Test: CTM Scroll PRO X1

Testujemy topowy model roweru enduro słowackiej firmy CTM

Drukuj
CTM Scroll Pro X1 Szymon Wołdziński

Popularność rowerów enduro sprawia, że do walki o klientów rusza coraz więcej producentów. Mniej lub bardziej egzotycznych - z pewnością słowacki CTM może wzbudzać w polskich klientach dużo ciepłych emocji. Firma znana chociażby ze swoich rowerów zjazdowych ma niezwykle rozbudowaną ofertę - przetestowaliśmy topowy model enduro - CTM Scroll PRO X1.

Galeria
Galeria: CTM Scroll PRO X1 Zobacz pełną galerię

Słowacka ofensywa

W roku 2016 firma CTM przygotowała prawdziwą ofensywę produktową i to w praktycznie każdej kategorii rowerów. Jeśli Słowaków kojarzycie wyłącznie z produkcji rowerów zjazdowych (swoją drogą bardzo często pojawiających się na polskich trasach), to czas nadrobić zaległości. CTM produkuje również rowery szosowe, cross-country, ma cały przekrój propozycji rekreacyjnych oraz to co dzisiaj interesuje nas najbardziej - ciekawe fulle przeznaczone do szerokopojmowanego trailu i enduro. 

Recepta na sukces według CTM jest prosta - oferować więcej za mniej. Wszystkie modele CTM charakteryzuje więc stonowana cena połączona z dużą ilością markowych i sprawdzonych komponentów. Z pewnością może to wprowadzić niezły zamęt w zakupowych planach osób, które rozumieją dylemat - lepszy osprzęt mniej znanego producenta, czy rower od jednego z wielkich graczy w tzw. "golasie".

Rama - sprawdzone kształty

Jeśli ktoś dobrze czuje się wśród rzeczy znanych i nie potrzebuje szokujących nowości, już pierwszy rzut oka na ramę nowego Scrolla pozwoli poczuć się... swojsko. Scroll koncepcję ramy wywodzi od dość popularnego na rynku projektu, z którego skorzystało kilku innych producentów, również w Polsce. Czy to wada? Oczywiście nie możemy tutaj liczyć na technologiczną woltyżerkę i kosmiczne innowacje, które charakteryzują kilku największych producentów na rynku z odpowiednio rozrośniętymi działami R&D, doświadczeniem i przede wszystkim - budżetem. CTM wykorzystał ramę sprawdzoną, zgodnie uznawaną za posiadającą przyzwoite parametry, jak i zgodną z aktualnymi trendami geometrię. 160 mm skoku, wirtualny punkt obrotu, obowiązkowa sztywna oś i parę innych elementów niezbędnych w nowoczesnym enduro - od możliwości wewnętrznego prowadzenia przewodu regulowanej sztycy, po montaż przedniej przerzutki w systemie side swing. Panowie ze Słowacji bez wątpienia zadbali o dyskretne, ale dokładne wykończenie ramy swojej topowej konstrukcji - czarny, matowy lakier i małe logo na główce nie rażą ostentacją, nie wyróżniają się nachalnie z tłumu, a wyglądają intrygująco, ciekawie i estetycznie. 

 

Wyposażenie, czyli diabeł tkwi w szczegółach

Jeśli już panowie z CTM pozwolili sobie na nieco zdrowego rozsądku jeśli chodzi o dobór ramy i ogólny wystrój roweru, tak lista osprzętu to zdecydowanie miejsce, w którym pozwolono im puścić wodze fantazji. To własnie coś, w czym leży siła mniejszych producentów - wyposażenie Scrolla to elementy, których po prostu nie znajdziecie w nawet sporo droższych propozycjach największych marek. Poczynająć od amortyzacji - RockShox Pike występuje tu w topowej wersji RC, co fanom pokręteł, regulacji i dostrajania wszystkiego w każdym detalu da jeszcze większe pole do popisu. Damper to również RockShox - model Monarch w specyfikacji Plus RC3 z większą komorą DebonAir. Topowy model enduro CTM jest dostępny w dwóch specyfikacjach napędowych - obie w układzie 1 x 11, oparte na komponentach Shimano XT lub jak w przypadku naszego egzemplarza - Sram X1. Co kto lubi - każda grupa ma swoich fanów, obie gwarantują wysoką precyzję zmiany przełożeń i pasują do wyścigowego charakteru Scrolla. Biorąc pod uwagę duży skok zawieszenia (w końcu mówimy o rasowym enduro) zastosowany zakres przełozeń 10 - 42 i zębatka 32T może na podjazdach wymagać dość mocnej nogi i z pewnością niektórzy będą skłonni do modyfikacji w kierunku uzyskania nieco lepszej kadencji. 

 
 

 

Projektanci CTM postawili na integralność osprzętu - wybór zawieszenia RockShox idzie w parze z generalną konsekwencją w użyciu komponentów SRAM. Obok napędu, mamy też hamulce Guide, sztycę regulowaną Reverb oraz coś, co mocno wyróżnia Scrolla na tle konkurencji - koła SRAM ROAM 30. To najkorzystniejsza cenowo propozycja kompletnych kół tego producenta, jednak posiada szereg pozytywnych cech, począwszy od "naturalnej" kompatybilności z kasetami XD. Warto podkreślić, iż koła te, w odróżnieniu od najdroższych modeli Amerykanów, mają już "wnętrzności" własnej produkcji (a nie DT Swiss), co sprawia, iż są nieco tańsze w serwisie. 

 
 

 

Zastosowanie opony WTB Vigilante Team Issue to częsty wybór w przypadku rowerów od początku ukierunkowanych w stronę wyścigów - cieszą się sporą popularnością wśród amatorskich zawodników, oferując dobrą przyczepność i większą odporność na złe warunki pogodowe niż bardziej "allroundowe" propozycje.

CTM Scroll PRO X1 pokazuje, że zastosowanie topowego osprzętu pozwala na uzyskanie przyzwoitej wagi nawet przy dość ciężkiej ramie. 13,3 kg - to akceptowalny wynik jak na rower w specyfikacji praktycznie gotowej do ścigania. Warto również podkreślić, iż model ten jest dostępny w rozmiarówce od S aż do XL, co biorąc pod uwagę dość duży przekrok ramy, pozwoli potencjalnym nabywcom na spore pole do manewru, jeśli chodzi o dostosowanie długości ramy do swoich preferencji.

 

Jazda: bez rozczarowań

Zabierając Scrolla na pierwszą jazdę zdawaliśmy sobie sprawę, iż ten rower nie może jeździć źle. Zastosowanie topowego i powszechnie znanego ze swoich świetnych właściwości osprzętu w połączeniu z ramą o sprawdzonej w bojach geometrii i systemie zawieszenia gwarantowało, że będzie co najmniej przyzwoicie. I dokładnie tak CTM jeździ - bez wątpienia jest to rower, który poradzi sobie z niejednym sezonem startów w zawodach enduro. Już na papierze geometria pokazuje, że nie będzie tutaj żadnych skrajności i kontrowersji - kąty 66,5 oraz 75 gwarantują poprawność prowadzenia w dół i zachowanie możliwości podjeżdżania bez większych obaw o stawanie dęba. Sprawdziliśmy to na samym początku testów, podczas pierwszego podjazdu na Kozią Górkę w Bielsku-Białej, gdzie startują ścieżki Enduro Trails. Dzięki lekkim kołom i przystępnej wadze całości, nawet załadowani sprzętem fotograficznym podjechaliśmy bez konieczności postoju. Plus!

 
 

 

Charakterystyka pracy zawieszenia RockShox bardzo dobrze pasuje do Scrolla - pozwala na wykorzystanie uniwersalności tłumików, czytaj - rower jest odpowiednio stabilny i dobrze pochłania nierówności trudnych tras przy pełnym otwarciu regulacji, a przy tym nie przeszkadza w uzyskaniu dużej skoczności i dynamiki po przejściu na bardziej "trailowy" charakter ustawień. To ważne - rowery z półki cenowej Scrolla najczęściej służą swoim nabywcom do wszystkiego, a więc nie tylko ostrego łomotu po korzeniach, ale również wypadów na bardziej interwałowe trasy, gdzie większy nacisk kładzie się na sprężystość zawieszenia i umożliwienie efektywnego pedałowania. CTM w tym nie przeszkadza.

Kultura pracy napędu X1 to rzecz której w zasadzie już nie trzeba komentować - wzorowa. Tak naprawdę pozostaje nam rozmowa o niuansach, czy wolimy charakterystykę działania Shimano czy SRAM. Grupy X1 i XT to duża precyzja, odpowiednio zaakcentowana zmiana przełożeń i wystarczający ich zakres, co sprawia, że są jednymi z najbardziej racjonalnych wyborów wśród osób konfigurujących wyścigowy napęd 1x11. 

 
 

 

Pomimo dużego skoku i endurowej charakterystyki, CTM Scroll ma w sobie całkiem sporo potencjału do dynamicznej jazdy, który jest jednak hamowany przez przyciężkawe opony. Propozycja od WTB dobrze sprawdza się w trudnym terenie i kiedy trasa naprawdę zaczyna prowadzić w dół - jeśli jednak stawiamy na bardziej interwałowy charakter jazdy, to przydałaby się wymiana opon na bardziej "allroundowe", czyli po prostu wszechstronne. Vigilante mają odczuwalnie duże opory toczenia i bezwładność, która może przeszkadzać.

 

Podsumowanie

CTM Scroll nie porywa może w dziedzinie innowacji, ale za to stanowi sprawdzoną i stosunkowo uniwersalną konstrukcję. Bez radykalizmów, bez eksperymentów - tutaj wszystko ma po prostu działać. Scroll jest skrajnie poprawny - klasyczna geometria i dość krótka górna rura ramy sprawiają, że rower ten po prostu nie zaskakuje. Takie podejście na pewno okaże się dużym plusem dla osoby, która nie ma jeszcze mocno określonych osobistych preferencji i chciałaby zacząć zdobywać doświadczenie w agresywnej jeździe na rowerze, który nie narzuca jej konkretnych rozwiązań, a dalej pozwala na dość dużo. CTM Scroll z pewnością znajdzie grono wiernych fanów i użytkowników. To modelowy przykład w dyskusji o tym, czy lepiej stawiać na wielkie marki, czy dobry osprzęt. Uniwersalna geometria o przewidywalnym prowadzeniu, precyzyjny napęd i amortyzacja oraz zestaw kół najwyższej klasy - Scroll to niezły pomysł na poczucie potencjału topowych komponentów w przystępnej cenie.

 

Specyfikacja

CTM Scroll Pro X1
  • Rama ALU 6061, rear travel 160mm, MD, LG    
  • Widelec Rock Shox Pike RC, SA, 15QR , TPR, 160mm
  • Tylny amortyzator Rock Shox Monarch plus RC3, DB, 216x63mm  
  • Manetki Sram X1 Trigger-11sp.
  • Przerzutka tył Sram X1, Al, horizon    
  • Kaseta Sram CS XG 11s 10-42    
  • Mechanizm korbowy Sram X1 1000 X-SYNC, 32T
  • Hamulce Sram GUIDE R, F180/R180    
  • Obręcze Sram ROAM 30 wheels 27,5"
  • Opony WTB Vigilante Team Issue 27,5x2,3
  • Stery GXP XR MTB68 Road
  • Pedały Shimano PDM 530  
  • Łańcuch SRAM PCX1/114L
  • Mostek kierownicy Truvativ Holzfeller 50/31,8
  • Kierownica Truvativ Boobar 780/31,8    
  • Oś suportu FSA Orbit Z 1,5 ZS
  • Siodło WTB Volt    
  • Wspornik siodła Rock Shox REVERB 125mm, 31.6/380
  • Waga 13,3 kg
  • Cena 13 600 zł

Katalog 2016 CTM

 

 

Dystrybutor: www.rowbest.pl

Fot. Szymon Wołdziński