Test: Merida One-Twenty 7.900

Test fulla Merida One-Twenty 7.900 z kołami 27,5"

Drukuj
Merida
Merida One-Twenty 7.900 w pełnej okazałości. Tomasz Wienskowski

Merida One-Twenty 7.900 to rower uniwersalny, który sprawdzi się w zróżnicowanych warunkach. Świetne zawieszenie, odpowiednia geometria i dobrze skonfigurowany napęd sprawiają, że rower ten czuje się dobrze zarówno w XC, jak i jeździe enduro.

Galeria Merida Merida Merida
Galeria: Merida One-Twenty 7.900 Zobacz pełną galerię

One-Twenty 7.900 to zupełnie nowy rower, kryjący się pod starą nazwą. Model ten ma naprawdę wiele do zaoferowania i możemy jedynie ubolewać nad faktem, że na Polskim rynku 7.900 nie zagości. Na krajowym podwórku spotkamy na szczęście niższy model 7.800, w którym większość cech wyższego modelu została zachowana. Co najważniejsze, niższy model posiada tę samą udaną ramę.

Zanim przejdziemy do detali, warto wspomnieć, że Merida One-Twenty 7.900 to rower za stosunkowo rozsądne pieniądze (3199 euro). Całość zręcznie zamaskowano za sprawą spokojnego designu (nawet kiedy zauważymy, że występują w nim pomarańczowe akcenty). Można powiedzieć, że rower ten złożono według niemieckiej filozofii. Zadbano tutaj o wysoki poziom techniczny detali, ale nie pozwolono sobie na zbędne szaleństwa, za priorytet obierając sobie trwałość i praktyczną wartość. Dlatego też wśród wyposażenia znajdziemy kompletną grupę osprzętu Shimano XT, znanej z dobrego stosunku jakości do ceny. XT posiada też wszystkie rozwiązania techniczne wyższego XTRa, będąc jednocześnie grupą o wiele tańszą. Na uwagę zasługuje godna pochwalenia konsekwencja, gdyż nawet hamulce i piasty zaczerpnięto z grupy Shimano XT.

Za amortyzację One-Twenty 7.900 odpowiadają produkty marki Fox z serii Float – z przodu jest to widelec F32 130. Damper i amortyzator wyposażone są w system platformowy CTD. Żeby nie było wątpliwości kto tu rządzi – przednią i tylną amortyzacją sterujemy za pomocą manetki. Jedną i tą samą (tradycyjnie dość toporną w obsłudze). Choć nominalne skoki tego nie wymagają, bo z tyłu mamy do dyspozycji 120 mm, a z przodu 130 mm, to w rowerze znajdziemy seryjnie montowaną sztycę regulowaną RockShox Reverb – wyznacznik świetnej jakości działania w swoim gatunku. Cieszy nas to tym bardziej, że sztyca ta rzadko pojawia się seryjnie w rowerach ze zbliżonych zakresów cenowych. Obraz uzupełniają koła z osiami sztywnymi, obsługiwane dźwigniami, obute w nowe opony Nobby Niki od Schwalbe.

Rama i zawieszenie

Sedno sprawy w przypadku testowanej Meridy i całej serii One-Twenty tkwi w ramie i jej nowym systemie zawieszenia. Teoretycznie spotykamy tu jednozawias. Został on natomiast „zmiękczony”, podobnie jak w wielu nowych rowerach innych marek, poprzez zamocowanie tłumika w sposób płynny. Dlaczego płynny? Otóż dlatego, że na dole tłumik przykręcony jest do przedłużenia wahacza, na górze zaś do rockera, przechodzącego w widełki podsiodłowe. Dzięki temu jest on z obu stron ściskany, co przekłada się bezpośrednio na wysoką czułość amortyzacji. Szczerze mówiąc, manewrowanie manetką Foxa nie jest specjalnym błogosławieństwem – wariant Climb to opcja tylko na szosę, a najczęściej używa się tu po prostu opcji Trail. Descend to już zdecydowanie ustawienie jedynie na zjazdy. Mówiąc prosto: zawieszenie serii One-Twenty to wyjątkowo udana konstrukcja. 

 

Osprzęt

Merida One-Twenty 7.900 jest jeszcze bardziej uniwersalna dzięki zastosowanemu napędowi.  Nawet jeśli najmodniejszą obecnie konfiguracją przełożeń jest 1x11, to oczywiste, że 2x10 oferuje większy zakres przełożeń. Z korbą 38/24 i kasetą 11-36 zyskujemy optimum dla roweru trailowego, bo da się jechać szybko, ale nie zabraknie też nam przełożenia na stromych podjazdach. Tego z 1x11 w podobnym zakresie uzyskać się nie da. Swoją drogą fakt, że do opanowania mamy dwie manetki przerzutek, manetkę CTD Foxa i na dodatek „długopis” Reverba oraz dwie dźwignie hamulca, to naprawdę kokpit 7.9000 to czyste bogactwo. W trakcie ostrej jazdy można o czymś zapomnieć, więc nasza sugestia brzmi – wrzucamy Trail w amortyzacji i zajmujemy się ważniejszymi rzeczami, jak na przykład kierowanie.  

Merida
 
Shimano,Merida,Shimano XT
 

 

Hamulce XT to model, po założeniu którego po prostu nie trzeba nam nic więcej, przynajmniej w tego typu rowerze. Jest to produkt kompletny. W wersji z klockami z radiatorami są trudne do zepsucia, nawet wtedy, gdy ktoś się mocno stara. Jednocześnie zachwycają mocą i modulacją. To świetne uzupełnienie tego roweru (jak i każdego innego!).

Jazda

Do czego właściwie stworzono rowery typu all mountain czy trail? Jazda na Meridzie One-Twenty przekonuje, że wbrew pozorom pośredni skok w okolicach 120 mm jest bardzo uniwersalny. Szczególnie wtedy, gdy idzie w parze z pojemnym zawieszeniem, które spotykamy właśnie w Meridzie. W dodatku, projektując testowany przez nas model, nie zapomniano o prostej zasadzie, że zanim zaczniemy zjeżdżać, najpierw zawsze musimy gdzieś wjechać. Z tego powodu odpowiednio dobrano geometrię, która pozwoli czuć się swobodnie zarówno miłośnikom XC, jak i fanom enduro.

Merida
 
Merida
 

 

Długość ramy znajduje się gdzieś w połowie drogi pomiędzy wyżej wspomnianymi biegunami. Relatywnie krótki, 70 mm mostek i szeroka kierownica dodatkowo wspomagają rower na podjazdach. Drobną uwagę należy poczynić w przypadku stożkowatej nakładki na sterach, która sprawia, że kokpit zostaje dość wysoko. Jeśli komuś zależy na bardziej agresywnej, sportowej pozycji, może pomyśleć o jej wymianie. Co równie ważne, kierownica ma dobrze dobraną szerokość. Kąty ramy (68 i 74,5 stopnia, czyli widelec i podsiodłowa) oraz wspomniane wsporniki sprawiają, że jadąc tym rowerem siedzi się w punkcie centralnym. Rozstaw kół - 1142 mm w rozmiarze M sprzyja takiej pozycji – równie daleko ma się do przodu, jak i do tyłu. Druga strona medalu to relatywnie długi tył – 440 mm sprzyja stabilizacji jazdy, ale nie skręcaniu. Nie chodzi o to, że jest źle, ale nie jest to rower ekstremalnie zwrotny. Za to dobrze przyspiesza i pomaga w utrzymaniu prędkości, nie pochłaniając przy tym zbędnie energii.

 

Podsumowanie

Merida One-Twenty w najwyższym wariancie wyposażenia to bardzo udany, uniwersalny rower. Dobra geometria została tu połączona z czułą i aktywną amortyzacją, mało podatną na działanie hamulców oraz praktycznym napędem 2x10. Rower praktycznie nie ma słabych punktów. Niektórzy mogą kręcić nosem na stylistykę, ale to już jedynie kwestia gustu!

Specyfikacja

Merida One-Twenty 7.900
  • Rama: ONE-TWENTY LITE
  • Widelec: Fox 32 Float 650B CTD O/C remote-ready (1.5T, 15QR)- factory 130
  • Damper: Fox Float CTD remote-factory
  • Przerzutka przód: Shimano XT double
  • Przerzutka tył: Shimano XT Shadow+
  • Manetki: Shimano XT-i
  • Hamulce: Shimano XT-Fin 180 cen
  • Korba: Shimano XT 38-24
  • Łańcuch: KMC Z10-10s
  • Piasty: Shimano XT 15 / Shimano XT 12 cen
  • Obręcze: DT Swiss 533D-27
  • Kaseta: Shimano CS-HG81-10 11-36
  • Opony: Schwalbe Nobi Nic 2.25 PSC
  • Mostek: FSA Afterburner 6
  • Kierownica: FSA Afterburner Riser 740 R15
  • Stery: Big Conoid A-bearing neck
  • Sztyca: Rock Shox Stealth Reverb 31.6
  • Siodło: Prologo Nago Evo X10 STN
  • Cena: 3199 Euro

Katalog 2014 Full 650B Merida 

 

Dystrybutor: www.rowerymerida.pl

Fot. Tomasz Wienskowski