Spis treści:
Carraro Wave 914 to rower niepokorny, który nie lubi, kiedy ludzie próbują przypiąć mu konkretną etykietę. Na pierwszy rzut oka wygląda jak rower miejski, który na bulwarach i w miejskich uliczkach wiedzie spokojny żywot mieszczucha. Kiedy przyjrzymy się mu bliżej, szybko zauważymy, że spod wierzchniej, ułożonej warstwy prześwituje niepokorny i lubiący szybkość... szosowiec. A może i jeszcze coś więcej? No właśnie... Jaki tak naprawdę jest Carraro Wave? Na pewno nie jest nudziarzem, a co jeszcze kryje pod niepozorną maską, sprawdzamy w naszym teście.
Przez ostatnie tygodnie cały kolarski świat żył i nadal żyje wyścigiem Giro d'Italia. Tym bardziej cieszyło nas, że Carraro zawitał do naszej redakcji akurat teraz, bo rower posiada włoski rodowód. Producent pochodzący z Półwyspu Apenińskiego swoją siedzibę ma w północnej części kraju, a dokładniej mówiąc w Monzy nieopodal Mediolanu. A z czym kojarzy Wam się Monza? Z torem wyścigowym oczywiście! Mamy więc Włochy, Monzę oraz słynny tor wyścigowy, co zdecydowanie musiało działać na projektantów Carraro, u których gołym okiem widać sportowe zacięcie. Producent w swojej gamie rowerów posiada zarówno wyczynowe MTB, jak i ambitne, karbonowe szosowe wyścigówki. My jednak postanowiliśmy sprawdzić coś nietuzinkowego, a wybór padł na Carraro Wave 914, który łączy w sobie rower szosowy, miejski oraz crossowy i nawet przez moment nie udaje, że jest modelem topowym, bo kosztuje 2199 zł.
Rama
Model Wave zbudowany został na aluminiowej ramie, wykończonej czarnym, matowym lakierem i przyjemnym dla oka malowaniem, którego jakość jest na bardzo wysokim poziomie. Widać to zresztą gołym okiem, a wzrok szczególnie przyciąga ciekawy odcień czerwieni. Jeśli chodzi o rozwiązania technologiczne, na próżno szukać tutaj taperowanej rury sterowej czy mufy suportu w standardzie press fit i szczerze mówiąc, w tym wypadku ich brak jest uzasadniony. Dlaczego? Po pierwsze rower jest tani, a po drugie nie jest to rasowa wyścigówka. Ot cała zagadka.
Od początku jednak ciekawiła nas geometria roweru, którego rodzaj nie jest przecież jednoznacznie zdefiniowany. Kąty ramy w testowanym przez nas rozmiarze S to 72 stopnie w przypadku główki oraz 74 stopnie w przypadku rury podsiodłowej. Co ciekawe, kąty te są identyczne jak w typowo szosowej odmianie Carraro – aluminiowym modelu D'Ambiez. Taka sama pozostaje również długości główki ramy (110 mm dla rozmiaru S) oraz długość tylnych widełek, które mierząc 405 mm można określić jako bardzo krótkie. Wartości tego rzędu spotykamy zazwyczaj w wyczynowych modelach nastawionych na ściganie. Wave 914 posiada też stosunkowo długą rurę horyzontalną, co także zbliża go ku sportowym konstrukcjom. W przypadku testowanego Carraro nie jest to jednak takie oczywiste, bo w końcu to niepozorny duch!
Wyposażenie
To co w seryjnym wyposażeniu modelu Wave zwraca uwagę to prosta kierownica i regulowany mostek, które zbliżają tym samy testowany przez nas rower w kierunku segmentu miejskiego. Pierwsze skojarzenia widoku szosy z prostą kierownicą? Ostre koło! To jednak wyłącznie skojarzenia, bo przecież mamy tu i przerzutki, i hamulce. Szczególnie istotny w tym zestawieniu jest jednak regulowany mostek, pozwalający zmienić naszą pozycję i jednocześnie charakter roweru – ze sportowego na bardziej komfortowy. Zarówno kierownica, mostek, jak i sztyca oznaczone zostały logiem firmy Byte.
Jeśli chodzi o osprzęt, testowany przez nas model wyposażono w produkty podstawowej grupy Shimano Claris – manetki oraz dźwignie hamulca to oczywiście wersje na kierownicę prostą, ale warto wspomnieć, że w szeregach Clarisa dostępne są również klamkomanetki na kolarskiego baranka. Logo Shimano Claris widnieje także na tylnej 8-biegowej przerzutce oraz na przerzutce przedniej. Korba nie jest produktem Shimano i posiada nieco archaiczny standard suportu na kwadrat. Cieszy natomiast zastosowanie 2-blatowego mechanizmu korbowego o kompaktowym przełożeniu, gdyż w rowerze ze sportowym zacięciem 3-blaty odjęły by mu nieco jego charakteru. Spoza shimanowskiego grona pochodzą również hamulce, chociaż bardzo przypominają one konstrukcją starsze modele japońskiego producenta.
Wrażenia z jazdy
Carraro Wave 914 to rower o co najmniej dwóch twarzach. Podczas testów służył nam do miejskiej komunikacji i w tej roli sprawdził się na medal, chociaż przypadnie on do gustu osobom stawiającym szybkość ponad komfort. Wave 914 to tak naprawdę szosówka w garniturze, który szybko idzie ściągnąć, dlatego dla osób pragnących komfortu pewnie lepszym rozwiązaniem okaże się typowy mieszczuch. Carraro Wave natomiast ma w sobie coś więcej, niż rowery które mija po drodze do pracy. To typ z charakterem, którego życie zaczyna się po robocie!
W mieście Wave 914 jest szybki i zwinny, co zawdzięcza głównie sportowej geometrii. Jeśli chodzi o pracę osprzętu z grupy Claris, to odstaje ona co prawda od wyższych grup pod względem szybkości zmiany przełożeń i wagi, lecz precyzja zmiany biegów i kultura pracy zasługuje na plusa. Jeszcze kilka lat temu ciężko byłoby przewidzieć, że w tej cenie dostaniemy tak przyzwoicie działający napęd.
Testowany przez nas Carraro z powodzeniem mógłby zostać przerobiony na ciekawą szosę, poprzez zamontowanie klamkomanetek i baranka. Oczywiście nie byłby to rasowy ścigacz, ale co z tego! Właściciel otrzymałby za to nietuzinkową wyścigówkę, która klimatem przypomina nieco starsze, włoskie kolarzówki – nie ma tu taperowanej rury sterowej, a linki biegną na zewnątrz ramy. W tym wypadku to w niczym nie przeszkadza, bo dziewczyny na mieście i tak obrócą się za Carraro, a nie za komfortowym mieszczuchem. W codzienności brak nam trochę szaleństwa i to właśnie spodobało nam się w modelu Wave.
Rower ten sprawdza się jednak nie tylko w mieście. Dłuższe wyprawy poza miasto to jego drugie oblicze, to mniej oficjalne, po godzinach. Dlatego też Carraro Wave 914 jest uniwersalny, bo tak samo dobrze wykorzystamy go na co dzień w celach praktycznych, jak i po pracy czy w weekend, jadąc na spotkanie ze znajomymi albo w długą wyprawę gdzieś przed siebie. Kupując rower w kwocie nie przekraczającej 2200 zł nie możemy natomiast liczyć na niską wagę, która w przypadku Carraro wyniosła 10,5 kg. Skąd taki wynik? Odpowiedź brzmi: stalowy widelec oraz komponenty i osprzęt z niskich grup, dlatego dla osób lubiących upgrade'owanie swoich maszyn, istnieje światełko w tunelu na odchudzenie tego modelu. Ale czy o to tutaj chodzi? Chyba nie...
Podsumowanie
Włoski Carraro Wave sprawdzi się zarówno w mieście, jak i podczas wypraw poza zatłoczonymi ulicami. Co trzeba podkreślić to fakt, że w przystępnej cenie dostajemy bardzo dobrze wykonaną ramę. Osprzęt pochodzi z niskiej półki, ale działa jak należy i więcej od konstrukcji za 2199 zł w tej kwestii nie możemy oczekiwać. W przypadku Carraro otrzymujemy jednak coś więcej, niż kolejny rower miejski – ta maszyna naprawdę ma w sobie coś fajnego, co ciężko określić: odrobinę młodzieńczego szaleństwa? Pęd ku szybkości? Trochę nonszalancji? Carraro Wave jest z pewnością intrygujący i ciekawy.
Specyfikacja
- Rama: Aluminium 6061
- Widelec: Stal (1 1/8")
- Mechanizm korbowy: Alloy 50/34
- Przerzutka tył: Shimano Claris RD-2400 8s
- Przerzutka przód: Shimano Claris FD – 2400
- Kaseta: Shimano HG-50 12-25T
- Manetki: Shimano ST-R 240
- Siodło: Selle Royal Seta
- Sztyca: Byte
- Kierownica: Byte
- Mostek: Byte Regulowany
- Stery: FSA ORBIT NO.16/CC-1"1/8
- Opony: BYTE TREVALLI EPS 700x23C
- Waga: 10,5 kg (bez pedałów)
- Cena: 2199 zł
Dystrybutor: carraro.pl
Fot. Michał Lewandowski