Spis treści:
Każdy rowerzysta potrzebuje pompować koła. To dość oczywiste. Rower z czasem traci ciśnienie w oponach, dętkach lub szytkach. W zasadzie - w dużym skrócie - można dodać, że im lepsze (cieńsze oraz lżejsze) ogumienie, tym szybciej będzie ubywać z niego powietrza. W każdym razie pompowanie to - obok mycia roweru i smarowania łańcucha - jedna z najczęściej wykonywanych czynności serwisowych wokół naszego roweru. Każdy użytkownik roweru musi ją wykonywać, a jest to szczególnie ważne, ponieważ prawidłowe ciśnienie w oponach pozwala na ich efektywną pracę. Gwarantuje lekkie toczenie, dobrą przyczepność oraz odporność na defekty.
Zobacz również:
Pompka do roweru potrzebna jest zwykle w dwóch przypadkach - przed jazdą, aby ustawić wspomniane prawidłowe ciśnienie oraz w trakcie, gdy złapiemy gumę i zmienimy dętkę, którą następnie musimy napełnić powietrzem. W praktyce wykonanie obu czynności umożliwi podręczna pompka rowerowa, ale fakty są takie, że osobom jeżdżącym dużo i często przydadzą się dwie pompki rowerowe. Mała serwisowa pompka rowerowa potrzebna jest w trasie , a większa stacjonarna pompka do roweru przyda się w do domu. Serwisowa pompka do roweru (ta domowa) nie musi kosztować dużo, bo całkiem dobry sprzęt kupimy już za około 100 zł. Natomiast wygoda i efektywność pompowania, jaką oferuje taki model jest absolutnie nie do porównania z małą ręczną pompeczką z mikro-tłokiem. Oponę nabijemy do pełna w czasie znacznie poniżej minuty, podczas gdy robiąc to małą pompką umęczymy się i zajmie to kilka minut. Poza tym, trwałość tego typu domowych pompek jest na tyle duża, że jej zakup wystarczy na długie lata bezproblemowego użytkowania. Na pewno nie będą to stracone pieniądze.
Pompki stacjonarne
Pompki stacjonarne, jak sama nazwa wskazuje, służą do napełniania opon powietrzem w warunkach domowych lub innych stacjonarnych - np. na parkingu przed ruszeniem na wycieczkę rowerową. Zajmują odrobinę przestrzeni, ponieważ mają duży tłok, który jednym ruchem jest w stanie wtłoczyć dużą ilość powietrza do ogumienia. Nie są to jednak porażające gabaryty, na pewno znajdzie się dla niej miejsce w każdym domu. Na rynku występują dwa rodzaje tego typu pompek - ręczne oraz nożne. W tych pierwszych pompuje się za pomocą tłoka obsługiwanego rękami, natomiast w drugim - nogą. Pompki rowerowe w przeważającej większości są ręczne, nożne występują stosunkowo rzadko. Trzeba jednak przyznać, że podyktowane jest to lepszą ergonomią i wygodą, którą oferują warianty ręczne, nożne górują nad nimi jedynie rozmiarem - są mniejsze i łatwiejsze do przechowywania.
Przeważająca większość (właściwie 100%) modeli na rynku ma głowice, które obsługują wszystkie popularne typy wentyli, czyli Presta (rowerowy), Schrader (samochodowy) i Dunlop. Przy głowicy warto zwrócić na jej konstrukcję. Występują trzy rodzaje: automatycznie dopasowująca się do wentyli, z dwoma otworami, które obsługują 3 w/w wentyle oraz z końcówką, którą trzeba rozebrać (jest to bardzo proste), aby dostosować do konkretnego wentyla. Oczywiście, dwie pierwsze są najbardziej komfortowe w użytkowaniu. Jednocześnie producenci bardzo często w komplecie dorzucają dodatkowe końcówki - do pompowania materacy i piłek. Miły dodatek, który cieszy i się przydaje - zwróćcie na to uwagę, choć absolutnie do roweru nie są konieczne. Z istotnych podczas codziennego użytkowania detali, warto wspomnieć manometr, czyli wskaźnik ciśnienia. Dzięki niemu możemy łatwo precyzyjnie ustawić ciśnienie w oponach. Na rynku występują modele z analogowym lub cyfrowym manometrem - oba się sprawdzają. Zrezygnowalibyśmy natomiast z modeli bez wskaźników - są nieco tańsze, ale to nie będą dobrze zaoszczędzone pieniądze. Jeśli uprawiacie triathlon, jazdę na czas lub jeździcie na torze, upewnijcie się jeszcze, czy dany model zdoła nabić wasze szytki do pożądanego ciśnienia. Pozostałe typy rowerów napompujecie każdą pompką stacjonarną, gdyż większość z nich bez trudu pozwala osiągnąć minimum 8 Atmosfer.
Konstrukcyjnie pompki różnią się materiałami zastosowanymi do ich budowy oraz rozmiarami poszczególnych elementów. Dominują tworzywa plastikowe, ale zdarzają się też bardziej szlachetne materiały, jak metale czy drewno. Nie ma potrzeby przepłacać, te plastikowe są wystarczającej jakości. Warto jednak zwrócić uwagę na długość i szerokość tłoka - im większe, tym szybciej będziemy w stanie napompować oponę. Powinniśmy też zweryfikować, jak wysokie ciśnienie jesteśmy uzyskać daną pompką i jak to się ma do naszych potrzeb - np. szosowe szystki wymagają rowerowej pompki o naprawdę solidnej wydajności. Poza tym, dobrze jeśli podstawa, na której opieramy stopy oraz rękojeść były duże i ergonomiczne - to ułatwia pompowanie. Na koniec warto jeszcze sprawdzić, jaka jest długość węża, nie ma potrzeby aby plątał się bez sensu, ale długi sprawdza się, gdy mamy ciasną piwnicę czy magazynek i chcemy łatwo napompować koła w takim miejscu.
Pompki ręczne
Osobny typ, jednocześnie ten najbardziej popularny, to ręczne pompki rowerowe. Oczywiście są znacznie mniejsze, przez co wolniej pompują i wymagają więcej siły, aby uzyskać wymagane ciśnienie. Z założenia mini pompka rowerowa została stworzona, aby pomóc nam napompować koło po defekcie, czyli jako typowy model awaryjny. Na rynku występują różne warianty tego rozwiązania, które - podobnie jak pompki stacjonarne - mają odmienną długość i konstrukcję oraz zastosowane materiały. W tym miejscu warto zastanowić się, jaka konkretnie będzie nam potrzebna i jak często będziemy jej używać, a także czego od niej wymagamy. Zwykle jest bowiem rozstrzał między jakością pompowania, a wygodnym małym rozmiarem. Mini pompki wygodnie się przewozi, ale nabijanie nimi opony to udręka, a duże modele są nieporęczne w transporcie, za to szybko pompują oponę.
Kolarze zwykle lubią modele bardzo małe, bo zajmują niewiele miejsca i nic nie ważą. Z kolei osoby, które często łapią gumę zadowolą się nieco większymi egzemplarzami, które dzięki większemu tłokowi pompują znacznie szybciej. Podczas wyboru właściwego modelu musimy zwrócić uwagę, aby nie wybrać modelu zbyt dużego dla nas. Szczególnie jeśli wozimy pompkę w kieszeni lub przymocowaną do ramy w małym rozmiarze. Wśród małych pompek rowerowych panują podobne reguły, co w pompkach stacjonarnych. Tu również są różne głowice, które obsługują najpopularniejsze typy wentyli. Bardzo ważne, aby upewnić się, że nasz wentyl będzie kompatybilny. Na rynku jest bowiem spora grupa pompek typowo szosowych, które obsługują tylko wentyl presta. Druga sprawa to maksymalne ciśnienie. Większość rowerów zadowala się 2, 3, 4 Barami, ale rowery szosowe potrzebują wyraźnie wyższego ciśnienia w oponach, dlatego należy się upewnić, że maksymalne ciśnienie, jakie jesteśmy w stanie uzyskać daną pompką pokrywa się wymaganym przez nasz sprzęt.
Często bardziej zaawansowane pompek do rowerów mają różnego rodzaju usprawnienia. Dość typowe z spośród nich to teleskopowy tłok, który pozwala - mimo urządzenia małych rozmiarów - szybciej napompować koło. To dobry patent. Podobnie jak rozwiązanie, które przełącza pompkę między trybami szybkiego pompowania lub wysokiego ciśnienia. W praktyce na końcowe dobicia, które wymagają bardzo dużo siły przełącza się tryb, co jest wygodne i ułatwia życie kolarzom. Zdarzają się też pompki z rączką w kształcie T, która ma ułatwiać pompowanie, za sprawą lepszego chwytu, ale to już zależy od indywidualnych preferencji. Podobnie jak warianty, które mają głowicę z wężykiem nakręcanym na wentyl - to dobry patent, ale po prostu inny, niż klasyczne rozwiązanie, niekoniecznie lepszy. Niektóre małe pompki rowerowe mają też maleńkie manometry. To również fajne rozwiązanie, pytanie czy potrzebne w urządzenie o awaryjnym - z założenia - przeznaczeniu.
Rowerowe pompki CO2
Osobną kategorią pompek rowerowych są modele na naboje CO2. Najmniejsze, najlżejsze i zdające świetnie egzamin zawsze wtedy, gdy się spieszymy - czyli np. w trakcie wyścigów. Mają głowicę, w którą wkręca się nabój, a on uwalnia swoją zawartość wprost do opony. W praktyce samo pompowanie trwa kilka sekund, choć przy okazji jest mało ekonomiczne i nieekologiczne. Metalowy nabój jest jednorazowy, dlatego rozwiązanie jest godne uwagi tam, gdzie naprawdę się spieszymy. Jego wadą jest brak możliwości rozdmuchania dętki do jej prawidłowego ułożenia w oponie (najlepiej zrobić to ustami) oraz delikatnego dopompowania, gdy np. okaże się, że jeden nabój nam nie wystarczył do osiągnięcia pożądanego ciśnienia. Główną zaletą są oczywiście minimalne masa i rozmiar oraz najszybsze pompowanie, spośród dostępnych opcji ,,w trasie”. Godne uwagi są też modele, które stanowią połączenie małej ręcznej pompki z modelem CO2. Takich jest na rynku sporo i łączą one zalety obu rozwiązań. Z tego typu modeli korzysta spore grono zawodników jeżdżących wyścigi etapowe MTB i inne podobnego typu imprezy kolarskie, gdzie liczy się samowystarczalność oraz szybki czas napraw.
Kompresory i pompki do opon tubeless
Wśród rynkowych rozwiązań dostępne są jeszcze dwa bardzo wygodne systemy, które będą szczególnie przydatne dla posiadaczy opony bezdętkowych, chcących samodzielnie w domowych warunkach zmieniać opony. Pierwszym z nich jest mini-kompresor. Na rynku funkcjonują tego typu urządzenia, choć to nisza i są drogie. Oczywiście wadą jest konieczność podłączenia do prądu, ale samo pompowanie kompresorem jest wygodne, łatwe i szybkie. W prawdziwym serwisie rowerowym to obowiązkowy element wyposażenia. Szczególnie łatwo takim urządzeniem ,,wstrzelić” na ranty opony tubeless ready i bezdętkowe UST, co niejednokrotnie nie jest możliwe klasyczną pompką stacjonarną.
Pompka rowerowa innego typu to model dedykowany do systemów tubeless ready. Najczęściej to pompki rowerowe 2w1, które są połączeniem stacjonarnej pompki rowerowej ze zbiornikiem na sprężone powietrze, który - po otwarciu zaworu - wyrzuca je z siebie pod wysokim ciśnieniem. Zapewnia to chwilowe mocne, niczym w kompresorze, wyrzucenie dużej ilość powietrza, które pozwala ,,wstrzelić się” oponie bezdętkowej na obręcz. Bardzo praktyczne rozwiązanie dla domowych mechaników.
Ręczna pompka do roweru - transport
Małe pompki, które służą do awaryjnego zreperowania kapcia złapanego w trakcie jazdy, powinniśmy zabierać na każdą trasę pokonywaną rowerem. Mamy trzy opcje ich przewożenia. W plecaku lub jakiejś torbie mocowanej na rowerze, w kieszeni koszulki lub przymocowaną do ramy roweru. W pierwszym przypadku rozmiar i masa mają zazwyczaj niewielkie znaczenie. Dla osób, które trzymają pompkę w kieszonce istotny będzie na pewno minimalny rozmiar. Natomiast w przypadku mocowania pompki do ramy koniecznie upewnijmy się, że nia zahaczymy o nią nogą, butem czy korbą podczas pedałowania. Przy okazji zwracajmy baczną uwagę na to, czy woda i brud chlapie na nią spod kół. Spotkaliśmy się już niejednokrotnie ze zjawiskiem, że pompka do roweru wożona przy ramie zimą przestała działać, w zasadzie jedynie od oddziaływania wilgoci i syfu lecącego z dróg.
CO NA RYNKU?
Oferta pompek na rynku jest bardzo rozbudowana, na kolejnej stronie przygotowaliśmy przegląd przykładowych modeli, które są reprezentantami poszczególnych typów opisywanych w artykule.
Stacjonarna pompka rowerowa
- Klasyczna stacjonarna pompka rowerowa. Ma wbudowany manometr i obsługuje wszystkie typy wentyli. Korpus jest aluminiowy, a maksymalne ciśnienie wynosi 10 Bar.
Mała ręczna pompka rowerowa
- Wysokiej klasy ręczna mini-pompka. Pompuje do 7 atmosfer, jest kompatybilna ze wszystkimi typami zaworów oraz posiada system przełączania między trybami - wysokie ciśnienie lub duża objętość.
Nożna pompka rowerowa
- Nożna pompka wysokiej klasy, która obsługuje wszystkie popularne typy wentyli i jest w stanie wygenerować maksymalne ciśnienie 7 Bar. Ma wbudowany cyfrowy manometr i składa się do kompaktowych rozmiarów.
Pompka na naboje CO2
- Typowa pompka na naboje CO2 z gwintem. Lekka i zajmuje niewiele miejsca. Ponieważ jest rozwiązaniem dedykowanym do rowerów wyścigowych, obsługuje wyłącznie wentyle presta.
Pompka do opon tubeless
- Urządznie 2w1, czyli stacjonarna pompka rowerowa ze zbiornikiem na sprężone powietrze, które umożliwia ,,tubelessowanie" kół.
Pompka ręczna + CO2
- Połączenie małej ręcznej pompki rowerowej z modelem na naboje CO2 - można pompować używając dowolnej opcji.