Spis treści:
Historia MTB w pigułce
W Polsce marka GT zdecydowanie nie kojarzy się z rowerami tanimi. W zasadzie, jeśli już się w temacie zagłębić, to kojarzy się przede wszystkim z... tradycją. Dla osób, które zainteresowały się historią kolarstwa górskiego, jest oczywiste, iż GT to jeden z klasyków - od BMX po pierwsze rowery górskie - ta marka naprawdę dużo wniosła w rozwój jazdy w terenie.
Jest kilka nazw, które u fanów bezdroży zawsze powodują szybsze bicie serca - Zaskar (jeden z najdłużej produkowanych rowerów górskich na rynku, którego kolejne generacje to liczba około pół miliona egzemplarzy), I-Drive (wyjątkowo innowacyjne zawieszenie, które wniosło zupełnie nową jakość w świat rowerów full suspension), oraz... Hans Rey. Nie znacie gościa? Duży błąd, bo to legenda MTB, człowiek który zaczynał w czasach rowerów, które naprawdę wymagały charakteru, żeby dokonywać rzeczy z jakimi bez problemu poradzi sobie dzisiejszy najtańśzy góral. W jego rowerowym życiu przewinął się też downhill, freeride, a w końcu i enduro. Jest dalej aktywny, jest praktycznie abasadorem kolarstwa górskiego. Co najważniejsze - od początku na GT.
Entry level - o co w tym chodzi?
Zejdźmy jednak na ziemię - GT Verb Expert to przede wszystkim rower, który ma nam umożliwić zasmakowanie prawdziwej przygody w terenie. Entry Level - tak to się nazywa w nomenklaturze producentów i ekspertów - sposób na wprowadzenie rowerzysty w świat nowoczesnej technologii i możliwości współczesnych rowerów MTB. W tych słowach zawiera się klucz do właściwej oceny GT Verb - nie w spcyfikacji, nawet nie w tzw. pierwszym wrażeniu. Ten rower ma nam udostępnić POTENCJAŁ rowerów dużo, dużo droższych.
Zacznijmy od faktów. Verb Expert swoją charakterystyką plasuje się gdzieś pomiędzy agresywnym XC, a lekkim trailem. 120 mm skoku przód, 120 mm tył - w dzisiejszych czasach to standardy, które nie wskazują już tak jednoznacznie na zastosowanie roweru. Aluminiowa rama oparta jest o autorski system zawieszenia GT, który w kolejnym już pokoleniu uzyskał nazwę Independent Drivetrain. Bazuje na tych samych patentach, które w GT sprawdzają się od lat - gwarantują naprawdę dużą izolację pracy zawieszenia od napędu. Osprzęt - wszystkie popularne elementy, które zwykle spotykamy w podobnym przedziale cenowym. Mamy więc zawieszenie z przednim amortyzatorem Rock Shox Recon (wersja niestety sprężynowa) z bardzo prostą blokadą i damper o2 PRO RL. Rama i widelec nie oferują sztywnych osi. Napęd to Shimano Deore w układzie 2x10 ze stopniowaniem korby - 38/24T. Koła bazują na elementach GT AllTerra i obręczach WTB STP i23 tubeless ready. Dobór opon to również klasyka gatunku. Nasz egzemplarz testowy wyposażono co prawda w popularne Schwalbe Nobby Nic o szerokości 2,25, ale katalogowo GT proponuje uznawane za jedne z bardziej uniwersalnych na rynku Ardenty od Maxxisa (o takiej samej szerokości jak nasze Nobby Nic). Średnica kół to oczywista oczywistość - 27,5 cala to chyba najrozsądniejsze rozwiązanie, jeśli mówimy o rowerze ścieżkowym dla osoby, która dopiero wchodzi w świat poznawania swoich terenowych preferencji.
Jaki powinien być współczesny rower szlakowy?
Tyle teoria, przejdźmy do praktyki, bo tu kryje się sekret naszego Verba. Powiedzmy sobie szczerze - na papierze ten rower obfituje w komponenty dość nudne, objeżdżone po tysiąc razy, których wszystkie wady i zalety są powszechnie znane. Ani nie są specjalnie lekkie, ani nie oszałamiają kulturą pracy tak jak ma to miejsce w przypadku topowych podzespołów. Jednak jeśli na chwilę się zastanowić, dochodzimy do wniosku, iż GT Verb powstał z wprost genialną konsekwencją, jeśli chodzi o dostosowanie do konkretnego celu. Pamiętajcie - inżynierowie z USA chcieli stworzyć rower, który początkującemu rowerzyście przybliży możliwości współczesnych, drogich trailowych konstrukcji.
A co MUSI mieć taki rower na miarę naszych czasów? Napęd 2x10 - jest. Koła 27,5 cala - są. Progresywna geometria (lub jak kto woli - forward geometry, pozdrawiamy tzw. "szkołę europejską") jest. Zawieszenie z możliwością blokady - również jest. Osoba początkująca zapewne chce też uniknąć usterek drogiego osprzętu i kłopotliwych regulacji - czy jest lepszy sposób na zminimalizowanie takiego ryzyka, niż zastosowanie pancernej grupy Deore, z korbą wyposażoną w środek supportu na klasyczne wkręcane łożyska zewnętrzne (broń Boże PressFity - sztywne, ale mniej żywotne... po prostu dla zawodników)? Opony - przyznajcie sami, dobór Ardentów od Maxxisa jest daleki od przypadkowości - spokojnie można by upchnąć tańsze opony, jak robi to większość producentów, ale wszyscy wiemy, iż Ardenty to jedna z ciekawszych allroundowych opon, którą wybierają również bardziej doświadczeni rowerzyści. Verb ma dać namiastkę zaawansowanej trailowej technologii - i właśnie to robi, na miarę swojego budżetu.
Potencjał na trasie
Jak ten miks rzetelnie przemyślanych komponentów zachowuje się podczas realnej jazdy na szlaku? Dla testera, osoby która ma doświadczenie z droższymi rowerami, pierwszym odczuwalnym problemem jest brak sztywnych osi zarówno w ramie jak i widelcu. O ile to drugie jest dla amatora dość trudne do wyczucia, tak zwykła 9 mm ośka w widelcu o skoku 120 mm (i powiedzmy sobie szczerze niezbyt imponującej sztywności)... daje się odczuć. Generalnie widelec to pierwszy element, który w Verbie prosi się o wymianę - bardzo trudno w 2016 roku pogodzić się z faktem, że nie mamy możliwości powietrznej regulacji twardości. Recon w wersji Coil to relikt - oczywiście, dla kogoś kto przesiadł się z SR Suntoura XCR albo konstrukcji tego typu nie będzie tragedii, jednak psuje on sporo z ogólnego wrażenia bardzo dobrej trakcji, którą oferuje zawieszenie GT.
Ciekawostką jest fakt, iż GT Verb w praktyce zachowuje się dużo "nowocześniej" niż wygląda. Kiedy patrzymy na kierownicę, mostek, ramę - wszystko jest ot tak sobie, zwyczajne - trudno zauważyć to, co wynika z danych technicznych, czyli naprawdę nowoczesnych proporcji, długości, szerokości i wymiarów. Kiedy jednak ruszamy na wąskiego singla, Verb prowadzi się naprawdę pewnie, długi przedni trójkąt ramy wraz z odpowiednio szeroką kierownicą właściwie ustawia nasze ciało - czujemy się jak na zdecydowanie droższym rowerze. Precyzja zmiany biegów jest bez zarzutu (najnowsza odsłona grupy Deore naprawdę nie ma dużych kompleksów). Problem pojawia się jedynie w przypadku hamulców Shimano BR-M445 - są po prostu zbyt słabe dla tej konstrukcji. Doświadczenie życiowe uczy, że osoba zaczynająca swoją przygodę z MTB może ważyć nieco więcej niż wycinak od XC, więc moga się one okazać niewystarczające. Czy to duży problem? Przy ogólnej cenie roweru niespecjalnie - wystarczy modyfikacja hamulców w stronę SLX albo XT, a uzyskamy parametry, które naszego Verba kiwnięciem palca osadzą w miejscu.
Podsumowanie
GT Verb to naprawdę interesujący rower dla osób, które poszukują roweru będącego pokazem sił nowoczesnego kolarstwa górskiego. Warto docenić go za bardzo dopracowaną koncepcję, która obraca się nie tylko wokół współczesnej geometrii i możliwości terenowych, ale też świętego spokoju związanego z dużą wytrzymałością i bezobsługowością osprzętu. To ten typ roweru, na którym będziecie po prostu jeździć - bez zaprzątania sobie myśli zbędnymi problemami. A czy nie o to właśnie chodzi w przypadku rowerów entry level?
GT Verb Expert
- RAMA aluminium 6061-T6
- WIDELEC Rock Shox Recon Silver TK Coil 27.5" w/120mm
- TŁUMIK X-Fusion 02 PRO RL, 6.5"x1.5"
- PRZERZUTKA PRZEDNIA Shimano Deore, FD-M618
- PRZERZUTKA TYLNA Shimano Deore Shadow Plus, RD-M615-GS
- MECHANIZM KORBOWY Shimano Deore, FC-M617,38/24 zęby
- SUPORT Shimano
- KASETA Shimano CS-HG50-10, 11-36 zębów, 10 biegów
- ŁAŃCUCH KMC X10
- PEDAŁY GT Slim Line Flat Pedal
- OBRĘCZE WTB STP i23
- OPONY Maxxis Ardent 27.5x2.25"
- MANETKI Shimano Deore SL-M610
- DŹWIGNIE HAMULCA Shimano
- HAMULCE Shimano BR-M445 tarczowe hydrauliczne 180mm
- KIEROWNICA All Terra Riser, Butted, 740mm
- CHWYTY GT Statement
- MOSTEK All Terra 1 1/8"
- STERY Orbit C-40-B
- SIODEŁKO WTB Silverado Sport
- WSPORNIK SIODEŁKA All Terra aluminium
- CENA 5999.00 PLN
Dystrybutor: www.gtbicycles.pl
Fot. Dawid Kaleta