odpowiedzi na pytania o wybór ramy do cross-country prawie zawsze pada odpowiedź Accent Peak, a od kilku lat analogicznie dzieje się w przypadku pytań o przełajówki - crossowcy z ucha do ucha polecają sobie aluminiowe modele CX-One. Dwa minione lata to piorunujący wręcz rozwój Accenta w perspektywie produktów karbonowych - najpierw węglowa wersja Peaka (którego test znajdziecie tu: Accent Peak Carbon), a teraz przyszła pora na CX-One Carbon (nota bene na tej maszynie na co dzień ściga się i trenuje Bartek Mikler, który w trwającym sezonie przełajowym odniósł już sporo zwycięstw w Pucharze Polski). Czas na szczegóły!

Geometria - pure cyclocross!

Oczywiście szutrówki i przełajki mają wiele wspólnych cech, jednak jeśli kiedykolwiek mieliście okazję, by przejechać się na jednym i drugim, to na pewno odczuliście różnice. Rama modelu CX-One jest wzorowym przykładem na to, jak geometrycznie wygląda przełaj - daleko mu do nastawionej na komfort jazdy wyprostowanej pozycji stosowanej w szosach endurance i rowerach gravel. CX-One Carbon to zatem przede wszystkim niska głowa sterowa, wymuszająca na nas wyraźnie pochyloną do przodu pozycję (w testowanym przez nas rozmiarze S to 130 mm). Na karbonowej przełajówce Accenta musimy się też bardziej wyciągnąć do przodu - w ten sposób maszyna wymusza na nas z urzędu agresywną i sportową pozycję. Być może część z Was się zastanawia - a co jeśli chcę się ścigać, ale jednocześnie zaadaptować go na potrzeby zimowych treningów na dłuższych dystansach. Oczywiście da się (i zresztą wielu z naszych redaktorów zimą trenuje na przełajówkach także w roli "szosówki do nabijania dystansu"), natomiast w tym specyficznym przypadku warto być w formie, bo taka charakterystyka roweru zimowego raczej nie jest dla wszystkich - czyli znów bardziej wyczyn, niż komfortowa rekreacja i lepiej nie mieć brzucha.

 

 

 

 

 

 

Często w przypadku rowerów przełajowych podkreśla się ich dynamikę, ale i stabilność - niech Was w tym miejscu nie zmyli stosunkowo długi (względem szosówek) ogon. Podręcznikowo w cyclocrossie chainstay mierzy 425 mm i taki też wymiar spotykamy w CX-One Carbon. Skąd taka długość - chodzi oczywiście o wygospodarowanie większej przestrzeni dla szerszej opony, ale i sporych ilości błota, czekającego na wielu trasach wyścigów przełajowych. 

W naszej redakcji zawitał rower w rozmiarze S, który okazał się być odpowiednim rozmiarem dla osoby mierzącej 175 cm - wniosek z tego jest następujący: Accent CX-One posiada stosunkowo dużą rozmiarówkę. Na szczęście producent przewidział produkcję ram w rozmiarach od XS do XL, także każdy zainteresowany powinien dobrać odpowiedni rozmiar.

 

 
 

 

 

Wyczynowe cechy ramy

Nowy CX-One to przede wszystkim karbonowa rama i widelec, które to posiadają wszystkie standardy konstrukcyjne, spotykane w nowoczesnych przełajówkach do ścigania. Nasz testowy egzemplarz wyposażony był m.in. w grupę SRAM Rival 1x11 i ważył 8,25 g. Docelowo CX-One Carbon oferowany będzie na pokładzie z grupą Force CX1 (a więc grupą wyższą i lżejszą) i ważyć ma równe 8 kg. To pokazuje jednocześnie, że frameset nowego Accenta należy do grona lekkich przełajówek.

Rower zawodniczy musi być jednak również sztywny - dlatego nie mogło zabraknąć sztywnych osi 12 mm, które są obecnie nieodłącznym elementem ramy, przystosowanej pod hamulce tarczowe. Taki standard mocowania kół nie tylko radzi sobie z większymi siłami wynikającymi z zastosowania tarczówek, ale i podnosi prezycję prowadzenia w ostrych wirażach. Z kronikarskiego obowiązku: stożkowej rury sterowej, skrywającej karbonową sterówkę, też nie zabrakło. Całość wieńczy ładnie wykonane wewnętrzne prowadzenie linek. Suport - jest odpowiednio szeroki, ale całe szczęście wkręcany, co na pewno oszczędzi sporo nerwów i wydłuży czas interwałów serwisowych. W naszym testowym egzemplarzu zabrakło mocowania przedniego hamulca w standardzie flat mount, jednak jak zapowiada producent - w wersjach finalnych i ten standard będzie już na pokładzie.

 

 
 

 

 

Wyposażenie

Katalogowo CX-One Carbon napędzany będzie zdecydowanie najbardziej wyczynową grupą przełajową amerykańskiego producenta, a więc Forcem 1x11. Nasza testówka na pokładzie zainstalowane miała podzespoły z grupy niższej Rival. Nie przeszkadza to jednak w ocenie, jak całość będzie działać - bo po pierwsze działanie grupy Rival i Force jest bardzo zbliżone (różnice to głównie waga - na korzyść Force), a po drugie... grupę SRAM Force 1 testowaliśmy, więc wiadomo, czego się spodziewać.

W kronikarskim skrócie zatem - obie wymienione powyżej grupy SRAM zapewniają działanie na wyczynowym poziomie i świetnie spisują się w terenie. SRAM słynie ze stosowania mocnych sprężyn w przerzutkach, które automatycznie zapobiegają skakaniu łańcucha nierównościach. Mocna sprężyna pomaga także w zdecydowanym, szybkim i precyzyjnym wbijaniu biegów - nawet w warunkach dużego zabrudzenia, co akurat w przełaju ma znaczenie kluczowe. SRAM w swoich tylnych zmieniarkach wyeliminował także problem niechcianej zmiany biegów (tzw. ghost shifting), bo przerzutka pracuje de facto tylko w jednej płaszczyźnie. A z punktu widzenia czysto serwisowego - tylną przerzutkę reguluje się naprawdę łatwo, wystarczy jeden filmik na Youtube by wiedzieć, jak to zrobić i by całość działała wzorowo. Naszym zdaniem nie potrzeba też tu prowadnicy łańcucha w związku z brakiem przedniej przerzutki, bo zęby blatu narrow-wide wystarczająco dobrze zapobiegają spadaniu łańcucha - jeśli jednak jesteście nadzwyczaj przezorni, to prowadnicę zamontować jak najbardziej można. Co więcej - rama CX-One Carbon dopuszcza montaż przedniej przerzutki, zatem w przypadku, kiedy składać będziecie swój projekt i zamarzycie np. o zmieniarkach Di2, nie ma ku temu żadnego "ale".

 

 
 

 

 

Pozostałe komponenty, takie jak kierownica, mostek, obręcze (tubeless ready), piasty, sztyca czy siodło (ostatnie dwie pozycje to karbon) to produkty własne Accenta. Na tejże liście znajdziemy m.in. komponenty z wyczynowej linii Execute. Wyjątek od samowystarczalności polskiej marki stanowią opony, jednak i tutaj Accent nie szukał daleko i skorzystał z gum Vittoria Terreno (nie szukał daleko, bo dystrybutorem włoskich opon również jest Velo). Szerokość opon to maksimum, na co pozwalają przepisy UCI podczas wyścigów - 33mm. 

 

 

 

 

 

 

Wrażenia z jazdy

Bez zbędnego przeciągania zaznaczamy na wstępie - Accent CX-One bezdyskusyjnie jest rowerem na tyle sztywnym i lekkim, by walczyć na nim na trasach zawodowych wyścigów CX. Karbon i wszelkie obowiązkowe w rowerze z tej półki standardy musiały dać taki efekt i kropka. Skupmy się zatem bardziej na charakterze nowego dziecka Accenta.

Jak już zauważyliśmy: CX-One Carbon wymusza na nas dość agresywną pozycję, szczególnie, kiedy pomiędzy kierownicą i rurą sterową nie mamy zbyt wielu podkładek. Wyjątkowo mocno w tym wypadku możemy dociążyć przód roweru, dzięki czemu rower lepiej prowadzi się w szybkich i ostrych zakrętach, jakimi przecież trasy CX są usiane. Prezycję prowadzenia wspomagają oczywiście sztywne ośki z przodu (z tyłu też są, ale w temacie sterowności mają mniejsze znaczenie). 

 

 
 

 

 

Od początku przygody z Accentem mieliśmy na twarzy uśmiech od ucha do ucha - bo z jednej strony rower jest szybki, dobrze przyspiesza (podczas startu zawodów to jest kluczowe!) i jest po prostu dynamiczny, a z drugiej przypomniał nam czasy, kiedy zdecydowanie częściej osobiście gościliśmy na trasach wyścigów CX. Jazda takim rowerem w terenie to po prostu trochę szalona przygoda, a rower skrojony w tak zawodniczy sposób prowokuje do tego, by jechać jeszcze szybciej i agresywniej. Zazwyczaj kończy się to siniakami, które odczuwamy dopiero wtedy, kiedy wieczorem nasz organizm obniży poziom adrenaliny. A karbonowy przełaj Accenta potrafi ją solidnie podnieść.

 

 
 

 

 

Accent zadbał też o dopracowaną specyfikację - na samym końcu wisienką na torcie okazują się opony Terreno Mix, które jak sama nazwa wskazuje cechuje duża doza uniwersalności. Opony mają 33 mm szerokości, a więc mamy tu maksymalną szerokość dopuszczoną do oficjalnego ścigania - natomiast w tym miejscu wydaje nam się, że karbonowa rama Accenta ma stosunkowo niedużo (jak na przełaj) wolnej przestrzeni w miejscu tylnych widełek. Nie było nam dane CX-em jeździć w ekstremalnych błotach Namur, ale wydaje nam się, że niektórzy producenci w tym względzie wygospodarowali nieco więcej miejsca na szerokie opony i wyścigowe błoto.

 

 

 

 

 

 

Podsumowanie

Popularność i ogólna świadomość tego, czym jest przełaj, rośnie w Polsce z roku na roku - i zupełnie nas to nie dziwi, bo kiedy wsiadasz na przełajówkę, albo startujesz w wyścigu CX, to zakochujesz się w tym sporcie od pierwszego "zakręcenia korbą". Jeśli taki trend się utrzyma, to CX-One Carbon będzie w Polsce bestsellerem, w segmencie wyczynowych rowerów cyclocross. Jak zwykle w przypadku Accenta zarówno kompletny rower, jak i sam frameset, cechuje wzorowy stosunek ceny do jakości - jeśli chodzi o jakość, to mocnymi stronami testowanego crossa były z pewnością zawodnicza lekkość, sztywność, ale także odpowiednio skrojona, bardzo sportowa geometria - przełajowcy już wiedzą, co z tym zrobić. Zawsze po testach przełajówek kończymy nieco skołowani - bo z jednej strony fajnie, że w czasach kiedy wszyscy chcą upchnąć wszystko w jednym, nadal tworzy się rowery tak wyspecjalizowane i o określonym charakterze. A z drugiej strony, jeśli nie przeszkadza Ci sportowa pozycja, możesz jechać Accentem na trening szosowy. Jak to w końcu jest z tym przełajem? Możecie zadecydować sami.

 

Specyfikacja

Accent CX-One Carbon
  • Rama: Accent CX-One Disc Carbon
  • Widelec: Accent Carbon
  • Stery: Accent HI-EXE (zintegrowane)
  • Korba: SRAM Force1 Xsync 42T (175mm) / wariant testowy SRAM Rival
  • Przerzutka: SRAM Force1 / wariant testowy SRAM Rival
  • Klamkomanetki: SRAM Force1 (1x11) / wariant testowy SRAM Rival
  • Kaseta: SRAM PG1130 (11-42)
  • Łańcuch: SRAM PC1110
  • Piasty: Accent Win (bębenek XD) - tył, Accent Win - przód
  • Hamulce: SRAM Force1
  • Obręcze: Accent EXE
  • Opony: Vittoria Terreno Mix (33c)
  • Kierownica: Accent Execute 420 mm/440 mm
  • Mostek: Accent Execute 90 mm / 100 mm
  • Sztyca: Accent Carbon
  • Waga: 8 kg (katalogowa wersja z grupą SRAM Force) / 8,25 kg (wersja testowa SRAM Rival)

 

Dystrybucja: velo.pl / accent-bikes.com

Fot. Tomasz Makula