Spis treści:
Topowe szosówki z chłodnej Kanady
Cervélo. Marka, która wśród szosowców uchodzi za legendarną, pomimo tego, że powstała całkiem niedawno, bo w 1995 roku. W ciągu zaledwie kilku lat od powstania, jej założyciele - Phil White i Gerard Vroomen zdołali stworzyć firmę, która spędziła sen z powiek niejednemu "uznanemu" producentowi rowerów szosowych, a przy okazji odebrała konkurencji sporo klientów. Udało się tego dokonać dzięki świeżemu spojrzeniu dwójki młodych inżynierów na rowerowe konstrukcje i licznym sukcesom, które osiągnęli kolarze jeżdżący na rowerach kanadyjskiego producenta - wymienić można chociażby kilka wygranych w Paryż-Roubaix, zwycięstwo Carlosa Sastre w klasyfikacji generalnej Tour de France i w końcu Mistrzostwo Świata Thora Hushovda sprzed paru lat. Dziś, chociaż drogi Vroomen'a i White'a rozeszły się (Vroomen obecnie jest właścicielem Open Cycle, marki produkującej najlżejsze 29ery na rynku) podejście Cervélo do projektowania ram nie zmienia się - dalej na pierwszym planie znajdują się techniczne aspekty konstrukcji, natomiast kwestie wizualne spychane są na drugi plan. W tych rowerach forma podąża więc za funkcją.
Rowery Cervélo to bez wątpienia produkt klasy premium. W ofercie na próżno szukać czegoś z niższej i średniej półki cenowej, dlatego z entuzjazmem przyjęliśmy zaprezentowaną pod koniec lata nowość w postaci R2. Na amerykańskim rynku R2 w testowanej konfiguracji z grupą 105 kosztuje 2500 USD, co czyni ten rower aż o 1250 USD tańszym od R3 wyposażonego w Ultegrę. Jaka jest jednak różnica jeśli chodzi o ramę? Okazuje się, że żadna. R2 i R3 to ta sama konstrukcja, inny jest za to widelec, który w R2 będzie cięższy, ale za to pozwolił obniżyć cenę całości. Na polskim rynku R2 z grupą 105 kosztować powinien nieco ponad 10000 zł, co pozwala zaliczyć ten rower do górnego segmentu średniej półki cenowej.
Seria R - konstrukcja klasy światowej
R2 to, jak przystało na wyrób kanadyjskiego producenta, bezkompromisowa maszyna dla najbardziej wymagających i obytych z szosą zawodników. Z wyglądu jest to jednak raczej niepozorny rower, zwłaszcza, gdy zabraknie w nim karbonowych kół z wyższym profilem obręczy. Slopingowa rura górna i nieco dłuższa rura czołowa przywodzą na myśl, modne ostatnio, rowery typu Gran Fondo, projektowane pod wysoki komfort jazdy.
Jednak drugie spojrzenie ujawnia aspekty, które świadczą o tym, że to konstrukcja opracowana tak, by być możliwie sztywną. Masywna mufa suportowa skrywająca system BBright z 30 mm osią i rura dolna wykonana w technologii Squoval 3, która łączy sztywność boczną rury o kwadratowym przekroju ze sztywnością skrętną rury okrągłej, sprawiają, że każde naciśnięcie na pedały przy ruszaniu, przekłada się na znaczny wzrost prędkości. Niezwykle wysoka sztywność i niska masa konstrukcji, oscylująca wokół 900 gram, powoduje, że jest to znakomicie podjeżdżający rower. Ba, śmiało stwierdzamy, że jest to jedna z najlepszych konstrukcji na Świecie do tego typu jazdy, nie licząc oczywiście droższych modeli Cervélo z serii R: R3, R5 oraz hi-endowego Rca.
Istotny wpływ na wrażenia z jazdy ma geometria. Jest to sportowa, by nie rzec wyścigowa geometria, w której odnajdziemy krótki tylny trójkąt, rurę podsiodłową o kącie 73 stopnie w każdym rozmiarze oraz stosunkowo długą rurę górną. Uzyskana w ten sposób zwrotność potęguje wrażenie sztywności i lekkości całej konstrukcji, dzięki czemu uzyskujemy idealnie dopasowany "setup". Niewielką odrobinę wygody w geometrii zapewnia nieco wyższa rura czołowa, która zdaniem Kanadyjczyków pozwoli uzyskać większości amatorów idealnie dobraną pozycję bez konieczności używania podkładek, z kolei zawodowcy z Garmin-Cervélo będą mogli wystarczająco nisko umieścić kierownicę po montażu mostka z 17 stopniowym gięciem.
Producent pod uwagę wziął także komfort w innym, ale równie istotnym miejscu - delikatne rurki tylnego widelca sprawiają wrażenie, że służą jedynie utrzymaniu konstrukcji w całości, co poniekąd jest prawdą. Zamysłem producenta poprzez zastosowanie rurek o tak wąskim przekroju było stworzenie mikro zawieszenia, które działa poprzez uginanie w trakcie jazdy po nierównościach. Cervélo podobne rozwiązanie wprowadziło w innowacyjnym modelu R3 w 2006 roku i było to w tamtym czasie jedno z pierwszych takich rozwiązań na świecie, które w następnych latach było kopiowało wielu producentów. Można więc wnioskować, że ta technologia działa. Jak jest w rzeczywistości? Nie jest to z pewnością tłumienie na miarę bardziej rozbudowanych zawieszeń, jak np. IsoSpeed z Treka Domane, ale obiektywnie trzeba przyznać, że duża część "chropowatej" nawierzchni asfaltu po prostu znika.
Podsumowując sposób w jaki rama "jeździ" można powiedzieć, że dzięki połączeniu lekkości, bardzo wysokiej sztywności oraz zastosowanej geometrii prowadzi się w zwinny, ale nie przesadnie agresywny, czy nerwowy sposób. Chętnie i dynamicznie reaguje na nagłe przyspieszenia oraz zmiany kierunku jazdy, a jednocześnie, dzięki dobremu tłumieniu drgań, nie męczy na dłuższych dystansach. To fantastyczna rama, której potencjał dostrzegą nie tylko zawodowcy, czy doskonale wytrenowani amatorzy, ale również przeciętni zawodnicy. Ideał? Dla nas tak.
Osprzęt i koła
Rozczarowanie przychodzi po zapoznaniu się z kołami. Shimano RS010 to tani model, odstający od klasy sprzętu jaki oferuje Cervélo. Producent chciał stworzyć gotowy rower oparty o wysokiej klasy ramę w jak najniższej cenie i najbardziej widać to właśnie w tym elemencie. Z drugiej strony, jeśli musimy wybrać miejsce, w którym zastosowana zostanie taka oszczędność to najlepiej, by były to właśnie koła, gdyż najłatwiej wymienić je w przyszłości. Osprzęt w postaci Shimano 105 działa sprawnie i spełnia swoje zadanie, ale różnica w płynności i prędkości zmiany przełożeń w stosunku do wyższych grup, zwłaszcza systemów elektronicznych, jest wyczuwalna. Na szczęście system wewnętrznego prowadzenia pancerzy Future-Proof kompatybilny jest z mechanicznymi, elektronicznymi oraz hydraulicznymi systemami zmiany przełożeń i hamulców, więć w przyszłości będziemy mogli zamontować dowolny osprzęt.
Korby FSA Gossamer z systemem BBright dobrze współpracują z grupą 105 i należą do sztywnych. Spora jest ich masa, dlatego według nas, zaraz po kołach jest to kolejny element warty przyszłej wymiany. Zastosowane przełożenia w postaci kompaktowych korb z tarczami 50/34 oraz 11-rzędowej kasety w rozmiarze 11-28 raczej nie przypadnie do gustu zaprawionym w bojach kolarzom. Szkoda, że producent nie zdecydował się na zastosowanie bardziej uniwersalnych zębatek 52/36, ale szczęśliwie można to skorygować niewielkim kosztem.
Wysokiej jakości aluminiowy kokpit 3T to miły akcent w wyposażeniu roweru - jest sztywny i wytarczająco lekki, by nie wyglądać nie na miejscu przy ramie tej klasy. Sztyca FSA SLK w 100% spełnia swoje zadanie. Siodło to oczywiście rzecz gustu, ale Selle Royal Seta miło nas zaskoczyło.
Podsumowanie
W cenie ponad 10000 zł otrzymujemy topowej klasy ramę. Bezkompromisową, karbonową konstrukcję, która zadowoli każdego, nawet najbardziej wymagającego amatora oraz zawodowca. Według nas szosówki Cervélo z serii R to jedne z najlepszych i najbardziej uniwersalnych ram dostępnych na rynku, które znakomicie łączą sztywność, niską wagę oraz komfort i co może zaskakiwać, także aerodynamikę dzięki rurom Squoval 3. Niecałe dwie dekady temu ciężko było przypuszczać, że tak znakomite rowery stworzy firma wywodząca się z zimnej i niezbyt sprzyjającej kolarstwu Kanady.
W zestawie otrzymamy także przyzwoity osprzęt oraz pozostałe komponenty. Jedynym elementem, który odstaje od reszty są koła, ale z drugiej strony to dzięki nim możemy nabyć tak tanie gotowe Cervélo.
Specyfikacja
- Rama: CERVÉLO R2 2015
- Widelec: Cervélo All-Carbon, R2 stożkowata rura sterowa
- Klamkomanetki: Shimano 105 5800
- Hamulce: Shimano 105 5800
- Przerzutka przód: Shimano 105 5800
- Przerzutka tył: Shimano 105 5800
- Kaseta: Shimano 105 5800 11-28
- Łańcuch: Shimano HG600
- Korby: FSA Gossamer BBright™ 50/34
- Koła: Shimano RS010
- Opony: Vittoria Rubino Pro 150 tpi 700x23c
- Siodło: Selle Royal Seta
- Mostek: 3T ARX
- Kierownica: 3T Ergonova
- Sztyca: FSA SLK
- Cena: 2499 Euro
Fot. Marek Świrkowicz