Test: Look 795 Dura-Ace Di2

Drukuj
Look 795 w całej (i dość customowej) okazałości. Dawid Kaleta

Francuska marka Look to dla wielu szczyt kolarskiej ekwilibrystyki. Zaawansowana technologia i innowacyjne rozwiązania przyobleczone w piękną formę - z tym najczęściej kojarzymy szosowe bolidy francuzów. Model 795 idzie jednak o krok dalej.

Galeria
Galeria: Look 795 Dura-Ace Di2 Zobacz pełną galerię

W tym roku mamy wyjątkowe szczęście do częstych spotkań z rowerami w najwyższym stopniu wyjątkowymi i Look 795 jest tego najlepszym przykładem. Trudno je po prostu traktować jako narzędzia - a wbrew pozorom wiele nawet bardzo drogich rowerów ma służyć konkretnym celom, długim wymagającym treningom, wygrywaniu. Z marką Look jest inaczej - chociaż ma nie lada sukcesy w wyścigowym świecie, zarówno w wydaniu profesjonalnym, jak i amatorskim, wielu z nas dalej postrzega tę markę w sposób nieco... romantyczny. 

Spróbujmy więc odejść od tej konwencji. Pomyślcie - rowery Look to w końcu jedne z najpopularniejszych maszyn do morderczych startów w kolarstwie szosowym. Zaznajomienie się z ofertą marki pokazuje też, iż nie brak tam rowerów... bardziej standardowych. Szosa endurance na którejś z popularniejszych grup napędowych od Shimano? Nie ma problemu. Ultegra? Rzecz jasna. 105 - pewnie.

Niestety dla wszystkich tych, którzy bardzo chcieli by sprowadzić Looka do roli "jednej z wielu" marek na rynku, istnieją rowery takie jak nasz testowy 795. On jest po prostu inny i uosabia w sobie wszystko to, co u francuskiego producenta najbardziej charakterystycznego. Kompletnie bezkompromisowe parametry, niepowtarzalny wygląd, który udało się zgrać ze stawianymi rowerowi wymogami funkcjonalnymi (795 ma przydomek Aerolight - ma więc wdrażać rozwiązania ze święcących triumfy rowerów aero, ale robić to przy zachowaniu wagi rodem z modeli ultralekkich). Dbałość o najmniejsze detale - takie jak chociażby własne korby czy mostki - chociaż w przypadku tego roweru to raczej mus.

Udało się nam przetestować 795 w wyjątkowej specyfikacji. Rower przygotowany dla konkretnego użytkownika przeszedł szereg zmian, które jego i tak kosmiczne parametry wystrzeliły na jeszcze dalszą orbitę. Niemniej jednak nie zmieniły one charakteru tego nietuzinkowego roweru - prawdziwego dzieła sztuki w swoim świecie.

Aerodynamika, która nie przeszkadza

Projektując 795 Aerolight Look chciał kompleksowo rozwiązać kwestię aerodynamiki, tak aby dosłownie każdy element roweru minimalizował opory powietrza. Wbrew pozorom niski współczynnik aerodynamiczny w praktyce uzyskuje się nie tylko minimalizując powierzchnię czołową elementów roweru. Kluczowe jest to, jak spokojnie powietrze opływa poszczególne profile rur ramy i całej konstrukcji roweru. Dlatego wszystkie kluczowe elementy ramy 795 mają przekrój łzy, z łagodnym zakrągleniem w najszerszym miejscu. Dzięki temu rower rozcina powietrze, bez turbulencji za skrajnymi krawędziami profili. Gwarantuje to oszczędność energii i bardzo stateczną, aksamitną więc jazdę na prostych odcinkach.

Waga - wśród szosówek globalnie oczywiście znajdziemy lżejsze modele, natomiast jeśli chodzi o segment aerodynamiczny to 795 jest jednym z lżejszych modeli. Jak jednak W fabrycznej wadze 7.7 kg Look zawiera pedały - oczywiście własnej produkcji (kto wie, czy dla wielu osób nierównie znane co same roweru francuskiego producenta!).

 

 

 

 

 

 

Pewnie w tym momencie myślicie - dajcie już spokój temu technologicznemu bełkotowi i przejdźcie do mostka! Jasne - wygląd górnej części ramy i kokpitu 795 Aerolight jest kompletnie odjechany i niesamowicie charakterystyczny dla tego producenta. Wysoko wspinająca się górna rura ramy niejako nachodząca na kierownicę i mostek, wizualnie zlewająca się z nią w jedną część - to coś co znajdziemy także w innych modelach Look, również MTB!

Kosmiczny kształt mostka i kierownicy to oczywiście jeden z przejawów walki o zintegrowaną, opływową konstrukcję. Co ciekawe, w przeciwieństwie do wielu konkurentów pozwala na łatwą regulację jeśli chodzi o wysokość - mostek można podnosić i opuszczać w płaszczyźnie pionowej od -13 do + 17 stopni. Dostępnych jest też 5 różnych dugości wspornika. 

 

 
 

 

 

Wyposażenie

Górna rura ramy mieści jednostkę centralną systemu Di2, miejsce na baterię przewidziano w rurze podsiodłowej. Jedynym widocznym odcinkiem przewodów jest fragment pod mostkiem, gdzie przewody wychodzą spod owijki i zmierzają do swoich destynacji w ramie - Look opatentował ich prowadzenie wewnątrz konstrukcji. Co więcej, francuzi przekonują, że prowadzenie przewodów i instalacja ich w ramie z punktu widzenia mechaników jest dość uproszczona - nie sprawdzaliśmy.

Kolejne elementy roweru związane z integracją to przede wszystkim hamulce Aerobrakes. Przedni wkomponowano w konstrukcję widelca, jedynie od przodu jesteśmy w stanie dostrzec klocki hamulcowe wewnątrz jego obrysu. Podczas zaciskania szczęk specjalne klapki wchodzą w głąb goleni widelca. Tylny hamulec też nie mógł być ot tak "po prostu". Umieszczono go pod tylnym trójkątem, za środkiem supportu. 

Wspornik siodła E-Post 2 to również małe dzieło sztuki, Poczynając od opatentowanego systemu regulacji i montażu (pół obrotu śrubki blokuje lub luzuje siodło) aż po elastomery poprawiające komfort jazdy - rozwiązanie świetnie wpisuje się w niecodzienną i nieco ekscentryczną bryłę roweru. W praktyce otrzymujemy wspornik bardzo wygodny i lekki - 139 gramów.

 

 
 

 

 

Korba ZED 3 w normalnej specyfikacji pozwala na regulację długości ramienia w zakresie 170, 172.5 oraz 175 mm. W testowym rowerze dodatkowo korbę wyposażono w owalne blaty Osymetric, których zgranie z napędem Shimano Di2 było nielada sztuką.

Właśnie - napęd. Testowy rower obsługiwany jest przez nową elektroniczną grupę Dura-Ace 9150 Di2. Dodatkowo zmodyfikowano w niej wózek przerzutki, wyposażając go w kółka na ceramicznych łożyskach Ceramic Speed. Najnowsza odsłona popularnego Duracza oferuje już funkcje Synchro i Semi Synchro Shifting oraz łączność Bluetooth m.in. ze smartfonami czy tabletami - dla tych którzy lubią zmieniać ustawienia roweru na trasie.

Look wycenia frameset modelu 795 Aerolight na 23299 zł. Obejmuje on ramę, widelec, mostek, korbę oraz wspornik siodła. Pozostałe elementy możemy komponować według własnych preferencji, windując cenę roweru praktycznie w nieskończoność.

 

 

 

 

 

 

Rowerowe dzieło sztuki na trasie

Jest w tym rowerze coś takiego co sprawia, że zanim się na niego wsiądzie, trzeba patrzeć. Odkrywać kolejne detale. Najpierw z daleka, potem z bliska. Kiedy odbiera się tego typu rower testowy trzeba się z nim zaprzyjaźnić. Najpierw nieśmiało patrzeć z większej odległości, potem szukać, dotykać, rozumieć jak coś działa. Dalej można coś zmienić - ustawić mostek, wspornik siodła. Wszystko jest tu po prostu nieco inne i na pewno niemasowe. 

Kiedy jednak w końcu przyzwyczaimy się do Aerolighta i zaczniemy go traktować po prostu jako rower (tak jest, da się, przynajmniej dopóki z niego nie zejdziemy i znowu na niego nie popatrzymy, albo nie spotkamy innego kolarza, który zaraz zasypie nas tysiącem pytań) okazuje się, że to naprawdę całkiem uniwersalna konstrukcja, dobra zarówno do wygrania jakiegoś kompletnie odjechanego, elitarnego wyścigu (nie jakiegoś tam zwykłego etapu Wielkiego Touru), jak i do codziennych treningów. Ba - to również jeden z bardziej uniwersalnych rowerów aerodynamicznych na jakich ostatnio jeździliśmy, który bardzo sztywną ramą oraz dobrze dobranymi proporcjami skutecznie maskuje lekką nadwagę (aczkolwiek ta w naszej testowej specyfikacji była mocno zniwelowana).

 

 
 

 

Pomimo zastosowania sprytnego elastomera w sztycy 795 jest rowerem sztywnym i mocno czuć, że mamy tu do czynienia z zaawansowaną maszyną wyścigową, której definicja leży w zupełnie innym słowniku niż takie słowa jak endurance. Bardzo dobrze trzyma się obranego kursu, świetnie zjeżdża, ale raczej na zasadzie - trzymaj mocno kierownicę i pilnuj kursu. Nie ma tu mowy o pływaniu pomiędzy nierównościami. Jeśli na zjeździe czy w zakręcie znajdą się jakieś dziury, to po prostu przez nie przelecimy - jednak w dużej mierze to od nas będzie zależeć, czy po trajektorii którą obraliśmy. Ten rower nie wybacza błędów i sporo wymaga od kolarza.

Charakter roweru testowego był mocno zmieniony przede wszystkim za sprawą owalnych blatów Osymetric, które nie są standardowym wyposażeniem fabycznej korby Looka. Daje się zauważyć doskonała stabilność 795 podczas mocnej jazdy na płaskich odcinkach. Rower staje się wtedy bazą do generowania baaardzo dużych Wattów, przy zapewnieniu możliwie dobrej pozycji za kierownicą.

 

 

 

 

Kolejnym punktem w którym inżynierom Look udało się uniknąć typowych bolączek rowerów aero są podjazdy. Ok - w cenie testowej specyfikacji 795 można by kupić rower ważący poniżej 6 kg, jednak to nie punkt odniesienia. Na tle innych rowerów aerodynamicznych Aerolight podjeżdża po prostu dobrze - łatwo go rozbujać, nie jest ociężały. Projektanci narysowali rower świetnie przecinający powietrze, który przy tym ma stosunkowo normalną (czytaj - znacznie wyższą niż w rowerach TT) główkę, dobre proporcje i daje dużo przyjemności z jazdy w praktycznie każdych warunkach.

Hamulce - trzeba im poświęcić słowo. Generalnie - hamują, jednak naszym zdaniem nieco gorzej niż nawet tradycyjne dual-pivoty na dobrych klockach i obręczach. W przypadku złych warunków pogodowych mocno cierpi tylny zacisk ukryty pod supportem - jest cały czas intensywnie zalewany przez wodę i błoto spod przedniego koła. W przypadku hamulca przedniego jest poczucie jego miękkości - dość trudno wyczuć moment w którym zaczyna on wywierać zdecydowany nacisk na obręcz koła, zdajemy sobie z tego sprawę dopiero po wytracaniu prędkości, brakuje komunikacji poprzez samą klamkę hamulcową.

Nowa grupa Shimano Dura-Ace 9150 nie dała nam się niestety do końca poznać, a to za sprawą owalnych blatów. Kolarski świat dzieli się na tych, którzy twierdzą, iż elektroniki przedniej przerzutki w ogóle nie da się dostroić do zmiennego kształtu zębatki oraz tych, którzy uznają, iż połowiczny sukces dowodzi, że jest to realne. Tutaj mamy ten drugi przypadek - system zmienia biegi prawidłowo, ale zdarza się spadanie łańcucha z dużej zębatki podczas np. próby zakręcenia do tyłu albo zjazdu bez pedałowania po dziurawej nawierzchni. Niemniej jednak wszystkie "gorące" nowości, czyli przede wszystkim funkcje Synchro i Semi Synchro Shifting działają. Duży plus za możliwość obsługi większych kaset - nawet do 32 zębów.

 

 

Reasumując

Przygoda z Look 796 Aerolight bez wątpienia była czymś w naszym rowerowym świecie niezwykłym. To bardzo zaawansowana konstrukcja o mocno wyczuwalnym wyścigowym charakterze, która nie pozwala zapomnieć o swojej wyjątkowości. Do wzorowych właściwości jezdnych można przywyknąć, na małe mankamenty takie jak przede wszystkim nieco zbyt miękkie hamulce nie ma co przesadnie narzekać. Zapewniamy, że jakiekolwiek pojawienie się z tym rowerem wśród ludzi szybko przypomni nam, że Look 795 to sytuacja... nadzwyczajna.

 

Look 795 AEROLIGHT

Look 795 Aerolight Protem 
  • Cena (rama, widelec, korba, sztyca, mostek, hamulce): 23299.00 PLN
  • Rama: karbon HM
  • Widelec: karbon HSC 8 320g
  • Korba: ZED 3 Aero - ramiona - 170/172.5/175mm
  • Sztyca: E-Post 2
  • Zintegrowane hamulce
Ramy Look

 

Dystrybutor: www.porebarowery.pl / www.bike-rs.pl

Fot. Dawid Kaleta