Test: Fuji Auric 1.1

Drukuj
Fuji Auric 1.1 Marek Świrkowicz

Fuji Auric 1.1 to zupełnie nowa propozycja amerykańskiej marki, która wprowadza powiew świeżości do segmentu rowerów enduro. Jaki efekt Fuji uzyskało poprzez zastosowanie autorskiego systemu zawieszenia M-Link, ciekawej geometrii i 160 mm skoku? Zapraszamy do lektury!

Galeria
Galeria: Fuji Auric 1.1 Zobacz pełną galerię

Fuji to nazwa, która nieomal wszystkim coś mówi, przy czym praktycznie każdy ma zupełnie inne skojarzenie. Japończyk w pierwszej kolejności pomyśli o górze Fuji - narodowym symbolu siły i wytrzymałości. Dla ekipy 35+ będzie wspomnieniem sprzed lat. Pamiętacie kasety magnetofonowe Fuji? Pamiętacie? Żelazowe, chromowe, punkty nagrywania w domach towarowych… Działo się, co? :)

Są i tacy, dla których Fuji to legenda motoryzacji. Zwycięstwa Subaru Impreza na trasach WRC dzięki symetrycznemu napędowi 4x4 rozsławiły Fuji Heavy Industries i zbudowały legendę mającą się świetnie do dziś. Wreszcie dla nas - miłośników kolarstwa Fuji to głównie producent bardzo dobrych rowerów szosowych. Pierwotnie marka pochodząca z Japonii (firma powstała w 1899!), po licznych perypetiach odrodziła się jako silny amerykański brand z ogromnymi ambicjami.

Dlaczego o tym wszystkim piszemy? Bo skojarzenia są bardzo ważne. Pierwsza myśl, wrażenie, postrzeganie marki. To istotne zarówno, gdy robimy codzienne zakupy i gdy pierwszy raz słyszymy o nowym rowerze trafiającym do naszej redakcji. W przypadku Fuji zabrakło wyraźnych skojarzeń z kolarstwem górskim. Tymczasem padła propozycja przetestowania Aurica 1.1. 160mm skoku. Duży, czarny rower. Pomyślałby kto? Nie? Ha, pozory mylą!

No dobrze, zaskoczenie zaskoczeniem, ale uczciwie musimy się przyznać - nie było ono AŻ TAK wielkie. Nasz pierwszy kontakt z modelem Auric miał miejsce podczas Demo Day na ubiegłorocznych targach Eurobike. Producent podstawił do testowania model 1.3 - Foxy, Kashimy i inne takie. Wiecie jak jest, w końcu targi! Fuji Auric podczas objazdów na torze testowym we Friedrichshafen zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Wysoka jakość wykonania, geometria w punkt, czułe, a jednocześnie sprężyście działające zawieszenie, komponenty z najwyższej półki. Jazda na takich rowerach to po prostu czysta przyjemność.

Dlatego ucieszyła nas możliwość poznania roweru nieco bliżej niż tylko na krótkiej przejażdżce testowej na Eurobike. Otrzymana od dystrybutora wersja 1.1, choć na pierwszy rzut oka wydawać się może nieco mniej “prestiżowa”, w rzeczywistości została ubrana w komponenty znacznie lepiej wpisujące się w definicję nowoczesnego “enduro”. Foxa 34 zastępuje nieco potężniejszy Pike, a tylnego Floata - Monarch RC Plus. A co by nie mówić - Auric aspiruje do tej właśnie kategorii. A może nie? Sami ocenicie.

 

Rama

Oba trójkąty ramy Aurica wykonano z aluminium. Pewnie można pokręcić nosem, że nie ma karbonu, ale z drugiej strony - 160mm skoku, koła 27,5, szerokie gumy, a i tak masa w okolicach 13,5 kg. Krzywdy nie ma, prawda? Asymetryczna konstrukcja wahacza połączona jest z przednim trójkątem za pomocą pomarańczowych linków tworzących opatentowane przez Fuji zawieszenie M-link. Kinematycznie to stary dobry czterozawiasowiec, jednak Fuji upchnęło w konstrukcję nieco technologicznego VooDoo. Jak zapewnia producent - zawieszenie czułe, efektywne i sztywne bocznie, a bardziej płaski przebieg krzywej progresji pozwoli na łatwiejszą regulację damperów. Jednocześnie długie łączniki w zawieszeniu sprawiają, że łożyska pracują wolniej podczas ruchu wahacza, co pozytywnie wpływa na ich żywotność. W każdym razie rama prezentuje się znakomicie, posiada wszystkie obowiązkowe już teraz “dzwonki i gwizdki”, jak choćby tylną ośkę 148x12mm, wewnętrzne prowadzenie linek, suport PF30 czy uszczelniane, kartridżowe łożyska zawieszenia. Nie zapomniano nawet o adapterach do przedniej przerzutki i napinacza ISCG05. Do wyboru, do koloru.

 

 

No dobrze, a gdzie jest haczyk zapytacie? W geometrii, która jest nietypowa. Albo inaczej - z całą pewnością mało kojarząca się ze współczesnym rozumieniem enduro. Główka ramy 67 st., rura podsiodłowa 73 st. Rower ma skok i wyposażenie prosto z tras pucharowych Enduro World Series, ale geometrycznie znacznie bliżej mu do ścieżkowych pomykaczy. Trudno powiedzieć, jak czytać taką decyzję producenta - czy chodziło o stworzenie enduro zdatnego do jazdy nie tylko w dzień wyścigu czy może stworzenie trail bike'a z większym skokiem i co za tym idzie zapasem komfortu i potencjału zjazdowego? Pewne jest, że nie jeżdżą cyferki, tylko rowery. O tym jak radzi sobie Auric za moment.

 
 

 

Komponenty

Wspominaliśmy już, że nasz testowy sprzęt wyposażono w komponenty zdecydowanie skłaniające do szybkiej i ostrej jazdy? Pike RCT3, Monarch Plus RC3 Debon Air, napęd Sram X01, hamulce Guide RS, sztyca Reverb Stealth 125mm - trzeba przyznać, że nie oszczędzano podczas przygotowywania specyfikacji. W zasadzie jedyne komponenty, które w ramach czepialstwa można by wymienić na lżejsze i droższe odpowiedniki, to korba, kierownica i siodło dostarczane przez Ovala. No, na upartego koła DT1700 po wydaniu dwóch pensji można wymienić na jeszcze lepsze. Pytanie tylko - po co? Kółka mocne i lekkie, osprzęt pierwsza klasa - Auric 1.1 to doskonale wyposażona maszyna i nie zawracalibyśmy sobie głowy wymianą czegokolwiek. Po naszemu - wkręcać pedały i wio!

 

Jazda

Tegoroczna zima na szczęście bardziej zmywa deszczem niż zasypuje śniegiem. Co prawda o poranku bywa przez to naprawdę ślisko, ale czego nie robi się dla naszych czytelników. Czas na zapowiadane "wio"!

 
 

 

Kilka akapitów wcześniej zwróciliśmy uwagę na odbiegającą od typowych geometrię ramy. Kąty (przypomnijmy - odpowiednio 67 st. i 73 st. dla główki ramy i rury podsiodłowej) na papierze prezentują się bardzo szlakowo. Nowoczesne endurówki zazwyczaj mają jakieś 65-66 st. z przodu i 74 st. z tyłu, na papierze różnica w pozycji jest więc wyraźna. W rzeczywistości nie jest źle - co prawda odczuwalne jest, że nie mamy do czynienia z typową mini zjazdówką do jakich przyzwyczaili nas producenci, bo rower traci nieco na stabilności podczas jazdy z dużymi prędkościami, a na szybkich odcinkach zjazdowych można odnieść wrażenie niewielkiej nerwowości w reakcji na ruch kierownicy. Z drugiej strony zyskuje wszędzie tam, gdzie pożądana jest zwrotność i natychmiastowa reakcja na polecenia rowerzysty. Słowem - może i na prostej w dół będziecie musieli się nieco bardziej postarać, jednak na wąskich, krętych ścieżkach, ciasnych agrafkach czy podczas zabaw na hopach, geometria roweru będzie waszym sprzymierzeńcem.

 

 

Nieco bardziej szlakowy charakter daje o sobie znać również podczas pokonywania podjazdów i płaskich odcinków. Z jednej strony napęd 1x11 i przednia zębatka 32T wprowadza pewne istotne ograniczenia (oj trzeba popracować pod górkę, trzeba!), z drugiej zaś nie dość, że pozostawiono nam możliwość dołożenia przedniej przerzutki, to jeszcze zawieszenie rewelacyjnie nas wspiera, służąc jako pewna platforma podczas mocnego ciśnięcia na pedały. Prawdę powiedziawszy M-link jest jednym z najlepszych rozwiązań bazujących na ogniwie Horsta z jakimi mieliśmy okazję się spotkać. Ogromny plus!

 

Podsumowanie

Fuji Auric 1.1 to kolejny z testowanych przez nas rowerów, które nie dość, że dobrze jeżdżą, to jeszcze mają świetny osprzęt i konkurencyjną cenę (Auric na polskim rynku dostępny będzie w konfiguracjach 1.3, 1.5 oraz 1.7). Zdecydowanie powinno to cieszyć klientów i... niepokoić konkurencję. Auric ma jeszcze jedną znacznie rzadziej spotykaną cechę. Wśród naszych testerów stale pojawiał się jeden komentarz - "Wsiadasz i momentalnie czujesz się jak w domu". To chyba najlepsza rekomendacja. Polecamy!

Specyfikacja

Fuji Auric 1.1
  • Rama: Fuji A6-SL custom-butted alloy w/ hydroformed top tube, tapered 1 1/8" - 1.5" head tube, ISCG mounts, PF30 bottom bracket, sealed cartridge bearing pivots
  • Tylny trójkąt: Fuji A6-SL custom-butted alloy w/ Fuji MLink patented suspension system, shaped ride-tuned chainstay, 148x12mm dropout, replaceable hanger, sealed cartridge bearing pivots, 160mm travel
  • Widelec: Rock Shox Pike RCT3 Dual Position Air w/ tapered alloy steerer, 15mm thru axle, 160mm travel
  • Damper: Rock Shox Monarch Plus RC3, Debon Air
  • Mechanizm korbowy: Oval Concepts M610, hollow forged w/ M35 integrated spindle, 32T
  • Suport: Praxis M35
  • Tylna przerzutka: SRAM XO1, 11-speed
  • Manetki: SRAM XO1, 11-speed
  • Kaseta: SRAM XG-1180, 10-42T 11-speed
  • Łańcuch: KMC X11 w/ MissingLink, 11-speed
  • Koła: DT Swiss E1700 Spline Two wheelset, 28h, 15mm thru-axle front, 148x12mm rear, DT Swiss Competition spokes
  • Opony: Schwalbe Hans Dampf front, Schwalbe Rock Razor rear, 27.5" x 2.35" Snake Skin, 67tpi, folding, tubeless ready
  • Hamulce: SRAM Guide RS, hydraulic disc, 180mm rotors
  • Klamki hamulca: SRAM Guide RS, hydraulic disc
  • Stery: FSA NO. 9M/12B, 1 1/8" - 1.5", sealed cartridge bearings
  • Kierownica: Oval Concepts 600, 6061 alloy, riser, 31.8mm, 9° sweep, 15mm rise
  • Mostek: Oval Concepts 600AM, 6061 3D-forged alloy, 31.8mm clamp diameter, 0° rise
  • Gripy: Oval Concepts 600 SLO, single-density Kraton, lock-on
  • Siodło: Oval Concepts 600 w/ CrMo rails
  • Sztyca: Rock Shox Reverb Stealth dropper, 30.9mm, 15" - 100mm travel, 17, 19, 21" - 125mm travel
  • Akcesoria: MRP AMG Chainguide, alloy
  • Waga: 13.57 kg

Katalog 2016 Fuji

 

Dystrybutor: www.fujibikes.com

Fot. Marek Świrkowicz

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj