Test: Rose Xeon CDX Cross 3000 - Gravel

Drukuj
Dość krótka rama gwarantuje zwartą pozycję za kierownicą. Szymon Wołdziński

Firma Rose z roku na rok poszerza swoją ofertę rowerów, dołączając nowe modele w popularnych kategoriach. W tym roku do niemieckiej rodziny powraca całkowicie nowa karbonowa przełajówka i jej bardziej szutrowy wariant. To właśnie temu ostatniemu modelowi postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej.

Galeria
Galeria: ROSE CDX Cross 3000 Gravel Zobacz pełną galerię

Wiele osób jeszcze tak do końca nie zdaje sobie sprawy czym w ogóle jest gravel i rowery gravelowe (czyt. szutrowe). Trudno się dziwić - podobnie sprawa ma się również z rowerami przełajowymi, które w pewnych rejonach są niezwykle popularne, a tak np. w Polsce to dalej sport dość niszowy i to pomimo lawinowego wzrostu popularności kolarstwa szosowego. Gravel, będący rozwinięciem wyścigów endurance, tak naprawdę przyszedł do nas zza oceanu, gdzie można liczyć na zdecydowanie większą ilość długich tras z nawierzchnią szutrową lub ziemną. Ta dyscyplina w Stanach cieszy się niebywałą i stale rosnąca popularnością - dając możliwość uczestniczenia w wyścigach na dystansach, które są naprawdę niezłym wyzwaniem.

Jak w kilku słowach określić rower gravel? Cóż, jeśli rowery endurance są w praktyce komfortową wariacją na temat roweru szosowego w sensie wyścigowym, tak jeśli w świecie "terenowym" potraktować przełaje jako wyścigowe bolidy, tak gravel staje się "endurance świata pozaszosowego". Rowery tego typu mają bardziej komfortową geometrię niż przełajówki, szersze kierownice z charakterystycznym rozgięciem baranka, oferują możliwość założenia bardzo szerokich opon (w świecie graveli eksperymentuje się już też ze znanymi z MTB kołami PLUS, w wariacji pt. koło 27.5 z oponami rzędu np. 2.0") i wdrażają mnóstwo rozwiązań, mających poprawić komfort jazdy. Cóż - co prawda w Polsce ciężko znaleźć 200 km szutrową, gładką drogę, jednak pewne właściwości tego typu rowerów sprawiają, iż mogą się one okazać doskonałym sprzętem wyprawowym lub po prostu do treningu na gorszej nawierzchni.

Pierwszy rzut oka

Nowa gravelowa propozycja niemieckich speców od sprzedaży bezpośredniej to konstrukcja debiutująca na rynku wraz z jej klasyczną, przełajową odmianą. Na papierze - rowery posiadają te same karbonowe ramy wykonane z włókna High Modulus Aerospace o wadze 1040 g. To bardzo nowoczesna konstrukcja, posiadająca na pokładzie wszystkie niezbędne dzisiaj dodatki - mocowanie hamulców tarczowych flat mount czy sztywne osie zarówno przedniego, jak i tylnego koła. Geometria dla rozmiaru 57 cm - kąt główki 72 stopnie, długość górnej rury - 555 mm, wysokość główki - 174 mm. Rozstaw osi to 1025 mm. Ciekawostką jest fakt, iż obydwa rowery, zarówno wersja Gravel, jak i przełajowa bazują na tej samej ramie, co musiało spowodować pewne kompromisy. Mówiąc w skrócie - Xeon jest bardziej nieco "kwadratową" przełajówką, niż "komfortową" gravelówką. Widać to na pierwszy rzut oka - górna rura ramy ma mały sloping, zostawiając bardzo dużo miejsca na przełożenie ręki podczas przełajowego noszenia roweru - odpowiednio nisko umieszczono też mocowanie tylnego koszyka na bidon. Ramy są oczywiscie kompatybilne z elektroniką Di2 i pozostawiają BARDZO dużo miejsca na opony - ale o tym za chwilę.

 

 

 

 

Osprzęt

Rose jest firmą znaną z uczciwego stosunku ceny do jakości i nie inaczej jest w przypadku nowych rowerów do jazdy poza asfaltami. Lekka i nowoczesna rama może być wyposażona na kilku poziomach cenowych - nasz testowy egzemplarz oznaczony jako Cross 3000 to przede wszystkim sprawdzona w bojach grupa Shimano Ultegra 6800. Z tej grupy pochodzi korba, obydwie przerzutki oraz kaseta w stopniowaniu 11-32 (podczas konfiguracji roweru na stronie Rose można wybrać inny zakres przełożeń). Korba - oczywiscie 50-34T. Jak większość debiutujących na rok 2017 modeli rowerów tego typu, Xeon posiada hydrauliczne hamulce, w tym przypadku są to popularne i piekielnie mocne Shimano RS-805 (poziom Ultegry) z tarczami w układzie 160 mm przód, 140 tył. Głównym elementem który róźni wersję Gravel od modelu przełajowego są koła - w gravelówce ROSE postawiło na koła własnej produkcji: DH-1650 (w naszym egzemplarzu testowym znajdowały się jeszcze koła DT-Swiss). Przystosowano je do współpracy z szerszymi oponami, hamulcami tarczowymi oraz oczywiście sztywnymi osiami - taki zestaw gwarantuje naprawdę bardzo dużą sztywność i co ciekawe koła ROSE cechują się bardzo zbliżonymi parametrami i też mogą pochwalić się szeroką obręczą oraz przyzwoicie niską wagą. Na pokładzie nowego XEONA debiutują też nowe opony Schwalbe - stworzone specjalnie do zaawansowanych rowerów gravel opony G-One mają zapewnić możliwie niskie opory toczenia, odporność na przebicie i szybkość na szutrowych i leśnych trasach. Szerokość opon to aż 38 mm, co gwarantuje bardzo duży komfort jazdy, tak pożądany w tego typu rowerach. Kokpit to elementy Ritcheya, na czele z kierownicą WCS Evomax (to druga z różnic względem wersji przełajowej) oraz sztycą ROSE RC-170 Flex Carbon. Ciekawostką jest fakt, iż w konfiguratorze dostępnym na stronie Rose można wybrać alternatywnie sztycę... regulowaną o skoku 40 mm koncepcji samego Rose (rowery Gravel naprawdę poważnie podchodzą do aspektu wszechstronności).

 
 

 

Wrażenia z jazdy

Jak na rower gravelowy nowy Xeon jest zaskakująco zwrotny. Generalnie rowery tego typu zdradzają skłonności zbiżające je do "krążowników" szos w typie rowerów endurance, są stabilne i wygodne. Xeon od razu pokazuje, że łączy ramę z modelem, który stworzono do ścigania się po... trasach CX. Sztywne osie obu kół, zwarta konstrukcja - jeśli będziecie chcieli pojeździć na tym rowerze nieco szybciej, z pewnością docenicie drzemiący w nim potencjał. Nie da się jednak ukryć, że geometrii tego roweru brakuje nieco klasycznie gravelowego komfortu. Co prawda wysoka główka i stosunkowo krótka górna rura pozwalają przyjąć dość wygodną pozycję za kierownicą, jednak dalej nie jest to sytuacja z tak ekstremalnych konstrukcji jak np. Giant Anyroad. Xeon to rower, który lepiej byłoby zabrać na wyścig endurance po szutrowych drogach amerykańskiej prowincji, a nie skrajnie komfortowa, rekreacyjna szosa nastawiona wyłącznie na wygodę.

Abstrahując od dość agresywnej jak na rowery gravelowe geometrii, musimy docenić wysiłek ROSE w kierunku uzyskania jak najlepszych właściwości amortyzujących ramy i widelca Xeon. Faktycznie badzo dobrze pochłaniają nierówności, dobrze realizując kompromis pomiędzy wysoką precyzją prowadzenia charakterystyczną dla sztywnych osi kół, a tłumieniem wibracji. W tym aspekcie bardzo dużo dają też nowe opony Schwalbe i elastyczna sztyca autorskiej produkcji. Opony to temat na osobny test i z pewnością taki się trafi - są bardzo szybkie, dzięki ultra drobnej kostce bieżnika nie przeszkadzają na asfalcie, a ich duża szerokość (38 mm) gwarantuje bardzo duży komfort i pewność prowadzenia. Nie ma większego problemu z wybraniem takiego ciśnienia, dzięki któremu nowy Xeon po każdej nawierzchni przemyka niczym zaczarowany dywan, a przy tym naprawdę... przemyka, bo G-One, jak wszystkie opony z rodziny oznaczonej "jedynką" w stajni Schwalbe, są bardzo szybkie.

 
 

 

Jeśli nie jeździliście jeszcze na rowerze przełajowmy/gravelowym/szosowym nowej generacji z hamulcami tarczowymi i sztywnymi osiami, będziecie zaskoczeni, jak wysoki poziom pewności dają te rowery. Nie chodzi tylko o precyzje prowadzenia - raczej o poczucie, że nie ma przeszkody, która mogłaby nas zatrzymać. Mamy poczucie jazdy na rowerze iście pancernym, tym większy szok czeka nas po spojrzeniu na wagę, która wskazywałaby na zdecydowanie bardziej filigranowe impresje. Tutaj wszystko jest solidne - klamkomanetki obsługujące hydrauliczne hamulce są większe i pewnie leżą w dłoniach, widelec mieszczący tak szerokie opony sprawia wrażenie, jakby mógł wytrzymać starcie z każdym drzewem. Kiedy przed oddaniem testowego Xeona na podalpejskich szutrach Kirchbergu przejeżdżaliśmy przez ostatni fragment feeridowej trasy MTB, nie mogliśmy się oprzeć, aby zacząć na tym rowerze atakować wybicia czy bandy - znosi to bez większego sprzeciwu.

ROSE CDX Cross ma jeszcze jedną cechę, którą miłośnicy konstrukcji gravelowych i przełajowych kochają - możliwość montażu stałych błotników czy bagażnika, dzięki czemu naszą szutrówkę przekształcimy w pełnoprawny rower wyprawowo-przygodowy - i jesteśmy pewni, że osoby które doceniają wolność i brak ograniczeń niesionych przez szutrówki prędzej czy później dadzą się ponieść przygodzie i ruszą gdzieś w daleką wyprawę przed siebie. Można też podejść do tego bardziej praktycznie - błotniki i bagażnik pozwolą nam korzystać z CDX-a jak z roweru miejskiego i dojechać czysto i komfortowo np. do pracy (bo na piwo idziemy pieszo!).

 

Resumując

ROSE Xeon CDX Cross 3000 Gravel to bez wątpienia dopracowany i godny swojej ceny rower o dużym pierwiastku uniwersalności. Nie da się ukryć, iż nie jest to typowa rekreacyjna szutrówka, ale udało się w tu uzyskać całkiem przyzwoity poziom komfortu jazdy. Fenomenalna sztywność i drzemiąca w ramie Xeona wyścigowa żyłka mogą sprawić, iż ten rower pozwoli na szybką adaptację na wyścigową przełajówkę - a nawet na rower, którym powalczymy na szosowej ustawce z kumplami.

 

Rose Xeon CDX Cross 3000
  • Rama: High Modulus Aerospace Carbon Fibre T30/40
  • Widelec: High Performance Disc, 1 1/8" - 1.5", full carbon
  • Koła: ROSE DX-1650
  • Przerzutka tył: Shimano Ultegra 6800 GS
  • Przerzutka przód: Shimano Ultegra 6800
  • Kaseta: Shimano Ultegra CS-6800 11-speed 11 - 32 T
  • Korba: Shimano Ultegra FC-6800, Compact 50/34
  • Klamkomanetki: SHIMANO ST-RS685 / BR-RS805 Flat Mount 
  • Hamulce: Shimano BRRS-805 SM-RT99 160/140
  • Sztyca: ROSE RC-170 Flex Carbon 350 mm
  • Kierownica: Ritchey WCS Evomax
  • Siodło: Selle Italia SLR XC
  • Opony: Schwalbe G-One EVO, 38 C
  • Waga: 8 kg
  • Cena: około 2.499 Euro

Strona dystrybutora: www.rosebikes.pl