Test: Canyon Strive AL 6.0 Race

Test roweru Canyon Strive AL 6.0 Race, czyli full do enduro na średnim kole.

Drukuj
Canyon Strive pozwala na długie loty, prowadzi się pewnie i zapewnia niesamowitą wręcz radość z jazdy. Przepis na sukces? Przemyślana geometria i idealnie spasowane komponenty. Tomasz Wienskowski

Canyon Strive AL 6.0 Race to jeden z tych rowerów, obok których nie sposób przejść obojętnie. Wydaje się, że niemiecki producent stworzył rasowego fulla do enduro, który dopracowany został w każdym calu. Sprawdzamy, czy jest tak w rzeczywistości.

Galeria
Galeria Canyon Strive AL 6.0 Race Zobacz pełną galerię

Jeszcze nie tak dawno Canyon kojarzony był głównie jako producent niedrogich, poprawnie jeżdżących i solidnie wykonanych rowerów. Ot, kolejna marka zaopatrująca oszczędnych entuzjastów kolarstwa lub wypożyczalnie rowerów w niemieckich bike parkach. Choć od tego czasu nie minęło więcej niż kilka lat, dla rozwoju Canyona była to cała epoka. 

Aktualna oferta niemieckiego producenta to najlepszy dowód awansu marki do pierwszej ligi, awangardy branży w dziedzinie technologii, innowacji i… modelu sprzedaży. Pomimo zastosowania coraz droższych materiałów i poważnych inwestycji w projektowanie nowych konstrukcji i rozwiązań ultra konkurencyjna cena niezmiennie pozostaje znakiem firmowym Canyona. Wśród wielu udanych modeli na szczególną uwagę zasługuje Strive - propozycja dla fanów enduro. 

Popularność enduro w Europie skłoniła niemieckich konstruktorów do potraktowania projektu nowego Strive'a jako pokazu możliwości i innowacyjności Canyona. Do współpracy zaangażowano jedną z ikon współczesnego kolarstwa górskiego - Fabiena Barela i korzystając z jego wieloletniego doświadczenia przygotowano maszynę do wygrywania w EWS. Zaprezentowane zostały jednocześnie dwa (a dokładniej 4) modele - karbonowy Strive CF i jego nieco tańsza odmiana - wykonany z aluminium Strive AL. Rowery w zasadzie nie różnią się od siebie niczym istotnym poza zastosowanym do produkcji ramy materiałem. Kąty, rozwiązania, przeznaczenie – wszystko pozostaje bez zmian (jedyną różnicę jaką udało się nam znaleźć, to 4 mm w wysokości przekroku). Ale po kolei, bo sami przekonacie się, że w przypadku tego roweru jest o czym pisać (i czytać)...

Do naszej testowej stajni trafił Strive w swojej aluminiowej odmianie 6.0 Race. To jedna z tańszych dostępnych wersji wyposażenia, jednak nie po raz pierwszy Canyon udowodnił, że tańszy wcale nie oznacza gorszy.

Jak już wspominaliśmy - karbonowe i aluminiowe Strive’y są praktycznie takie same (z wyłączeniem użytego materiału ma się rozumieć). Znacznie większe różnice występują w ramach obu linii Strive, a to dlatego, że Canyon postanowił przygotować dwie wersje geometrii tego samego roweru i to zarówno dla wersji alu, jak i karbonowej. Niemcy przytomnie zauważyli, że zupełnie inne oczekiwania w kwestii prowadzenia się roweru ma zawodnik, a inne “weekendowy wojownik”. Przygotowano więc wersje:

  • “Zwykłą” zapewniającą typowy dla tej klasy rowerów kompromis pomiędzy jazdą szlakową i zjazdem  
  • Race o przedłużonej bazie kół i górnej rurze w celu zwiększenia stabilności na zjazdach

Zasięg ramion w przypadku obu rowerów potrzebny jest taki sam, z kolei modele Race mają krótsze mostki. Tym samym premiera Strive 2015, to jednoczesna prezentacja rodziny czterech różnych ram różniących się materiałem, z których powstały i geometrią determinującą ich główne przeznaczenie.

 

Rama

A jak nasz testowy, aluminiowy 6.0 Race przedstawia się w liczbach? Powiedzmy to sobie wprost - ekstremalnie! W objeżdżanym przez nas rozmiarze M, efektywna długość górnej rury wynosi 629 mm. Sporo? L-ka ma 648 mm! Strive Race to naprawdę długi rower. Jednocześnie długość tylnego widelca to jedynie 423 mm. Przypominamy - mamy do czynienia z rowerem na 27,5” kołach i skokiem zawieszenia 160 mm. Prawdę powiedziawszy, na palcach można policzyć rowery na 26” kołach z podobnym skokiem, które mogą pochwalić się tak kompaktowym chainstayem. Kąt główki ramy to agresywne 66 stopni, a kąt podsiodłowy 73,5 stopnia. Tylko przez szacunek do Pani od polskiego nie kończymy każdego z tych zdań tabunem wykrzykników - widać, że spece  Canyona gruntownie przemyśleli czego oczekują od swojego produktu. 

 
 

 

Najlepsze zostawiliśmy na koniec. Było już o tym, że Strive’a można kupić w wersji AL lub CF. Było też, że niezależnie od materiału możemy wybierać między geometrią klasyczną i wyścigową. OK... a co powiecie na to, że każdy z Cayonów enduro za pomocą manetki może zmienić swój skok i geometrię? Bez zatrzymywania, wszystko lewym kciukiem. Całą magię skrywa Shapeshifter - króciutki, dwupozycyjny tłok wypełniony olejem i powietrzem (ok. 150-180 psi) zainstalowany tuż przy górnym oku dampera. Wystarczy nacisnąć zainstalowaną na kierownicy manetkę i przenieść ciężar ciała do przodu, a kąty główki i podsiodłowy zmienią się o 1,5 stopnia na plus, suport pójdzie w górę o 20 mm, a skok zawieszenia zmniejszy się do 130 mm. Voila - szlakowy ścigacz gotowy do podjazdu. Koniec górki? Ruch kciuka na manetce, przeniesienie ciężaru ciała do tyłu i znowu mamy pełne 160 mm skoku i kąty jak w zjazdówce A.D. 2010. Proste, skuteczne i co najważniejsze - naprawdę DZIAŁA! Shapeshifter jest praktycznie bezobsługowy - po ustawieniu odpowiedniego do masy ridera ciśnienia (z rowerem otrzymujemy w zestawie specjalny, kątowy adapter do pompki) w zasadzie na dwa lata możemy zapomnieć o jego istnieniu. Po tym czasie wysyłamy do serwisu, ponownie ustawiamy ciśnienie i znowu mamy go z głowy. Jedna uwaga - Canyon zaleca, aby po jeździe pozostawiać rower w pozycji “XC” (rozprężony Shapeshifter). Wpływa to podobno pozytywnie na jego trwałość. 

Reszta wyposażenia ramy Strive’a to współczesne, endurowerowe must have - suport PressFit, główka “taper”, zintegrowane stery Cane Creek 40, wewnętrznie poprowadzone pancerze, koła 27,5” zamontowane z tyłu z pomocą osi 142x12mm.

 

ZAWIESZENIE

Kinematyka ramy to klasyczny czterozawiasowiec, tzw. Horst link. Rozwiązanie stare, sprawdzone i wielokrotnie na łamach naszego portalu chwalone za czułość pracy zawieszenia i odporność na blokowanie podczas hamowania. Bezpośrednią odpowiedzialność za jakość kontaktu z podłożem roweru w wersji AL 6.0 Race odpowiadają produkty amerykańskiego RockShoxa - Pike RC SA 160 mm i Monarch Plus R. Pomimo, że są to OEMowe, nieco uboższe wersje podstawowych modeli Pike’a i Monarch Plus, nie sposób powiedzieć jakiekolwiek złe słowo zarówno o amortyzatorze, jak i damperze. Przez cały okres trwania testów sprawowały się znakomicie, robiąc dokładnie to, co do nich należy.

 
 

 

OSPRZĘT 

W naszym testowym Strive'ie AL 6.0 Race, choć to jedna z najtańszych dostępnych wersji wyposażenia, trudno znaleźć słabe strony w jego specyfikacji. Manager produktu praktycznie w 100% postawił na produkty SRAMa. Wspomniane widelec i damper, aluminiowe koła all mountain Sram Roam 30 27,5”, napęd w całości oparty na grupie Sram X1 1x11. Również regulowana sztyca RockShox Reverb Stealth o skoku 125 mm pochodzi z fabryk amerykańskiego potentata. Wyjątkami od tej reguły są siodło SDG Circut i opony - Maxxis High Roller z przodu i Minion DHR z tyłu, obie w rozmiarze 27.5x2.3”. Jedynie kokpit to produkty sygnowane własnym logo Canyona - krótki, 40 mm mostek i szeroka na 760 mm kierownica z niskim wzniosem. 

 
 

 

JAZDA 

Pierwsze wrażenie podczas jazdy Strivem to poczucie, że wszystko pasuje. Wsiadasz i czujesz się, jakbyś jeździł na nim długie lata. Nie, nie dlatego, że wszystko klekocze. Po prostu wszyscy testerzy Bikeworldu czuli się na nowym Canyonie “jak w domu”. Geometria idealnie odpowiada wymaganiom roweru enduro – jest super stabilny na zjazdach i jednocześnie dzięki króciutkiemu ogonkowi jest zwinny, pozwalając na błyskawiczne manewry. Do tego dostarcza po prostu tony frajdy - wrzucenie roweru na tylne koło jest banalnie proste, długa rama bardzo poprawia stabilność nawet podczas bardzo długich lotów. Nisko położony suport i środek ciężkości  w połączeniu z doskonałymi oponami Maxxisa sprawiają, że w bandach ze Strivem można zrobić praktycznie wszystko. Idzie jak po szynach! Po przełączeniu Shapeshiftera w pozycję XC kąty stają się bardzo szalkowe a skrócone zawieszenie utwardza się. Na podjazdach to bardzo przydatna funkcja, ale będziemy z Wami szczerzy - crossówki ze Strive'a i tak nie będzie, a przy pełnym skoku i agresywnej geometrii jeździ się po prostu dużo fajniej! Zmiana geometrii podczas zawodów z pewnością pozwala urwać cenne sekundy i może zdecydować o zwycięstwie, jednak podczas codziennego użytkowania radzimy cieszyć się pełnym skokiem i super dopracowaną geometrią niemieckiej endurówki.

 

PODSUMOWANIE 

Wyczynowe enduro na dobre zagościło na scenie MTB, rowery dojrzały, konstrukcje wyspecjalizowały się. Canyon jako jeden z pierwszych producentów postanowił przygotować rower w dwóch odsłonach - zwykłej i wyścigowej. Dopracował geometrię, dodał unikalny system zmiany charakterystyki jazdy “w locie”. Efekt to rower enduro bez wad. Jest dopracowany, ma bardzo dobry osprzęt i niską cenę. Konkurencja ma spory zgryz, bo na Canyona Strive same logo już nie wystarczy. 

Pozazdrościć można jedynie roboty marketingowcom Canyona - nie często zdarza się produkt, którego nie trzeba zachwalać. Po prostu jest doskonały, a oni mogą siedzieć z założonymi rękami. Albo pójść pojeździć. Na Strive’ie ma się rozumieć. :-)

 

Specyfikacja

Canyon Strive AL 6.0 Race
  • Rama Canyon Strive AL
  • Tylny amortyzator RockShox Monarch Plus R
  • Widelec RockShox Pike RC SA
  • Stery Cane Creek 40
  • Tylna przerzutka SRAM X1, 11s Derailleur Hanger Schaltauge Nr. 26
  • Chain guide e.thirteen XCX+
  • Manetki SRAM X1, 11s
  • Hamulce SRAM Guide R
  • Kaseta SRAM X1, 11s
  • Koła SRAM Roam 30
  • Opony Maxxis Highroller II 2.3 / Maxxis Minion DHR II 2.3
  • Korba SRAM X1 1000, 11s Koronki 34
  • Łańcuch KMC X11-93
  • Wkład suportu SRAM GXP Pressfit
  • Mostek Canyon V12
  • Kierownica Canyon H15 Rise AL
  • Chwyty Ergon GE1
  • Siodło SDG Circuit
  • Sztyca RockShox Reverb Stealth
  • Masa 13,8 kg
  • Cena 11 289 zł

Katalog 2015 Canyon Full 27,5

 

 

Dystrybucja: canyon.com

Fot. Tomasz Wienskowski