Spis treści:
North Shore. Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej. Kolebka freeride’u. Mekka dla tych, którzy codziennie testują możliwości swoje i sprzętu nadając nowe znaczenie słowu “ekstremalny”. To właśnie taka, freeride’owa zajawka legła u podstaw powstania jednej z najlepiej rozpoznawalnych na świecie polskich marek w branży rowerowej - NS Bikes.
Trójmiejska ekipa (nomen omen - północne wybrzeże jak się patrzy!) od momentu zaistnienia na polskiej scenie MTB konsekwentnie stawiała na rowery do ekstremalnej jazdy i choć nadal stanowią one znak rozpoznawczy NS-a, to w ich ofercie pojawiło się coś na pierwszy rzut oka nieco… lżejszego. Snabb T1, bo o nim tu mowa, to pierwszy model stworzony z myślą o jeździe szlakowej. Nieco mniej skoku, mniej ekstremalne kąty - prawdę mówiąc od momentu pierwszych zapowiedzi nie mogliśmy się w redakcji doczekać okazji do sprawdzenia, jak spece od ekstremy poradzili sobie z niełatwym zadaniem budowy uniwersalnego fulla. Okazja pojawiła się zupełnie niedawno i po kilku tygodniach testów z przyjemnością możemy podzielić się z Wami naszymi wrażeniami.
RAMA
NS Bikes od zawsze słynęło ze stawiania funkcjonalności przed marketingiem. Jeśli szukacie karbonu, zaawansowanych systemów zawieszenia z wirtualnymi punktami obrotu - Snabb może Was rozczarować. Projektując swoją trailówkę projektanci stajni NS Bikes postawili na elegancką, prostą formę i sprawdzone, słynące z czułości pracy czterozawiasowe zawieszenie Horsta oraz trwałą, aluminową ramę mocno nawiązującą w zastosowanych rozwiązaniach do zjazdowego Fuzza.
Prostota i brak udziwnień nie oznaczają jednak, że nie mamy do czynienia z nowoczesną konstrukcją. Górna rura zgodnie z obowiązującą modą jest długa (640 mm w testowanym rozmiarze L), tylne widełki krótkie (422 mm przy kołach 650b budzi szacunek) a środek ciężkości - nisko. Wszystko to w połączeniu z krótkim mostkiem zapewnia rowerowi stabilność na zjazdach bez nadmiernego, negatywnego wpływu na zwinność i zwrotność w zakrętach. Kąt główki to typowe w rowerach tego typu 67 stopni, a kąt rury podsiodłowej 74,5 stopnia pozwala śmiało atakować nawet całkiem strome podjazdy.
Poza tym nie zabrakło oczywiście żadnego z obowiązkowych punktów do zaliczenia przez współczesne rowery - główka ramy taper, wewnętrzne prowadzenie pancerzy, koła 27,5” zamocowane ośkami 15mm z przodu i 142x12mm z tyłu. Podsumowując - sprawdzone, nowoczesne rozwiązania ubrane w atrakcyjny choć klasyczny wygląd. Do tego agresywna kolorystyka i renoma jednego z czołowych producentów sprzętu do progresywnej jazdy. Czego chcieć więcej?
AMORTYZACJA
Jak już wspomnieliśmy przy okazji opisu ramy, Snabb wykorzystuje doskonale znany system Horsta. Zawieszenie stare jak świat, jednak w kategorii jakości pracy, pomimo upływu lat, wciąż trudno o lepsze rozwiązanie. Czułość pracy jest na absolutnie na najwyższym poziomie, zwłaszcza, że kinematykę zawieszenia wspiera bardzo udany damper RockShox Monarch Debonair RT3.
Zawieszenie od początku projektowane było z myślą o napędach typu 1X, w których łańcuch przy tych samych przełożeniach biegnie po innej linii niż w klasycznych napędach z dwoma blatami . Dotyczy to przede wszystkim sytuacji, kiedy podjeżdżamy na najniższym przełożeniu - łańcuch w napędzie 1X znajduje się wtedy na dwóch bardzo dużych zębatkach, przez co biegnie bardzo wysoko i w “normalnych” zawieszeniach może powodować tzw. “squat”, czyli uginanie się wahacza pod wpływem pedałowania. W przypadku Snabba nawet przy miękkim przełożeniu występuje wystarczająco duża ilość anti-squatu, by temu zapobiec.
Przedni widelec to również produkt amerykańskiego giganta - Revelation RL 150mm w wersji dla średniego koła jest zdecydowanie mocnym punktem specyfikacji roweru. Jest wystarczająco czuły, dobrze pracuje zwłaszcza w środkowej fazie skoku i nie łatwo go dobić. Co tu dużo mówić - robi swoją robotę!
OSPRZĘT
Pisząc o osprzęcie Snabba zaczniemy nietypowo, bo od napędu. Zdecydowanie zwraca uwagę - prawdę powiedziawszy pierwszy raz spotkaliśmy się w redakcji z rowerem, który w specyfikacji producenta ma napęd 1x10 z dodatkowym, 42 zębowym blatem w kasecie. Rozwiązania tego typu nie są niczym nowym, jednak zwykle są wynikiem tuningu, a nie częścią fabrycznej konfiguracji. Brawa dla NS za odwagę, zwłaszcza, że napęd w połączeniu z 32 zębową tarczą narrow-wide z przodu działa doskonale!
Pozostałe elementy osprzętu to udana mieszanka produktów własnych NS-a i komponentów ze stajni SRAM. Mamy więc przerzutkę X9 i manetki X7, korbę S1400 czyli OEM-owego X7 (na marginesie - product manager najwyraźniej nie wytrzymał i zastosował krótkie, 170 mm ramiona - tak to jest, jak się ma zjazd we krwi! :-) ). Za hamowanie odpowiadają sramowskie Guide R z tarczami 180mm z przodu i 160mm z tyłu.
Koła to w 100 % produkt NS Bikes zbudowany na piastach NS Rotary i obręczach NS Enigma Lite. Smaczku dodają dwie szprychy pomalowane na jaskrawozielono i wpasowujące się z ogólną kolorystykę roweru. Opony to szlakowy do bólu zestaw Schwalbe - Nobby Nic 27,5x2,25 z przodu i Racing Ralph 27,5x2,25 z tyłu. Kokpit, podobnie jak koła, zbudowano w oparciu o komponenty własne marki - szeroką na 762 mm kierownicę NS Evidence Light i krótki, 47 milimetrowy mostek NS Magneto.
W szlakowym rowerze nie mogło oczywiście zabraknąć sztycy z regulowaną wysokością. NS postawił na produkt X-fusion Hilo 125 mm i uzupełnił ją siodłem Octane One Rocket na tytanowych prętach. Wszystko to składa się na mocną, choć trzymającą w ryzach koszta specyfikację.
JAZDA
Lata doświadczeń w produkcji wszelkiej maści dirtówek, freeridówek i rowerów zjazdowych zdecydowanie zaprocentowały. Choć Snabb w zamyśle miał być tym najspokojniejszym dzieckiem w rodzinie, wciąż prowadzi się jak starsi bracia (siostry?). W zakrętach idzie jak po szynach, w dół ograniczeniem będzie tylko Wasza brawura, a w bikeparku bez problemu polecicie nawet największe hopy. Manual? Proszzz! Bunny? A jak wysoko ma być? Prawdę mówiąc, przez większą część testów zastanawialiśmy się, czy nie warto by wymienić Revelationa na Pike’a, a szlakowy zestaw opon Nobby Nic (P) + Racing Ralph (T) na agresywniejszy Hans Dampf (P) + Nobby Nic (T). Nie przesadzimy zbytnio mówiąc, że Snabb to taki Fuzz, tylko przy okazji nieźle podjeżdża. Snabb to zdecydowanie jedna z najbardziej kozackich szlakowych konstrukcji na rynku, która swoimi możliwościami zawstydzi niejedną “endurówkę”.
PODSUMOWANIE
NS Bikes wie jak robić świetne rowery do ostrej zabawy. Tym razem postanowili zbudować coś trochę bardziej uniwersalnego. Z naciskiem na słowo “trochę”. NS Snabb T1 to z całą pewnością rower szlakowy, ale jego ekstremalne korzenie czuć w każdej minucie zabawy. Może i jest lżejszy, ma mniej skoku i nieco łagodniejszą geometrię, ale jak się ktoś urodził w piekle, to nie ma co się dziwić, że ma diabła za skórą.
Specyfikacja
- Rama: NS Snabb Trail o skoku 142 mm, AL6061-T6+AL6066-T6 profilowane i cieniowane, opcjonalnie wewnętrzne prowadzenie przewodów
- Tłumik: Rock Shox Monarch Debonair RT3, 200 x 57 mm
- Widelec: Rock Shox Revelation RL 27,5" 150 mm skoku, oś 15 mm, stożkowa aluminiowa rura sterowa
- Stery: FSA uszczelniane
- Mostek: NS Magneto 31,8 mm, 47 mm
- Kierownica: NS Evidence Light (762 mm / 30” szerokości)
- Hamulce: Sram Guide R, 180 mm przód 160 mm tył
- Chwyty: O1 bolt-on długie
- Manetka: SRAM X7 10-biegowa
- Przerzutka: SRAM X9 Type 2 MID cage, 10-biegowa
- Korby: Sram S1400, 170 mm, zębatka 34 z o naprzemiennej szerokości zębów
- Łańcuch: KMC, 10-biegowy
- Prowadnica łańcucha: Mozzart S3
- Kaseta: Sram PG-1020, 10-biegowa 11 – 36 z dodatkowym trybem 42z
- Obręcze: NS Enigma Lite 650B, 32 otwory
- Piasty: NS Rotary 15 disc, NS Rotary Cassette 142 mm, uszczelniane
- Szprychy: 14G-2,0 mm, 14 mm nyple
- Opony: tył – Schwalbe Racing Ralph 27,5 x 2,25 z drutem, przód – Nobby Nic 27,5 x 2,25 z drutem
- Sztyca: X-Fusion Hilo 125 mm skoku, 31,6 mm
- Siodło: Octane One Rocket z prętami tytanowymi
- Waga: ~13.1 kg (bez pedałów)
- Cena: 12599 zł
Dystrybutor: 7anna.pl
Fot. Tomasz Wienskowski