5 rowerowych trendów na 2022 rok

Poznaj 5 rowerowych trendów, które naszym zdaniem będą najbardziej widoczne w 2022 roku - subiektywna ocena branży.

Drukuj
Canyon Neuron:ON 9 (2021) Tomasz Makula

Trendy się zmieniają i każdego roku rynek rowerowy ewoluuje. Niezmienne jednak jest to, że zawsze jakieś zjawisko (albo kilka), moda, czy typ rowerów wyraźnie dominują w branży. Spróbowaliśmy znaleźć 5 takich trendów na 2022 rok.

Branża rowerowa nie cierpi stagnacji, a działy marketingu dużych korporacji dbają o to, aby co chwila rozpalać na nowo marzenia pasjonatów jazdy na rowerze. Czasem są to trendy absurdalne, jak choćby moda na fatbike’i, która przyszła prawie 10 lat temu. To zresztą przykład dziwnej i mało użytkowej mody, która na szczęście równie rychło przeminęła. Bo tak generalnie, te nowe mody są fajne, rowery coraz ciekawsze, a jazda nimi jeszcze przyjemniejsza. Oczywiście nie chodzi tutaj o sam sprzęt, bowiem trendy tyczą się też imprez, zjawisk, techniki jazdy, cen, czy ogólnej sytuacji ekonomicznej. Mając to wszystko na uwadze spróbowaliśmy znaleźć 5 najjaśniejszych zjawisk i mód, które uraczą nas w 2022 roku. 

 

Zobacz też:

 

Wzrost cen 

Aj, boli! Niestety jest coraz drożej, zresztą tyczy się to nie tylko tej branży. Rowery podrożały same w sobie - to prawda - m.in. przez ciężej dostępne surowce do ich wytworzenia oraz wyższe koszty produkcji. W Europie ceny dodatkowo winduje wyraźnie droższy transport z Azji. Żeby tego było mało, w Polsce cierpimy jeszcze na bardzo słaby kurs złotówki i… efekt jest, jaki jest. Kolarstwo staje się sportem coraz bardziej elitarnym, a kupno sensownego - choć absolutnie podstawowego - roweru do rekreacji to już nie 2, a 3 tys. zł. I to minimum! Mało tego, podobne rowery na przestrzenii 5 lat potrafiły zdrożeć o 40%. Trochę to smutne, bo chyba nikt nie zarabia o 40% więcej, względem 2017 roku… oczywiście mówimy statystycznie. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że to raczej wciąż nie koniec podwyżek, to 2022 rok raczej mizernie tu wygląda

 

 

Brak rowerów i części

Temat wraca jak bumerang, czyli znowu będziemy wychodzić ze sklepów z pustymi rękami z powodu braku dostępności towaru. Niestety, wygląda na to, że niektóre modele przerzutek, kaset, opon, czy cały rowery będą… nie wiadomo kiedy. Daty dostępności to często środek roku, a i tak bywa, że się przesuwają. Do tego słyszeliśmy różne niepotwierdzone informacje, że pojawia się problem z zakupem aluminium do produkcji ram. Jakby na to nie patrzeć, mało zabawna robi się ta sytuacja, bo bywa tak, że ktoś kupił sobie jakiś sprzęt, coś popsuł i nie ma co założyć, bo nie da się kupić kompatybilnej części. Pomijając więc ceny, brak towaru to kolejny - niemniej ważny - problem rowerowego rynku w 2022 roku. 

 

 

Gravel, gravel i jeszcze raz gravel

To nasza subiektywna ocena, ale wydaje się, że ten segment rynku cały czas jest w bardzo mocnym natarciu. Gravele to rowery wyjątkowo uniwersalne i przyjazne, a ich popularność nie przestaje rosnąć. Mało tego, wielu producentów ma w kolekcji już nie jeden, a dwa czy nawet trzy modele rowerów szutrowych. Przy okazji - nareszcie - następuje podział w tym segmencie na podkategorie, który znacząco ułatwi wybór roweru oraz pozwoli dopasować gravela pod konkretny typ użytkownika i jego potrzeby oraz styl jazdy. Krystalizuje się więc klarowny podział na sportowe rowery gravel-wyścigowe i zrelaksowane, łatwiejsze w obyciu gravel-przygodowe, które przy okazji mają masę mocowań na bagaż. To dobra informacja, bo już nie trzeba się domyślać, tudzież analizować tabel z geometrią, tylko od razu wiadomo, do czego dany gravel służy. Tak na marginesie, coraz mniej sensowna wydaje się nazwa gravel, bowiem z szutrami te rowery mają coraz mniej wspólnego. Zwróćcie uwagę, że rośnie prześwit w ramach, producenci wciąż poszerzają obręcze i produkują coraz szersze ogumienie, pojawiają się na rynku amortyzatory dedykowane do graveli. Bez dwóch zdań ten segment rynku się rozwija, dywersyfikuje, ale też staje coraz bardziej terenowy. 

 
 

 

E, czyli elektronika, świat wirtualny i e-bike’i

Kiedyś w rowerze wszystko było od A do Z mechaniczne. Te czasy dawno już przeminęły, a ilość grup napędowych, czy innych komponentów - sztyce regulowane, amortyzacja - sterowanych elektronicznie rośnie w zatrważającym tempie. Zwróćcie uwagę, że topowe grupy napędowe już nawet nie są produkowane w wariancie pod linki. Mało tego, swoistym symbolem elektryfikacji w rowerach jest fakt, że już nawet grupa Shimano Ultegra w nowej odsłonie występuje tylko w elektronicznym wariancie Di2. To dobrze i nie dobrze, bowiem z jednej strony postęp zapewnia jeszcze lepszą i lżejszą pracę, a z drugiej strony to kolejne baterie do ,,pamiętania” i ładowania, no i w ogóle jakoś to mało romantyczne. Co na to Nibali? A Cancellara? Dobrze, że już skończył karierę. To ostatnie bastiony mechaniki wśród znanych zawodowców. 

 

Nie mniej dobrze mają się rowery elektryczne, które dla ludzi jeżdżących rekreacyjnie są ,,fajniejszą zabawką”, aniżeli tradycyjne. Już nie mówiąc o zaletach elektryków w kontekście traktowania ich jako środka komunikacji do miasta. W sklepach rowerowych pracownicy jasno mówią, że z roku na rok zainteresowanie i sprzedaż e-bike’ów rośnie w zawrotnym tempie, z pewnością w 2022 roku się to nie zmieni. 

 

Wśród elektronicznych trendów równie mocnym i nadal rozwijającym się nurtem jest też jazda w wirtualnej rzeczywistości. Powstają nowe urządzenia do jeszcze lepszej symulacji jazdy, regulacje w przepisach dotyczących sprzętu wykorzystywanego w oficjalnych wyścigach na trenażerach i… generalnie sporo rzeczy z jazdą na rowerze mających niewiele wspólnego. 

 

 

Coraz bardziej muskularne rowery

Ciężko jednym słowem nazwać ten trend, bowiem widzimy tutaj dwa nurty. Pierwszy to ogólne zjawisko, że rowery rosną - geometrie stają się coraz bardziej ,,zjazdowe” i stabilne. Do tego reach i baza kół regularnie się powiększają oraz rośnie skok zawieszenia. Natomiast drugi nurt to budowanie nowych gatunków (typów) rowerów, w oparciu o już istniejące, tyle że bardziej muskularne wyposażone. Rowery do XC zyskują więc swoje ewolucje do Down Country, a rowery szosowe swoje wcielenia na szerszych oponach, które sytuują je w kategorii All road. W kolekcjach 2022 Down Country ma mocną pozycję w katalogach producentów, All road też, choć nie aż tak bardzo. Sama idea takich maszyn jest fajna, choć na pewno rosnąca ilość kategorii rowerów nie ułatwia klientom wyboru, a na koniec pewnie i tak nic nie będzie dostępne, czyli patrz trend nr 2…

 

Jakby nie było, życzymy Wam udanego i rowerowego roku 2022!