Związane jest to nie tylko z zachodnią modą, ale również coraz większą świadomością ekologiczną obywateli, a być może również ze złagodzeniem klimatu. Poza tym, nikogo nie trzeba przekonywać, że dużo przyjemniej popedałować sobie do pracy niż gnieść się w zatłoczonym tramwaju albo utknąć w niekończącym się korku.
Trend ten nie pozostał niezauważony przez producentów i dystrybutorów. Dziś prezentujemy polską odpowiedź na wzrastające zainteresowanie miejskimi rowerami.
Rower Maxim Classic 020 jak sama nazwa wskazuje to klasyczna do bólu konstrukcja. Oparty na stalowej ramie, wyposażony we wszystkie niezbędne do przemierzania miejskich trasach komponenty takie jak wytrzymały bagażnik tylny, koszyk z przodu, kompletne oświetlenie zasilane z prądnicy, błotniki, dzwonek i nóżkę. Rower porusza się na 26 calowych kołach zbudowanych z dwuściennych obręczy Remerx Dragon 719, niezidentyfikowanej piasty z przodu (której nawiasem mówiąc nie wróżymy zbyt długiej kariery) oraz trójbiegowej piasty Sram’a z tyłu.
Oprócz tylnej kontry Classic 020 dysponuje przednim V-brake'iem Promaxa z klamką tegoż producenta w komplecie. Jak przystało na rower miejski, wygodnie przemieszczanie się zapewnić ma szerokie, kanapowe siodło, sygnowane „Classic” oraz gięta kierownica z wygodnymi w uchwycie gripami.
Rower dostępny jest w trzech kolorach, nam przyszło testować niebieskiego Classica.
Wrażenia z jazdy
Pozycja zajmowana na Classicu typowa pozycja rekreacyjno-obserwacyjna. Szerokie podparcie siodła, wyprostowana sylwetka wymusza podziwianie tego co dzieję się wokół prowadzącego rower. Bardzo dobrym dodatkiem wspomagającym jazdę jest trójbiegowa tylna piasta Sram’a. Działa z lekkim opóźnieniem, ale za to obsługiwana jest ergonomiczną i intuicyjną w użyciu manetką typu ‘grip shift’. Trzy przełożenia pozwalają na w miarę wygodną jazdę po mieście. O stromych podjazdach i zjazdach lepiej jednak zapomnieć.
Hamowanie przebiega sprawnie, zarówno kontra jak i Promax z przodu działają na zadowalającym, jak na tę półkę cenową poziomie. Kierowanie rowerem jest bardzo proste ze względu na kształt wygięcia kierownicy i pozycję zajmowaną podczas jazdy. Jednak wydaje się, że promień skrętu jest trochę za duży. Najwygodniej tym rowerem wykonuje się dostojne łuczki. Slalom? To na innym sprzęcie…
Błotniki w takich rowerach to standard, dobrze więc, że Maxim jest w nie wyposażony. Sprawdzą się, gdy na przykład do pracy trzeba będzie pojechać po nocnych opadach deszczu. Paniom, które być może będą użytkować Maxima może jednak czasem brakować osłony przed wkręcaniem spódnicy w tylne koło.
Podobnie jest z oświetleniem napędzanym siłą własnych mięśni. Classic 020 dysponuje systemem oświetlenia czynnego: przednia lampka - biała, tylna - czerwona i dynamo oraz biernego w postaci zestawu światełek odblaskowych. Przednia lampa została jednak dość niefortunnie zamontowana i nie da się właściwe ustawić kąta świecenia. Blokowane przez oponę świeci po prostu za wysoko.
Przeznaczenie tego typu sprzętu jest oczywiste. Ma on umożliwiać przemieszczanie się z domu do pracy, szkoły, na uczelnię, do sklepu czy też na niedzielny spacer z rodziną. Maxim spełnia te założenia. Do ideału trochę mu jednak brakuje. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę jego cenę, ciężko będzie znaleźć lepszy sprzęt za porównywalną kasę.
Podsumowanie
Wydając 599 złotych na Maxima Classic 010 dostaniemy rower w pełni przygotowany do miejskiej eksploatacji. Pomijając drobne niedociągnięcia model ten powinien spełnić oczekiwania osób poszukujących niedrogiego sprzętu codziennego użytku. Dzięki wielobiegowej piaście przypadnie go gustu osobą ceniącym bezobsługowość. Krótko mówiąc - Maxim to klasyczny mieszczuch.
Cena: 599 PLN
Dystrybutor: Zasada-Rowery (https://www.zasada-rowery.pl)
Foto: Adam Piotrowski