Spis treści:
Poranki zaczynają się robić rześkie, a słońce każdego dnia wschodzi kilka minut później, żeby również kilka minut wcześniej zniknąć za horyzontem. Czy tego chcemy czy nie, jesień zbliża się nieubłaganie, a z nią sezon na kolarstwo w czterech ścianach. Trudno wyobrazić sobie lepszą datę na premierę trenażera, czyli podstawowego wyposażania każdej "jaskinii bólu".
Zobacz też:
Oprócz zaprezentowanych niedawno nowości na sezon zimowy 2022/2023 na samej platformie, obejmujących między innymi zupełnie nowe trasy (fani graveli znajdą coś dla siebie), rozbudowane opcje wyszukiwania dopasowanych do danegu usera treningów czy spore zmiany w e-wyścigach, Zwift wchodzi na zupełnie nowy dla siebie grunt. Dotychczas w sklepie marki, oprócz oczywiście subskrypcji do platformy, można było kupić różnego rodzaju akcesoria, takie jak sygnowane logo Zwifta ręczniki, bidony, t-shirty czy stroje kolarskie. W ofercie były też trenażery, ale innych marek, takich jak Wahoo czy Elite. Teraz Zwift uzupełnia swoją ofertę o własny produkt.
Zmiana podejścia
Początkowo Zwift planował wypuścić na rynek trenażer high-endowy, rywalizując z konkurencją jeszcze lepszymi parametrami technicznymi. Ta koncepcja została jednak porzucona na rzecz zupełnie innego podejścia. Opracowując ZwiftHub, za główny cel zespół pracujący nad nowym trenażerem obrał obniżenie barier wejścia dla nowych użytkowników chcących rozpocząć kręcenie kilometrów na Watopii, czyli wirtualnym świecie stworzonym przez Zwifta. Według danych przytaczanych przez samą firmę, na całym świecie (tym prawdziwym) są około 3 miliony osób, które rozważają zakup trenażera smart. Jednak, według Amerykanów, tych potencjalnych nowych "zwifterów", powtrzymują względy techniczne, przede wszystkim wątpliwości odnośnie kompatybilności z posiadanymi przez nich rowerami. To jest właśnie grupa docelowa dla Zwift Huba.
Maksymalna kompatybilność i prosty start
Celem projektantów było stworzenie sprzętu kompatybilnego praktycznie z każdym dostępnym na rynku rowerem. Przetestowano ponad 500 modeli rowerów 70 różnych marek. Szosy, gravele, rowery triathlonowe oraz MTB w rozmiarach od 45 po 64cm. Już na etapie zamawiania nowego trenażera wskażemy też, ile biegów ma nasz napęd. Trenażer przyjdzie do nas z fabrycznie zainstalowaną kasetą pasującą do naszego roweru niezależnie od tego, czy mamy 8,9,10,11, a nawet 12 biegów z tyłu. Konkluzja? Jeśli nie mamy customowego roweru mtb z nietypowym napędem, trenażer będzie pasował. Ponadto, wspomniana kaseta jest wliczona w cenę (499 Euro)! Oprócz kasety, w kartonie znajdziemy też oznaczone różnymi kolorami szablony pomiarowe wraz z czytelną instrukcją, dzięki którym nawet największy laik powinien bez problemu określić jakie adaptery będą potrzebne do połączenia trenażera z rowerem. Adaptery są oznaczone kolorami korespondującymi z szablonami, a w zestawie znajdziemy przejściówki do wszystkich popularnych standardów (QR, 12x142, boost).
Co ważne, do zarządzania połęczeniem trenażera z innymi akcesoriami, takimi jak pulsometr czy pomiar mocy oraz aktualizacji oprogramowania, nie jest konieczna instalacja osobnej aplikacji. Wszystkie te czynności wykonamy w CompanionApp "wewnątrz" platformy gamingowej.
Specyfikacja techniczna
- wbudowany pomiar mocy i kadencji
- dokładność pomiaru mocy: +/- 2,5%
- tryb ERG i symulacji
- maksymalna moc: 1800 W
- maksymalne nachylenie: 16%
- łączność: ANT+ i Bluetooth
- kompatybilne szerokości osi: 130, 135, 142 i 148 mm
- kompatybilne kasety: 8, 9, 10, 11 i 12, SRAM i Shimano (wysyłany wyłącznie z kasetami HG, możliwa konwersja na wolnobieg XD/XDR)
- maksymalna waga rowerzysty: 130 kg
- waga koła zamachowego: 4,5 kg
- waga całkowita: 15 kg
Cena i dostępność
Trenażer będzie można zamówić począwszy od 3 października 2022 roku, a cena, jak pisaliśmy już powyżej ma wynosić 499 Euro wraz z kasetą. Firma nie podaje informacje jak szybko będą realizowane pierwsze wysyłki. Jeśli tylko konstrukcja uniknie chorób wieku dziecięcego, może naprawdę nieźle "namieszać" na rynku!
Producent: Zwift
