Test: Romet Tool 1.0

Drukuj
Romet
W bandach i ciasnych zakrętach Romet Tool 1.0 prowadzi się znakomicie. Marek Świrkowicz

Romet Tool 1.0 stojący na średnim kole ma w sobie praktycznie wszystko, co powinien mieć rower enduro z prawdziwego zdarzenia, zachowując przy tym niesamowicie dobrą cenę. Jak rower spisuje się w praktyce? Po wielu dniach testów odpowiadamy na to pytanie.

Galeria Romet Romet Romet
Galeria Romet Tool 1.0 Zobacz pełną galerię

Ofensywa polskich firm rowerowych na rynku wydaje się nie mieć końca. Produkty rodzimych marek, utożsamianych do niedawna ze sprzętem z najniższej półki cenowej, coraz częściej walczą jak równy z równym ze światowymi potentatami o klientów poszukujących rowerów z nieco wyższej półki. O ile początkowo były to głównie hardtaile do ścigania, to od dwóch – trzech lat produkty znad Wisły coraz śmielej poczynają sobie wśród fulli, także tych do enduro.

W tym roku dębicki Romet również postanowił skorzystać na trwającej od kilku sezonów modzie na rowery „do wszystkiego (głównie w dół)” i przygotował  dwie niespodzianki - dla swoich klientów nowy model roweru, a dla konkurencji spory ból głowy. Drogie czytelniczki i czytelnicy – przed Wami Romet Tool!

„Narzędzie” Rometa trafiło do naszej redakcji w swojej nieco tańszej wersji oznaczonej jako 1.0. Starszy brat jest co prawda znacznie lepiej doposażony, jednak 3500 zł różnicy w cenie może stanowić silny argument dla wielu potencjalnych nabywców, zwłaszcza, że jak by nie patrzeć, otrzymujemy rower bazujący na dokładnie takiej samej ramie.

Rama

Romet projektując Toola postarał się, a rama bez dwóch zdań może się podobać.  Aluminiowe, hydroformowane rurki głównego i tylnego trójkąta, efektowne podgięcia w strategicznych miejscach, starannie położone spawy i atrakcyjne dla oka połączenie czerni i jaskrawej zieleni. Logo Pegaza na główce i spory napis Romet rasowej ramie enduro dla nie jednego będzie sporym zaskoczeniem – w końcu przez ostatnie lata marka ta dominowała głównie w segmencie tańszych rowerów. W każdym razie z takim designem dębicki producent naprawdę nie ma się czego wstydzić na europejskich salonach.

„Na papierze” (geometrycznie również) Tool jest typowym, nowoczesnym rowerem w swojej klasie: 66 st. kąt główki, 73,5 st. sztycy i krótkie tylne widełki, mierzące 432 mm. Drobnym odstępstwem od obowiązujących standardów jest ździebko krótsza od „typowej” górna rura – 595 mm dla rozmiaru M. 

Kolejna sprawa – rozwiązania techniczne. Tool także w tym aspekcie został hojnie wyposażony przez projektantów z Dębicy. Rama zawiera dosłownie wszystkie współcześnie stosowane rozwiązania. Znajdziemy tam więc zarówno powiększone dolne łożysko główki ramy, przednią przerzutkę DirectMount, tylną oś 142x12mm, no i naturalnie obowiązkową w tym sezonie przestrzeń na koła 27,5”. Jak widać jest nie tylko ładnie, ale i nowocześnie!

Na koniec najważniejsze – zawieszenie. Romet postawił na swój nowy pomysł, ochrzczony przez speców od reklamy jako SwiftLink. 160 mm skoku, progresywna charakterystyka i zawieszenie z wirtualnym punktem obrotu. Widać, że wejście w nowy segment rynku potraktowano na serio.

 

Amortyzacja

Tool 1.0 to tańszy z dębickiej rodziny enduro, dlatego nie może dziwić zastosowanie budżetowej amortyzacji. Tańszej w tym przypadku nie oznacza jednak, że gorzej pracującej. Amortyzatory od tajwańskiego X-Fusion – Sweep RL2 z osią 15 mm z przodu i o2 z tyłu płynnie pracują przez całe 160 mm skoku, skutecznie wyrównują nierówności i zapewniają nienaganną trakcję. 

X-Fusion
 
X-Fusion
 

 

Osprzęt

Skompletowanie wysoko funkcjonalnych i niedrogich komponentów jest zawsze najtrudniejszym zadaniem dla product managerów. Super drogie albo bardzo tanie rowery kompletuje się zwykle w kilka minut, ale przygotowanie czegoś budżetowego, a jednocześnie działającego na wysokim poziomie, to już nie lada sztuka.

Twórcy Toola 1.0 postawili na osprzęt Shimano – głównie z grup Deore i SLX. W sam raz by nie wypalić dziury w kieszeni nabywcy i zapewnić pełną funkcjonalność w leśnych i górskich warunkach. Napęd 2x10 Deore, hamulce i manetki z tej samej grupy, przerzutki SLX – to po prostu musi działać!

Szerokie na 2.35” opony to doskonale znane i lubiane przez riderów enduro Schwalbe Hans Dampf, naciągnięte na szerokie 23 mm obręcze Alexrims Volar 2.3. Za bezproblemowe kręcenie się obu kółek odpowiadają dostarczane przez Shimano piasty z grupy Deore. Dodajcie do tego jeszcze pochodzącą od Truvativa szeroką, 780 milimetrową kierownicę, krótki na 60 mm mostek, szytycę, siodełko Selle Italia Q-BIK i voila! Można niedrogo i dobrze? Można!

Romet
 
Romet
 

 

Jazda

Rower może być tani lub drogi, ładny lub brzydki, ale jeździć MUSI dobrze – zgodzicie się z pewnością, że to właśnie jest najistotniejsze. Romet wskoczył od razu na wysokiego konia – nowa klasa roweru, nowe zawieszenie, nowy rozmiar kół. Odważnie! A czy dobrze?

Toola testowaliśmy dość długo i sumiennie, bo ponad 3 tygodnie. Lekko mu z naszymi testerami nie było – zaliczył kilka dłuższych wypadów za miasto, jeden wieczór sprawdzania „czy Romet nadaje się do streeta?”, kilka sesji na trasach zjazdowych i niezliczone zabawy na lokalnych hopach. Jak mu poszło?

 

Jednym słowem – jest dobrze! OK, to były dwa słowa, ale nadal – jest dobrze! Jak maszynę ważącą 13 kg trzeba przyznać, że Tool zupełnie dobrze sprawdził się jako rower szlakowo-spacerowy. Po wycieczkach przyszedł czas na coś bardziej dynamicznego. W bandach i ciasnych zakrętach prowadził się po prostu świetnie. Szeroki kokpit w połączeniu z dobrze działającym zawieszeniem zdały egzamin na zjazdach bez najmniejszych kłopotów. Na hopach również „banan” nie schodził testerom z twarzy – w locie był bardzo neutralny i łatwo dawał się kontrolować. 

Jeśli chodzi o uwagi, to streetówki z niego nie będzie, ale manuala i bunny’ego zrobić się da bez najmniejszych problemów.

 

Podsumowanie

Dębicki Romet, prezentując swoje nowe dziecko, sporo zaryzykował. Wszystko jest w nim nowe i po raz pierwszy – system zawieszenia, rozmiar kół, przeznaczenie. Naszym zdaniem to ryzyko opłaciło się jednak – zwłaszcza nam, kupującym. Na rynku pojawił się dobry, ładny i naprawdę niedrogi rower. 7499 zł za Toola 1.0 to godna uwagi oferta, zwłaszcza gdy planuje się zakup roweru do rozpoczęcia przygody z ostrzejszą jazdą w lesie. Rower prowadzi się świetnie, ma dobrą ramę, a po „zakatowaniu” budżetowego osprzętu może stanowić dobrą bazę do upgrade'u komponentów i budowy rasowego roweru enduro. I jeszcze jedna zaleta – jest z Polski!

 

Specyfikacja

Romet Tool 1.0
  • Rama: alu 6061 T6
  • Widelec X-Fusion Sweep 27,5 5” RL2 160mm
  • Damper X-Fusion o2
  • Manetki Shimano Deore M610
  • Przerzutka tył Shimano SLX M675 Shadow+
  • Przerzutka przód Shimano Deore M616 Direct Mount
  • Mechanizm korbowy Shimano Deore M615 38/24 175mm
  • Hamulce Shimano Deore M615
  • Tarcze hamulcowe SM RT 64 180mm
  • Koła 27,5”    
  • Opony Schwalbe Hans Dampf 27,5x2.35    
  • Obręcze Alexrims Volar 2.3
  • Piasta tył Shimano Deore 12x142mm
  • Piasta przód Shimano Deore 15mm
  • Kaseta Shimano Deore 11-36 10 speed
  • Kierownica Truvativ BooBar 780mm
  • Sztyca Truvativ Stylo 31,6mm 400mm
  • Mostek Truvativ AKA 60mm
  • Siodło Selle Italia Q-BIK
  • Pedały VP-531
  • Waga 13 kg
  • Cena 7499 zł

Katalog 2015 Romet Full 650B

 

Producent: www.romet.pl

Fot. Marek Świrkowicz