Spis treści:
Tym większym zaskoczeniem może być to, że tym razem awanturka wybuchła o… rower miejski. Regularny mieszczuch, a bikeworldowe redaktory dostały małpiego rozumu. Zastanawiacie się pewnie cóż ciekawego może mieć w sobie rower miejski. Zwykle takie rowery to esencja tego, co tradycyjne, zachowawcze. Materiały, rozwiązania - mieszczuch ma być jak dobry nóż kuchenny - solidna stal i drewniana rączka. Wiadomo - sprawdzone są najlepsze. Nasz dzisiejszy bohater, ma w… rurze podsiodłowej to, jak być powinno i pokazuje jak może wyglądać nowoczesny rower miejski.
Jego producent, niemiecki Kettler, to marka słynąca z błyskotliwych pomysłów i odwagi do ich wprowadzania na rynek. Zaczęli skromnie, tuż po II wojnie światowej, na poddaszu tartaku gdzieś na niemieckiej prowincji produkując… meble ogrodowe. Nieco później w ofercie pojawił się sprzęt sportowy i ostatecznie również rowery. I co tu dużo mówić - z ogromnym sukcesem! Niewielu wie, że to Kettler jako pierwszy wprowadził aluminium jako materiał do produkcji ram, a jakość i trwałość rowerów niemieckiego producenta spotkał się z uznaniem nawet tak wymagającego klienta jak niemiecka armia.
Nowy Kettler Boston 27,5”, bo o nim mowa, to prawdziwy trendsetter. Na pierwszy rzut oka niepozorny (w końcu takie rowery zostawia się przypięte pod sklepem), jednak wystarczy chwila, by dostrzec, że poza klasycznym kształtem niemal wszystko w tym rowerze krzyczy - XXI wiek!
Czy Niemcom udało się pogodzić tradycję z nowoczesnością? Przekonajcie się sami…
Rama
Z daleka - klasyczne dwa trójkąty, aluminium (hydroformowane, ale co to za rewelacja). Jak to mawiają w starym dowcipie: dwie ręce, dwie nogi, głowa, korpus - uroda klasyczna. Podchodzisz bliżej, a tu wewnętrzne prowadzenie pancerzy, tarcze, taperowa główka, aerodynamicznie spłaszczone golenie sztywnego widelca. Hmm, trochę jak nowoczesny góral lub trekking. No i koła - 27,5” cala. W miejskich rowerach 650B ma długą tradycję, ale… jakoś tak współcześnie się zrobiło… Najlepsze na koniec - otwierany seatstay (tylne górne rury trójkąta) od strony napędu. Po co? O tym za moment...
Napęd
Nie ma przerzutek. Piasta wielobiegowa. A właściwie - ze zmiennym przełożeniem, bo biegów też nie ma. Mało? Łańcucha też nie ma. Jest pasek zębaty Gates Carbon Drive. Zrobiło się ciekawie, prawda? No dobrze, po kolei…
Kettler Boston 27,5” wyposażono w piastę NuVinci N360 z kołami pasowymi 24T na piaście i 50T na korbie. Piasta, jak sama nazwa wskazuje, ma zakres przełożeń 360% - w sam raz do miasta. Pokonanie dowolnego wzniesienia nie powinno nastręczać większych problemów, a gdy ulica skieruje się w dół - z pewnością uda się Wam zadziwić niejednego kierowcę skutera. Cechą szczególną piasty jest płynna zmiana przełożenia. Nie mamy tu znanych z innych konstrukcji indeksowanych biegów - po prostu obracamy manetką na kierownicy i płynnie zmieniamy przełożenie. Całość obrazowo przedstawiona została na wskaźniku na manetce w postaci gumowego ludzika na rowerze, który w zależności od ustawienia przełożenia śmiga po płaskim lub ciąga się pod górkę. Fajne! Kolejną zaletą NuVinci jest jej praktycznie 100% bezobsługowość. Piasty wielobiegowe, jako zamknięte konstrukcje słyną ze swojej odporności na warunki atmosferyczne. NuVinci jest w tym aspekcie jedną z najbardziej udanych konstrukcji na rynku - wystarczy raz na dwa lata wymienić olej i już. Do codziennego commutingu - ideał.
Drugim z rozwiązań zaoferowanym przez Kettlera jest pasek zębaty Gatesa (tak, tak, to ten sam od pasków klinowych w samochodach!). Pomysł ma już kilka lat, jednak z pewnością niewielu z nas miało okazję bliżej się mu przyjrzeć. Pasek zębaty ma niezaprzeczalne zalety - głównie związane z jego codziennym użytkowaniem. Nie wymaga smarowania, co zapewnia komfort “wsiadaj i jedź”, jak również gwarantuje, że na nogawkach naszych spodni nigdy nie pojawią się trudne do usunięcia zabrudzenia od smaru. Jest cichy. Doskonale “trzyma się” kół zębatych. Słowem - idealne rozwiązanie do miasta. Dla równowagi warto dodać, że Gates Carbon Belt ma też swoje ograniczenia. W praktycznie jest ich tylko/aż trzy. Po pierwsze - znajduje zastosowanie tylko w napędach opartych na piastach wielobiegowych lub typu singlespeed. Daczego? A macie pomysł jak mogłyby wyglądać kaseta i przerzutka? :-) Problem drugi - paski wymagają bardzo porządnego naciągu, co sprawia, że utrudnione jest (choć nie niemożliwe) jego zastosowanie w rowerach z tylnym zawieszeniem. Ostatnia sprawa - paska nie można “rozkuć”, jego jednolita budowa wymusza na producentach specyficzną konstrukcję ramy - albo poprowadzenie dolnych widełek tylnego trójkąta ponad linią łańcu….eee, znaczy się paska (tzw. elevated chainstay) lub umożliwienie “otwarcia” tylnego trójkąta. W Bostonie projektancji zdecydowali się na drugą z opcji. Choć nieco droższe, pozwala to na zbudowanie klasycznie prezentującego się roweru.
Kettler, przygotowując nowego Bostona, zadbał o naprawdę solidną specyfikację. Hamulce tarczowe Tekro Draco, lekkie i wygodne siodło Velo, aluminiowe sztyca, mostek i kierownica Competition SL. Do tego jak przystało na maszynę do miejskiej dżungli bagażnik, błotniki i komplet oświetlenia zasilany z dynama umieszczonego w przedniej piaście. Koła w rozmiarze 27,5” obuto w idelane na ulice i ścieżki opony Schwalbe Super Moto-X. No i nóżka - potężna tak, że utrzymałaby pewnie nie jeden motor enduro! Producent zapewnia również możliwość dokupienia dodatkowych akcesoriów jak sakwy i torby kurierskie. I kto powiedział, że rowerem nie można dojeżdżać z klasą?
Wrażenia z jazdy
Rowery miejskie to przede wszystkim środek transportu, mają być więc wygodne, niezawodne, umożliwiać szybkie i sprawne przemieszczanie się. W tej kategorii Kettler spełnia swoją rolę celująco. Napęd jest cichy i w 100% bezobsługowy niezależnie od warunków pogodowych. Do tego nie musimy obawiać się o ubrudzenie naszych nogawek w drodze do pracy. Przełożenia idealnie dobrano pod kątem jazdy miejskiej - żaden z podjazdów nie zmusił nas do opuszczenia roweru, nigdy również żadna z testerek i testerów nie narzekał na brak odpowiedniego “biegu” przy zjeździe z górki. A co z innowacyjnym systemem NuVinci N360? Nie przypominamy sobie, byśmy w przeszłości testowali tak płynnie działający mechanizm piasty wielobiegowej.
Jeśli chodzi o komfort, testowany przez nas Kettler pozwala na zajęcie wygodnej, wyprostowanej pozycji, czyli dokładnie takiej, jakiej potrzebujemy w mieście. Kettler Boston ma dobre argumenty, aby podczas miejskiej komunikacji zamienić samochód na rower, a poza oszczędnościami poczynionymi na paliwie, dorzuca nam w gratisie lepsze samopoczucie.
Jako, że pogoda podczas testów nie rozpieszczała, na nowo zakochaliśmy się w pełnych błotnikach i tarczówkach. W deszczowe dni jazda rowerem bywa mało sympatycznym doznaniem, jednak Boston pod tym względem był trochę jak dobry harcerz - zawsze przygotowany. Miłym zaskoczeniem okazało się także oświetlenie zainstalowane przez Kettlera. Co prawda przednia lampka nie świeci tak mocno, jak nowoczesne lampki przeznaczone do jazdy w terenie, jednak była w 100% wystarczająca nawet podczas nocnej jazdy szosą. Uniwersalność i bogate wyposażenie Bostona ma jednak swoją cenę - rower waży swoje 17 kg, co dawało się odczuć, gdy przyszła pora na wnoszenie go po schodach do domu. Lampki, bagażnik, błotniki, bezobsługowe piasty - jak to mówią - nic za darmo.
Na koniec trzeba podkreślić to, że design Bostona to kawał dobrej roboty projektantów Kettlera. Rower prezentuje się bardzo nowocześnie, a malowanie wraz z komponentami zgrywa się w pasującą do siebie całość. Tutaj należy się bardzo duży plus, bo przecież w świecie commutingu styl liczy się razy dwa!
Podsumowanie
W rowerze miejskim wszystko podporządkowane jest jego użyteczności. Żadnych ekstrawagancji, pragmatyczność do bólu. Nowy Kettler to jeżdżący dowód, że bycie praktycznym wcale nie oznacza bycia nudnym czy nienowoczesnym. Kettler Boston pod płaszczykiem “zwyczajnego” mieszczucha przemyca do świata commuterów potężną dawkę innowacji i nowoczesności. Oraz stylu. A styl w mieście liczy się jak mało co!
Specyfikacja
- Rama: Aluminium 6061 KG II, 650B
- Widelec: Urban Style Rigid Fork
- Manetki: NuVinci 360
- Dżwignie hamulca: Tektro Draco
- Hamulce: Hamulec tarczowy, hydrauliczny Tektro Draco
- Kaseta: Koło pasowe 24
- Łańcuch: Gates Carbon Drive
- Korba: Competition SL 682
- Koła: NuVinci N 360, Dynamo piastowe Shutter Superlight, obręcze Mach 1 komorowa NEO
- Opony: Schwalbe Super Moto-X, 62-584
- Siodło: Velo Sport light
- Mostek: Competition SL, oversized Alloy
- Kierownica: Competition SL, oversized Alloy
- Cena: 7399 zł
Dystrybutor: www.kettler.pl
Fot. Andrzej Komarnicki