TEST: Canyon Spectral CF 8 z nowym systemem K.I.S

Galeria

Jeśli jesteście stałymi czytelnikami naszego portalu, to też pewnie mocno fascynuje Was technologiczny wyścig, jaki toczy się na terytorium najbardziej zaawansowanych konstrukcji topowych producentów rowerów. Wśród ciekawych rozwiązań znajdziemy te, które doskonale się przyjmują i są w danym momencie swoistym "game changerem", ale zdarzają się też takie, o których szybko zapominamy. Często dość niezauważone są też małe zmiany, które potrafią przynieść realne korzyści podczas jazdy. Taką małą, ale ważną zmianą ma być system stabilizacji K.I.S., który Canyon wprowadził do kilku nowych modeli rowerów trailowych Spectral. Mowa tu o dość prostym na pierwszy rzut oka systemie, będącym czymś w kształcie wspomagania kierownicy. Już bliższe spojrzenie na system K.I.S. jednak pokazuje, że cały układ został przemyślany pod kątem konstrukcji dość sprytnie. W tym teście postanowiliśmy sprawdzić, jak system Keep It Stable sprawdza się w praktyce i co realnie daje podczas jazdy w terenie. 

Rodzina Trailowych rowerów Spectral

Seria Spectral to górskie, trailowe fulle, dające nam bardzo szeroki zakres możliwości. Cechują się zdolnością do poruszania w każdym terenie, przez co rozumiemy, że sprawnie podjedziemy nimi pod górę, a w dół pomkniemy z niemniejszym uśmiechem na twarzy. Bogata oferta serii Spectral oferuje nam do wyboru ramy karbonowe, oraz aluminiowe, ale na tym możliwość wyboru się nie kończy bo w swoim asortymencie Canyon posiada Spectrale na kołach 27,5" - skore do zabawy, pompowania każdej muldy, oraz nabijania czasu w powietrzu, 29" - które po prostu przejeżdżają każdą nierówność jak gdyby nigdy nic i pozwalają nam na więcej na nierównym podłożu, oraz rowery z kategorii "Mullet", czyli przednie koło 29" zaś tylne 27,5" co daje nam pewność siebie, połączone ze zwinnością. W ofercie znajdziemy również serię Spectral:ON czyli bezkompromisowe rowery elektryczne. Seria Spectral wydaję się być stworzona dla każdego entuzjasty terenowych wrażeń, niezależnie czy wspina się pod stromny, nierówny podjazd, czy właśnie spogląda na kamieniste urwisko. Całą ofertę Spectrali znajdziecie na stronie: canyon.com.

Bezpośrednio od Canyona 

Canyon, jako jedna z nielicznych firm, bazuje na modelu sprzedaży bezpośredniej, co w praktyce oznacza, że zakupiony rower wysyłany jest z magazynu mieszczącego się w niemieckim Koblenz bezpośrednio do odbiorcy. Pomijamy tu jeden z elementów dystrybucyjnej układanki, jakim jest rowerowy sklep stacjonarny. Taki schemat sprzedaży pozwala zmniejszyć marżę, co przekłada się na konkurencyjne ceny. Pewnie od razu na myśl przychodzą Wam wątpliwości co do braku możliwości przymiarki danego modelu, natomiast producent przewidział to, dodając na stronę kalkulator, który po podaniu naszego wzrostu i długości nogi pomoże nam dobrać odpowiedni dla nas rozmiar. Samo narzędzie działa bardzo dobrze, nie wymaga podawania niezliczonej ilości danych, a w razie gdy jesteśmy na pograniczu danego rozmiaru, przypomina nam o tym, iż wybór mniejszego rozmiaru przełoży się na właściwości jezdne i rower będzie bardziej zwinny i reaktywny, a większa rama będzie bardziej stabilna w prowadzeniu. W wypadku gdy będziemy potrzebować specyficznej części do naprawy bądź po prostu wymiany z tytułu zużycia, na stronie internetowej Canyona mamy zamieszczoną wyszukiwarkę części zamiennych, która po podaniu numeru seryjnego naszego roweru (numer mieści się u dołu mufy suportu, obok naklejki z kodem QR) poprowadzi nas do dokładnie tego, czego szukamy. W przypadku grubszych napraw i chęci skorzystania z autoryzowanego serwisu możemy znaleźć adres punktu naprawczego na stronie internetowej, aktualnie w Polsce baza nie jest zbyt rozbudowana i mamy tylko dwa takie warsztaty, które mieszczą się w Krakowie i Warszawie. Sama procedura zwrotów też nie jest skomplikowana i na stronie producenta znajdziemy wszystkie informacje, wraz z filmem instruktażowym, pokazującym jak bezpiecznie rower zapakować.

Rama i technologie

Canyon Spectral CF 8 K.I.S zbudowany jest na bazie sprawdzonej już, w pełni zawieszonej ramie z włókna węglowego ze zoptymalizowanym stosunkiem sztywności do wagi. Skok zawieszenia o wartości 150mm za który odpowiada damper Fox Float X Performance Elite, oraz przedni amortyzator Fox 36 Performance Elite Grip2 o skoku 160mm pozwala nazwać ten Trailowy rower - lekkim enduro.

 

 

 

Rama naszpikowana jest ciekawymi rozwiązaniami, a w odróżnieniu od starszych braci, został dołożony system stabilizujący tor jazdy K.I.S, o którym więcej opowiemy poniżej. Ponadto mamy zmienną geometrie zawieszenia "Flip Chip", która szybko przy pomocy imbusa pozwala szybko zmienić geometrię. Możemy zatem zmienić kąt główki o 0,5" oraz wysokość suportu o 8mm. Canyon wyszedł na przeciw serwisantom i wewnątrz ramy mamy specjalny kanał do prowadzenia linek, co oznacza szybką i bezbolesną wymianę - jest to naprawdę wartę docenienia, zwłaszcza gdy wymianę linki musimy przeprowadzić sami bez specjalistycznego sprzętu. Dodatkowym atutem jest specjalny insert umiejscowiony na górnej rurze ramy od spodu, do którego możemy przykręcić akcesoryjną torbę Canyona - pomieści ona multitoola i inne drobiazgi, a dzięki temu, że jest przykręcana, nie będzie obcierać lakieru. Ponadto między ramą a damperem uda nam się włożyć bidon o pojemności 600ml.

Geometrycznie Spectral CF jest gotowym rowerem do jazdy ścieżkowej, ale i poradzi sobie z tym, co rozumiemy przez jazdę "enduro". 64-stopniowy kąt głowy ramy w połączeniu z dużymi kołami to zestaw, który stanowi podstawę solidnego "natarcia" na nawet duże przeszkody. Ten rower spokojnie radzi sobie zarówno z technicznymi ścieżkami, jak i tymi szybszymi, na których zdarza nam się nieco polatać - poczucie osadzenia w rowerze jest tu dokładnie takie, jak lubimy - czyli jest nisko! Przy tym wszystkim Spectral zachowuje krótki tył, więc na brak zwrotności też nie możemy narzekać. Bardzo uniwersalny sprzęt na różnego rodzaju ścieżki - tak można określić go w skrócie. 

 

 

 

Bike Check / Wyposażenie.

Grupa napędowa to dobrze znane Shimano Deore XT 1x12 z manetką w systemie 2 way realase, co oznacza, że wędrówkę w dół kasety możemy odbywać poprzez przyciągnięcie manetki do siebie, ale również dzięki pchnięciu jej do przodu. Na pokładzie jest oczywiście dropper, który pomoże nam obniżyć środek ciężkości podczas wymagających, stromych zjazdów. Canyon toczy się na stosunkowo lekkich, 29-calowych kołach DT Swiss XM 1700 i bezdętkowych oponach Maxxis DHRII 3C MaxxTerra o szerokości 2,4" dzięki czemu rower prowadzi się w sposób przewidywalny i wygodny. Poza solidnym prowadzeniem trzeba docenić też to, że Spectral jest łatwy w podstawowym serwisie, gdyż nie musimy się mierzyć z choćby wciskanym wkładem suportu, który został zastąpiony na rzecz standardowego wkładu suportu z gwintem. Canyon Spectral CF 8 K.I.S. oferowany jest w jednym wariancie kolorystycznym, o nazwie "Reflecting Grey" co w rzeczywistości jest kolorem srebrno - szarym, co w połączeniu z czarną obudową systemu K.I.S. bardzo dobrze komponuję się w całość. Jesteśmy pewni, że nawet największym estetom, ten rower szybko się nie "opatrzy".

 

 

 

Innowacyjny system Keep It Stable.

W górnej rurze ramy możemy zauważyć czarny panel, w którym ukryty jest system "wspomagania kierownicy", który tak bardzo nas w tym przypadku interesuje. Takie wspomaganie może nam się kojarzyć ze starymi, miejskimi rowerami, gdzie rura pozioma połączona była sprężyną z widelcem i odpowiadała za powrót kierownicy do pozycji wyjściowej. Tu schemat działania jest dokładnie ten sam, ale na tym podobieństwa się kończą.

 

 

 

Całe centrum dowodzenia (wspomagania) ukryte jest wewnątrz ramy i połączone specjalnymi elastomerami z rurą sterową. Ponadto Canyon pomyślał o kolarzach czułych na detale - dlatego charakterystykę pracy naszego asystenta możemy w dowolnej chwili dopasować do potrzeb, gdyż czegoś innego będziemy oczekiwali od roweru na szybkich, mniej technicznych zjazdach, a czego innego przy ciasnych skrętach między drzewami lub wspinaczce pod górę. Odpowiednie ustawienie mocy z jaką działa wspomaganie szybko pomoże zapomnieć, że coś nam w ogóle pomaga, lecz według zalet przedstawionych przez producenta, powinniśmy odnotować: większą stabilność oraz kontrolę nad rowerem, mniej uślizgów przedniegeo koła, łatwiejszą wspinaczkę ze względu na brak walki z kierownicą aby zachować prosty tor jazdy, oraz bardzo precyzyjne sterowanie na szybkich zjazdach, co w całości przekłada się na mniejsze zmęczenie pod koniec dnia jazdy. Warte uwagi jest to, że wszystkie te zalety zamykają się tylko w 110 gramach dodatkowej masy. Jest to niewiele, jak na to co K.I.S może nam zaoferować. Sam system poza regulacją do naszych potrzeb wydaję się być totalnie bez obsługowy, Canyon na potrzeby testów wytrzymałościowych opracował maszynę, która w przeciągu 55 dni wykonała 55 milionów cykli skrętu kierownicy i jak zapewniają inżynierowie, to jedyny komponent w rowerze, który wytrzyma tak długo.

 

 

 

Jak to działa? Czy K.I.S. to game changer?

Warto zaznaczyć, że rower MTB traktuję jako zimową odskocznie od treningów na szosie i choć z techniką nie jestem zupełnie na bakier, to pokładałem bardzo duże nadzieje we wspomaganiu sterowania i stabilizacji toru jazdy. Po cichu liczyłem też na to, że w pewnym stopniu zmniejszy to uślizgi przedniego koła, na przykład w momencie gdy jesteśmy przechyleni na bandzie i trafiamy na korzeń. Swoje testy zacząłem od stopniowego wprowadzenia się w rower i zanim ruszyłem w mocniejszy teren, po prostu odbyłem wspinaczkę na górę stopniowo wjeżdżając na bardziej nierówne, sypkie podłoże. Oczywiście rower za mnie podjazdu nie podjechał i swój wkład własny musiałem dać, natomiast rzeczywiście udawało mi się zachować tor jazdy i mimo podbijania przedniego koła, po prostu jechałem tam, gdzie zaplanowałem, a nie tam gdzie poniosła mnie wypadkowa walki z kierownicą i korzeniami. Wraz z upływem czasu spędzonego w siodle, można nabrać zaufania do sprzętu, docenić przewidywalność, precyzję w prowadzeniu i bardzo duży komfort, który daje nam dobrze dopasowane zawieszenie oraz system K.I.S. do którego musimy się stopniowo przyzwyczaić. Czuć, że Canyon przemyślał ten rower jako system działających na siebie składowych.

 

 

 

Pora na zjazdy i na wstępie warto przypomnieć, że zjazdy możemy umownie podzielić na te szybkie oraz bardziej techniczne. Pracę naszego wspomagania byliśmy w stanie odpowiednio podzielić, a raczej dostosować do naszych umiejętności, tras i warunków, w których aktualnie się poruszamy. Z racji tego, że prędkość zawsze rozpala zmysły wszystkich, na pierwszy ogień padł szybki, stosunkowo prosty zjazd - na potrzebę takich warunków, za pomocą imbusa i suwaka umieszczonego na górnej rurze ramy, system K.I.S. ustawiłem na dużą siłę wspomagania, co przełożyło się na odczucia z jazdy, które były zaskakujące. Rower z tak ustawionym K.I.S.-em prowadzi się w bardzo pewny sposób i na szybkim zjeździe, gdzie skręcamy za pomocą balansu ciałem i wychylaniem się w odpowiednim kierunku, można odnieść wrażenie, że jedziemy jak po torach i jesteśmy totalnie przyklejeni do podłoża.

 

 

 

Z kolei na bardziej technicznych trasach, gdzie mamy wąskie zakręty, warto odpuścić trochę siłę wspomagania, żeby uniknąć walki z kierownicą. Mimo mniejszego stopnia asysty system nadal sprawdzi się w sytuacjach "kryzysowych" np. w postaci uślizgu koła, o czym sam kilkukrotnie się przekonałem. W momencie gdy tracimy kontrolę nad rowerem ze strony K.I.S. możemy usłyszeć cichę "jedź dalej, pomogę Ci". Podczas pokonywania rock gardenów gdzie kierownica jest non-stop podbijana, a do tego na mokrych kamieniach nietrudno o pomyłkę i utratę przyczepności, kierownica z K.I.S. po prostu ustawia się na wprost w momencie, w którym nasze przednie koło jest w powietrzu - dzięki temu nie musimy obawiać się o to, że ustawi nas pod złym kątem do kierunku, w którym chcemy jechać.

Zaskoczeniem było dla nast to, że podczas pokonywania ciasnych skrętów lub szybkiego pokonywania bandy, odnosiliśmy wrażenie że tył roweru jest również skrętny, co sprawia iż ten rower jest naprawdę zwrotny przy wyżsych prędkościach. Wraz z nabraniem pewności siebie i zrozumieniem jak działa cały system K.I.S. jesteśmy w stanie bardzo zintegrować się z rowerem i dostrzegać coraz to nowsze zalety, nabierać to coraz większego flow, co przekłada się na niebagatelną radość z jazdy, ograniczając przy tym ryzyko zaskoczenia się i zaliczenie wywrotki. Przy okazji osiągamy mniejsze zmęczenie górnych partii mięśniowych. 

 

 

 

Podsumowanie.

Ten rower jest zdecydowanie ukłonem w kierunku początkujących i średniozaawansowanych użytkowników, bądź też dla osób, które mają po prostu trochę mniej siły, żeby kontrować nagłe uskoki kierownicy. System K.I.S. odczuwalnie poprawia komfort jazdy osobie ze słabszą techniką jazdy i naprawdę pomaga poczuć się pewniej na szlaku. Obawy związane z ewentualną nadmierną ingerencją systemu w prowadzenie szybko minęły i zostały zastąpione ogromną radością z jazdy. Wraz z upływem godzin spędzonych w siodle stopniowo przyzwyczajamy się do pracy systemu K.I.S. i przestajemy go odczuwać, zamiast tego dostrzegamy podniesioną poprzeczkę lub stopniowo wyciętą przysłowiową klepkę strachu przed agresywniejszym wchodzeniem w zakręty na prędkości, która kiedyś wydawała nam się nierozsądna. Moim zdaniem warto byłoby się pokusić o rozbudowe tego systemu i dodanie możliwości płynnej regulacji w trakcie jazdy, żebyśmy mogli na bieżąco dostosowywać czułość mechanizmu do aktualnych warunków bez potrzeby zatrzymywania się i regulacji siły spężyn za pomocą imbusa. W przyszłości Canyon planuje dołożyć K.I.S. do innych, terenowych modeli, więc jest pole do manewru odnośnie rozwijania ergonomi użytkowania, a w 2024 roku inni producenci będą mogli odkupić ten patent. Szczególnie duży potencjał widzimy w tym patencie jeśli chodzi o rowery elektryczne, których większa masa często wymaga właśnie nieco większego panowania nad rowerem. Czy K.I.S. przyjmie się na rynku powszechnie? Czas pokaże. Na tym etapie jesteśmy w stanie powiedzieć - to działa i ma sens. 

 

 

Strona producenta: www.canyon.com