Spis treści:
Rowery górskie ze wspomaganiem elektrycznym to obecnie najbardziej kontrowersyjny temat w branży rowerowej - dyskusja o słuszności tarczówek w szosie to przy tym bajeczka na dobranoc. Tutaj nie ma półśrodków - albo się je lubi, albo nienawidzi. "Bo to już motor", "niezdrowe", "oszustwo" - to tylko niektóre ze zdań przeciwników zelektryfikowanego MTB. Wiele osób skreśla konstrukcje tego typu na sam widok, nie podejmując próby głębszego przemyślenia powodów, dla których coraz większa liczba producentów wprowadza do swojej oferty górale ze wspomaganiem elektrycznym. Ideę elektrycznych górali postanowiliśmy wziąć pod lupę przy okazji testu modelu XDURO NDuro RX ze stajni niemieckiego Haibike'a - a jak wiadomo, niemiecki rynek w temacie elektryków jest zdecydowanie wiodącym.
Niemieckie marki rowerowe mają to do siebie, że ich oferty są niesamowicie szerokie - nie inaczej jest z firmą Haibike, w ofercie której znajdziemy szereg tradycyjnych konstrukcji do MTB i na szosę. W ostatnich latach jednak firma z siedzibą w niemieckim Sennfeld znacząco rozszerzyła ofertę rowerów ze wspomaganiem elektrycznym, wśród których znalazł się testowany przez nas NDuro RX - full ze skokiem 180 mm, plasujący się gdzieś pomiędzy enduro i downhillem - i to dlatego stanowi on dobry przykład obrazujący powody, dla których elektryczne wspomaganie w MTB nie jest zupełnie bezzasadne.
Na wstępie musimy uświadomić sobie, że nie każdemu sprawia przyjemność podjeżdżanie niekończących się wzniesień i nie każdy stawia sobie cele pobijania kolejnych KOM-ów. Szczególnie dobrze widać to w gronie osób kochających jazdę grawitacyjną - ma być szybko, ale w dół, czerpiąc z jazdy jak najwięcej zabawy i adrenaliny. Na górę dostajemy się po prostu... gondolką lub innym wyciągiem. Wiąże się to bezpośrednio z faktem, że podjeżdżanie fullami do ciężkich zastosowań jest czasem po prostu... niemożliwe. Wspomaganie elektryczne zmienia tę sytuację, na górę możemy podjechać bez używania kolejki - i co? Paradoksalnie e-bike okazuje się rowerem pozwalającym na więcej ruchu niż tradycyjna zjazdówka! ;-) Podobnie sprawa ma się z szeregiem miejscówek ścieżkowych, które nie dysponują wyciągami - osoby, które chcą pobawić się na zjeździe mogą komfortowo podjechać na szczyt i czerpać z jazdy to, co ich szczególnie interesuje - a ten, kto stawia na trening wydolnościowy i tak podjedzie ten podjazd w 100% o własnych siłach - kwestia wyboru i preferencji! Okej... ale przecież elektryczne wspomaganie wymusza pewne modyfikacje wpływające na jazdę. Jak to jest w przypadku modelu NDuro RX?
Rama i zawieszenie
Trzeba zacząć od tego, że chcociaż ramy e-bików z racji montażu silnika i baterii muszą zostać poddane pewnym modyfikacjom, to zdecydowanie większość cech jest tutaj typowych dla tradycyjnych rowerów - w tym wypadku mamy do czynienia z potężnym 180 mm fullem. Haibike NDuro RX oparty został o aluminiową konstrukcję, która poza rozwiązaniami typowymi dla rowerów (stożkowa główka ramy, wewnętrzne prowadzenie linek) otrzymała przeprojektowany pod kątem montażu silnika suport oraz dolną rurę, na której mieści się bateria.
Kinematycznie Haibike postawił tutaj na zawieszenie czterozawiasowe, projektowane z myślą o jeździe na wymagających zjazdach - będzie one odpowiednio czule reagowało na mniejsze i większe nierówności, takie jak korzenie, kamienie i inne. Charakterystyczne jest tu ułożenie tylnego wahacza, którego oś obrotu ulokowano ponad węzłęm suportu.
Geometria
Montaż silnika wymusza na konstruktorach pewne zmiany geometryczne - przede wszystkim chodzi tutaj o wydłużenie wartości rur łańcuchowych (chainstay), które w naszym przypadku mierzyły 460 mm. Model NDuro RX to full na średnim kole (w końcu to e-zjazdówka), a pozostałe wartości typowe są dla tego typu konstrukcji - przede wszystkim mamy tutaj płaski kąt główki ramy, wynoszący 65,5-stopnia - to w połączeniu z długim ogonem daje potężną, stabilną bazę kół na poziomie 1215 mm w rozmiarze 47. Pod kątem geometrycznym do czynienia mamy więc z konstrukcją nastawioną głównie na zjazd. Jest jednak pewne ale.
Wspomaganie - plusy dodatnie i plusy ujemne?
Jak widać powyżej model NDuro RX geometrycznie skrojony jest na łomot w dół - tam jednak nie potrzebujemy wspomagania, bo przecież podczas lecenia "piecem" nawet ono nie zadziała (ograniczenie wspomagania do 25 km/h) - na zjeździe więc nie daje nam ono zupełnie nic. A co z podjazdami? W tym aspekcie nie zachęca waga całej konstrukcji - 22,9 kg w dzisiejszych czasach to sporo, ale już nie tak dużo kiedy uświadomimy sobie, że to konstrukcja do DH i enduro, a jeszcze mniej, kiedy przypomnimy sobie wagi rowerów do DH sprzed kilkunastu lat. W tym miejscu na scenę wchodzi 250-watowy silnik Bosch Performance CX zasilany 36-voltową baterią o sporej pojemności 500 Wh - dzięki temu wynalazkowi nie musimy pchać się do kolejki na wyciąg, tylko wsiadamy, włączamy wspomaganie i lecimy na górę szlaku na dwóch kołach. Tak, tak - wspomaganie elektryczne w downhillówkach sprawia, że aby dostać się na górę szlaku nie musicie wypychać roweru! Zapominacie w tym momencie o wysokiej wadze całości i po prostu pniecie się do góry. Podobne zadanie elektryczne MTB mają na wszelkiego rodzaju miejscówkach trailowych i enduro - dla osób, które nie są miłośnikami podjazdów i stawiają tylko i wyłącznie na czystą przyjemność z jazdy wraz z siłami grawitacji, będzie to naprawdę ciekawa alternatywa. A osoby, które chcą się w górach zmęczyć tak, jak przystało na osoby traktujące kolarstwo w kategoriach sportu - one z pewnością wybiorą tradycyjne rowery - mamy tu po prostu pole wyboru.
Jak Haibike i jego potężna masa spisuje się na zjeździe? Zaskakująco dobrze! Rower dzięki 27,5-calowym kołom nadal jest dość zwrotny, ale dzięki geometrii nadzwyczaj stabilny - kąt główki i baza kół robi robotę. Haibike oczywiście w modelu NDuro RX umieścił sztywne ośki, bez których full tego typu nie ma w ogóle racji bytu - dzięki sztywnym osiom producent uzyskał odpowiednią dozę sztywności, która przyda się na zjeździe do lepszej kontroli roweru. Podczas zjazdu NDuro RX niejeden raz zapomnicie w ogóle, że macie pod sobą silnik - nie daje on Wam wtedy wspomagania, ale też nie przeszkadza.
Pozostałe wyposażenie
Model NDuro RX nie jest topowym wariantem w ofercie Haibike'a, ale pomimo tego jest całkiem nieźle wyposażony. Zawieszenie oparto tutaj na produktach FOX'a - widelec Fox 36 Float Performance ze 180 mm skokiem (w naszej testówce wyjątkowo spotkaliśmy wersję z powłoką Kashima, której nie znajdziemy w seryjnej specyfikacji) oraz tłumik FOX Float X2 - wszystko to działa na najwyższym poziomie, a pośród plusów warto wymienić nowy tłumik Fit4 zastosowany w widelcu.
Haibike NDuro RX wyposażony jest w napęd 1x11, gdzie za zmianę przełożeń odpowiada przerzutka Shimano XT M8000 - wzór działania na temat którego nie warto się rozpisywać (szczegółowy test grupy Shimano XT M8000 znajdziecie tutaj: klik).
Na szczególną uwagę zasługują hamulce - Haibike, aby zatrzymać wagową potęgę NDuro RX, zastosował hamulce Magura MT5 (podobno jedynie one mogły zatrzymać Wielką Brytanię w Unii Europejskiej...), które operują na wielkiej 203 mm tarczy z przodu oraz 180 mm z tyłu - tak skomponowany zestaw daje nam odpowiednią względem konstrukcji z jaką mamy do czynienia siłę hamowania - m.in. dlatego na NDuro RX czujemy się jak na tradycyjnym rowerze, bo wszędzie tam, gdzie było to konieczne, komponenty dostosowane zostały do specyfiki roweru.
Podsumowanie
Wspomaganie elektryczne w rowerach grawitacyjnych jest uzasadnione i zapewne konstrukcje tego typu będą istniały na równi z tradycyjnymi odmianami rowerów nastawionych na zjazd. Dlaczego? Otóż osoby kochające adrenalinę i zjazdy niekoniecznie przepadają za podjazdami - zwykle albo trzeba rower wypychać do góry albo posłużyć się wyciągiem. Ze wspomaganiem nawet 22,9 kg zjazdówka pnie się do góry aż miło. I nie chodzi tu o żadne oszukiwanie, bo to przecież nie rywalizacja typu uphill, to nie ściganie w formule maratonu czy cross country! Haibike dobrze rozumie ten dość wąski segment i tworząc NDuro RX udanie połączył rower elektryczny z cechami roweru endurowo-downhillowego - maksymalna frajda gwarantowana, a przecież o nią tutaj głównie chodzi.
Haibike XDURO NDuro RX
- Cena: 20999.00 PLN
- RAMA Aluminium 6061
- WIDELEC Fox 36 Float Performance, 180mm
- TŁUMIK FOX Float X2 Performance
- PRZERZUTKA TYLNA Shimano Deore XT RD-M8000
- MECHANIZM KORBOWY The Hive, Exalite R
- KASETA Shimano XT CS-M 8000, 11-42 zęby, 11 biegów
- ŁAŃCUCH Shimano HG600
- PEDAŁY Xduro Freeride
- MANETKI Shimano Deore XT M8000
- DŹWIGNIE HAMULCA Magura MT5
- HAMULEC PRZEDNI Magura MT5 tarczowy hydrauliczny 203mm
- HAMULEC TYLNY Magura MT5 tarczowy hydrauliczny 180mm
- KIEROWNICA ePerformance Lowriser Alu
- CHWYTY XLC Sport lock on
- MOSTEK Truvativ AKA
- STERY Cane Creek Angleset
- SIODEŁKO Xduro Light MTB
- WSPORNIK SIODEŁKA XLC regulowana 80mm; 31,6cm; 350mm
- SILNIK Bosch Performance CX 36 Volt, 250 Wat,
- BATERIA Lithium Ionen 36 Volt, 500 Wh,
- WYŚWIETLACZ Bosch Intuvia
Dystrybutor: www.winora-group.de
Haibike w Katalogu Rowerowym 2016: Haibike
