Test: Szosowa Merida Scultura 5000

Drukuj
Scultura to ciekawy wybór dla kogoś, kto poszukuje uniwersalnego roweru, który byłby przy tym dobrą bazą do rozbudowy. Lekka rama daje solidną podstawę do modyfikacji. Tomasz Brzewski

Merida już dawno zapewniła sobie rozpoznawalną pozycję na rynku droższych rowerów szosowych za sprawą stałej obecności w kolarskim World Tourze. Firma nie ustaje jednak także w ekspansji w kierunku tańszych segmentów, czego dowodem są m.in. takie konstrukcje jak szosowa Scultura 5000.

Galeria
Galeria: Merida Scultura 5000 Zobacz pełną galerię

Sytuacja na rynku rowerów szosowych robi się coraz ciekawsza. Sezon po sezonie pojawiają się z jednej strony nowe typy rowerów, z drugiej udoskonala się już istniejące rozwiązania. Dzięki temu zyskujemy na możliwości wyboru i dopasowania sprzętu jak najbardziej do naszych potrzeb.

Dzisiaj nie ma już potrzeby kupowania niewygodnego, wyścigowego modelu i rzeźbienia w nim przez zmianę wsporników i innych komponentów, tak aby chociaż zbliżyć pozycję do bardziej komfortowej. Obecnie wystarczy określić swoje preferencje i jeśli idą one w kierunku jazdy jaką zwykliśmy określać endurance, nie ma żadnego problemu, żeby znaleźć sprzęt idealny do naszych potrzeb.

Merida serią rowerów Scultura skupia się połączeniu wyścigowego charakteru z komfortem jazdy. Dzięki bardziej wyprostowanej pozycji za kierownicą oraz większemu naciskowi położonemu na tłumiące właściwości ramy i widelca, zyskujemy rower, który nie boi się bardzo długich dystansów nawet wtedy, kiedy nasza budowa i doświadczenie odbiegają od standardów rodem z zawodowego peletonu. Nie stoi to przy tym na przeszkodzie, aby uzyskać parametry pozwalające na start w pierwszych wyścigach, bez większych kompleksów.

Rama i osprzęt

Merida Scultura 5000 bazuje na karbonowej ramie wykonanej z włókien Nano Matrix w geometrii CF2, czyli bardziej "zrelaksowanej". Mamy tu więc wyższą główkę i nieco krótszą rurę górną, co sprawia, iż rower ma zwarty profil i nie wymusza bardzo wyciągniętej, pochylonej pozycji za kierownicą. Mamy tu też wszystkie nowoczesne dodatki niezbędne w rowerze szosowym z podobnego przedziału cenowego. Jest więc wewnętrzne prowadzenie przewodów z systemem ich układania minimalizującym zagięcia i załamania, jest gotowość do instalacji okablowania i systemów Di2, jest taperowana główka w standardzie X-Taper, czyli z podwójnym rozszerzeniem skrajnych stron. Dodatkowo profile karbonowych elementów wykonano dbając o ich wysoką aerodynamikę, dzięki czemu uzyskano rower z jednej strony komfortowy, z drugiej stabilny przy większych prędkościach.

Jeśli chodzi o osprzęt, to mamy tu do czynienia z klasyką rowerów z przedziału cenowego do 10 tysięcy złotych. Są więc wyróżniające się elementy odpowiedzialne za napęd połączone z treningowymi, aluminiowymi kołami.

Merida postawiła na przerzutki Shimano Ultegra nowej serii R8000 wraz z klamkomanetkami, jednak już korba to pozagrupowa RS500, podobnie jak hamulce R561. Kaseta pochodzi z grupy Shimano 105. Koła to produkt własny Meridy zbudowany na obręczach Merida Expert SL i obutych w opony Continental Grand Sport Race o szerokości 25 milimetrów w wersji zwijanej. Ciekawie prezentuje się zaplot szprych ułożonych na obręczy parami w większych odstępach - "Campagnolo look" jak znalazł.

Całości roweru dopełniają komponenty własne Meridy, takie jak mostek i kierownica. Wspornik siodła jest karbonowy, a samo siodło to model Merida Sport stawiający stosunkowo mocno na komfort i miękkość.

Rower waży 8,3 kg i wyceniono go na 8499 zł.

 

 

 

 

 

Jak jeździ?

Priorytetem przy projektowaniu tańszych wariantów Scultury był komfort - bo trzeba pamiętać, że w linii Scultura znajdziemy też prawdziwie wyczynowe bolidy, ścigające się na co dzień w World Tour. W przypadku modelu 5000 od momentu zajęcia pozycji na siodełku czujemy, że ten rower nie ma w sobie agresywności rodem z zawodowego peletonu, bo osiągamy tu pozycję bez przesadnego nachylenia nad przednim kołem. Jeśli jednak stawiamy przede wszystkim na wygodę i brak konieczności pochylania się - będzie jak w domu. Do pełni szczęścia brakuje tylko nieco grubszej kierownicy lub podwójnej owijki. Seryjnie założona ma co prawda praktyczną, gumową powierzchnię, którą trudniej ubrudzić i łatwiej doczyścić, jednak jest po prostu cienka.

Jeśli chodzi o przenoszenie mocy, to widać jak dużą ewolucję przeszły współczesne amatorskie rowery szosowe. Parametry, które udaje się dzisiaj uzyskać dzięki odpowiedniemu formowaniu karbonu i projektowaniu szerokich muf suportu byłyby w stanie zawstydzić topowe, wyścigowe modele sprzed kilku lat. Z punktu widzenia laika sytuacja jest po prosty wzorowa - rower dobrze trzyma się obranego kierunku jazdy i nie ma tendencji do "poprawiania" w zakrętach, jak czasem zdarza się to w tanich i "miękkich" ramach aluminiowych. 

 

 
 

 

Właściwości amortyzujące ramy są na poziomie średniej dla tej klasy roweru. Nie możemy się tutaj spodziewać cudów takich jak w konstrukcjach z różnej maści rozdzielaczami i dodatkowymi elementami pochłaniajacymi wibracje, jednak większe uderzenia są filtrowane przez konstrukcję ramy i widelca, w czym wspiera je karbonowy wspornik siodła. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że chociaż mamy tu do czynienia z nieco bardziej komfortową wersją Scultury, to jest to nadal model z rodziny szosówek o stricte wyścigowym rodowodzie.

 

 

 
 

 

Koła Meridy to typowy produkt treningowy dobry do tego, aby przejeździć na nim zimę lub przyspieszyć zrzucanie zbędnych kilogramów wagi. Z myślą o bardziej ambitnych treningach albo pierwszych startach warto pomyśleć nad lżejszymi kołami o lepszej sztywności. Warto również podkreślić, iż wymianą chociażby kół, korby czy kanapowatego siodła możemy spokojnie próbować zejść tym rowerem w okolice nieco nad 7 kilogramami wagi!

 

 

 

Jeśli chodzi o napęd, to jedyny zarzut, jaki możemy wobec niego wysunąć, dotyczy pomieszania elementów. W tym przedziale cenowym można już liczyć na kompletną Ultegrę, a nie miks z cięższą i wizualnie odstającą od reszty korbą. Podobnie sprawa ma się z hamulcami - gdyby ten rower, bazujący przecież na bardzo udanej ramie, oferował kompletną grupę napędową Ultegra R8000, nie mielibyśmy żadnych zastrzeżeń.

 

 

 

Podsumowanie

Scultura 5000 to bez wątpienia więcej niż udany rower, który może wzbudzać zainteresowanie w swoim przedziale cenowym. Przede wszystkim doceniamy poziom framesetu, który pełnymi garściami czerpie doświadczenia z bardziej zaawansowanych modeli. Myśląc o kupnie Scultury 5000 warto jednak uwzględnić kilka modyfikacji, które pozwolą wykorzystać w pełni potencjał roweru. Nieco grubsza owijka, wyścigowe koła czy wymiana siodła na lżejsze i twardsze uzyskamy rower, który z jednej strony spokojnie pozwoli pokonywać bardzo długie trasy, a przy tym z powodzeniem będzie nas wspierał w amatorskim ściganiu. 

 

 

Merida SCULTURA 5000
  • Rama: Karbon 
  • Widelec: Karbon
  • Przerzutka tył: Shimano Ultegra R8000
  • Przerzutka przód: Shimano Ultegra R8000
  • Korba: Shimano RS5000
  • Hamulce: Shimano RS505
  • Koła: Merida
  • Waga: 8,3 kg
  • Cena: 8499.00 PLN

 

Strona producenta: www.rowerymerida.pl