Test: Unibike Flite 27.5 - solidny góral

Drukuj
Unibike Flite 27.5 nie boi się bezdroży -zwłaszcza w bardziej rekreacyjnym, mniej technicznym wydaniu. Dawid Kaleta

Rowery polskiej marki Unibike mają swoich zagorzałych wielbicieli wśród osób, które poszukują solidnego roweru bez wydawania fortuny. Przetestowaliśmy jeden z popularniejszych modeli - górski Flite na kołach 27.5 cala.

Galeria
Galeria: Unibike Flite 27.5 Zobacz pełną galerię

Patrząc na to, jak rozwija się scena rowerowa na świecie, a przede wszystkim jak mocno obfituje w premiery nowych technologii i skomplikowanych terminów, można by sądzić, że wszyscy rowerzyści to kompletni technokratyczni pasjonaci. Nowe standardy wielkości kół, szerokości piast, wymyślne nazwy systemów zawieszenia i oczywiście kilkanaście różnych stylów jazdy. Praktycznie żeby pozostać na bieżąco z nowościami należałoby odpuścić kilka godzina jazdy na rowerze tygodniowo i poświęcić ten czas na lekturę branżowej prasy i biuletynów.

Wielu producentów rowerów, a także przedstawicieli mediów czasami nie dostrzega jednak, iż dla całkiem sporej grupy rowerzystów rower to po prostu... rower. Narzędzie umożliwiające spędzanie czasu na łonie przyrody. Pokonywanie tras z punktu A do punktu B w możliwie bezstresowy sposób. Dla takich osób mniejsze znaczenie ma, czy tylny trójkąt roweru jest 3,3% sztywniejszy niż w modelu sprzed roku, najczęściej nawet nie mają pojęcia o jakichkolwiek parametrach geometrii ramy. Ważne, że rower ma dobrze dobrany rozmiar, nie psuje się, jest wygodny, prosty w regulacji. Wszystko można w nim naprawić – jeśli nie samemu, to przy pomocy lokalnego serwisu. 

Właśnie dla takich osób od długiego czasu rowery produkuje polska firma Unibike. Konsekwencja i konserwatyzm są tu wręcz legendarne – o rewolucji możemy mówić, kiedy nowy model roweru ma linię oddzielającą poszczególne kolory malowania przesunięta o pół centymetra w stosunku do poprzednika. Nie ma tu miejsca na radykalne zmiany, za to ogromną wagę przywiązuje się do jakości wykonania, używania wyłącznie komponentów markowych, pochodzących od znanych firm. Takich, które w razie usterki można znaleźć na rynku lub do których da się dostać części zapasowe.

Model Flite na kołach 27.5 cala jest właśnie przedstawicielem tego typu filozofii przeniesionej na grunt rowerów górskich. Nie znajdziecie tu żadnych technologicznych fajerwerków i nowości. Za to bez problemu odkryjecie na pokładzie tego roweru wszystkie te komponenty, o których przeciętny fan jazdy na rowerze zwykle marzy.

Wszystko na swoim miejscu

Testowany przez nas rower wyposażono w koła 27.5 cala i to wprowadzenie tego rozmiaru (oraz większego 29 cali) było chyba największa rewolucją, jaką przeprowadziła w swoich rowerach marka Unibike ostatnimi laty. Wyposażony w aluminiową, hydroformowaną ramę rower dostępny jest w trzech wielkościach – 17, 19 oraz 21 cali. Całość waży przyzwoite 13,3 kg.

Rzetelne podejście do klientów widać choćby na stronie WWW producenta, gdzie przy każdym modelu roweru znajdziemy wszystkie niezbędne informacje. Pełna geometria, osprzęt, a nawet waga – coś o czym wielu innych i często większych producentów woli przemilczeć. Model Flite zaprojektowano jako rower dość konserwatywny – kąt główki ponad 70 stopni różni się nieco od tego, co znamy z najnowszych konstrukcji nastawionych na wyczyn (rowery MTB są coraz bardziej agresywne). W tym wypadku widać też, że Unibike Flite to ukłon bardziej w stronę rekreacyjnych amatorów, stawiających chociażby pierwsze kroki w maratonach, niż starych wyjadaczy z najbardziej wymagających tras XC.

Chociaż trudno się w ramie Flite'a dopatrzeć jakiś fajerwerków, należy podkreślić wzorową jakość jej wykonania. Proste, gładkie i dobrze wykończone spawy, ładnie położony lakier. Wielu użytkowników tych rowerów nawet po latach chwali je za doskonałą odporność na upływ czasu.

 

 

 

 

 

 

Wizytówka Unibike'a

Zdecydowanie najmocniejszym punktem MTB od Unibike jest stosunek ceny do jakości, zwłaszcza w kontekście zastosowanego osprzętu. Rower wyceniono na 3499 zł. Za tę kwotę otrzymujemy 30 biegowy napęd wykorzystujący tylną przerzutkę Shimano SLX (wraz z manetkami) oraz wiele komponentów z grupy Deore M610, w tym korbę, hamulce czy kasetę. Piasty kół to również produkt Shimano – model Alivio zestawiony z obręczami Mach 1.

Amortyzator przedni to dość prosty, jednak wykorzystujący już sprężynę powietrzną model SR Suntour XCR Air o skoku 100 mm, z prostą ale efektywną blokadą z manetki na kierownicy.

Kokpit oraz sztyca Flite to komponenty marki Uno, często wykorzystywane przez Unibike. Uzupełnia je rzadkie w tym przedziale cenowym siodło Fizik Nisene.

 

 
 

 

 

Flite na szlaku - konsekwentnie do celu

Podchodząc do praktycznej strony testu nowego Flite, musieliśmy nieco zmienić nasze podejście do MTB wyniesione z obcowania z konstrukcjami typowo wyczynowymi. Nie ma co ukrywać – z kątem główki około 70 stopni i stosunkowo rekreacyjną geometrią ten rower nie nawiązuje do możliwości zjazdowych znanych z bardziej współczesnych konstrukcji. Typowy rower górski A.D 2017 tworzony z myślą o ściganiu się jest bardziej agresywny i stabilny przy większych prędkościach. Flite ma być przede wszystkim solidny i wygodny, prezentując swoje zalety podczas długich sezonów... normalnej jazdy na rowerze.

Nie oznacza to rzecz jasna, że ten rower nie pozwoli na start w maratonie. 30 dostępnych przełożeń, pewność, że nic nam po drodze nie odpadnie, świetne, mocne hamulce – to gwarancje dotarcia do celu. Ten rower jednak mocno narzuca robienie tego wszystkiego w bardziej rekreacyjnym stylu, bez zbytniego pośpiechu na trudnych, technicznych trasach. Stromy kąt główki nie lubi się z wysokimi prędkościami ani stromymi zjazdami, za to z pewnością zostanie doceniony przez osoby o mniej „wyczynowej” budowie ciała, bez parcia na notoryczne targanie się na swoje życie podczas karkołomnych zjazdów.

 

 
 

 

 

30 przełożeń obsługiwanych przez tylną przerzutkę Shimano SLX to rozwiązanie spotykane coraz rzadziej, natomiast widać tu jasno zamysł producenta - z jednej strony duża ilośc biegów, która przyda sie w górach, z drugiej - blat korby 42T, który na płaskich, szybkich odcinkach maratonów będzie się liczył. Absolutnie nie mamy zastrzeżeń do kultury pracy – SLX zmienia biegi pewnie i bez zbędnej zwłoki, korba Deore jest trwała i przyjazna w eksploatacji (zewnętrzne łożyska supportu). Jedyną rzeczą, do której można się przyczepić, to fakt że 3x10 generuje sporo dublujących się przełożeń, co w praktyce oznacza nieraz maraton klikania "wte i wewte". Trzeba jednak oddać tej koncepcji jedno – rozpiętość biegów jest porażająco szeroka.

Hamulce Deore to jeden z naszych ulubionych punktów tego roweru. Nie od dzisiaj ten model imponuje – prawdopodobnie oferując najlepszy stosunek ceny do siły hamowania, przy minimalnych kosztach eksploatacji (dziesiątki dostępnych części oryginalnych i zamiennych). W przypadku Flite hamulce spisują się po prostu perfekcyjnie – generują ogromną siłę hamowania i bardzo dobrą modulację krótkich klamek. 

 

 
 

 

 

Amortyzator przedni – jego największym plusem jest bez wątpienia sprężyna powietrzna, pozwalająca jako tako dostosować jego charakterystykę do wagi rowerzysty. Pozostałe parametry nie wyróżniają się – dość tępa praca, prosta ale działająca blokada, spora waga. Oczywiście brak osi sztywnej, aczkolwiek w przypadku rekreacyjnego roweru z kołami 27.5 cala nie nie jest to poważny problem.

Komponenty składające się na strefę naszego „kontaktu z rowerem”, czyli kokpit i siodełko są absolutnie bez zarzutu. Może i ciężkie, bez jakichś fantastycznych właściwości, ale jak najbardziej poprawne. Siodełko Fizik to rzadki element w tym przedziale cenowym, stanowi udany kompromis pomiędzy twardością przydatną podczas jazdy na dłuższy dystans, a odpowiednim tłumieniem uderzeń.

 

 

 

Podsumowanie

Solidny, trwały, a przy tym racjonalny cenowo - powyższe chyba najlepiej oddaje wrażenia z testu modelu Flite. Nasuwa nam się w przypadku tego roweru takie stwierdzenie, że to idealne rozwiązanie dla tych, którzy nie pasjonują się rowerami samymi w sobie, ale uwielbiają jazdę na nich. Bo Flitem raczej nie będziemy się ekscytować, ale z pewnością dzięki niemu można zapomnieć o takich przykrych słowach jak tandeta czy usterki – bo tutaj wszystko jest po prostu tak, jak być powinno. Nie tylko w momencie zakupu, ale także przez kolejne sezony intensywnego użytkowania.

 

Unibike FLITE 27.5

Unibike FLITE 27.5
  • Cena: 3499.00 PLN
  • Rama: Aluminium
  • Amortyzator: SR Suntour XCR Air
  • Przerzutka tył: Shimano SLX, 30 biegów
  • Korba: Shimano Deore M610
  • Hamulce: Shimano Deore M610
  • Piasty: Shimano Alivio
  • Kokpit: Uno
  • Waga: 13,3 kg
  • Cena: 3499.00 PLN
MTB 650B hardtail Unibike GDZIE KUPIĆ

 

Strona producenta: www.unibike.pl