Test: BMC Teammachine SLR01 Ultegra

Drukuj
Tomasz Makula

Rama na co dzień spotykana w wyścigach World Tour, która dowiozła Grega Van Avermaeta po olimpijskie złoto, masa nowoczesnych technologii i materiałów, szwajcarski rodowód - czy potrzeba więcej, by uzyskać jeden z najbardziej pożądanych rowerów szosowych na rynku? W boju sprawdziliśmy szosę ze stajni BMC - model na flagowej ramie Teammachine SLR01.

Galeria
Galeria: BMC Teammachine SLR01 Ultegra Zobacz pełną galerię

Grenchen w północno-zachodniej Szwajcarii - to tam 23 lata temu rozpoczyna się historia marki BMC, która obecnie jest jedną z najbardziej cenionych firm rowerowych na świecie. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka. BMC od początku działało według swojej własnej filozofii, zakładającej produkcję wyścigowych rowerów z wyższej półki - bez żadnych kompromisów. Tak jak branża motoryzacyjna ma swoje perełki w postaci Ferrari, Lamborghini czy Bugatti, tak my mamy takie cuda jak BMC.

Oczywiście samo założenie "wyprodukujemy sobie drogie i szybkie rowery" nie wystarczy - za dzisiejszą pozycją szwajcarskiej marki stoi ogrom wykonanej pracy. Przede wszystkim chodzi o stosowane przez Szwajcarów technologie i materiały, o czym szerzej piszemy poniżej. Po drugie - szosówki z Grenchen są rozpoznawalne ze względu na swoje kształty (chodzi nam o charakterystycznie rozwidlone łączenie rury górnej z podsiodłową oraz obniżone łączenie górnych rur tylnego trójkąta) - BMC można rozpoznać bez logotypu, podobnie jak Ferrari czy Porsche. Po trzecie - BMC wypracowało sobie nienaruszalną pozycję w świecie kolarstwa - szwajcarskie rowery ścigają się w World Tour od czasów istnienia ekipy Phonak, a od kilku lat BMC może pochwalić się swoim teamem fabrycznym, który zdecydowanie należy do grona najsilniejszych ekip. Dowody? Nie musimy szukać daleko - Greg Van Avermaet przed niespełna dwoma tygodniami wygrywa pierwszy z tegorocznych belgijskich i prestiżowych klasyków Omloop Het Nieuwsblad, a chyba nie musimy przypominać, że Belg wraz ze swoim szwajcarskim bolidem zdobył też olimpijskie złoto w Rio. Z tym większym podekscytowaniem podeszliśmy do testu flagowej szosy BMC - do naszej redakcji trafił model Teammachine SLR01 Ultegra, którego sercem jest topowa karbonowa rama - dokładnie taka, na jakiej ścigają sie zawodnicy BMC Racing Team.

Szwajcarska precyzja projektowania

Zanim przejdziemy do meritum, warto wspomnieć o kwestii projektowania. Otóż magia BMC rozpoczyna się w laboratorium w Grenchen. Szwajcarzy opracowali tam autorską metodę cyfrowych symulacji ACE (Accelerated Composites Evolution), którym poddawane są ich projekty. Chodzi o to, że wcześniej podczas projektowania ram bazowano głównie na metodzie prób i błędów, która była niezwykle czasochłonna. Aktualnie przy pomocy technologii ACE możliwe jest tworzenie i sprawdzanie tysięcy prototypów przed stworzeniem realnej formy. W tym punkcie wyjątkowo dobrze widać perfekcjonizm cechujący takie marki jak BMC - bo przecież można by stosować tradycyjne metody, ale wówczas stworzenie idealnej ramy zajęłoby lata (lub trzeba byłoby zadowolić się półśrodkami). BMC interesowało tylko i wyłącznie dojście do założonego celu, bez kompromisów - na drodze do stworzenia ramy Teammachine SLR 01 pojawiło się więc... bagatela 34 000 wirtualnych prototypów, poprawianych i weryfikowanych milimetr po milimetrze.

Zupełne technologiczne szaleństwo (to swoją drogą pasuje do określenia inżynierów BMC branżowymi "geekami") zaczyna się w momencie łączenia wszystkich poszczególnych elementów w całość - dość wspomnieć, że na ramę Teammachine w topowej wersji SLR01 składa się 470 kawałków mat karbonowych (każdy kawałek został specjalnie zaprojektowany) - to w jaki sposób wszystkie kawałki są ze sobą splecione oraz jakich dokładnie materiałów użyto jest ścisłą tajemnicą firmy. Jak jednak nietrudno się domyślić, SLR01 zbudowany został z najlżejszych i najbardziej sztywnych kompozytów węglowych, jakie BMC obecnie stosuje (wymownie zwane Premium Carbon) - to pozwoliło uzyskać wagę ramy na poziomie 790 g oraz wideleca na poziomie 330 g w testowanym przez nas rozmiarze M.

 
BMC Teammachine SLR01 UltegraTomasz Makula

Rama i geometria

Waga to jednak w wyścigowym świecie nie wszystko (bo przecież w mocy jest nadal limit UCI, który nie pozwala ścigać się na rowerze lżejszym niż 6,8 kg) - dość wspomnieć, że nasz rower chociaż zbudowany na grupie Shimano Ultegra (cięższej od topowego Dura-Ace) i aluminiowych kołach ważył zaledwie 7,08 kg. W takim wypadku mechanicy BMC Racing Team muszą naprawdę uważać, by maszyny z Dura-Ace na pokładzie nie zeszły poniżej dopuszczalnej granicy.

Skoro więc pod względem masy osiągnięto na chwilę obecną wszystko co można, uwaga inżynierów skupiła się na poprawie innych cech ramy - sztywności i komfortu. Jeśli chodzi o sztywność, to udoskonalenia zastosowane w Teammachine widoczne są gołym okiem. Po pierwsze standardy, czyli taperowana sterówka i szeroki suport PressFit86. Po drugie poszczególne kształty rur - rozszerzająca się w stronę suportu podsiodłówka, potężna rura dolna i tylny trójkąt, którego dolne rury są asymetryczne (rozwiązanie spotykane zwykle w wyczynowym MTB, ale musimy przyznać, że w szosie wygląda to równie imponująco).

Technologia ACE (Accelerated Composites Evolution)Tomasz Makula
Teammachine SLR01 to najwyższy wariant ramy w ofercie BMCTomasz Makula

Komfort - tutaj już samo włókno węglowe z topowej półki sprawia, że wibracje w ramie pochłaniane są wzorowo. Nie zapominajcie jednak, że BMC Teammachine to podstawowa broń ekipy fabrycznej - rower musi być więc możliwie wszechstronny, radząc sobie zarówno na górskich etapach, jak i na trasach wyścigów klasycznych. Rama Teammachine pomieści oponę o maksymalnej szerokości 25mm, natomiast by dodatkowo podnieść komfort jazdy, BMC zdecydowało się na zastosowanie tu karbonowej sztycy z 15mm offsetem - sztyca to także konstrukcja zaprojektowana ściśle z myślą o Teammachine.

O tym, że designersko Teammachine jest dopracowany w najmniejszym szczególe chyba nie trzeba przekonywać - odsyłamy do obszernej galerii. Warto jednak zwrócić uwagę na to, jak dużą uwagę Szwajcarzy przywiązują do wewnętrznego prowadzenia pancerzy - rozwiązanie zwane DTi (Dual Transmission Integration) zakłada takie rozplanowanie gniazd dla przewodów, aby rower równie dobrze wyglądał z osprzętem mechanicznym (jak nasza Ultegra), jak i wszelkimi grupami elektronicznymi. 

Geometrycznie SLR01 to rasowa wyścigówka, na której zajmujemy sportową, pochyloną pozycję. Wszystko jest na miejscu - niska sterówka, odpowiednio długi reach, bardzo krótki ogon - podkreślamy - baaardzo krótki, bo wartość 402 mm, uzyskana po części poprzez asymetryczną konstrukcję tylnych widełek, to jakiś z kolejnych rekordów BMC.

Asymetria widziana jest już w rurze podsiodłowej, a apogeum osiąga w tylnych widełkach - cel? Osiągnięcie możliwie jak największej sztywności.Tomasz Makula
Designersko BMC jak zwykle zwala z nóg.Tomasz Makula

Wyposażenie

W nasze ręce wpadł model wyposażony w kompletny napęd Shimano Ultegra w wersji mechanicznej - o tej grupie podzespołów powiedziane zostało już tyle, że ograniczymy się do skrótowego podsumowania: Ultegra 6800 to wyścigowy poziom działania i nieco większa waga względem topowego Dura-Ace (przypominamy, że Dura-Ace doczekało się nowej odsłony, więc może teraz pora na Ultegrę?). Chwała dla BMC za zastosowanie tu naszego ulubionego zestawienia przełożeń mechanizmu korbowego 52/36, który podkreśla wyczynowy, ale i uniwersalny charakter roweru. O tym, że Teammachine SLR01 ma wygrywać także górskie etapy przypomina z kolei kaseta 11-28. Zdecydowanie lubimy!

 
BMC Teammachine SLR01 UltegraTomasz Makula

Koła - nie można narzekać: DT Swiss R23 Spline to bardzo solidne koła z aluminiowymi obręczami i piastami na wysokim poziomie (trzeba przyznać, że zapatki bębenka brzmią u DT pięknie!). Oczywiście chciałoby się tu zobaczyć karbonowy stożek, ale nie zapominajmy, że mamy do czynienia z nieco niższą specyfikacją zbudowaną na topowej ramie. Katalogowo BMC wyposaża nasz model w opony Continental GP4000S II SL o szerokości 23 mm. Skoro można 25mm... następnym razem poprosimy te szersze!

W tym miejscu warto wspomnieć o cenie roweru - za BMC, jak przystało na markę premium, zawsze trzeba było zapłacić więcej - tak samo jak za Porsche czy Lambo. Polska dystrybucja BMC w przypadku Teammachine SLR01 stara się jednak jak może, oferując powyższy model w cenie 15 990 zł - oczywiście to nadal sporo, jednak trzeba w tym wypadku odnieść się do cen segmentu konkurencyjnych marek segmentu premium oraz pamiętać, jak dalece zaawansowaną konstrukcję oferują nam Szwajcarzy.

BMC Teammachine SLR01 UltegraTomasz Makula

Poczuć się jak PROs

Kiedy w nasze ręce dostajemy rower na Ultegrze, którego waga minimalnie przekracza 7 kg, to już wiemy co się święci - czas obejrzeć jakiś dobry klasyk (np. triumf Van Avermaeta na Omloop het Nieuwsblad), nasmarować nogi, ubrać wysoką skarpetę i poczuć się jak zawodowiec. To, że mamy do czynienia z dokładnie taką samą konstrukcją (chodzi o ramę i widelec), jaka na co dzień ściga się w największych wyścigach świata, czuć natychmiast.

BMC Teammachine SLR01 UltegraTomasz Makula
BMC Teammachine SLR01 UltegraTomasz Makula

Teammachine SLR01 owszem jest bardzo lekkim rowerem, ale szczególnie uwagę zwraca tutaj sztywność kluczowych elementów - rower przyspiesza znakomicie i co najlepsze łatwo utrzymuje rozkręconą już prędkość. Wręcz prowokuje, by położyć się na kierownicy lub złapać dolny chwyt i jechać na długie, szybkie tempówki na progu - dokładnie tak, jak jeździ się na klasykach lub długich, górskich podjazdach. Potężny suport i graniczące z nim rury nie pozwalają na zmarnowanie żadnego ruchu korbą - to, że cała nasza energia przekładana jest na prędkość jest odczuwalne tutaj bezpośrednio. I naprawdę ciężko sobie wyobrazić, jak szybką maszyną SLR01 będzie w połączeniu z karbonowym kołem na szytkach...

BMC Teammachine SLR01 UltegraTomasz Makula

Pomimo tego, że Teammachine SLR01 jest wyczynową konstrukcją, prowokującą do zajęcia sportowej, pochylonej pozycji, nie odczuwaliśmy ze strony roweru ani grama nerwowości w prowadzeniu. Wręcz przeciwnie - jest stabilnie, co szczególnie dobrze odczuć szło na zjazdach. Dodatkowo górna rura jest na tyle długa, że bez problemu pozwala usiąść na niej w aerodynamicznej pozycji i dać się ponieść siłom grawitacji - w końcu nie od dziś wiadomo, że wyścigi wygrywa się na podjazdach, a przegrywa... na zjazdach.

 

Podsumowanie

Powiemy wprost: BMC Teammachine SLR01 to jeden z najlepszych rowerów szosowych, jakie mieliśmy okazję gościć w redakcji. Niesłychanie zaawansowana rama to nie tylko wymysł marketingowców, ale rzecz odczuwana realnie - jest nie tylko lekko, ale i piekielnie sztywno. Teammachine SLR01 pozwolił nam poczuć przez chwilę to, co czują na co dzień zawodnicy BMC Racing Team. I wiecie co? To nieprawda, że rower nie ma znaczenia i liczy się tylko noga. Kiedy do głosu dochodzą takie rowery jak BMC, wchodzimy na pole filozofii "marginal gains", gdzie najdrobniejszy szczegół robi różnicę. Dokładnie tak, jak w wyścigach F1. I zresztą tych motoryzacyjnych porównań może być więcej - bo tak, jak wyścigowego Porsche nie kupimy w cenie seryjnego samochodu, tak i za BMC przyjdzie nam zapłacić relatywnie więcej.

BMC Teammachine SLR01 Ultegra

BMC Teammachine SLR01 Ultegra
  • RAMA ACE Technology, 01 Premium Carbon
  • WIDELEC Teammachine SLR, 01 Premium Carbon
  • PRZERZUTKA PRZEDNIA Shimano Ultegra
  • PRZERZUTKA TYLNA Shimano Ultegra
  • MECHANIZM KORBOWY Shimano Ultegra, 52-36 z.
  • KASETA Shimano Ultegra, 11-28 z.
  • ŁAŃCUCH Shimano Ultegra
  • KOŁA DT Swiss R23 Spline
  • OPONY Continental GP4000S II SL, 23mm
  • MANETKI Shimano Ultegra
  • HAMULCE Shimano Ultegra
  • KIEROWNICA BMC RDB 02
  • MOSTEK BMC RSM 01
  • SIODEŁKO Fizik Arione R7 Manganese
  • WSPORNIK SIODEŁKA Teammachine SLR01, „D” 01 Carbon, 15mm offset
  • WAGA 7,08 kg
  • CENA 15 990 zł
Szosowe BMC GDZIE KUPIĆ

Dystrybutor BMC w Polsce: bmcracing.pl

Fot. Tomasz Makula

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj