Spis treści:
Ostre koło to określenie, które jest polskim tłumaczeniem z angielskiego fixed gear, co tak naprawdę oznacza ,,stały bieg”. W rowerach z ostrym kołem chodzi o dwie rzeczy. Po pierwsze do dyspozycji jest tylko jedno przełożenie, a rower nie ma przerzutek. Po drugie w tylnym kole nie ma wolnobiegu. Oznacza to, że kręcenie się koła jest równoznaczne z poruszaniem się łańcucha, który z kolei będzie kręcił naszymi pedałami. Mówiąc prościej - czy jest płasko, czy z górki, trzeba cały czas pedałować, bo ruch kół oznacza, że pedały też się obracają. W tym leży oryginalność ostrego koła, ale jednocześnie to znacząco utrudnia jazdę na takim rowerze i wymaga pewnych umiejętności oraz przyzwyczajenia się do tego.
Ostre koło wywodzi się z toru!
Ostre koło to najprostszy możliwy typ roweru, bowiem brakuje w nim bardzo wielu części, które znajdziemy w innych typach jednośladów. Przed około 100 laty na takich rowerach kolarze ścigali się w wyścigach szosowych oraz na kolarskich torach. Rozwój technologii i zmieniająca się budowa rowerów wyparła je z dróg publicznych. Jednak ostre koło pozostało w użyciu do ścigania się na kolarskich welodromach. Przepisy Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) regulują budowę takiego roweru i do dziś pozostaje on - co do zasady - identyczny, jak przed wiekiem! Co więcej, rowery torowe mają nie tylko ostre koło, ale są też pozbawione hamulców. Hamować można przez odejmowanie mocy i lekkie kręcenie nogami oraz spowalnianie roweru przez stawianie oporu korbom chcącym się cały czas kręcić. W sytuacjach awaryjnych można też skidować, czyli ślizgać się przez blokowanie tylnego koła siłą nóg, choć nie jest to łatwe. Brzmi hardkorowo, prawda!? Ale właśnie takie jest prawdziwe ostre koło w swojej najczystszej postaci.
Ostre koło na ulicach miast
Rowery z ostrym kołem dziś jeżdżą nie tylko na kolarskich torach, ale również są popularnymi rowerami do jazdy po mieście. Ich popularność w tym zastosowaniu zawdzięczamy kurierom rowerowym, którzy chętnie używali ,,fix’ów” do swojej pracy, czyli właśnie do jazdy po mieście. Ciężko powiedzieć, czy głównie chodziło im o tanią eksploatację roweru, czy w grę wchodziły też inne aspekty, jednak współczesną kulturę, jaka wyrosła wokół ostrego koła zawdzięczamy właśnie kurierem rowerowym. Pomimo ewidentnej trudności w jeździe na fixed gear tego typu rowery stały się bardzo popularne i często ludzie kupowali je nawet dlatego, że było (czy też jest) to modne.
Ostre koło - rama i widelec
Na początek trzeba rozróżnić ramę torową od ramy pod ostre koło przystosowaną do jazdy po mieście, czy ewentualnie ściganie się w kryteriach na ostrym kole. Na potrzeby tego artykułu pominiemy rowery typowo torowe, bo to osobna dyscyplina, skupimy się na ostrym po prostu do jazdy - po mieście i szosie. Natomiast wiedzcie, że typową torówkę poznacie po tym, że w jej konstrukcji nie ma żadnych mocowań, które wykraczają poza minimum - nie znajdziecie tam nawet otworów pod montaż hamulców.
Ramy pod ostre koło charakteryzują się przede wszystkim tym, że mają poziome haki tylnego koła, ponieważ takie rozwiązanie pozwala w łatwy sposób napiąć łańcuch, który musi być dobrze napięty, aby nie spadał. Zwróćcie uwagę, że nie napina go przecież żadna przerzutka, bo jej tu zwyczajnie nie ma. Kolejną kwestią jest prostota - rama i widelec są sztywne, nie ma tu żadnych systemów amortyzacji. Ramy przeważnie są aluminiowe lub stalowe, a widelce produkuje się również z tych materiałów, albo z karbonu. Te ostatnie są godne uwagi, bo dają najwięcej komfortu podczas jazdy, ponieważ karbonowy kompozyt skutecznie tłumi wibracje i rozprasza je, zamiast przekazywać do naszych rąk. Warto mieć na uwadze, że rama z aluminium będzie lżejsza, niż stalowa. Optymalny zestaw pod kątem dobrej relacji ceny / masy / właściwości jezdnych to rama z aluminium z karbonowym widelcem.
Ramy przeważnie pozbawione są mocowań na koszyki bidonów, czy błotniki, choć różnie z tym bywa, bo modele tworzone z myślą o commutingu potrafią mieć takie udogodnienia. Podobnie w kwestii hamulców - rowery tworzone z myślą o jeździe po mieście mają możliwość zamontowania hamulców. Zresztą są z nimi sprzedawane, bo inaczej jazda na nich byłaby nielegalna. Natomiast użytkownicy często - najczęściej po osiągnięciu odpowiedniego poziomu umiejętności jazdy - rezygnują z nich i demontują hamulce z roweru.
Koła do ostrego koła
Koła w ostrym kole mają 28” i standardowo są mocowane do ramy za pomocą nakrętek, a nie szybkozamykaczy. Tylna piasta ma gwintowane osie, a regulację napięcia łańcucha wykonuje się w hakach ramy przez przykręcenie koła w odpowiednim położeniu. Z kolei przednie koło w zasadzie nie różni się niczym od szosowego. W tylnym piasta oczywiście nie ma wolnobiegu, ale o tym już wspominaliśmy. Dla osób, które są zaawansowane i jeżdżą bez hamulców fajną opcją jest złożenie kół u dowolnego kołodzieja w oparciu o obręcz pod hamulce tarczowe. Nie ma w nich charakterystycznej powierzchni roboczej dla klocków hamulcowych, co bardzo poprawia estetykę roweru.
Piasta flip-flop
Ciekawą opcją, która stała się modna i dostępna dzięki wzrostowi popularności ostrego koła, jest zastosowanie tylnego koła z piastą flip-flop. Ma ona z jednej strony ostre koło, czyli zębatka jest na sztywno zespolona z korpusem piasty, a z drugiej strony koronkę i wolnobieg. Dzięki temu - jeśli nie czujemy się pewnie, albo nie chcemy się męczyć ,,ostrym” - możemy jeździć na rowerze, który po prostu jest single speed’em z wolnobiegiem. Ważna uwaga - w takiej sytuacji musicie mieć hamulce, bo nie da się już hamować ostrym kołem.
Pozostałe komponenty - co warto wiedzieć?
Sztyca i siodło niczym nie różnią się od standardowych, które znajdziemy w rowerach szosowych. Warto natomiast skupić uwagę na oponach, zwykle do ramy wejdą spokojnie szosowe gumy 25 mm, które są dobrym balansem między komfortem, a szybkością. Warto sięgać po modele odporne na przebicia i długie przebiegi. Miejskie trasy bywają brutalne dla opon, często leżą na nich drobinki szkła, poza tym czasem trzeba skrócić sobie drogę szutrem, czy przyhamować poślizgiem. Zbyt sportowe - lekkie - opony mogą być awaryjne, poza tym szkoda na nie budżetu.
Dużą uwagę warto skupić na kierownicy. Możliwości są dwie - jedni decydują się na kierownicę szosową typu baranek, inni na prostą. Na pewno warto powiedzieć, że geometria roweru zdecydowanie jest przygotowana pod jazdę z barankiem, a sterowanie przy szerokiej kierownicy z roweru górskiego będzie mało naturalne. Trudniej też lawirować między samochodami z takim ,,wiosłem”. Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że nie warto iść też w modne niegdyś zbyt wąskie kierownice, ani w kierownice torowe. Na takowych ciężej się skręca i trudniej hamuje. Najlepiej sięgać po typowe szosowe baranki dopasowane do anatomicznej budowy naszego ciała, czyli w przypadku osób dorosłych będą to rozmiary od 38 cm (głównie dla kobiet), przez 40, 42 i 44 cm.
Jeżeli jeździcie z hamulcami to będzie używać klasycznych szosowych szczęk oraz klamek, które pozbawione są mechanizmu manetek. Wybór na rynku nie jest zbyt duży. Dostępne są małe klamki na górny chwyt oraz klamki mocowane w identycznym położeniu, co klamkomanetki w szosówkach. Jeżeli zdecydujecie się na jazdę tylko z jednym hamulcem to najlepiej z przednim.
Kupować czy składać?
Jeśli jesteśmy nowi w temacie i nie limituje nas budżet możemy kupić po prostu nowy rower, który od A do Z jest przemyślany przez producenta. Bezpieczny, bo bezwypadkowy oraz z gwarancją. Taki spokojnie posłuży nam kilka lat. Natomiast dla zaawansowanych, którzy mają swoje preferencje najlepszą drogą będzie złożenie roweru. Ponieważ ostre koło to tak naprawdę niewiele części to już wymiana przykładowo 3-4 komponentów ,pod siebie” jest sporą ingerencją w całość. Mało tego, zaawansowani mają ustalone swoje preferencje co do wielu szczegółów, choćby przełożenia, czyli tego jak duże są zębatka w korbie oraz koronka w piaście.
Z kolei dla osób z bardzo ograniczonym budżetem dobrym pomysłem jest złożenie tzw. szczura, czyli roweru opartego o miks używany części kupionych w dobrych cenach. To zawsze najtańsza opcja zbudowania gotowego do jazdy ostrego koła. Nie gorszym pomysłem może być też kupno używki. O ile rama i widelec nie są pęknięte (lub nie były naprawiane) to nawet mocno używany rower nie jest złym rozwiązaniem. W końcu jest tu na tyle mało podzespołów, że nawet przeprowadzenie gruntownej naprawy po zakupie nie wyjdzie szczególnie kosztownie.
Co na rynku?
W dalszej części artykułu prezentujemy rowery z ostrym kołem z kolekcji na 2023 rok, które znajdują się w ofercie dostępnych na polskim rynku producentów. Przegląd zrealizowaliśmy w oparciu o Katalog Rowerowy.
Baltica Bicycles BALTICA SOPOT
- Cena: 3099.00 PLN
- Waga: 10.30 kg
- Opis ramy: stalowa, hi-ten, lutowana
- Widelec/amortyzator przedni: Stalowy
- Opony: Schwalbe Lugano, 25x622
Fuji Feather
- Cena: 3400.00 PLN
- Waga: 9.58 kg
- Opis ramy: Reynolds 520
- Widelec/amortyzator przedni: Fuji stal
- Opony: Vittoria Zaffiro, 25-622
Cinelli Gazzetta
- Cena: 4199.00 PLN
- Waga: 9.50 kg
- Opis ramy: stalowa COLUMBUS Cromor
- Widelec/amortyzator przedni: stalowy COLUMBUS Cr-Mo
- Kompletne koła: SHINING
- Opony: Duro Hypersonic / 700x25c
Octane One KODE
- Cena: 4799.00 PLN
- Waga: 12.30 kg
- Opis ramy: Tange Cro-mo
- Widelec/amortyzator przedni: Tange Cro-mo
- Opony: Vittoria Tereno Dry 700x38c
Koga Senko Fix
- Cena: 7199.00 PLN
- Waga: 7.30 kg
- Opis ramy: Aluminium
- Widelec/amortyzator przedni: Aluminium