Test: Fuji Gran Fondo 2.1 (2017)

Testujemy zaawansowany rower endurance od Fuji

Drukuj
Podczas bardziej stromych podjazdów i sprintów, daje się odczuć bardzo wysoką główkę która nieco utrudnia "rozbujanie" roweru. Dawid Kaleta

Najnowsze konstrukcje rowerów endurance oferują nie tylko coraz wyższy poziom komfortu jazdy, ale także osiągi, które jeszcze kilka lat temu były w sferze marzeń projektantów. Sprawdziliśmy możliwości nowej odsłony komfortowej szosówki Fuji Gran Fondo 2.1.

Galeria
Galeria: Fuji Gran Fondo 2.1 Zobacz pełną galerię

Fuji jest marką, która przeszła w swojej historii dość egzotyczną podróż, rozpoczynającą się w dalekiej Japonii ponad 100 lat temu. Od tego czasu zmieniło się wiele, łącznie z kontynentem, na którym firma ma swoją siedzibę (obecnie USA) - bez względu jednak na względy geolokalizacyjne i rynki, na których rowery tego producenta są dostępne, wszędzie kojarzą się z wysoką jakością wykonania, zestawioną z atrakcyjną ceną. To jedna z tych firm, gdzie zdecydowanie nie musimy przepłacać za samą tylko nazwę, a każda złotówka jaką wydajemy ma swoje konkretne uzasadnienie w poszczególnych elementach roweru.

Współczesna oferta rowerów szosowych Fuji została podzielona zgodnie z aktualnymi trendami. Szosa nie jest już przecież po prostu szosą - mamy w końcu do czynienia z rowerami wyścigowymi, aero, endurance, gravel, o przełajach nie wspominając. Najnowsza kolekcja rowerów Fuji w każdej z dziedzin ma mocną reprezentację w rowerach, które mogą na rynku nieco namieszać. Wydaje się, iż w sezonie 2017 szczególną uwagę poświęcono właśnie rodzinie Endurance, która z racji na swoją uniwersalność i dopasowanie do potrzeb wielu amatorów jest obecnie oczkiem w głowie całej rowerowej branży.

Pierwsze wrażenie

Testowany przez nas rower Fuji Gran Fondo 2.1 to średniak w swojej rodzinie - dostępnych jest łącznie 6 modeli Gran Fondo (plus jeden w wersji roweru fitness), a odsłona oznaczona 2.1 jest trzecim od dołu jeśli chodzi o osprzęt. Biorąc pod uwagę poziom reprezentowany przez wszystkie sześć modeli z topowym Elite na Sramie RED eTap, trudno nasz rower testowy z pełną grupą Ultegra na pokładzie określić "słabym" - widać, że Fuji przygotowało ofertę rowerów, które mają celować w wymagających rowerzystów, którzy co prawda szukają roweru wygodnego na długie trasy, ale nie oznacza to, iż będa gotowi zadowolić się półśrodkami.

Już pierwszy rzut oka na nowe Gran Fondo wskazuje, że mamy do czynienia z rowerem typu endurance - wysoka główka, bardzo duży sloping górnej rury ramy i nieco matematyki - rozstaw kół w testowanym rozmiarze 54 cm to 984 mm, kąt główki 73 stopnie, rury podsiodłowej - 73,5. Gran Fondo zdecydowanie nie jest rowerem o klasycznej, wyścigowej geometrii i nawet maksymalne obniżenie mostka na podkładkach "ściganta" z tego modelu nie uczyni. Dodatkowo rzucający się w oczy "zygzak" rurek tylnego trójkąta od razu sugeruje zaciętą walkę o tłumienie nierówności - jednak o tym za chwilę. Oprócz nowoczesnej, wygodnej geometrii inżynierowie Fuji postawili też na obowiązkowe w tym sezonie hamulce tarczowe w standardzie flat mount (płaskie mocowania bez adaptera, pozwalające lepiej wkomponować tarczówki w rowery szosowe), sztywne osie, szerokie opony 28C i absolutny must have od poprzedniego sezonu - matowy lakier.

Całość bazuje na zaawansowanej karbonowej ramie powstałej w oparciu o technologię VRTech (Vibration Reduction Technology), która jak łatwo się domyślić ma poprawiać tłumienie wibracji, podobno aż o 24,6% względem ram nieposiadających tego systemu. W tej samej technologii wykonano w pełni karbonowy widelec. Dodatkowym elementem, który ma jeszcze bardziej "uaksamitniać" jazdę na nowym Gran Fondo, jest charakterystyczna fala na górnych rurkach tylnego trójkąta. Czy tak komfortowy rower może dobrze skręcać i przyspieszać? Tutaj Fuji sięgnęło po rozwiązanie, które chociaż coraz bardziej popularne, to dalej nie jest tak oczywiste w tym przedziale cenowym - sztywne osie 12 mm znajdują się zarówno z przodu jak i z tyłu, wydatnie poprawiając reakcje roweru na polecenia rowerzysty.

 

 

 

 

Wyposażenie

Fuji Gran Fondo 2.1 jest prawdopodobnie jednym z najlepiej wyposażonych rowerów endurance w swoim przedziale cenowym. Osprzęt Fuji Grand Fondo 2.1 to połączenie bardzo cenionej grupy Shimano Ultegra 6800 (w kompaktowej odsłonie 50/34 i z kaseta 11-28, tutaj mała uwaga - kaseta pochodzi z grupy Shimano 105) i hamulców hydraulicznych Shimano RS805 (poziom Ultegry) z komponentami własnej marki Oval. Ten mariaż wychodzi Gran Fondo na dobre, jeśli chodzi o odczucia z jazdy - szczególnie koła wyposażone w maszynowe łożyska kręcą się rewelacyjnie gładko, naszym zdaniem zostawiając z tyłu wiele konstrukcji wiodącej konkurencji. Mostek i kierownica - to również Oval - kierownica w połączeniu z grubą owijką bardzo pewnie leży w rękach i daje poczucie dużej kontroli nad rowerem. Siodełko ma zdecydowanie "kanapowy" temperament i może denerwować osoby przyzwyczajone do siodeł stricte sportowych, jednak nie da się ukryć, iż w połączeniu z karbonowo-aluminiową sztycą daje wiele komfortu. Całość wieńczą bardzo szybkie opony Vittoria Zaffiro Pro Slick o szerokości 28 C. Tak zestawiony rower cierpi na małą nadwagę - 8,87 kg, jednak miłym akcentem ze strony producenta jest fakt, że tę wagę podaje na swojej stronie, co wcale oczywiste nie jest.

 
 

 

Wrażenia z jazdy

Komfort - to słowo, które stanie się kluczem do zrozumienia tego roweru. Jeśli poszukujecie roweru szosowego wyłącznie z nastawieniem na komfort jazdy, to Fuji Gran Fondo 2.1 w fabrycznej specyfkacji może być spełnieniem Waszych marzeń. Oczywiście inżynierowie tego producenta najprawdopodobniej nie odkryli Ameryki i jest wiele innych równie kosmicznych włókien węglowych i tajemniczo brzmiących technologii, które oferują wiele jeśli chodzi o przyjemność jazdy po gorszych nawierzchniach, jednak faktem jest, że Fuji... robi to dobrze. Nawet bardzo dobrze - rama i widelec pozwalają praktycznie zapomnieć o mniejszych pęknięciach asfaltu, zwłaszcza w połączeniu z oponami o szerokości 28 mm (swoją drogą, jest coraz mniej racjonalnych argumentów, żeby nie zapakować tego typu ogumienia do każdego roweru, który tylko je pomieści) gładko sunąc po każdej nawierzchni - dosłownie każdej, bo podczas jazd testowych nie raz skusiliśmy się na odwiedzenie paru intrygujących szutrów czy leśnych ścieżek. Tutaj jedynym ograniczeniem jest absolutnie gładki bieżnik (lub jak kto woli - jego brak) opon Vittoria, które jednak odwiedzięczają się w innej kategorii, do której zaraz dojdziemy. 

 
 

 

Jeszcze do niedawna byliśmy przekonani, iż recenzję roweru endurance można zakończyć w momencie, w którym udało się ogólnie stwierdzić, że jest wygodny. Fuji Gran Fondo 2.1 zaskoczył nas jednak również tym, że jest... szybki. I to bardzo szybki, jeśli tyko potraficie to wykorzystać. Sztywne osie obydwóch kół sprawiają, że to jak ten rower się "zbiera" zaskoczy niejednego posiadacza starszego roweru szosowego o typowo wyścigowej charakterystyce.

Dodatkowo sztywne osie, będące niejako efektem ubocznym wprowadzenia hamulców tarczowych, niesamowicie poprawia precyzję prowadzenia współczesnych rowerów - jeśli nie wiecie o co chodzi, a od kilku lat jeździcie w MTB na rowerze z przednią osią 15 mm, proponujemy przesiąść się na jeden dzień na stary widelec z osią 9 mm. Dokładnie takie wrażenie mamy po przygodzie ze sztywnymi osiami w szosie - Gran Fondo zachowuje się tak, jakby podczas skrętu o ułamek sekund przed nami wiedział, gdzie chcemy się znaleźć. Poczucie kontroli w zakręcie, trzymanie lini są zauważalnie lepsze niż moglibyśmy o to podejrzewać rower o "komfortowej charakterystyce. Dodatkowo w zestawieniu z bardzo mocnymi hamulcami Shimano z tarczami 160 mm (wielu testerów narzeka na ten model hamulców z tarczami 140 mm, które łatwo się przegrzewają) również hamowanie jest przewidywalne i niezwykle skuteczne - bez poczucia, że gwałtowane wytracanie prędkości zawinie nam widelec pod dolną rurę ramy. Nie będziemy tutaj wracać do namiętnej dyskusji o tym, czy szosa i hamulce tarczowe nie urażają uczuć ortodoksyjnych kolarzy - fakt jest faktem, iż to rozwiązanie w połączeniu z osiami 12 mm i oponami 28 mm pokazuje potencjał, którego żaden amator nie może zlekceważyć. To proste - niezależnie jak stromy będzie zjazd, jak długo nie pada deszcz, dasz radę się zatrzymać na górnym chwycie - zatrzymać, nie zwolnić. Twoje stare dobre dual pivoty tego po prostu nie potrafią.

 

 

Nad działaniem grupy Ultegra 6800 w zasadzie nie ma co się rozwodzić - jest już znana przez nas na wylot i nudna - precyzyjna, lekka, cicha i dalej pozostaje jedną z najlepszych jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości grup napędowych na rynku. Czy pasuje do charakteru tego roweru? Tak, bo jest przede wszystkim funkcjonalna, a zakres przełożeń 50/34 z kaseta 11-28T w zupełności wystarczy większości amatorów na pokonanie każdego wyzwania.

Czego nowe Fuji nie lubi? Cóż, dużo dobrego napisaliśmy o tym, iż to rower zaskakująco dynamiczny, jednak nie da się ukryć, że do ścigania się stworzony nie został. Bardzo wysoka główka sprawia, iż rower ciężko rozbujać na podjazdach czy podczas sprintu, co jest generalnie największą bolączką rowerów endurance. Klasycznie też osoby przyzwyczajone do bardziej wyścigowej geometrii z niższą główką mogą na początku czuć się nieco nieswojo na zjazdach - fakt jest faktem ciało układa się wyżej i nawet poczucie dużej kontroli jakie oferują szerokie i przyczepne opony Vittoria nie zmienia faktu, że nie mamy tak zjazdowej pozycji. Ten rower kocha przede wszystkim długie dystanse i na nich potrafi odwdzieczyć się łatwością utrzymywania bardzo "peletonowych" prędkości - pod warunkiem, że nie mamy zamiaru szczególnie szarpać.

 

Podsumowanie

Nowa odsłona Fuji Gran Fondo 2.1 to rower bez wątpienia udany. W porównaniu z wieloma konkurencyjnymi konstrukcjami sprowadza bardzo zaawansowaną i innowacyjną technologię w rejony cenowe które można jeszcze określić jako... zdroworozsądkowe. Biorąc pod uwagę wyjątkową uniwersalność, Gran Fondo 2.1 powinien okazać się inwestycją na wiele sezonów intensywnej jazdy i stać się towarzyszem nawet najbardziej szalonych szosowych wypraw. Chapeu bas!

Specyfikacja

Fuji GRAN FONDO 2.1 DISC
  • Rama: C5 high-modulus carbon
  • Widelec: FC-440 carbon
  • Koła: Oval 327 Disc 
  • Przerzutka tylna: Shimano Ultegra
  • Przerzutka przednia: Shimano Ultegra
  • Korba: Shimano Ultegra 50/34T
  • Kaseta: Shimano 105 11 - 28T
  • Hamulce: Shimano RS-805 tarczowe hydrauliczne 160mm
  • Waga: 8,87 kg
  • Cena: 11599.00 PLN

Strona producenta: www.fujibikes.com/eu

Fot. Dawid Kaleta